ale przecież o to chodzi, żeby wymieniać się poglądami i znalezionymi informacjami. Irlandio chyba nieco za ostro zareagowałaś, a na pewno za ostro w stronę Anetusi, myślę, że nie odpowie ci ona na wszystkie pytania, bo to temat do dyskusji z lekarzem, którego wypowiedź przytoczyła Anetusia.
Anetusia, a ty nadal wklejaj co znajdziesz, to jak się każdy odniesie to już jego sprawa. A jak ktoś nie chce czytać, to przecież nakazu nie ma, prawda??

josaris pytalaś o link, niestety nie umiem wprowadzac linków ale myślę że zainteresowane osoby sobnie poradza http://www.dzieci.bci.pl/strony/autism/wirus_odry.htm

No własnie, nieprzyjemnie...
Szkoda, że moje wyopowiedzi to atak. Ja pokazałam tylko ile w tych artykułach jest nieścisłości, ile braków, ile naciągania, wręcz momentami błędów. Mimo, ze pisał to lekarz - jak mniemam, bo tytuł dr może nosić równiez inzynier mechanik albo muzykolog. I pokazałam, że to wszystko ma też druga stronę. Zapytałam też jakie zdanie ma w tej kwestii Anetusia. Jeśli atakuję to raczej to treść artykułów, bo sa stronnicze i w dodatku obraźliwe również dla Was. Nie widzicie tego, naprawdę? Mnie to zabolało, ze ktos smie mówic o mnie jako o matce, że jestem niedokształcona a tym samym sugerować, ze swoją niewiedzą robię dziecku krzywdę. Chcę zaznaczyć, ze ja też się boję o moje dziecko, ale te artykuły zawierają bardzo wiele błędów. Jesli już coś cytowac to informacje bez błędów, sprawdzone, nie przesycone jadem i mowiące między wierszami o jakimś spisku globalnym. No dla mnie takie artykuły są niewiarygodne. Gdzie dane potwierdzone statystyką? Gdzie badania wiarygodne pod względem etycznym, statystycznym?
Tak jestem farmaceutą, ale również mamą. Nie ma znaczenia czym szczepiłam moje dziecko, ale szczepiłam i podjęłam decyzję mimo nacisków na szczepienia modne a nie sprawdzone.
Nie czuje ze kogoś atakowałam. Na przyszłość nic się nie odezwe, zwyczajnie. Teraz to ja się poczułam atakowna, za wiedze, tylko dlatego, ze jestem przeciwna takiej nagonce nie wiadomo na co.
Bo do tej pory nie wiem o co walka?

dziewczyny jak sie nie stawi ktos na szczepienie to co do domu wysyłaja jakies ponaglenie czy cus?

Irlandia, ale przecież bardzo dobrze, że się wypowiadasz, że czytasz, że wyłapujesz błędy - ja nie zwróciłam na nie uwagi i pewnie ślepo bym uwierzyła w tą wypowiedź. A ty dałaś do myślenia. Przecież możemy dyskutować i wypowiadać się. A wklejanie cytatów czy wypowiedzi z błędami to nei czyjaś zła wola, ale być może niewiedza. Nie ma co się obrażać.
Ja z przyjemnością przeczytałam przytoczone słowa tegoż profesora i potem twoją, Irlandio weryfikację jego słów.
Dyskutujmy dziewczęta bez niepotrzebnych ataków i tyle :)

Chciałam napisać jeszcze odnośnie tego szczepienia Priorix'em, że moje dzieci równo w 10 dobie od zaszczepienia zgorączkowały - gorączka nie była bardzo wysoka (38,6) - utrzymywała się przez 3 dni. To tyle.

o proszę....!

No to super. Dobrze, że udało mi sie załatwić odroczenie szczepienia Talki do lutego. Tak wstrzymam się z tym szczepieniem na dłużej. Jeszcze ma małą asymetrię więc dopóki tego nie wyleczymy nie zaszczepię jej. Wiecie czy do przedszkoli są przyjmowane dzieci bez szczepień obowiązkowych???

nam sie tez przesunie to roczniakowe szczepienie-jesli Piotrus bedzie zdrowy zaszczepie go na anstepnym zjeździe M czyli na koniec lutego-bedzie miał skonczone 15 mcy

no własnie nie
ale ja przed wyjazdem do Norwegii byłam w przychodni powiedziec ze wyjezdzam na ok 4 mce:)
tak troche skłamałam:P

ja melduje, ze u nas po Priorixie obyło sie bez sensacji - zaliczylismy tlyko jeden bardzo marudny, słabowity dzionek :)

narazie mamy wszystko co nalezy + dodtakowe... myslimy jeszcze o ospie....

