Moja córeczka ma teraz 9,5miesiąca, cały czas karmię ją piersią (2razy dziennie). Własciwie @ jeszcze nie miałam. To znaczy miesiąc temu miałam bardzo delikatne krawawienie, a raczej 1dzień krwawienia i kilka dni plamienia. Więc pomyślałam że wszystko się ruszyło i pieczołowicie obserwowałam: śluz i szyjkę. No i widziałam zmiany: ok 18dc szczyt śluzu, miękka, otwarta szyjka, potem zmieszczenie śluzu, szyjka twarda, a ok 30 dc ból jak na miesiączkę i nic! dziś już 37dc a ja się nie mogę doczekać. brzuch już dawno przestał mnie boleć a @ jak nie było tak nie ma...
wiem że musi minąć trochę czasu zanim będę miała regularne cykle, ale chyba zwariuję do tego czasu. powinnam sobie kupić pakiet testów ciążowych i testować co tydzień, chociaż się z mężem zabezpieczamy tymi wstrętnymi gumkami.
- czy jeżeli już ruszyły cykle, to czy to że karmię ma wpływ na zaburzenia. mogło się wszystko tak po prostu zatrzymać na nie wiadomo jak długo?
Witaj! Ja przez rok karmiłam piersią. Cykle miałam bardzo nieregularne. Na przykład jeden 24 dni, następny 40. Oczywiście jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że płodność już do Ciebie wróciła, są zmiany w szyjce, obserwujesz śluz. Potrzeba trochę czasu aż wszystko wróci do normy. Po porodzie trzeba bacznie zwracać uwagę na zmiany w śluzie(pojawienie się jakiegokolwiek) i w szyjce. Mam znajomą, która po porodzie stosowała również npr i wszystko było dobrze pomimo braku jakiejkolwiek regularności.
O ile wiem nie ma czegoś takiego jak konkretny przedział czasu. To jest sprawa indywidualna, zależna od wielu czynników(stres, czy karmi się piersią czy nie, jeśli tak czy karmi się też w odstępach nie większych niż 6 godzin). Ja skończyłam karmić 3 miesiące temu, a cykle nadal są nieregularne. Pierwszą @ po porodzie dostałam po 4,5 miesiąca pomimo karmienia piersią. Są kobiety, które nie mają @ przez ponad rok od porodu i jest to normalne, są kobiety, które dostają szybko, nawet tuż po połogu. Jedne mają od razu regularnie, inne mają raz 20 raz 40 dni cyklu. Nie ma tu reguł.
Ja karmiłam Niunię 13 miesięcy, a już po 6 miesiącach od porodu dostałam @. Pierwsze dwa cykle były długie, (54 i 43 dni) a potem już były regularne (26-29 dni).
W sumie to zdaję sobie sprawę, że muszę cierpliwie czekać, aż cykle się unormują, ale popadam już (wiem, że bez sensu) w lekką obsesję. No i dziś sobie nawet teścik ciążowy zrobiłam :) i już mi lepiej.
