a my z M włączyliśmy sobie testosteron - komedię. On zasnął a Ja siedzę i się męczę bo mnie łamie w kościach na zmianę pogody wrrr gdyby nie te bóle stawów to czułabym się jakbym w ciąży nie była i tuż przed porodem :)) Film mi się nie podoba - nie mój styl!!!
Jesio boję się zasnąć albo zasypiać bo znowu zejdzie mi do 3 nad ranem wrrr a potem co godzinkę będę latała do wc :((
AND babolku gratuluję donoszonej ciązy chyba już teraz to pomimo niesprzyjajacej ciężarówkom pogody, upały nie tylko tym na finiszu dają sie we znaki ale mi też, będziesz mogła czekac na przyjście malucha. Zobaczcie tam gdzie lekarz zakłada te krązki, mówi ze nie będzie ciąży donoszonej, niejednokrotnie jest tak ze jak juz mówimy "ok juz maluszku jesteś bezpieczny i jak wyjdziesz to bedziemy sie tobą cieszyć" i co w tedy te maluszki nasze kochane robią, no właśnie rodziców w balona bo sobie spokojnie w brzusiu dalej mieszkają
dziewczyny u nas kolejny dzien upałów.tragedia ,cała noc nie spałam,w domu mam gorąco i duszno wiec uciekam gdzie moge tzn teraz przyjechałam po papiery do pracy i mamy tu tak chłodniutko ze az sie wychodzic nie chce wiec troche jeszcze zostane.jak przyjade do domu to od razu ide odespac nocke.MM przyjechał o 4 rano i wcale mu sie spac nie chciało za bardzo bo mnie zagadywał,pewnie sie stesknił ale ja naprawde nie miałam ochoty nawet gadac.jaka ja jestem niedobra....ale nadrobimy popołudniu , wyciagne go dzisiaj na basenik tam poodpoczywam trochew chłodnych bąbelkach.ogólnie to marze żeby sie pogoda troche zmieniła bo czasem mam ochote usiasc i ryczec.nie moge znalezc sobie miejsca , poce sie i latam pod prysznic,ciezko mi złapas oddech ,mam opuchniete palce bo pierscionki juz na nie nie wchodza....marudze ale wiem ze nie ma co pchaac sie nad wode z rodzinka bo ja bede chciała juz wracac po 3 godzinach aoni przyzwyczajeni siedziec calutki dzien..:(
Hoga masz rację :) od kiedy powiedziałam "Bobasku już chyba nic Ci nie grozi i możesz wyskakiwać" Bobo siedzi i rozpycha się w najlepsze. W nocy miałam skurczybyczka ale lekkiego i już chyba nawet byłam zadowolona ze moze ruszy a tu nic. No cóż poczekeam (nie) cierpliwie aż Maluch "zapuka" że jednak chce wychodzić. Obudziłam się tylko 2 razy w nocy - raz ten skurczybyk i o 4 musiałam pójść do wc - więc ogólnie noc super mi minęła, poza tym, ze znów zjadały mnie muszki i wszystko mnie swędzi :( Tak jak podejżewałam zasnęłam błyskawicznie - ledwie co się przytuliłam do podusi a już spałam. Po 12 wyjdę do p dr na to USG myślałam by iść rano, ale że jestem bez rejestracji i będę się wciskać to wole jako ostatnia pacjentka a nie pierwsza, bo przynajmniej nerwów nie strace i nie będę się wykłócać.
Ladyzupki gotowane na pticach juz mi bokiem wychodza, gotuje zupke a pozniej wyzeram te miesko w ramach obiadu, jak mam dosc smaku gotowanego to wrzucam sobie je w marchewke czy buraczki dla urozmaicenia :) jadam tylko 4 zupy barszcz czerwoony marchewkowa zacierkowa no i wlasnie rosolek. no i mam ich po dziurki w nosie
Andgratuluje maluszka rodzonego w terminie. no zobacz przeczucia zeszlotygodniowe zawiodly, ciekawe jak bedzie teraz i czy bobas zdecyduje sie opuscic maminy brzuszek w tym tygodniu :D daj znac po usg co i jak :)
No to ciekawe co powie twoja pani doktor. Ja miałam dziś iść na ta paskudną glukozę ale przełozyłam sobie bo w taki upał nawet jeśli wpuścic do tego ulepku cytryne to może się skończyć wymiotkami, niby mam blisko do labolatorium ale w taki upał nawet mi się nie chce z domu wychodzic.