Jessu And ja Ci nie doradzę, ja jestem przeciwna wszelkim dodatkowym szczepieniom. Bo ja się boję tych "nowości" ...

And- przy takiej ilości dzieci jak Ty masz w domu ja bym zaszczepiła.

And a zaden lekarz ci nie mowil ze nie powinniscie na razie w ogole jej szczepic? wiesz w sumie u wczesniakow czesto sie szczepienia odracza a co dopiero jak sa problemy neurologiczne. u nas dzieciakow ktore maja zaburzenia napiecia nie szczepia w poczatkowym okresie dopoki sie wszystko nie wyklaruje. synek kolezanki pierwsza szczepionke mial jak konczyl 4miesiace. no i jesli mala byla po natybiotykach to czy minely te conajmniej 3tygodnie????

o tym ze do szczepienia musi być zgoda neurologa (wskazania) dowiedziałam się wczoraj po prostu przy wcześniejszej wizycie pani dr zadecydowała ze szczepimy (pediatra) i to było 23.12 -> nie przyszło mi nawet do głowy że nie można. miałam już termin wizyty do neurologa i pani dr wiedziała o tym mimo tego nic mi nie powiedziała

Pierwsza szczepionka to była już w szpitalu WZW

And owszem pierwsza czasami podaja ale dziwie sie ze pediatra zignorowala wszystkie zasady i pozwolila zaszczepic mala. szkoda ze nie zapytals bo bysmy ci moze podpowiedzialy... no ale teraz mysle ze jesli neurolog zasugeruje zeby sie wstrzymac ze szczepionkami to powinnas to zrobic i przekonac pediatre. lepiej pozno niz za szybko

AniaM: szkoda ze nie zapytals bo bysmy ci moze podpow

Aniu nawet mi to nie przyszło do głowy skoro nawet położna (koleżanka!!) mówiła od kiedy możemy szczepić będę w piątek na rehabilitacji wstępnie spytam tamtego faceta (on ma kontakt z panią dr) no i zobaczymy - najbliższe szczepienie mam mieć 18.02!! a neurologa w kwietniu :(
Wiesz jeśli tak neurolog zadecyduje to ja poproszę to na piśmie bo ja nie mam sił "pani dr powiedziała..." myśle ze mnie rozumiecie

Jestem wściekła na siebie że nie posprawdzałam czy popytałam wcześniej :(

And i nie panikuj. Przecież nie chcesz źle dla Małej i my to wiemy.
To odpowiedzialność i brak kompetencji lekarzy.

Izunia79: że mogłabyś zadzwonić do tej pani neurolog

mogę zadzwonić do przychodni ale nie wiem co mi to da :/ z rehabilitantami ona współpracuje ciągle i kto wie czy tam jej nie złapię. Komórki ona nie daje nikomu - jej małż jest jakąś szychą czy coś i ona nader bardzo ceni sobie prywatność
Ale na pewno przed szczepieniem zdobędę jej opinie jak nie do "pełnego" pakietu szczepień to chociaż co do tych pneumokoków

Ps Na ksiażkę było mi szkoda kasy... ale może jak w końcu dostanę wypłate pójdę do księgarni

Aniu ja nawet pisałam Ci że dodaję do ulubionych - tak dodałam że nie dodałam :/ a jak sobie przypomniałam to już książki nie było. Niestety sporo rzeczy tak ostatnio robię :(

MMR

Dziewczyny mam pytanie - mój synek miał szczepienie (błonica, tężec, krztusiec) i po tym szczepieniu zrobiła mu się taka twarda gulka wielkości grochu pod skórą. Od szczepienia minęło już 2 tygodnie a to nie schodzi. Byłam u lekarki a ona powiedziała że się z tym nie spotkała. Czy którejś z Was dziecko miało coś takiego? Co z tym robiłyście? Co to może być? Dodam że szczepimy szczepionkami NFZtu.

Ptysia ja również nie doradzę ...

Ptysia a synek płacze jak mu rozmasowujesz tą gulkę?
Ciekawe, że lekarze nie wiedzą ...