Roetzer wypowiada sie o nieplodnosci po porodzie w dwoch sytuacjach: karmienie pelne, spelniajace te wszytkie cztery kryteria i sytuacja ktora nie moze byc uznana za karmienie pelne wg Roetzera. Przy karmieniu pelnym Roetzer pozwala zakladac 12 tygodniowy okres nieplodnosci a przy niepelnym 5 tygodniowy. A w praktyce mi sie jeszcze nie zdarzylo zetknac z tak wczesna owulacja. O sredniej nie sposob tu mowic bo rzecz to bardzo indywidualna. Pare rzeczy da sie jednak powiedziec. Blokowanie owulacji po porodzie ma silny zwiazek z p[oziomem prolaktyny, ktorej wydzielanie stymulowane jest przez silne draznienie brodawek w czasie karmienia, Niekture kobiety obserwuja wrecz porawe jakosci sluzu po dluzszych przerwach w karmieniu. Generalnie po porodzie sytuacja hormonalna zdaje sie byc bardzo rozchwiana i potrzeba czasu by sie ustabilizowala. Jest prawda ze regula szczytu sprawia kobietom sporo klopotow wlasnie w zwiazku z duza zmiennoscia sytuacji i tym ze obserwacje bywaja znacznie inne od tych sprze poczecia dziecka. Wazne jest ze w ok 10% przypadkow owulacja nie jest poprzedzona krwawieniem. Czesto pierwsze cykle po porodzie sa bezowulacyjne. Panie ktore sa krotko po porodzie i te ktore maja nadzieje byc w takiej sytuacji bardzo zachecam by po pologu czyli powiedzmy po jakichs 3 - 4 tygodniach od porodu obserwowaly swoj nowy model nieplodnosci. To dobry moment bo z pewnoscia jestescie nieplodne. To wazny moment bo i obraz sluzu moze byc inny niz kiedys, i poziom temperatur a z oczywistych wzgledow szyjka zamknieta i twarda znaczy teraz nieco cos innego niz przed porodem. Kazda zaobserwowana zmiane w tym podstawowym modelu nieplodnosci wypada interpretowac jako poczatek okresu potencjalnie plodnego
Urodziłam dziecko 18 miesięcy temu i dopiero zaczełam opserwacje , tyle się naczytałam że to długo trwa żeby cykle wróciły do normy ale zawsze jest ... Wiec na te czekanie umilmy sobie czas . Jak są jakieś kobiety które niedawno urodziły albo urodzą zaglądnijcie na to dyskusia na ten temat przyda nam się napewno bo doswiaczenia trzeba kiedyś nabrać i przyokazi dodać sobie otuchy w cieszkich chwilach czekania na regularne cykle . :
Witam wszystkie mlode mamy! Rowniez naleze do tego grona, mam dwoch synkow (3 latka i 5 miesiecy). W npr'ze dopiero raczkuje, pilnie sie obserwuje, z roznymi rezultatami, ale wierze, ze sie uda (tzn., ze moja przygoda z npr nie zakonczy sie wraz z trzecim dzidziusiem:) zgadzam sie z Toba, Agusiacze, ze po porodzie to ciezkie chwile... coz, jakos sobie damy rade
No jakoś musimy , ale fajnie można spedzić chwile czekają na regularne cykle . A rozmawianie o tym doda innym mamom pewności że nie są inne i nic złego się nie dzieje , bo ja tak się czułam niedawno. A teraz jakoś sobie radze może jeszcze mało wiem ale prubuje . Grunt to nie załamywac się I przyszłe mamy dowiedzą co to jest i że niema się czego bać tak na prawde . NIgdy bym nie przypuszczała że organizm tak dlugo wraca do siebie po porodzie . Ale teraz juz wiem .
karmie piersia juz 6 miesiac. obserwuje sie, ale boje sie sie, ze przegapie owulacje i ponownie zajde w ciaze. zeby byla nieplodnosc laktacyjna dziecko musi ssac piers conajmniej 100 min/dobe. a mój ropsik pije mleczko co okolo 2h (takze w nocy), ale tylko przez 2-3 min. i to mu starcza.caly czas mam bialawa wydzieline (jak w ciazy). czasem jest zupelnie sucho, a czasem czuje lekka wilgotnosc. badam szyjke, ale brak mi doswiadczenia, bo zaczelam dopiero jakies 2 miesiace temu. raz jest bardziej twarda raz mniej i doprawdy nie wiem, czy ta mniej twarda to juz miekka (plodna) czy wciaz twarda (nieplodna). szansa na owulacje przed miesiaczka po porodzie to podobno 10%.ale...czy to prawda? z temperatura problem, bo wstaje do antka w nocy nawet co 1,5h, a nad ranem czesciej, bo sie czesciej przebudza. mierze w ustach, ciagle jest 36,4-36,6 - to mnie troche uspokaja - tka niska temp chyba znaczy ze nie jestem w ciazy.
Witaj mamo_antosia; nareszcie bratnia dusza:D Ja urodzilam 5 miesiecy temu i tez karmie wylacznie piersia, ale nigdy moj malec nie ssal 100 minut!!!! Szyjke obserwuje, ale tez nie za wiele wiem...
