Wiesz, z owulacjami to jest historia osobna. Mój mąż już sie śmieje, ze ja mam w całym cyklu tylko z tydzień kiedy mnie nic nie boli. Mam Diclac 150 Duo i to jedyny lek jaki na mnie działa. Tylko jest problem taki, że jeśli nie wezmę przy minimalnym bólu, to mogłabym tonę leków zjeść a nie zadziałają... Wezmę saszetkę Nimesilu od taty, bo w domu nie mam. Akurat lada dzień będzie miesiaczka to wypróbuje.
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 08.11.18 07:23</span> Asa i zapomniałam dodać. Do bólu brzucha, biegunek i wzdęcia z drażliwym brzuchem, który boli przy siadaniu i chodzeniu, doszedł ból przypominający obustronna rwę kulszowa. Nawet byłam u nefrologa, ponieważ ból ten przypomina rownież ból nerek, a ze jako dziecko miałam białkomocz i rożne tego typu bóle, to pomyslałam, że choroba wróciła. A tu nie. Pani zasugerowała, że wszystko to jest sprawa ginekologiczna. Już pomijam, że przy owu jak i przy miesiączce mam rownież ból przypominający zapalenie pęcherza... Mowię Wam, odlot na całego.
Mialam tak z bólami głowy. Jeśli nie wzięłam jal tylko sie ból zaczynał to potem zjedzenie i pół apteczki nie działało Z nimesilem mi było po drodze, rzadko musiałam brać 2saszedki jednocześnie; Aha i ja go nie rozpuszczal tylko do dzioba od razu wsypywalam proszek; rozpuszczony jest obrzydliwy
Iwonka, to ty masz coś podobnego do mnie. Krótkie cykle, skąpe krwawienia, na początku też tylko po wizycie w toalecie, tak, że ciężko mi właściwy początek zaznaczyć... Ale ani polipów, ani torbieli nie mam, endo cienkie jak papier. Wyniki jak ostatnio robiłam też w normie... Lekarz kazał się oswoić. póki co bóle jeszcze nie tak silne jak kiedyś (bywały aż do wymiotów) ale już się zaczęłam z ibuprofenem przepraszać. I mastopatia wróciła...
Karolcia, co lepsze u mnie cykle normalne, 28-30 dni i kuźwa 1-2 dni krwawienia tylko w WC. A ból? O Boziu. Gin zapomniał w pewnej chwili, że konizacje szyjki macicy z powodu raka miałam przed ciążami, bo czasem tak sie zdarza, że po konizacji szyjka podczas gojenia zrasta się co powoduje problem z ujściem zluszczajacego sie endometrium. U mnie endometrium (chyba, dokładnie nie pamietam ale na 100% było dwucyfrowe) przed miesiaczka powyżej 15mm a tu krwawienie jak powyżej. Natomiast sytuacja zapewne była utrudniona przez polip w szyjce... I teraz o ile wróciło normalne krwawienie, to znow zawroty głowy, biegunki, ból i wzdęcie brzucha, ból w okolicy nerek i krzyża... Szok! Nigdy u mnie nie był poruszany temat endometriozy. No bo bez problemu zaszłam w ciąże, urodziłam itp. Ale te wszystkie dolegliwości eskalują z czasem...
Polipa miałam usuwanego 3 lata temu. Iwonka, pozostałe objawy które opisujesz też mam ale ja mam Endometrioze w jamie brzusznej (lewa strona - jelita, lekko jajnik, szarpie mnie lewa nerka i plecy, czasami odczucia że strony pęcherza albo powyżej odbytu) . Tak na lajcie to mam tylko tydzień przed owulacja. Owulacja powoduje kolejny stan zapalny w miednicy I ból. Bywały miesiące , że wylam z bólu przed I w trakcie miesiączki. Kiedyś myślałam, że mam zapalenie pęcherza którego nie mogę wyleczyc a to też była endometrioza. Potem przeszło, przerzucilo się w inne miejsce mniej unerwione. U mnie tylko w ostrej fazie bólu usg wykazalo nieprawidłowości typu pogrubienie jelita, płyn w zatoce Duaglasa itp. Potrzebny dobry radiolog od usg i robic jak boli najbardziej. Zaczynałam się czuć jak kretynka bo wcześniej robione usg nic nie wykazywalo a mnie co chwilę bolalo potwornie
Lek jaki na mnie działa to AULIN. Pozostałe lykalam garściami i tylko żołądek rozwaliłam a ból nie przechodził.
