Czesc, jestem tutaj pierwszy raz, potrzebuje Waszej pomocy. Jak pewnie wiele z Was staram sie o dziecko, od 4cykli mierze temperature i staram sie to wszystko jakos zrozumiec. Pierwsze 3 cykle byly dosc ladne na wykresach (nie robie ich tutaj, w domu na kartce, bo pierwszy przeprowadzalam tu, ale nie zawsze mam dostep do neta, wiec zrezygnowalam). Obecnie jest 4 cykl i juz nic z tego nie rozumiem. Czy ktoras z Was moze mi pomoc? Napisze jak wygladaja temperatury. Cykle ok 27-29 dni, miesiaczka 4-5dni. Zaczelam mierzyc od 5dc, a wiec: 5dc-36.5 - lekki bol lewego jajnika, lekkie plamienie 6dc- 36.45 - bol jajnika, sucho 7dc- 36.5 - bol jajnika lekko wilgotno 8dc- 36.7 (ale spalam tylko 4h i po przebudzeniu troche sie zdenerwowalam) - sex wieczorem, mokro 9dc - 36.6 - bardzo mokro, sluz sliski ale wodnisty, bardzo duzo 10dc - 36.4 - bardzo mokro, sluz wodnisty, sliski 11dc - 36.6 - sex rano, malo sluzu 12dc (dzis) 36.65 (prawie 36.7) - brak sluzu
Z reguly mam problemy ze sluzem, jest go malo, a jak juz jest to zazwyczaj sliski i wodnisty, nigdy nie byl jak bialo jaja czy jakis szczegolnie rozciagliwy. Czy ktoras z was mysli ze ten skok 11dc, byl tym? Pomocy :)
Bardzo możliwe: szczyt byłby 10 dc (śluz bardzo dobrej jakości); po zaznaczeniu 6 niższych (przyjmijmy 36,7 z 8 dc za zakłóconą) skok byłby dzisiaj - wczorajsza temperatura leżałaby na linii podstawowej, wiec powyżej linii - skok - zaznaczyłabym dzisiaj.
atomcia, a ten skok to nie musi byc o 0.2 stopnia od najwyzszej z szesciu nizszych (czyli 36.6)? nic z tego nie rozumiem. Wczesniejsze cykle mialam takie ladne, klarowne, dwufazowe, a ten jakis pokrecony.
Trzecia wyższa powinna być o 0,2 stopnia wyższa, pierwsza niekoniecznie. A może ten śluz to kolejne podejście do owulacji? Pozostaje Ci tylko czekać i obserwować dalej - ja w tym cyklu mam podobnie, więc obserwuję i na razie nie zaznaczam szczytu.
agnieszka - nie, nie odrozniam :/ nie znam sie tak naprawde na tej opserwacji szyjki, kiedys probowalam ja badac, ale mam wrazenie ze za kazdym razem czuje to samo :/ Jak to odroznic? Masz jakies sugestie? Atomcia, nie zostaje mi nic jak tylko czekac dalej. dziekuje Ci za pomoc, na pewno jeszcze napisze i Ty tez pisz jak bedziesz miala ochote.
dziekuje, juz ta strone czytalam i wiele wiele innych, problem polega na tym ze ja nie czuje roznicy pomiedzy miekka a twarda i czy jest wyzej czy nizej. Teorie znam, ale z praktyka ciezko.
Ja nie badam szyjki, obserwuję tylko śluz, ten zewnętrzny. Śluz szyjkowy, płodny mam bardzo wyraźny. Nie wiem jak jest u Ciebie, musisz się poobserwować to zobaczysz. Tu jest ABC śluzu
A próbowałaś w jakiś sposób poprawić sobie jakość i ilość śluzu? W sumie poza okresem płodnym ja u siebie nie obserwuję wydzielania śluzu. No może jeszcze tuż przed miesiączką pojawia się go więcej.
