Opowiem tylko co ostatnio spotkało moją znajomą. Będzie to sprawa taka... Bynajmniej nie propagandowa, ale niesmaczna.
Dziewczynie zostały dwie pigułki do końca opakowania i poszła do ginekologa, na NFZ. Pani lekarz na początku zaczęła "dobrze", chociaż trochę ekhm naciąganie jak do studentki: "Czy wie pani, że pigułki powodują raka" (no ale, jak się ma często kontakt z osobami, które niczego nie rozumieją, to trzeba upraszczać, ja rozumiem). Potem już było z górki. Pani zaczęła "krzyczeć" na znajomą, że powinna być dziewicą aż do ślubu, potem stwierdziła, że zaczerwienienie dekoltu na tle nerwowym (znajoma się wkurzyła) to alergia na pigułki, recepty nie przepisała, za to kazała przynieść karty obserwacji sześciu ostatnich cykli (?! ciekawe skąd ma je wziąć zatwardziała pigułkowiczka).
Ech... Czy naprawdę tak trudno jest znaleźć złoty środek? Może jakieś naklejki na drzwiach powinni robić, np fioletowe - tylko NPR, żółte - tylko piguły, a paski - porada i rzetelność? Chętnie wybrałabym się do tej lekarki, bo ma hopla na punkcie badań, ale jak pomyślę, że będę wysłuchiwać nt. mojego prowadzenia się, to mi się odechciewa :(
WYdaje mi się, że ginekologa powinna cechować jakaś taka delikatność :/ zwłaszcza w ocenie cudzych życiowych wyborów - i nie chodzi mi o fakt, że dziewczyna przychodzi i nie dostaje recepty, bo uważam, że lekarz ma obowiązek dbać o dobro pacjenta.
"Prowadzenie się" ma swój związek ze ze zdrowiem. Lekarz nie jest od oceny życiowych wyborów, lecz troski o zdrowie pacjentki, które jest jej dobrem. Powinna jej to wyjaśnić.
Żądanie kart obserwacji to jakiś cud. ;-) Popieram apel Lily o adres tej wyjątkowej lekarki!
Najpierw sprawdzę na sobie. Bo myślę, że na wiki powinien znajdować się specjalista, nie jedynie "wyznawca" NPR na NFZ. Nie przeczę, że znajoma może być przewrażliwiona ;), ona z tych liberalno-feministycznych. I to właśnie była moja pierwsza myśl: łaaaaa, lekarz od NPRu, dawaj adres (na co znajoma popukała się w głowę ;))
Owszem, Ama, jak najbardziej ma. O ile uważam, że nie ma nic nagannego w powiedzeniu np. szesnastolatce, że powinna się zająć na razie nauką, a nie braniem pigułek, to w przypadku dwudziestoparolatki informowanie jej o tym, czy wg. pani doktor powinna być dziewicą czy niedziewicą jest nie na miejscu. Dokładnie tak samo, jak zadawanie głuapwych pytań, o których piszemy w innym wątku.
Btw, przepraszam za offtop, ale dzisiaj o 8.01 wyrwał mnie z błogiego snu brutalny telefon: pani pytała, czy rzeczywiście zamawiałam microlife'a. Może mam skopane poczucie humoru, ale jakoś od razu to skojarzyło mi się ze wstawaniem bladym świtem (czyli nie o 10.00 ;) ) celem pomiaru temperatury i pomyślałam "Oho, zaczęło się" ;)
Ja bym była sceptyczna - karty obserwacji na pigułkach? Chyba, że tu chodziło o zalecenie odstawienia, obserwacji i kontroli za pół roku z kartami, to ok.
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
No wĸaśnie, pani_wonko - dlatego właśnie wolę sprawdzić to sama na sobie, bo jeśli będzie mowa o uczuleniach w formie czerwonego dekoltu i obserwacji na pigułkach itp, to ja dziękuję. Szczerze mówiąc zakładam, że dziewczyna przesadza, a lekarka po prostu była niedelikatna. Ale we'll see.
Samo propagowanie NPR w sobie, nie opartego na rozwijaniu wiedzy i mądrym rozpatrywaniu faktów to jeszcze nie jest zaleta :/
Samoobserwacja to tylko i aż diagnostyka pośrednia, tak jak wywiad, czyż nie? Na podstawie jednego i drugiego można się mylić, o ile brakuje wiedzy. Myślę, że to bardzo prawdopodobne, że koleżanka mogła przesadzać ze złości i nabytych stereotypów wynikających z jej światopoglądu.