Co do sluzu, to przewaznie obserwuje u siebie biala, nieprzejrzysta wydzieline, ale rozciagliwa, troche metna, troche lepka, a szyjka to ciagle mi sie wydaje miekka... Wyczytalam, ze po porodzie trzeba okreslic swoj Nowy Model Nieplodnosci (NMN), tzn przez 10 dni sie obserwujesz (bez wspolzycia :( i zapisujesz, jaki masz sluz: sa podobno 3 typy: suchy, mokry i mieszany, ale lepiej to tlumacza Billingsowie, zaraz znajde linka
ja juz przestałam kamić dziecko jakis tydzień temu ofszem budzi się w nocy jeszcze ale wadzam go do wuzka i lulam jak narazie to tempka skacze różnie chociaż teraz się uspokojiła . Podbrzusze cały casz mnie boli i jajniki na zmiane wydaje mi się że wciązy ni jestem , lecz myśle że te pobolewania i plamienia to powrół płodności ale jeszcze nie było krwawienia , czekam narazie jak chcecie zobaczyc to zapraszam na mój cykl dziwny ale jakoś jest cieropliowości mnie uczy .
ta stronka rzeczywiscie pomocna. dzieki mamo12:) chyba nie pzoostaje nam nic innego, jak bacznie sie obserwowac i jak tylko cos sie zmieni zaniechac wspolzycia. pomyslalam ze umowie sie z fachowcem - jest jakis we woclawiu, przyjmuje na placu katedralnym w piatki za friko. ale w sumie to...on nic za mnie nie zrobi, a watpie zeby podpowiedzial mi cos, czego jeszcze nie wiem. moj NMN to chyba ten mieszany - nieprzejrzysty, metny sluz, daje uczucie wilgotnosci, ale nie sliskosci, co pare dni zanika i jest sucho. szyjka bardziej przypomina czubek nosa niz usta, ale ogolnie nigdy nie jest identycznie. jest tam jakas dziurka, ale malenka, srednicy moze 3 milimetrow. a na animacjach na tej stronce widac, ze roznica w jej rozwarciu w dniach plodnych jest znaczna. tylko ciagle nie mierze sobie temperatury. chyba zaczne jak pojawi mi sie podejrzany-bardziej rzadki sluz. bo na pzrespane noce przestalam juz miec nadzieje:( wszyscy mowili, ze dzicko zaczyna po 3 mies przesypiac noce, a moj na odwrot: do 3 mies budzil sie z zegarkiem w reku tylko 2 razy (po 6h po tem po 3h i potem znow po 3h) a od 3 miesiaca co chwile. spanie razem nie pomaga (wiec to chyab nie potzreba emocjonalna), moke reczniki nie pomagaja (wiec to chyba nie suche powietrze), wiec juz nie wiem co. moze macie jakies rady??? co zrobic, zeby dziecko przesypialo noc i szybko zasypialo kiedy sie rozbudzi?