Ja tak samo, mam wodnisty w tych dniach okoloowulacyjnych, nigdy jak jajo, i przed okresem bialy, klejacy sie, nie plodny. Jadlam wiesiolek ale jak narazie nic.
ally84 ja też myślałam, że szyjka to już przekracza moje możliwości...ale może spróbuj ją po prostu codziennie...hmmm...objechać palcem...przez cały cykl. Ja przy pierwszym cyklu ( z szyjką) zauważyłam, że jest miękka, taka jakby "rozlazła" i w środek mogłam włożyć końcówkę palca no i że przez ten dzień czy dwa nie mogłam jej jakby dosięgnąć tzn znaleźć w tym miejscu co była wcześniej (musiałam palec włożyć głębiej, tak wyprostować)...mam nadal problem ze średnio, czy raczej wysoko (takimi wartościami pośrednimi), ale wysoko i nisko to bez problemu dla mnie laika;), a już na pewno zauważysz że jest taka jakby konsystencji "półchrząstki" (bardziej miękka od chrząstki;P), czyli "twarda" i mięciutka rozpulchniona - czyli miękka...tylko musisz się zmusić żeby robić to codziennie, żebyś nie zapomniała jak było dnia poprzedniego...Nie jestem tu fachowcem, ale "trening czyni mistrza" pozdrawiam:)
Hanna, dziekuje bardzo - zaczne codziennie trenowac :) Amazonka - dziekuje za komentarz, ja zawsze myslalam ze tylko taki jak bialko jaja jest super sluzem ( u mnie niestety nie wystepuje). Dziewczyny, dalej nie wiem nic. Dzis temperatura stanela na 36.65 - tak jak wczoraj i niestety zauwazam bark sluzu, a jak juz go mam to zaczyna sie bialy i kleisty - typowo u mnie nie plodny :( Ja juz z tego nic nie rozumiem. Temperatura sie za duzo nie podnosi, a sluzu juz brak. Kto mi to wytlumaczy? Czy juz po wszystkim? Moje temperatury wygladaly tak: 5dc-36.5 - lekki bol lewego jajnika, lekkie plamienie 6dc- 36.45 - bol jajnika, sucho 7dc- 36.5 - bol jajnika lekko wilgotno 8dc- 36.7 (ale spalam tylko 4h i po przebudzeniu troche sie zdenerwowalam) - sex wieczorem, mokro 9dc - 36.6 - bardzo mokro, sluz sliski ale wodnisty, bardzo duzo 10dc - 36.4 - bardzo mokro, sluz wodnisty, sliski 11dc - 36.6 - sex rano, malo sluzu 12dc - 36.65 (prawie 36.7) - brak sluzu, uczucie w brzuchu jak przed misiaczka - lekki bol wieczorem w calym podbrzuszu. 13dc (dzis) 36.65 (prawie 36.7) - odczucie suchosci, sluzu troche bialego, kleistego, grudkowatego, pobolewania lewego jajnika. Kto pomoze?
Amazonka, j anie ucze sie rzadnej, ja chce poprostu pojac to na swoj chlopski rozum :P bo juz probowalam podchodzic do tego z karzdej strony i jakos nie rozumiem z tego nic. Wiem ze moze podchodze do tego od dupy strony (za przeproszeniem) ale poprzednie cykle mialam ladnie podzielone na dwie fazy, ladniej sluz byl w dniach skoku, a teraz juz nic nie rozumiem. I poprostu chce zeby ktos to ocenil, bez wiekszego uczenia mnie :P Jesli mozna :)
czy to nie jest tak ze po szczycie sluzu tempka powinna skoczyc? Tak mialam w poprzednich cyklach. Szczy sluzu byl 13dc, test owulacyjny pozytywny w 12dc i skok w 13dc (maly) i 14 i 15 juz duzy i tempka sie utrzymywala kolo 37 do miesiaczki. A teraz... ciemna magia. Czy ktos moze sie poprostu wypowiedziec co o tym mysli?
Moze i masz racje, ale ja uwazam ze juz cos o sobie (swoim ciele) wiem, z wyjatkiem takich cykli jak ten, ktory poprostu plata mi figle. Dlatego jakbym chciala sie tego uczyc to bym czytala ksiazki badz szperala cos w necie, ja poprostu prosze o opinie juz wyuczonych ( :P ) odnosnie tego dziwnego cyklu. Zazwyczaj (jak juz pisalam wczesniej) moje cykle ukladaly sie ladnie i nie potrzebowalam pomocy do interpretacji. Takze, jezeli pozwolisz, prosze o wypowiedzi i interpretacje moich temperatur i sluzow osoby ktore moze juz mialy takie dziwne przypadki, a ja za to serdecznie podziekuje, nie zaczynajac skomplikowanej nauki i probujac pojac dlaczego jest tak a nie inaczej. chcialabym tylko aby ktos rzucil okiem na moje temperatury i sluz i powiedzial mi czemu ta temperatura nie skacze po sluzie i wysluchac opinii bardziej doswiadczonych. Bez poczuania mnie o tym ze powinnam sie uczyc jakiejs metody.
