ja się straaaasznie nudzę. ale po pracy idę z mamą na stary cmentarz - dziś tam jest msza, no i trzeba zapalić znicze a później idę do domu zrzucić zdjęcia z aparatu z wczorajszego wieczornego spaceru na cmentarz!
Madziarynka ; mdlosci i zawroty glowy i jednoczesne ssanie w zoladku i okropna sennosc. O tyle dobrze ze jeszcze nie zwracam i mam wielka nadzieje ze nie bede bo tego nie nawiiiidzeeeee!!!!. Mama do mnie przyjechala z Niemiec i gotuje mi pysznosci :D dobrze ze jestem w ciazy to sie mnie nie czepia zeby mnie nie denerwowac :)
w sumie na wszystko (czyli tak jak przedtem :P) tylko ze bardzo czesto co jakies 1,5h mi sie chce jesc, ale najbardziej to chyba mandarynki, sa takei orzezwiajace :)
No to akurat sezon mandarynkowy się rozpoczyna. My po pracy jedziemy na obiad do teściowej - na flaczki. Mam już okropny ślinotok ;) Czyli podzieliłaś się wiadomością z mamą?
oj tak i to o polnocy po tym jak sie ja dowiedzialam ;] Stwierdzila, ze teraz jej zycie nabralo sensu bytu :)) Jest przeszczesliwa, bo ma juz 4 wnukow, ale to od dzieci mojego taty, ktore wychowywala jak swoje i baaardzo je kocha, ale mimo wszystko czekala na ta "krew z krwi" :))
Tak, mój. Na tym zdjęciu miała ze 3 miesiące (to mieszanka yorka z jamnikiem szorstkowłosym). Zdjęcie zrobione przed tym, jak mój M "stanął jej na ogon" i się wydłużyła ;) Teraz już nie jest tak słodka z wyglądu, bardziej siwa. Ale kochana jest niesamowicie, wszystkich sobie owinęła.
wpadam przelotem powiedziec ze z minikowymi bioderkami wszystko w najlepszym porzadku...nastepna wizyta za PÓŁ ROKU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a teraz uciekam do szkoly.... :)
Ciekawe czy się sprawdzi. Gdyby były same punkty ujemne - za odbieganie od tematu - bardziej przypominałoby to moderację. A tu jeszcze mamy możliwość przyklaskiwania
Ja juz zupełnie ok, nie smęcę ;) I nastrój tez jest gorący bo grzeją jak cholera :) Pewnie z 26 stopnii mamy teraz w domu. Ania, dobrze że nas troche uspokoiłaś. Patrycja i bardzo sie cieszę też z twoich dobrych wieści :)
mam JEMMA a czuje sie kiepsko az do momentu kiedy poloze sie spac. Na szczescie nie wymiotuje (jeszcze), mam apetyt, ale ciegle zmeczenie, sennosc i zawroty glowy daja mi popalic. Czuje sie jakbym od samego rana miala "glupiego jasia"
Marne to pocieszenie ale to normalne ;) I trymestr był dla mnie w pracy najtrudniejszy: nie dawałam rady rano zwlec się z łózka, nie mogłam się skoncentrować, musiałam lecieć do łazienki podczas rozmowy z klienetm itd... sama wiesz. Potem jest zdecydowanie lepiej. II trymestr jest super :D W ostatnim juz cięzko się poruszać ale i tak wg mnie jest o wiele lepiej niz na początku. A jak teraz myślisz, że cycki masz wielkie to zobaczysz jakie balony są przy karmieniu
Tak się zastanawiam na ile to będzie można podciągnać pod "pozycję wymuszoną" - musiałabym się wgłębić w problem. Chociaż chyba niedługo i tak wybierasz się na l4, to by nie miało to znaczenia.