Mamo_antosia ;D Wg mnie, to nie ma rady na przespane noce, poza sztucznym karmieniem (wtedy to dzieci sa "zapychane" i spia cala noc), ale ja jestem temu przeciwna Jezeli moge sie podzielic wlasnym doswiadczeniem, to moje pierwsze dziecko tak naprawde przestalo sie budzic w nocy, jak je odstawilam od piersi (14 mies), zas teraz moj maluszek juz mial dwutygodniowy okres, kiedy to przesypial od 23 do 8 rano, a potem znow powrocil do dawnego obyczaju: podjadac co dwie godziny... nie mam problemu z jego szybkim zasypianiem, zasypia przy piersi i odkladam go do lozeczka, i to samo za dwie godziny Niektorzy radza, aby to tata wstal do dziecka, bo tatusiowie mleczkiem nie pachna:D moze wtedy dziecko zrozumie, ze nie ma po co sie budzic. U mnie to niestety nie dziala Regularne, dlugie spacery nie zaszkodza, moj maluszek spi lepiej, jak "dobrze sie przewietrzy" zycze powodzenia i raczej przyzwyczajajmy sie do czestych pobudek w nocy
zle mi tu z Npr (poza tym to dobrze), w szpitalu po urodzeniu dziecka wszyscy maja jeden cel: nie wypuscic cie z recepta na tabletki albo spirale w reku... wiec lekarze, polozne, pielegniarki z niedowierzaniem na mnie patrzyly ze jak to, bede sie bawila w jakies mierzenie temperatur i inne cuda nie-dziwy, skoro postep cywilizacyjny tak sie posunal i ofiarowal nam antykoncepcje Nie znalazlam tu nikogo (coz, w Paryzu jest Instytut Billingsow i jeszcze jedna jakas organizacja, ktora kaze sobie placic za wtajemniczenie), dlatego non-stop siedze na internecie i bardzo sie ciesze, ze 28 dni istnieje
Może by tak wielką kampanie lub reklame zrobił NPR. A czemu to szkodzi bo przeciesz ludzie są zacofani myślą że to wymysł i wiele czasu to schodzi ,może macie pomysły na ten temat wsumie jak się przysłuchiwałam moim znajomym czy starszym to oni by poszli na to jak by się dobrze wytłumaczyło im.... Pamiętam jak ja się pierszy raz spodkałam z NPR pomyślałam chyba bede głupia jak to zaczne ale co się okazało nigdy niemów nigdy i mieże tempke i jestem szcześliwa tak się przyzwcziłam do termometru że mi sięwydaje że te pigulki są niepotrzebne :
Agusiacze, jak wyglądało Twoje pierwsze spotkanie z NPR? Przeczytałaś coś gazecie? Coś usłyszałaś? Ktoś Ci coś powidział? Skąd miałaś te wieści? Przecież ma być rządowa kampania promująca NPR. Kto żyw, protestuje!
Ja pierwszy raz dowiedziałam i spodkalam sie z tym w szkole jakieś 8lat temu wtedy nam tylko przedstawionao tak na obrazku jak to wygląda ale nic ciekawego na ten temat nie powiedzieli . A potem na nałukach przed małżeskich się spodkałam . Amazonko przepraszam jak cię uraziłam ciesze się że rząd nasz chce taką kampanie przeprowadzić życze im aby się udała.
a myslalam, ze tylko w polsce jest takie zaklamanie - wszyscy lekarze przekupieni przez firmy farmaceutyczne wciskaja pacjentkom piguly. myslalam, ze na zachodzie jest wiekszy stopien swiadomosci, i ze tam wlasnie popularny jest npr jako metoda naturalna, bezpieczna dla zdrowia i ... najbardziej odkrywcza, nowoczesna i rewolucyjna:) my przez pare miesiecy zylismy w szkocji. nie moglam tam wytrzymac. ludzie zepsuci,nieszczerzy, granice miedzy czarnym a bialym totalnie rozmyte, wszystko kreci sie wokol kasy i sexu. do tego roztylam sie od tego szcztucznego zarcia (ale po powrocie, po ciazy, dzieki karmieniu odzyskalam swoja idealna wage:) ) wpolsce czujemy sie lepiej, ale zycie ciezsze:( polityka tego panstwa po prostu dobija. mamy 23 lata, malego, upragnionego antosia, ale: nie mamy gdzie mieszkac, bo nie mamy zadnej rodziny we wroclawiu. oboje pracujemy, zeby moc utrzymac sie we wroclawiu - zeby moc tu studiowac. tak tak: łączymy prace, studia i obowiazki rodzinne. zyjemy na 9m kw w obskurnym akademiku z karaluchami. ale jestesmy bardzo szczesliwi i wierzymy, ze jak zacisniemy zeby, to uczciwa praca kiedys damy naszemu synkowi i kolejnym dzieciom dom:)
Polska jest jeszcze w ogonie, ale dogania Zachód pod względem nastawienia i obowiązku używania tabletek. Tyle studentów stara się o akademik... i odchodzi w kwitkiem. Dajecie sobie radę, będize lepiej.
szkoci w większości to ludzie prymitywni - wiem bo tam byłam i pracowałam ...ale poznałam też bardzo milych i ofiarnych - chyba jak wszędzie są dobrzy ludzie i ci mniej
mama_antosia - tak trzymać:) najfajniejsze, że jesteście razem i sobie powolutku dajecie radę, będzie dobrze!