And ja to bym chciala winde miec... w centrum zdorwia dziecka nie bardzo bylo jak ze schodow korzystac po cesarce wiec przelamalam windowy lek nawet tyle ze co mi z tego jak u siebie dygam po schodach. mysle ze wczoraj troche przeholowalam z dzwiganiem stad te bole brzucha. mam tylko nadzieje ze z rana mi sie nic wewnatrz nie dzieje bo ciagnie po diable... chyba dzisiaj zadzwonie do gina i wizyte sprobuje umowic szybciej
And teraz jak już masz 37tc :)) czego chyba sama sie nie spodziewałaś jestem ciekawa, która z Nas poleci wcześniej! Wyprzedzę Cię czy jeszcze nie ???
Śmiałabym się gdybym była przed Tobą hi hi hi Chociaż Ja nadal zero skurczy czy tym podobnych :)) Brzuch nie boli a sił przybywa :))
Upał jest okropny! Słońca nie będę miała długo w mieszkaniu ale to powietrze po prostu jest straszne! Dzisiaj nie wychodzę na spacerek gdy ono świeci - poczekam do wieczorka!
Mój biedny - poniekąd M poszedł do pracy chociaż ma urlop... i pewnie będzie popołudniu stękał z ciepła
Aga no to trzeba to jakoś oblać hi hi hi w taki upał to najlepiej wiadrem zimnej wody :) Ja dzisiaj nie wychodzę z domku w ten war - siedzę z pewnością do wieczorka i może coś porobię w mieszkaniu ale to nic pewnego - leń jest moim wielkim partnerem od jakiegoś czasu pomimo przypływu sił!
Izunia poza tym jak spoglądam na Twój suwaczek to nie mogę uwierzyć, że to już 3 miesiące niebawem będzie :)) jesio jak ten czas leci - szkoda gadać :))
Ja to prysznic chłodny mojej psinie robię - bidulek chociaż biały to zdycha z ciepła :(
Właśnie sobie zrobiłam maseczkę na włoski moje i posiedzę tak z opatuloną głową folią z godzinkę. Muszę jeszcze pazurki pomalować no i może uda mi się te firany w końcu pozmieniać....
a ja bym poszla sie przejsc no ale wiadomo dziecka na skwar wyciagala nie bede wiec ostatecznie po krotkiej wizycie cioteczki i nastawieniu prania wpadlam zobaczyc co na forum slychac :)
Lady niestety nie mam na kogo liczyc jesli idzie o znoszenie wozka. u mnie sasiedzi to glownie dziadkowie. Mloda sasiadka wyprowadzila sie do innego miasta a pozostali lokatorzy to wynajmuja mieszkanka i w sumie nawet na dzien dobry nie jestemsy. Mieszkamy w centrum miasta no i to starsza czesc jest. ma to swoje wady i zalety, na plus to ze nie jest to typowe blokowisko na minus malo mlodych ludiz. No ale zauwzylismy ostatnio tendencje odmladzajaca, wprowadzaja sie wnuczkowie i mieszkania kupuja dosc mlodzi wiec moze za jakis czas cos sie tu ruszy jesli idzie o wykorzystywanie sasiada ;)
lady u ciebie taki nagły przypływ energii, że chyba lada chwila na porodówke polecisz dzisiaj zauważyłam małe plamienia, więc mam nadzieję, że już wkrótce się rozpakuję
Jemma czasami plamienie sie pojawia na chwile przed tym jak czop sluzowy odchodzi. sprawdzaj czy sie galaretka nie pojawila :) no i wiesz mycie podlog, zmienianie firanek, masaz sutkow, sexik i te sprawy :D
sexik odpada bo mąż mnie nie ruszy, w domu też mi nie pozwala przesadnie sprzątać a sutki mam "niedotykalskie" wypatruję tego czopa i kupiłam sobie liść maliny - może porodu nie przyspieszy ale podobno może go troche ułatwić
JeMMa no nie zartuj ze nie wiesz jak chlopa zbalamucic :D zakrec mu w glowie to sam nie bedzie wiedzial ze sie skusil hihihi. a jesli idzie o sprzatanko to powiedz mu ze to w dobrej sprawie a poza tym nastrasz go ze przez najblizszy miesiac sie do niczego nie tkniesz i od razu podziala :D
Zibi ja juz porodu nie wywoluje i tez mi sie najbardziej to co i tobie podoba ;)
