Izuniu- o mamie narazie trudno cos powiedziec. Widze,że jest nieswoja... Sama też nie chciałabym tak mieszkać- chociaż staram się,żeby czuła się jak najlepiej... Fiu- ja też mieszkałam w starym budownictwie. Ma ono swój urok- Mi sie podobają stare kamienice- jesnak uwazam,że remonty i kłopoty z instalacjami bywają uciążliwe. A drewniane stropy to już w ogóle inna historia :/
mnie nawet w nowym budownictwie sie bardzo podobaja mieszkania na poddaszu moze kiedys jak trzeba bedzie wymienic dach to dzwigniemy dom o poddasze ale to jest w dalekich planach jak narazie
Gdybym miała nieograniczone fundusze raczej budowałabym dom w stylu nowoczesnym- czyli bez skosów. One rzeczywiście sa świetne- ale tylko do oglądania :) Ja mam skosy i już widze,że powierzchnia bedzie trudna do zagospodarowania :/
Ale marzy mi się taki salon z kominkiem i fotelem bujanym, pokój gdzie są same książki i duuuża jadalnia. aaa i spiżarnia, gdzie pełno przetworów i piwnica w ziemi na podwórku, gdzie będą nalewki samorobne
są przytulne- ale ich urządzanie jest kłopotliwe... NIgdy w pełni nie wykorzysta się powierzchni. No i ja nie lubie np dachów wielospadowych- takie poddasza mnie przytłaczją. Wyłącznie dwuspadowe
szaro buro u nas..... to nie powoduje lepszego humoru.... dzisiaj zablokowałam dostęp do komentarzy pod wykresem.... robię sobie odpoczynek.... mam dość na jakiś czas
Rafał nadal męczy półę w sypialni.... później pomalowanie ścian do końca, podłoga i sypialnia gotowa.... ale w międzyczasie okazało się, że moja mama się nie wyprowadzi............. no i MUSIMY jej dać pokój.... tyle, że postawiliśmy ULTIMATUM - albo weźmie ten, w którym ja teraz jestem, albo idzie do babci.... po skończeniu sypialni musimy zrobić szafę, która będzie zmniejszała pokój, w którym będzie moja mama... a później salon, ale to już pewnie w przyszłym roku....
ach budowa budowa...nasza narazie stoi -pogoda do niczego,murarze mieli przyjsc robic dalej to odmówili a raczej pokłócili sie chyba ze szwagrem który zajmuje sie prowadzeniem tej budowy my jak sie wprowadzimy za rok to bedzie dobrze,wszystko zalezy od pracy M bo my nadal jedziemy bez kredytu. a co do skosów to popieram Age-moze i ładne ale ustaw tam meble albo cokolwiek-ja mieszkam teraz w nowym budownictwie i mam pełno skosów i na nie klne,w domu tez bede miec ale juz ie tak duzo poza tym wiecie jak nas rozpoznawaja ludzie jesli chodzi o budowe? d o kogokolwiek dzwonie to mówie ze jestem od domu z ta konstrukcja stalowa-od razu wiedz o który chodzi bo oczywiscie na całym osiedlu tylko my taki mamy
w mojej okolicy okolo 120-150zł za metr z połozeniem i całym przygotowaniem
w sumie bym musiała za to z 30tys zapłacic a wyszło mnie to 17500 w tym 5500 robota ale to tez duza zasluga mojego brata bo ma transport i gdzieniegdzie znajomosci wiec szlo sie troche potargowac
matko jak tak czytam te wszystkie ceny, które podajecie to szok ale dzięki temu będe robić mniejsze oczy jak przyjdzie co do czego - jeśli kiedyś przyjdzie!
od 3 lat jak sie pobralismy to w cos inwestujemy i jak narazie tez bez kredytu najwpierw sypialnia i kuchnia w zeszłym roku taras , brama i tynkowanie domu no i w tym kostka i juz mam dosc remontow a to jeszcze nie koniec
FIU fiu ,ja mieszkam na wysokim poddaszu,mam sufit drewniaNY, no fakt w lecie jest goraca,ale tu nawet na parterze jest taki sam upal,wiec mam klime w domu,za to teraz przy kominku jest super...na swòj dom ,nie licze ,bo nigdy mnie stac nie bedzie...