Co do tzw. Zachodu, to raczej bym nie widziała w nim promotora zdrowego trybu życia, naturalnych metod planowania rodziny czy w ogóle rodziny jako takiej... Ostatecznie póki co, to Polska jest jeszcze jednym z młodszych społeczeństw Europy, ale jeszcze trochę i nasi emeryci staną się w reszcie Europy taką samą wizytówką wieku naszego społeczeństwa, jak niemieccy turyści w podeszłym wieku dla nas. Kiedyś pracowałam w Toruniu jako przewodnik turystyczny i oprowadzałam m.in. bardzo dużo niemieckich grup - często w maju, w okresie komunijnym. Żebyście widziały, co się z tymi babciami działo, jak one widziały te dzieci w albach, z wiankami - po prostu szał, cukierki w ruch, głaskanie po główkach itp. Moi znajomi się wkurzali, że oni traktują te dzieci jako jakąś egzotykę religijną w Polsce, a mnie się raczej zdawało, że po prostu dawno nie widzieli tylu małych dzieci...
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
Francuzi maja bzika na punkcie wszystkiego, co blizej natury. Wszystkiego, oprocz naturalnych metod. Zwracaja bacznie uwage na to, co jedza, coraz wiecej tu sklepow z tzw. ekologiczna zywnoscia, hasla typu "codziennie zjadac przynajmniej 5 owocow i warzyw" rozbrzmiewaja wszedzie, i na tym sie konczy. Rozmawialam z kilkoma kobietami o Npr i zawsze ta sama reakcja: no co ty, przeciez to prosta droga do gromadki niechcianych dzieci (smutne, tutaj wszystkie dzieci maja byc "chciane"). A po blizszej rozmowie sie okazuje, ze myla "kalendarzyk" z Npr-em. Nawet pani ginekolog mi powiedziala, ze do tych metod to musze miec bardzo regularne cykle, popatrzyla na mnie troche z politowaniem...
Amazonko kurs był na dobrym poziomie - ale ja byłam już w ciązy jak chodziłam na kurs , ale za to teraz kożystam z tego w tych książkach z kursu jest wtłumaczone ale to tylko przykładay i tylko nic więcej niestety. Mamo-antosia my też z mężem mamy podobny problem chociaż pracuje mąż a ja iedze z dzieckem i mieszkamy z teściami ale też nam się nie przelewa mamy jeden pokoik . MOże kiedy nam się uda iść na swoje , głowa do góry Mamo-antosia
Witam wszystkie mamy (obecne i te przyszle), kiepski mam dzis humor, obserwacje dostaly leb, nic nie wiem i nic nie rozumiem, wspolzyje i sie modle, zeby kolejnego dzidziusia nie bylo a tak naprawde, to nie potrafie odroznic sluzu bialego od nieprzejrzystego , bo ten moj to jest chyba nieprzejrzysty z domieszka bialego............i do tego rozciagliwy!!! a moze jestem juz w ciazy?
ja mam taki sam sluz. a jak tam twoja szyjka, bo ja chyba ze swoja dochodze do porozumienia:) od dwoch nocy karmie antosia piersia tylko o 12 i o 5, a w miedzyczasie jak sie obudzi podaje wode. liczymy na to, ze za pare dni przestanie sie budzic na wode i bedzie nam ladnie spal do 12 a potem do 5 rano. zobaczymy. oczywiscie teraz licze sie z tym, ze ta nowa sytuacja moze spowodowac powrot czynnosci jajnika. tymbardziej ze mojej mamie wrocil okres w 5. miesiacu karmienia.