nie będę go zmuszać bo się chłopak jeszcze zamknie w sobie , ale przestaję go już "obgadywać" bo wlezie na forum, żeby napisać że urodziłam to pewnie przejrzy moje ostatnie posty
Jemma no fakt lepiej niech sie nie zamyka... zostaje ci tylko sprzatanie i ganianie po schodach, w ten upal to akurat malo przyjemne ale coooz. jak chcesz cos ruszyc juz tu i zaraz to nie ma wyjscia. chyba ze pozwolisz zeby Max poczekal sobie do terminu z OM
JEMMA u mnie seks też nie przejdzie bo M się boi a po ostatnim razie to mnie bardzo bolało :(( więc Ja też nie dopuszczę mojego a on nie weźmie bo nie chce hi hi hi :))
Masaż sutków nie działa na mnie ::((
Jesio jakaś oziębła się zrobiłam ostatnimi czasy :((
Może firmanki jak dzisiaj zmienię to coś zadziała chociaż nie za bardzo wierzę :((
Właśnie niedawno córa mi powiedziała, że jutro termin jaki ona wytypowała, ze urodzę hi hi hi Mocno w to wierzy za mnie :)) Ona chyba też już nie może się doczekać rodzeństwa :))
rany, AniaM, nie strasz że mam do 29-go czekać , to ja już nie chcę takiego prezentu ... lady oby przepowiednie twojej córki sie sprawdziły - byłoby już po wszystkim
Jemma kazdy lekarz ci powie ze od terminu OM 2 tygodnie w jedna i druga strone jest mozliwe a wiec... jesli nie masz jak przyspieszac to zostaje ci tylko cierpliwosc :D
wiem, ale liczę, że przy owu w 14 dniu takie przenoszenie jest raczej mało prawdopodobnoe, echh.. ten 9 miesiąc to się ciągnie i ciągnie ... gdzieś wyczytałam ostatnio, że długośc ciąży uzależniona jest od biologicznej długości życia łożyska
JEMMA to Ty masz na 29 wg OM? Ja mam na 26 ale ginek powiedział, że mogę się spodziewać wcześniejszego porodu - ciekawa jestem na ile w tym będzie prawdy....
Wg USG bardzo wcześnie Ci wyszło jeśli typujesz już termin na dzisiaj, bo u mnie tak jak na suwaczku widać to właśnie jest wg USG czyli niby jeszcze 4 dni! :((
JEMMA Ja to już się pogubiłam kto i kiedy ma te właściwe terminy wg OM! Swój suwaczek przestawiłam po tym jak oglądałam stare usg pierwszej córy i tam się okazało, że termin mi wyskoczył wg usg a nawet 3 dni wcześniej :))
Lady jak czytam o tych Twoich przyplywach energii to jak bym siebie widziała tuż przed porodem noemalnie moglam góry przenosić hihihihi Co do sexiku to mój M ostatnio zapytal czy te 6 tyg. to taki mus bo te rubensowskie kształty to go strasznie rozpraszają i rąk nie może utrzymać hihihihihi - faceci!. Tosia wreszcie ładnie spała, obudziła sie o 1 pojadła do 2 i spała do 6 znowu pojadła do 7 i spala do 10 no jak w zegarku - może ona tego mleko faktycznie jeszcze nie trawi dobrze. Nie wiecie czy można pic kozie albo sojowe?
Lady mam nadzieje ze wiesz ze ten wax to tylko czasowo mozna stosowac? nie powinno sie zbyt dlugo bo wlsoki zie uzalezniaja. lekarka twierdzila ze zuzyc srednie pudelko i na pare miesiecy odstawic i pozniej znowu co jakis czas tylko. jedynie po chemioterapii mozna go bezkarnie stosowac!!
Magg na ktoryms temacie ci odpisalam ze kolezanki synek mial skaze i niestety zadne mleko nie wchodzilo w gre..
Jemma mi przy Gabrysi termin porodu wychodzil z usg duuuzo dalszy niz z OM. z OM mialam na 14kweitnia natomiast z USG dopiero na 9maja, wszystko dlatego ze mala jest drobnokoscista.
wiecie co... za rada poloznej podalam malemu (a wlasciwie usilowalam podac) przegotowana woda mineralna... skonczylo sie na tym ze mam posciel i to co na sobie do prania bo po prsotu zwymiotowal. jak mu podawalam butelka po kropelce to tylko wypluwal ale jak dalam lyzeczka to skonczylo sie zwrotem