A Ty mozesz wypowiedziec sie na temat mojej temperatury teraz? Myslisz ze ten skok o 0.05 stopnia 12dc mozna uznac za skok po szczycie sluzu i teraz w sumie jutro musiala by sie podniesc do 36.8 zeby mozna mowic ze wszystko jest ok? Prosze.
Hej:) Żeby stwierdzić, czy był skok musisz mieć sześć temperatur niższych i trzy wyższe. Te trzy wyższe temperatury są konieczne, jako potwierdzenie, bo może się okazać, że było tylko podejście organizmu do owu, ale do niej nie doszło i wystąpi później. Tak więc moim zdaniem musisz się jeszcze uzbroić w trochę cierpliwości. Tempka czasem potrafi płatać figle, ale zgodnie z zasadami Roetzera jesteś jeszcze w fazie płodnej. Gdy starasz się o dziecko to optymalny dzień na poczęcie wypada w ostatnim dniu śluzu płodnego lub następnego po nim. Pozdrawiam:)
Ok, to zakladajac ze moj wodnisto sliski sluz jest plodnym wiec jego szczy byl w 10dc - 11dc juz sluzu malo 12 i 13 dzis zanika calkiem i troche przeksztalca sie w nieplodny, wiec jesli optymalny czas na poczecie dziecka (czego staram sie dokonac juz od kilku miesiecy) wypadal by na 10 i 11dc - dzis jest 13dc dlaczego temperatura nie podrosla. Czy mozna uznac za 6nizszych temperatury z dnia 6dc-11dc (przy czym 8dc watpliwa) to skok o 0.05 12dc mozna uznac pierwsza wyzsza i dzis tez czy dopiero jak sie podniesie o 0.2 stopnia? to ta pierwsza podniesiona o 0.2 stopnia bedzie pierwsza wyzsza?
Czy zakladajac ze jutro sie podniesie, mozna mowic o tym ze to juz jest po wszystkim? Znaczy sie ze ta jutrzejsza jesli sie podniesie o 0.2 stopnia bedzie oznaczalo ze byla trzecia wyzsza czy pierwsza wyzsza? O to mi chodzi dokladnie, czy mozna uznac ta z 12 dnia jako pierwsza wyzsza po szczycie sluzu i jesli zostanie zachowany warunek ktorejs z 3ch wyzszych o 0.2 stopnia to bedzie ok, czy jutrzejsza bedzie pierwsza wyzsza?
Ally nie byłoby źle, gdybyś numerowała pytania, bo już się w nich pogubiłam ;P Nie wiem, jak jest w innych metodach, ale u Roeztera jako pierwszą wyższą można oznaczyć tę, która jest po szczycie śluzu i jest o co najmniej 0,05st. wyższa od najwyższej z sześciu niższych temperatur. (U Ciebie tempka z 12dc spełnia ten warunek) Wieczorem trzeciego dnia wyższych zaczyna się niepłodność bezwzględna, jeżeli trzecia wyższa jest co najmniej o 0,2 stopnia wyższa od najwyższej z sześciu niższych. Jeżeli jutro, temperatura się podniesie (co najmniej do 36,8), to wyglądałoby, że będzie to trzecia wyższa. Nikt Ci nie powie, dlaczego dzisiejsza temperatura nie podrosła... Samobeserwacja nie da Ci dokładnej odpowiedzi na pytanie, w którym dniu cyklu wystąpiła owulacja, ona nie musi pokrywać się ze szczytem śluzu, ani skokiem (choć może). Wg Roetzera owulacja może nastąpić od trzech dni przed szczytem śluzu do trzech dni po nim. Odsyłam Cię do książeczki Roetzera: "Sztuka planowania rodziny", która naprawdę wiele wyjaśnia i dla mnie osobiście była nieocenioną pomocą:) Tak poza tym gdybyś miała swój wykres tu na 28dni, to wszystko byłoby bardziej przejrzyste i łatwiej byłoby Ci doradzić.:)
Zerknęłam na Twoje wcześniejsze wpisy i pomyślałam, że być może nie wiesz, że szczyt śluzu, to nie dzień z największą ilością śluzu, a ostatni dzień ze śluzem płodnym.