Raz niby mamwrazenie, ze jest otwarta, ale, czy lekko otwarta, czy tez maksymalnie, tego powiedziec nie umiem. Tak na marginesie, to jakie moze byc maksymalne rozwarcie szyjki? Mamo_antosia, a jak ?
w czasie ciazy prawie wcale, bo moj maz nalezy do tego typu, co ma jakies psychiczne obawy przed sexem w ciazy;( a teraz starmy sie przynajmniej co drugi dzien, ale bardzo czesto wychodzi nam conajwyzej raz w tygodniu:( bardzo chcemy, ale jestesmy tak zajechani (szczegolnie moj maz - calymi dniami pracuje, a kazdy weekend od rana do wieczora na uczelni), ze wieczorem ze zmeczenia, po 1-2h rykow malego od razu zasypiamy. osattkiem sil dajemy sobie buzi, mowimy, ze sie kochamy i dziekujemy sobie za siebie. codziennie mamy postanowienie, zeby pracowac nad ta sfera. dzis tez. mam nadzieje, ze dzis nie padniemy i ze sie uda:)))
miłość to podstawa w małżestwie my z mężem chociaz dopiero 2 lata po ślubie to nadal jak dzieś idziemy to trzymamy się za reke ale miedzy nami tez siecia są bo may takie samy charaktery i żadko jest tak że któres znas ustepi ale zaraz jest dobrze . mamo12 ja tez czasem mam problem z rospoznaniem szyjki jak jest wysoko i mięka to wiem że jest otwarta .
a po czym poznac, ze jest wysoko? Czasami mam wrazenie, ze trudniej mi do niej dosiegnac niz zazwyczaj, czy to wtedy ona sie unosi? Czarna magia, juz sie z mezem przyzwyczailismy, ze moze "zmajstrujemy" kolejnego dzidziusia...
tak mamo12 trudno ja dosięgnąc i przeważnie ona jest w tedy m,ięka a jak mięka to otwarta przynajmniej mi z opserwacji tak wynika. Mamo12 to straaj się przynajmniej bedziesz miała dużo pociechy w domu jak masz swoj ?!. Nistety ja moge narazie sobie pomażyć nawet o mieszkaiu a jak dzidzia się by pojawiła nastepna było by trudno ale jakoś musielibyśmy pomiescić sie w jednym pokoju w 4 . Ale narazie chałam bym skończyć szkołe i mature i może jakieś kurs .
O rety, my zawsze chcemy czegos innego niz mamy! A najtrudniej to sie zdecydowac na kolejne dziecko. Wcale bym sie teraz nie zmartwila, ale tzn., ze wszelkie obserwacje w leb i po nastepnej ciazy to albo calkowita abstynencja (brrrrr) albo tabletki.
ja bezprzeżyłam prawie rok i wogule mi się nie tesknilo tak czesto wstawalam może tylko mi się tak wydaje że ta czesto ale ogulnie jest dobrze teraz bym chiała ale jeszcze nie wszystko jest dobrze . ale wole poczekać niż tabletki czy cos tam jeszcze . zresztą wogole tabletek nie bralam i tu brak doświaczenia ale dlamnie i dla męża jest najleprze npr.
Mamo_antosia, chyba znalazlam sposob na swojego malca i spokojne noce w ciagu dnia, a raczej pod wieczor pije rumianek, a zauwazylam, ze wtedy maly lepiej przesypia noce, rzadziej sie budzi. sprobuje dac mu rumianek do picia z butelki, ale narazie on odmawia i smoczka i butelki i plastikowej lyzeczki. Taka glupia mysl mi przyszla do glowy, ze ja tu prowadze obserwacje, denerwuje sie, ze nic czytelnego w nich nie widze, a moze juz jestem w ciazy?????
mamo 12, wydaje mi sie, ze gdybys byla w ciazy, to twoje temperatury bylyby na wysokim poziomie. tak przynajmniej twierdzi rotzer:) ja nawet nie chce brac takiej opcji pod uwage, bo od razu sie stresuje na maxa. chce miec bardzo wiecej dzieci, ale na razie jest zcas zeby skonczyc nauke, zdobyc jakis zawod. z dwojka nie dam rady. juz teraz ledwo daje. nasze obserwacje sa podobne, wiec jesli ty jestes, to ja mozliwe ze tez:)
rumianek pije. raz mu nawet wsadzilam czopka na bazie rumianku (virbucol czy cos takiego), ale na antoniego nie ma reguly. raz ryczy, raz zasypia od razu- wariat!