Lekarz winien przedstawić rzetelnie wszystkie za i przeciw rozpoznawania płodności i czasowego jej wyłączenia z podkreśleniem zagrożeń, jakie może nieść ze sobą.
Mówienie kobiecie, która ma nieregularne cykle, których zresztą zazwyczaj nie trzeba leczyć, że się jej przepisze tabletkę hormonalną, żeby miała regularne cykle miesięczne, to jest oszukiwanie.
Który wrocławski lekarz stosuje się do słów profesora?
Z tego artykułu - Z prof. Marianem Gabrysiem, ginekologiem, położnikiem z Akademii Medycznej we Wrocławiu, rozmawiają Izabela Borańska i Maria Cholewińska: "wśród lekarzy jest głęboko hierarchiczna, istnieją tzw. konsultanci wojewódzcy, krajowi itd. Ci ludzie narzucają określone poglądy i wzory postępowania. Natomiast, jeśli na czele województwa stoi konsultant, który wyznaje całkowicie marksistowskie i "poprawne politycznie" poglądy (współcześnie to się bardzo ciekawie połączyło) na te sprawy, to zrozumiałe, że on będzie promował antykoncepcję, bo uznaje, że jest możliwość zapłodnienia in vitro. Tych lekarzy jest zdecydowana mniejszość, niestety to jest dla mnie niezrozumiałe, dlaczego ta mniejszość zajmuje najważniejsze stanowiska z punktu widzenia całego środowiska. Natomiast szeregowych ginekologów bym bronił: oni jadą na konferencję, chcą się doszkolić, a tam są promowane tabletki antykoncepcyjne - i to promowane w sposób zakłamany, bo nieuczciwe jest mówienie, że tabletka antykoncepcyjna na przykład reguluje cykl miesiączkowy. To jest nieprawda! Kobieta, biorąc pigułkę antykoncepcyjną, nie ma cyklu miesięcznego! To krwawienie zwyczajowo nazywa się miesiączką, bo występuje raz na miesiąc, ale to nie jest miesiączka w sensie hormonalnym. Określenie "cykl miesięczny" odnosi się do naturalnego cyklu kobiety, w którym to cyklu ona jest okresowo płodna: to jest prawdziwy cykl miesiączkowy, zapoczątkowany miesiączką. Mówienie kobiecie, która ma nieregularne cykle, których zresztą zazwyczaj nie trzeba leczyć, że się jej przepisze tabletkę hormonalną, żeby miała regularne cykle miesięczne, to jest oszukiwanie." Nad podziw odważnie.
Relacja z 1. wizyty u gina z leczeniem chorób dermatologicznych Młoda pacjentka sama sobie wybrała tabletki, a lekarka spełniła rolę repa. Tak chyba wygląda typowa przeciętna współczesna wizyta?
Witam, Właśnie wróciłam z wizyty u ginekologa, który bardzo protekcjonalnie potraktował mnie, gdy powiedziałam, że stosuję npr. Szukam nowego ginekologa we Wrocławiu, który pomoże mi w analizie wykresów. Pomóżcie jeśli możecie. Z uwagi na ochronę prywatności lekarzy proszę o przesłanie info na e-mail:) jolka20@poczta.fm dzięki:)
A propos prof. Gabrysia-zdaje u niego egzamin 22-ego lutego:PPP Tez bym chętnie znalazła lekarza , który zna się na npr.....ech ..może jakis istnieje we Wrocku???
obecnie tak ja moge polecić dr Rodzenia, bo u niego byłam (bywam) bardzo miły, uprzejmy, dokładny, popiera npr (co jest rzadkością), specjalista a ty chcesz takiego na kontrolną wizytę czy w jakimś konkretnym celu?