A czy np MRI miednicy mniejszej może wykryć endometriozę? Czy tylko laparoskopia? Bo problem u mnie tez jest taki, że miałam operacje na wyrostek robaczkowy, który został podrażniony przez 5 torbieli krwotocznych, które były wielkości mandarynek, zostały usunięte a jaknik pozszywany wiec podejrzewam, ze są tam zrosty. Z reszta, każda owulacja z prawego jajnika kończyła soe torbielą i turbo bólem. Oraz miałam operacje usunięcia pecherzyka zolciowego wiec tu tez loga być zrosty... Co lepsze, podczas MRI odcinka lędźwiowego kręgosłupa (dyskopatia) zaznaczony był płyn w zatoce Douglasa. Mój fizjo, który jest bardzo zaangażowany, polecany i holostycznie patrzy na człowieka, powiedział że ten płyn mu się nie podoba...i radzi zrobić rezonans miednicy mniejszej...
To, że zaszłas w ciążę nic nie znaczy. Możesz mieć tylko w jamie brzusznej czyli jakby zewnętrznie i póki co nie wpływa na Twoją płodność i możliwość zapłodnienia.
Ale to z biegiem czasu migruje w inne miejsca więc może kiedyś wystąpić problem z płodności. Baaa...nerki też może zaatakować. Mój ginekolog opowiadał, że najdziwniejszy przypadek jak miał w szpitalu to endometrioza w PŁUCACH. A ja miałam rwacy ból nerki i id czasu do czasu jakas narosl na nerce do obserwacji. Pojawiała się i zniakala. Prawdopodobnie coś też bylo tylko nie wylapalam w odpowiednich dniach na usg, teraz jakby jest spokojniej.
Treść doklejona: 08.11.18 10:00 U mnie po usg skierowali mnie na rezonans miednicy mniejszej. Rób albo zaraz po miesiące albo w okresie kiedy wiesz, że boli najbardziej (u mnie np był to też okres tydzień po owulacji). Wyszło ale dlatego, że mam zmiany na jelicie. 100% daje tylko laparoskopia. Czasami kobiety mają ogromny ból, a w laparo stwierdza się niewielkie ogniska, a czasami nie mają żadnych prawie objawów, a operacja kończy się otwieraniem jamy brzusznej taki tam bałagan. Torbiel na jajniku to jeden z objawów endometriozy (tzw torbiel czekoladowa)
Skąd jestes? W Warszawie mam dobrą babkę od usg ale tylko odpłatnie.
Jestem z Zagłębia, więc do Warszawy kawałek. Będę molestowała ginekologa o skierowanie na laparo lub chociaż na MRI. Będę tez miała USG u nefrologa, więc poproszę o dogłębne sprawdzenie tematu.
Już nie planuję dzieci, dla mnie temat płodności jest już zamknięty. Chce po prostu normalnie żyć, bo ten ból i wszelakie dolegliwości częściowo wykluczają mnie z życia rodzinnego. Czasem ból jest tak dokuczliwy, ze wyje i nie mogę chodzić :(
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 08.11.18 10:09</span> Mam też namiar na ginekologa, który w szpitalu wykonywał mi abrazje. Jest specjalista w zakresie obrazu USG. Musze coś z tym zrobić bo jest gorzej a nie lepiej. Do tego wszystkiego mam niedoczynnosc tarczycy i łuszczycę skory głowy... Jak się wszystko kumuluje, to żałuje ze żyje...
Iwonka endometriozy to najlepiej laparo. Tylko laparo może wykryć te wczesne ogniska jak jakieś mikro, czy większe zrosty. Takie rzeczy np. na usg czy mri nie wyjdą. Torbiel, czy jakieś powiększenia to tak. Co do dziwnych przypadków to znam osobę, która ma zmiany endometrualne w postaci torbieli krwotocznych w mózgu. Moja endometrioza oprócz organów rodnych obejmuje pęcherz moczowy (na usg brak zmian, ale endoskopia skutecznie wykryła) i jelita.
Wiecie, ja też czasem myślę, czy to nie endometrioza.. Ale są jakieś przyczyny, że ona powstaje? Albo predyspozycje? U mnie najgorsze bóle są po stosunku- w trakcie nic (czasem w boku kłuje, ale to od wielu lat się zdarza). A po wszystkim dzień, czasem dłużej, bolą mnie wszystkie wnętrzności. Takie uczucie ciągnięcia, albo jakby się cały dzień siku wstrzymywało aż w końcu zrobiło. Gin temat zbagatelizował, fizjo się zainteresowała, ale nic nie sugerowała...
Dziewczyny, endometrioze średnio u nas diagnozuje się ok 8 lat od wystąpienia wstępnych dolegliwości. Objawy są bagatelizowane, spychane na inne sprawy, a Pacjentce wmawia się zaburzenia psychiczne (nie boli, Pani sobie wmawia). Ja prawdopodobnie mam to g...od liceum tylko sobie rosło i przenosilo się dalej.
U mnie endometrioza została zdiagnozowana w ciągu roku. Wysłali mnie na laparo i od razu czarno na białym było widać. Mam nawet te zdjęcia w domu, kolorowe, pięknie widać ogniska.