Tak, tylko ze moj sluz kazdego dnia wyglada tak samo. wiec trudno ocenic czy jest bardziej czy mniej plodny. 10dc byl jednak najlepszej jakosci. Dziewczyny porzebuje pomocy, dzis temperatura 36.6, czyli wyglada to tak: 5dc-36.5 - lekki bol lewego jajnika, lekkie plamienie 6dc- 36.45 - bol jajnika, sucho 7dc- 36.5 - bol jajnika lekko wilgotno 8dc- 36.7 (ale spalam tylko 4h i po przebudzeniu troche sie zdenerwowalam) - sex wieczorem, mokro 9dc - 36.6 - bardzo mokro, sluz sliski ale wodnisty, bardzo duzo, bialo przezroczysty 10dc - 36.4 - bardzo mokro, sluz wodnisty, sliski, przezroczysty 11dc - 36.6 - sex rano, malo sluzu, bialawy, lekko sliski 12dc - 36.65 (prawie 36.7) - brak sluzu, uczucie w brzuchu jak przed misiaczka - lekki bol wieczorem w calym podbrzuszu. 13dc- 36.65 - odczucie suchosci, sluzu troche bialego, kleistego, grudkowatego, w srodku przy szyjce sliski przezroczysty, szyjka wysoko i bardzo taka "rozciapana" pobolewania prawego jajnika, lekko w brzuchu jak na okres, bol piersi w dotyku. Sex. 14dc - dzis- 36.6 - resztki spermy, ogolne uczucie suchosci, bol lewej pachwiny.
Póki co wykres sprawia wrażenie 1-fazowego.Skoro trzecia wyższa nie spełnia warunku, to musisz czekać na czwartą wyższą. Jeżeli się nie pojawi, to oznacza, że może być kolejne podejście do owu, albo coś zakłóciło pomiar. Też nie namawiam, bo żaden w tym mój interes, ale 28dni, to nie tylko wpisywanie temperatur, to o wiele więcej....:)) W razie wątpliwości odsyłam na http://blog.28dni.pl/2011/01/31/metoda-rotzera-cz-ii-sytuacje-nietypowe
Dziekuje dziewczyny, wiem o tym ze jest to naprawde dobry portal, ale do tej pory moje temperatury wygladaly pieknie - pierwsza faza ok 12 dnia skok i druga. Zajrzalam tu z problemem, jesli kolejny cykl bedzie mi sprawial takie problemy, mozliwe ze skorzystam z wiekszej pomocy serwisu. Dziekuje maglin za pomoc, tez myslalam ze te temperatury to sa jeszcze caly czas w 1wszej fazie. Zobaczymy czy jutro podskoczy, jesli nie.. to czekam na skok dalej. Opserwuje teraz odrobinki sliskiego sluzu, ale bialego - po raz kolejny. Mozliwe ze mi sie cykl wydluzy, bo przy moich 27 dni juz powinien byc skok.
Zrobilam test owulacyjny - negatywny. Ja juz nie wiem o co chodzi, zazwyczaj testy wychodzily 12 lub 13 dnia, dzis 14dc i test negatywny, temperatura nisko. Mozliwe ze az tak mi sie cykl przesunie?
A czwarta to jaka musi byc zeby bylo wiadomo ze wszystko ok? skoro pierwsza wyzsza to 12dc? - 36.65, druga 13dc- 36.65 i ta trzecia dzis 36.6 nie spelnia warunku, to jaka musi byc czwarta? I teraz pytanie, jesli czwarta bedzie np. 36.8 to czy ona na pewno jest czwarta czy moze pierwsza wyzsza a tamte traktowac jako I faza - nizsze?
