ja nie wytrzymam z M tyle lat...niestety ale nie widze jakos nas za kilkanascie lat,ja nas nie widze nawet za kilka
oczywiscie siedzi na tej budowie i jak pytam o któej bedzies zto mówi-NIE WIEM A NA 15 mam rezerwacje w restauracji jak nie zdazy to przepadnie i wszystko wskazuje na to ze nie zdazy...i wiecie co nie chce mi sie z nim gadac juz,nie tak miał wygladac ten dzien i nie ja go psuje od rana. jak wyjezdzał mówił ze do południa sie wyrobi...jasne niech juz wraca ,nawet juz nie chce zeby zmieniał ten bilet
Hehe :) Mam nadzieję, że tym razem to już ten na całe życie ! :) hehe rozumiem, że starsze dziecię to z poprzednim mężem?? (przepraszam, że tak dopytuję... ;p)
Aagnieszka on kiedys taki nie był ludzie sie zmieniaja i to niekoniecznie na lepsze,najpierw długo długo sadziłam ze to ja jestem winna ,ze to ze mna cos nie tak ale widze ze nie chciałam dostrzec tylu wad któe on ma i które wychodza po latach najgorsze jest to ze jestem całkowicie od niego zalezna i to mnei strasznie meczy i czasami gdyby nie to nieraz trzasnełabym drzwiami i powiedziała mu sajonara ale jest jeszcze Pit ... powiem wam ze jesli mój maż nie przejrzy w koncu na oczy i nie zrozumie swojego zachowania to niestety ja długo z nim nie wytrzymam i kiedys cos we mnie pęknie
Fiufiu on wie ze ja cos zaplanowałam i wie ze na 15 tylko nie wie co i gdzie on jest tym typem który mysli-"a co na mnie nie poczekaja?!" wiec rozumiesz niestety nie poczekaja bo nie mozemy zmienic godziny gdyz w ta restauracja jest po 17 zamykana dla klientów bo o 20 zaczyna sie tam jakis bankiet z okazji dnia nauczyciela no najwyzej pójdziemy gdzie indziej tylko szkoda bo tam jest tak fajnie,elegancko i nawet nie drogo
Ciacho, słowo "pęknie" bardzo źle mi się kojarzy. Moja sis mi właśnie tak powiedziała, jak postanowiła odejść od swojego męża. Przykro mi, że jesteś zdenerwowana ... mąż pewnie nawet nie wie o co kaman? ...
Ciacho wpadam z zyczeniami rocznicowymi. zycze wam milosci cierpliwosci i zrozumienia no i zebyscie w koncu mieli czas dla siebie . a jako ze to "drewniana" rocznica to ja zycze zeby bylo czym te drewienka rozpalac i zeby plomien milosci nie gasl
ps. mam andzieje ze jednak cie nie ma nigdzie w okolicy bo sie obiadujesz
Zaszalałam dziś. Kupiłam koszmarnie piękny gorset za koszmarnie duże pieniądze. Ale stwierdziłam,ze trudno - raz się zyje. Od czasu do czasu trzeba samej sobie zrobić jakiś prezent Może już niedługo synowa zechce mi kupić firanki?
dziewczyny 3majcie kciuki, ide do fryzjera i ryzyk fizyk - zdaje sie na jej ciecie. co zrobi to przyjac bede musiala bo nie mam na moja peruke pomyslu...
Aga swietny gorset. to panache? no i kupwalas online czy po zmierzeniu? ja z masquerade mialam problem ze jedne dobre a inne splaszczaly
Nie Izuniu- mama mieszkała w swoim mieszkaniu- tylko przychodziłą do nas,zeby opiekowac się Hanią jak byliśmy w pracy. A przeprowadza się dlatego,że musi opuścić do konca października swoje mieszkanie- tak mamy spisaną umową dotyczącą jego sprzedazy. Dziś samochód przeprowadzkowy zabiera już meble. Mieliśmy nadzieję,że do konca października wykonczymy w nowym domu tę częśc, która bedzie mojej mamy. Niestety- mamy poślizg :/