Ja wychodziłam za mąż mając skończone 25lat, też uważam, że za szybko :P

jeszcze 20 minut i labaaaaaaaaaaaa

Ja już uciekam po męża. Miłego popołudnia.

Ciacho wiesz dlaczego pytam, bo ja lubię firanki.
Zmieniam, kupuje zbyt często jak to mawia mój mąż. Ale nie dziwię Ci się, nie chciałabym nawet najlepszych firan na Gwiazdkę. Ale co mąż zrozumiał?

No to faktycznie ma pomysły - firany na prezent eh - faceci

Pozatym ja tak dużo mówię o tym co bym chciała mieć, że jak tylko mnie słucha to nigdy nie będzie miał problemu z prezentem.
Ostatnio śmiał się, że nie wie co wybrać, bo o tylu rzeczach mówiłam! ;)))))

widzialam ze pisalyscie o butach dzieciecych - w deichmanie jest spory wybor a i ceny przystepne bo od 50zl mozna juz znalezc nieglupie

Ciacho, pewnie nie tak chciałaś spędzić te dwa tyg z mężem ...
Ehh zawsze coś nie tak.

O Chryste Panie z tymi facetami wiecznie problem..............
Mój na służbie i od rana nie zadzwonił do nas, ale my do niego też nie - też mamy gdzieś tatusia............

Ewelina powiedz mu o tym otwarcie, powiedz co czujesz..................
Ja mam wrażenie, że nie umiecie już razem spędzać czasu!

wiecie co, my też nie umiemy spędzać czasu razem, jak jesteśmy razem to zazwyczaj się o coś sprzeczamy, albo warczymy..mąż jak nie jest w pracy to śpi..w dupe mam takie małżeństwo..coraz częściej mam ochotę żeby siedział non stop w robocie,teraz się jeszcze dowiedziałam,że we wszyskie święta prcuje, dochodzą nocki i wszystko bezpłatnie..kuźwa, żeby z tą durną robotą nie było tak ciężko..

co do prezentów, ja dostaję różne...od męża zazwyczaj osobiste-to są zawsze niespodzianki-albo coś o czym napomknę..lub robimy sobie wspólny porządniejszy prezent..ale czasem sama wspominam,że chcę coś do domu, to wtedy najczęściej teście albo rodzice kupują;) i mi to pasuje;)

co do firanek:)) to ja cały czas teraz mamię mówię, że nawet na gwiazdke może mi kupić firanki albo zazdroski do kuchni;) bo przez lata się ich nie dorobię;)..no ale wiecie:)) ja w czasie urządzania to teraz wszystko się przydaje;)hehe, nawet firanki:)

może ale mi wtedy do śmiechu nie było

macie racje my nie umiemy razem spedzac czasu i powiem wam ze było o wiele lepiej jak pracował w PL i nie mielismy tej kasy co teraz ale o 16 był w domu
nie zgadzam sie tylko z tym ze Pit jest dla nieo obcym dzieckiem bo gdybyscie widziały jak sie dogaduja i jak za sobą sa to byscie nie uwierzyły ze M nie jest z nim codziennie
wszystko przy nim zrobi,wszystko wie co i jak,mały mnie wygania z pokoju ,nie chce mnie przy ich zabawach.poprostu teraz on jest najwazniejszy dla niego
wszystko przez ta zasrana budowe-ale tak to jest chcemy zaoszczedzic na niej wiec wiekszosc rzeczy które M może -robi sam

czasem mi sie wydaje ze on mysli ,ze wystarczy ze przeleje mi na konto pieniadze i to ma mi wynagrodzic wszystko
moze kiedys to cieszyło-w tej chwili wierzycie ze nie ,wolałabym Jego miec codziennie
a co do rozmowy niektórzy sa niereformowalni i on sie do nich zalicza
nie jestem typem który dusi wszystko w sobie-zawsze kawa na ławe

no to sie wyżaliłam dzisiaj...zmykam bo M usypia małego to ja cos musze zjesc

Cześć Kobietki! Może ten piątkowy dzień będzie dla nas milszy. Ja wczoraj też się pożarłam z M, ale najpierw już po pracy zadzwonił mój wspaniały szef i dostałam opierdziel, bo nie dałam wszystkiego serwisantom na wyjazd. Ale dlatego, że po prostu się z nim nie dogadałam. No i wczoraj spałam już 20, tak właśnie reaguje na stres. Oczywiście był kolejny foch ze strony M, bo liczył na co nie co wieczorem, a ja po prostu odpadłam.
No ale dziś zaczynamy nowy dzień i życzę wszystkim, żeby był lepszy od wczorajszego. Chyba wszystkim brakuje nam słonka do poprawy nastroju.

Haaloo ;] Niemozliwe! Zaswiecilo slonce i nie ma sniegu :D Dzieki Ci Madziarynko :P Nie wiedzialam ze masz taka moc :D

niech mne ktos pacnie, chce mi sie spaaac :(

U mnie pada deszcz ze śniegiem, ale może skiknę sobie dzisiaj tyłek podsmażyć na solarium. Już tak dawno nie byłam, a troszkę promieni się przyda.
A Trisha proszę bardzo - mówisz i masz hehe

Cześć na kawie piątkowej

Za godzinę muszę wyjść z domu :/ Powinnam umyć głowę ale kurde aż się boję by mnie gdzieś nie zawiało na dworze :/
Nie pada ale zimno i mokro :/
Ani koleżanka od środy wieczór nie ma prądu :O Ni maja przez to ogrzewania nawet wrrr W takiej sytuacji jest kilka pobliskich miejscowości :/

Włos wyprany, wysuszony i wyprostowany - i aż się prosi o fryzjera bo się nie układa tak odrósł
Pralka się pierze, a maszyna wyrabia chlebek ::) suuuper tempo - zaraz wychodzę

Ciacho z okazji Waszego święta wszystkiego co najlepsze!
Przede wszystkim byście się wzajemnie szanowali i rozumieli ;D

u mnie też słonko, ale zimnica masakryczna.... a jeszcze w biurze zimno :(

u nas tez, przez to sie spoznilysmy do pracy :D

Także się przyłączam do życzeń, dodam jeszcze, że życzę żeby teściowa zmieniła się na lepsze

Ciacho, a tak za równy tydzień ;D

Witam w piątek!
Ciasteczko - miłości, cierpliwości i wzajemnego zrozumienia!!!!!

Powodzenia Ciacho na przyszłość związkową:) Dużo cierpliwości i wyrozumiałości i oby szybko Twój mąż wrócił do Was na stałe:)

Ciacho, po prostu dobrego bycia razem