on przyjmuje w przychodniach, nie u siebie, dlatego wizyta 100 zeta ale z tego co wiem dr Ślizień-Kuczapska (tez popierająca npr) kosztuje mniej - możesz zapytać eksperta Cynosi lub kasiek, one do niej chodza
Witam, od niedawna zainteresowałam się metodami NPR od pół roku staramy się z mężem o dzidziusia, jak narazie z marnym skutkiem od 3 miesięcy prowadze obserwacje. Moje wykresy nie sa ksiązkowe, cięzko mi jest je zinterpretować więc przy najbliższej wizycie kontrolnej postanowiłam pokazać je lekarzowi i zapytać się czy dobrze je interpretuje, zdziwił się, że ktoś to jeszcze robi zwłaszcza tak młoda osoba. Całkiem inaczej interpretował skoki temperatur niz ja to robie. Na tej podstawie stwierdził, że prawdopodobnie mam zaburzenia owulacji a po USG Jajników przypuszcza również PCO ...... nie zlecił mi żadnych badań, nie przepisał leków, jeżeli w ciąku nastepnych 6 miesięcy nie zajde w ciąze to mam się zgosić na laparoskopie.
Zastanawiam sie nad konsultacją u innego lekarza......
Już się umówiłam na wizyte u innego lekarza jak narazie na własną ręke biore wiesiołaka i castagnusa i musze przyznac że jeste bardzo zadowolona, jakby mi ktoś prędzej polecił to ziółko to nie męczyła bym się z bólami miesiaczkowymi tyle czasu i nie słuchała głupiego gadania lekarzy, że po porodzie przejdzie.
Dagii, mysle, ze to dobra decyzja. Ja nie rozumiem, jak to podejrzewa PCO, ale zadnych badan? Nawet jesli chce na poczatku postawic na nature to moze chociaz wysililby sie nad padaniami potwierdzajacymi/wykluczajacymi PCO A ze interpretowal zupelnie inaczej to moze dlatego, ze zadnej metody nie zna wiec troche musial poimprowizowac. Moze.
mi lekarz na badaniu usg powiedział, że nie tylko ja, ale i sporo innych kobiet ma tzw "policystyczny obraz jajników", ale wcale pco nie mają, że przede wszystkim trzeba zrobic badania! u mnie badania nie wykazały żadnych oznak pco
Konwalijka, no naprawde żadnych chociarz mówiłam że koszt dla mnie nie gra roli. Widziałas moje wykresy, owulacje raczej mam, tylko że późno i podejrzewam nierównowage hormonalną skok tez w sumie jest fakt nie duży ale jednak ..... Nie rozumiem takiego podejścia wywiad polegał na tym, że zapytał się czy nie widze żadnych upławów i czy miesiaczki mam regularne jak mówiłam ciągle o napięciu przedmiesiączkowym i bólach nie do wytrzymania w czasie okresu to usłyszałam, że po porodzie przejdzie. Jakby przeżył jedną taką miesiączke jaką ja mam to inaczej by na to patrzył.
niestety nie udało mi się spojżeć na Twoje wykresy (system informuje mnie że ich nie udostępniłaś). Metody rozpoznawania płodności mogą sugerować PCO. Ja mam je stwierdzone a MRP używamy z lekarzem do monitorowania na bierząco leczenia, które u mnie zastosował. Nie wiem co to u Ciebie znaczy długie cykle, ale przy takich "chorobliwie długich" może dochodzic do przerostu endomerium, które i tak przecież w czasie miesiączki musi się złuszczyć, więc są one bardziej bolesne. A czy krwawienia są obfite?? Wykres może sugerować PCO jeśli jest np przedłużająca się faza śluzowa i długo potem skok tempkli lub jego brak...
Chciałąbym też rozgraniczyć obraz policystycznych jajników od samego zespołu policystycznych jajników (pierwszy jest objawem drugiego). sam obraz jajników jeszcze nie oznacza, że masz tą dolegliwość, ale słyszałam też że może być on źle zinterpretowany przez ultrasonologa...
-- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
s_biela: Wykres może sugerować PCO jeśli jest np przedłużająca się faza śluzowa i długo potem skok tempkli lub jego brak...
Och s_biela dzięki za cenne ifno! Nikt mi o tym nie powiedział. Bo powinien gin, a oni... no comments. Więcej czasu przeznaczył ostatni na tłumaczenie mi, że npr jest nieskuteczne Mniejsza o to. W każdym razie właśnie takie cykle obserwuję u siebie. I miałam obfite i bardzo bolesne!! Jednak po Castagnusie również mi się polepszyło. Na razie :)