W tym miesiącu żadnych plamień, jeno cycki bolą mnie od kilku dni. I pełny zaskok - wizyta w kibelku a tu @ w rozkwicie po 19 dniach cyklu, który właśnie minął...
To zależy na jakiego lekarza się trafi. Ja tez późno byłam zdiagnozowana, bo trafił mi się lekarz, co uważał, że"taka moja uroda". Potem przypadkiem trafiłam na lekarza, który raz, dwa robił diagnozę i było wiadomo co mi dolega.
Ewa, lekkie krwawienia miałam z polipem. Jeszcze się chowal I nie zawsze był widoczny na usg. Po usunięciu przeszło. Ale...wszelkie takie sprawy warto sprawdzać u ginekologa
No wlasnie nic, powiedzialam mu o tych bolach, zrobil usg, na usg nic nie wyszlo, zapytal sie czy mam zatwardzenia i dalej nic nie skomentowal co do boli podbrzusza. Plamienia prawdopodobnie mam okolo owulacyjne. A co do dlugich cyklow, to stwierdzil, ze to od karmienia piersia
A chciałaś wiedzieć, kiedy jesteś płodna i niepłodna? Tak naprawdę podczas brania miesiączki już nie ma, wiec wylałaś dziecko z kąpielą zamiast szukac przyczyny dolegliwości.
No to robi się ciekawie... W poprzednim cyklu jeden dzień plamień przed, drugi dzień brunatnego śluzu i @ na wieczór. Kolejny dzień tylko brunatny śluz i 2 dni niewielkiego krwawienia. W sumie 4 dni @ i 2 dni brudzenia. Skok w 11 dc... W 20dc po wizycie w toalecie różowy śluz, zwiastujący koniec cyklu. Po 21 dniach, dokładnie w wigilijny wieczór wystąpiło niewielkie krwawienie. Kolejne 2 dni brunatny śluz (wczoraj lekko beżowy tylko). Dziś nadal nic, temperatura zdecydowanie niska (36,11). Piersi zgodnie z przewidywaniem od kilku dni obrzmiałe i bolesne... Pytanie - jest nowy cykl, czy nie? Datować go od wigilii czy od kolejnego dnia krwawienia, jeśli nastąpi?? Wyczerpują mi się pomysły i lekarze, do których ewentualnie powinnam się zgłosić...
Może monitoring cyklu? Żeby sprawdzić, czy do owulacji faktycznie dochodzi? No i chyba powtórzyć cały pakiet badań hormonalnych... W ostateczności chyba zostaje załatwienie sobie 2-3 dni na oddziale w szpitalu, żeby zrobili dokładną diagnostykę.
Polymenorrhoea- skrócenie cyklu miesiączkowego < 24 dni (zbyt częste miesiączkowanie)
Monitoring miałam we wrześniu. I wszystko było ok, do owulacji doszło, choć wszyscy lekarze twierdzili że przy takich cyklach to niemożliwe. Zwłaszcza że poprzesuwało się u mnie w kierunku wczesnej owulki (11-12 dc), więc i lutealna trwa co najmniej 10 dni... Badania bym porobiła, myślałam żeby iść w sobotę albo w pn, ale to bez progesteronu, bo nie ta faza cyklu. Tymczasem @ rozkręciła się wczoraj wieczorem... I teraz pytanie- co uzna c za 1 dc?
Treść doklejona: 28.12.18 08:54 Ten zespół ashermana mógłby pasować, ale mimo 2 łyżeczkowań po urodzeniu Krysi i równie krótkich cykli, zaszłam w ciążę z Wojtkiem. Po Wojtku też mnie czyścili, cykle krótkie, skąpe, ale niebolesne.... Zdurniałam już...
Dziewczyny, proszę o pomoc bo do planowanej wizyty (4.01) osiwieję. W listopadzie poszłam na rutynową wizytę do gina, chciałam zrobić cytologię. Na usg lekarz stwierdził, że nie podoba mu sie moje endometrum, według niego za grube (byłam 8 dni przed okresem), cytologie pobrała, kazała przyjść na początku kolejnego cykl. W międzyczasie przeszłam covid, brała sporo paracetamolu, poszłam na wizyte dokładnie w 1dc. Wyjątkowo w tym cyklu zero objawów owulacji (zawsze mam typowy śluz, zawsze pobolewa mnie któryś jajnik, teraz nic). Na wizycie lekarz potwierdził, że endometrum za grube ((16) i zalecił mi łyżeczkowanie, dostałam skierowanie do szpitala. Dzień później pojawiło się u mnie plamienie, raczej nie krwawienie, trwało 2 dni. Dokładnie 15dc. Co to może być? Ja wiem, że wszystko:(( A w cytologi wyszedł stan zapalny.