Mam nadzieję, że autorka wpisu na blogu nie będzie miała nic przeciwko temu, że zacytuję fragment, w którym opisuje, jak traktować podobną sytuację: "TRZECIA TEMPERATURA WYŻSZA NIE SPEŁNIA WARUNKU 0,2 stopnia. * by wyznaczyć okres niepłodności poowulacyjnej, trzecia wyższa temperatura musi być wyższa o 0,2 stopnia od linii podstawowej; jeśli warunku nie spełnia, należy czekać na czwartą wyższą temperaturę; czwarta warunku tego nie musi już spełniać, wystarczy, że znajdzie się nieco ponad linią. * przy okazji słowo na temat pierwszej wyższej temperatury; Rotzer pozwala uznać za skok temperaturę (co ważne, po szczycie śluzu!), która jest już o 0,05 stopnia wyższa od najwyższej z sześciu poprzedzających, niskich temperatur" U Ciebie linia przebiega na poziomie 36,6 (zakładając, że tamta 36,7 jest zakłócona), czyli czwarta temperatura wyższa - zakładamy - jutrzejsza musi być nieco powyżej 36,6.Wszystko wtedy zagra w interpretacji, pod warunkiem, ze dobrze określiłaś dzień szczytu śluzu.
hej dziewczyny:) możecie zerknąc na mój wykresik? chyba cos drgnęło pod koniec cyklu.. jakiś tam skok jest zauważalny, czy dobrze to mniej więcej zaznaczyłam? dzień szczytu śluzu dałam w 18 dc, bo jak wcześniej w komentarzach wspominałam śluz był trochę dziwny bo miał takie rozciągliwe grudki.. no i wydaje mi sie że ten cykl może byc dłuższy o 2 dni bo wcześniejsze miały ok. 28/9 także wszystko sie 'opóźniło' :) może wprowadzic jakies poprawki?
Witam! Ja chcialabym dowiedziec sie o temperaturze ale po owulacji.Jak z nia jest?czy podnosi sie po owulacji a przed sama miesiaczka spada?Jak to jest?Poradzcie....
Hej, nie bylo mnie jakis czas bo mierzylam tempki i w sumie chcialam Wam to przedstawic jak juz sie wszystko unormuje. Oto jak wygladaja temperatury - moge poprosic o interpretacje osob ktore sie na tym znaja? Kiedy prawdopodobnie mogla byc owulacja i jak wedlug Was wyglada moja temperatura? 5dc-36.5 - lekki bol lewego jajnika, lekkie plamienie 6dc- 36.45 - bol jajnika, sucho 7dc- 36.5 - bol jajnika lekko wilgotno 8dc- 36.7 (ale spalam tylko 4h i po przebudzeniu troche sie zdenerwowalam) - sex wieczorem, mokro 9dc - 36.6 - bardzo mokro, sluz sliski ale wodnisty, bardzo duzo, bialo przezroczysty 10dc - 36.4 - bardzo mokro, sluz wodnisty, sliski, przezroczysty 11dc - 36.6 - sex rano, malo sluzu, bialawy, lekko sliski 12dc - 36.65 (prawie 36.7) - brak sluzu, uczucie w brzuchu jak przed misiaczka - lekki bol wieczorem w calym podbrzuszu. 13dc- 36.65 - odczucie suchosci, sluzu troche bialego, kleistego, grudkowatego, w srodku przy szyjce sliski przezroczysty, szyjka wysoko i bardzo taka "rozciapana" pobolewania prawego jajnika, lekko w brzuchu jak na okres, bol piersi w dotyku. Sex. 14dc - 36.6 - resztki spermy, ogolne uczucie suchosci, bol lewej pachwiny. 15dc - 36.75 szyjka b.wysoko, b.twarda, sluz serkowaty, bardzo duzo. Sex. 16dc - 36.85 - sluz nieplodny, bialy, grudkowaty, uczucie suchosci. 17dc - 37.1 - odczucia jak wyzej, sluzu malo, a jak jest to bardzo nieplodny. 18dc - 37.0 - sluz nieplodny, raczej sucho, uczucie swedzenia i pieczenia - chyba cos mi sie przypaletalo :( 19dc - 37.1 - sluzu malo, raczej nie plodny, swedzi i piecze - stosuje juz masc przeciwgrzybiczna, nie ma uplawow, nie smierdzi, wargi wygladaja na troche opuchniete, jakby nabrzmiale :/ 20dc - 37.05 - sluz zaklocony kremem na stany zaplane i grzybiczne, swedzenie i pieczenie zanika. Skad mi sie teraz przypaletaly jakies bakterie? 10 lat nie mialam grzybicy ani nic :( oh :( leciutko pobolewa momentami podbrzusze jakby jak na okres ale sto razy slabiej.
Ally, może będzie nam łatwiej, jak wprowadzisz ten cykl na wykres. Wiesz, dzisiaj to panuje kultura obrazkowa, mnie na pewno łatwiej jest rzucić okiem niż używać wyobraźni.