czesc ja tam nie mam znów humoru mały spał tragicznie poporstu dawno juz nie byłam taka niewyspana jak dzisiaj
alexi pytałąs dlaczego bym nie wyszła za maz? poprotu byłam za młode gusie na to a poza tym jakby mój M był wtedy taki jak teraz to bym go kopneła w d... wydaje mi sie ze on nie jest moja druga połówka i wiem to dopiero od niedawna.Nie jest zły ,ma czasami swoje takie zachowania których ja nie pojmuje ale mysle ze zamiast miedzy nami byc lepiej to idzie w całkiem odwrotną strone.Ciesze sie jakj przyjezdza ale czasami robi takie jazdy ze mam ochote wyjsc trzasnac drzwiai i juz nigdy nie wracac.ale jest Pit wiec nie fochuje ...narazie
Bry ja się witam z pracy, zrobiłam sobie zakładeczkę to co jakiś czas będę tutaj podglądać. Teraz Idę sobie kawę zrobić i zjeść jakieś śniadanie Ja też bym duzo zmieniła, choc gdybym to zrobiła nie miałabym Jakuba i nie wiadomo czy byłby Hubcio, wszystko co człowiek przeszedł ma swoje dobre i złe strony.
Wczoraj zasnęłam po Na Wspólnej, więc dzisiaj mi troszkę lepiej. Jeśli chodzi o zmiany, to zmieniłabym tylko moje życie zawodowe, zupełnie inaczej bym nim pokierowała.
Ciacho z tego co zauwazylam to ludzie strasznie sie zmieniaja jak sa rozdzieleni przez prace kazde w innym panstwie siedzi i to nie tylko z mojego przypadku ale takze znajomych.Kazdy ma swoje zycie ty tu on tam i razem juz nie ma wspolnych tematow. Moj M tez sie przez te 3 lata zmienil ,przez skypa jest taki miły kochany a jak wraca to o byle bzdeta sie kłocił ze mna ale raz juz miałam dosc i wybuchlam ze jezeli sie nie zmieni to ja tego nie wytrzymam narazie jest ok ale zobaczymy jak dlugo
odkad jestem na wychowawczym to nawet nie mysle o pracy bo mi sie niechce do niej wracac lenia mam takiego ...
dzis mam troche spraw do zalatwienia bo chce isc na policje w sprawie tego oszusta z allegro potem rechabilitacja i neurolog z mala a taka pogoda ze sie z domu niechce wychdzic
Nie no bez beki.... chłopaki robotę mają, bo szef im załatwił dachy do robienia.... a my? w biurze?! szczęście, że jeszcze tylko 2 miesiące mi zostały.... tylko co później ?!
Z tymi pasożytami to mnie siekłaś Ja tam miałam czasem za biurkiem urwanie łba, a czasem spokojnie mogłam się i zdrzemnąć ... Wiesz można to i tak interpretować, że jak ma się za dużo roboty (nawał) to ktoś się ten tego NIE WYRABIA
O tak ja własnie tak czasami mówie swojej szefowej, że sie nie wyrabiam co najprawdopodobniej oznacza, że sie nie nadaje do tej pracy i niech pomysli o zmianie pracownika! hehehehehe
Z resztą IWA dobrze wiesz, że praca pracy nie równa :D Tak wie, sama kiedyś odwalałam kawał roboty za taką "czarusię", która ze mną siedziała w biurze ...