jemma- z tego co wiem moja lekaraka daje zwolnienia po terminie np. na bóle kręgosłupa. No ale mam nadzieję, ze nie bede musiala się o tym przekonywac osobiscie:)
Witajcie z rana! widzę, że Was nosi niemiłosiernie a tu żadna nie chce się wysypać hi hi hi Ja to już cichą nadzieję miałam, że wczoraj coś się rozwinie z tego co mnie spotkało a tu dzisiaj echo! no tak ale zabroniłam JULCE wyskakiwać na weekend :)) Ogólnie to jak chodzę czy siedzę to ciągle pobolewa mnie w dole brzucha wrr więc coś czuję, że niebawem z tego się urodzi :)) dzidzi :))
And poczekaj bo Ty jeszcze córcię odprawisz na wakacje hi hi hi :))
JEMMA wiem, że dużo i chociaż mało jadłam to jest to wynikiem tej cholernej wody! Niestety będzie dane mi się później poświęcić mocniej nad utratą :))
Od 3 miesiąca jeśli będzie taka możliwość to chcę zapisać się z dzieckiem na naukę pływania dla noworodków :)) SWIMMER
Biedronko ja wiem że z jednej str to dobrze bo Maluch rośnie i tyje i nabiera sił ale z drugiej strony mam po prostu dosyć. Poza tym jest jeszcze kilka dni do terminu więc niby nie powinnam się niecierpliwić, ale jak to robić skoro od kilkunastu tygodni słyszałam że napewno urodzę wcześniej. Może gdybym nie wiedziała że jest rozwarcie i nie usłyszała że to kwestia dni bylabym spokojniejsza. A tak to mam wrażenie że ta "bomba wybuchnie lada moment" i czekam tylko kiedy. Z maluchami było inaczej. Brali mnie z nienacka i nie miałam nawet czasu zastanawiać się czy czekać
Biedroneczko a jakie są koszty "tej zabawy" ? U nas w jednym z hoteli jest szkółka dla niemowlaków ale jakoś nie dowiadywałam się co jak i ile bo to na 2 końcu miasta a bez auta to ciężko
And ten ostatni maluszek jednym słowem daje Ci popalić a raczej ciąża z nim związana! Chyba będzie on najbardziej kochanym z Twoich dzieciaczków przez pryzmat tego co przeszłaś !
Chciałabym już mieć to wszystko za sobą :(( i tak jak TY męczy mnie ta ciąża już okropnie i mam jej dość :(( przez weekend jednak nie chcę urodzić bo nie ma mojego ginka! ach ogólnie to te upały jeszcze, które miały zelżeć nadal są i będzie to znowu kolejny dzień męczarni w domu :(( Ciągle sobie mówię, że dam radę bo to jeszcze parę dni ale w podświadomości jest inaczej! Zza dnia potrafię się poryczeć ot tak sobie! Wczoraj wieczorem ryczałam bo jak widziałam te opuchliznę...ach szkoda gadać i te na plusie kilosy... bez komentarza :((
And właśnie skierowałam maila do tego ośrodka! Na razie koszty mi są nieznane! Nie mam możliwości dzisiaj też wykonania do nich telefonu więc jak nie odpowiedzą na emilka to jutro zadzwonię i się zapytam! U mnie w dwóch miastach sąsiednich jest ta szkoła pływania więc się cieszę bo nie miałabym daleko w razie czego :)) Mam nadzieję, że cena nie będzie wygórowana :(
Ladybird76: And ten ostatni maluszek jednym słowem daje Ci popalić a raczej ciąża z nim związana! Chyba będzie on najbardziej kochanym z Twoich dzieciaczków przez pryzmat tego co przeszłaś !
Wiesz chciałabym powiedzieć że tak nie będzie, że ten Bobas nie będzie jakoś tam faworyzowany, ale nie mam niestety tej pewnosci ... Niestety pewnie ciut inaczej będzie traktowany, ale i będzie miał najgorzej bo starsi będą go wykorzystywać, no i nie będzie mieć ciszy i spokoju podczas drzemek :)
JEMMA nie myślę o tym! poza tym ciśnienie moje wynosi - mierzone przed chwileczką 113/65/91 więc jest dobre! Bardziej winę zwalam na ucisk przez dziecko w chwili jak się brzuch obniżył!
And hi hi hi już Twoje dzieci go wychowają i ukołyszą do snu kiedy to będzie potrzebne hi hi hi :)) będziesz musiała pociechy gonić ze szmatą po mieszkaniu :))
hahaha pewnie tak :) Tylkoo niepokoi mnie jak Bobo wytrzyma w tym gwarze - w moim domku nie ma niestety ciszy !!! A jak jest to bardzo żadkoi najczęśej jak ni ma h w domu vbo jak są to zapomnij
Właśnie dostałam sms-a od Izuni Jest u Teściowej, w piątek chłopcy zostali zaszczepieni - ważą 4150 i mają 59cm, Filipek niestety ma przepuklinę i ma już plasterek na pępuszku.
zastanawiam się dlaczego przepuklinka najczęściej spotyka chłopaczków! Nie słyszałam o niej jeszcze aby wystąpiła u dziewczynek! Pamiętam jak moja córa dawała nam popalić w nocy bo nie chciała spać! Był taki moment, że braliśmy ją i samych siebie na przetrzymanie z płaczem! Moja teściowa wtedy mówiła, że mamy tak nie robić bo będzie miała przepuklinkę! Pomimo, że był moment długiego jej płaczu to nie dostała jej!
Dzieci są najbardziej narażone na przepukliny pachwinowe, które w większości dotyczą chłopców. U niemowląt mogą występować przepukliny pępkowe. Najczęściej pojawiają się u wcześniaków wskutek niecałkowitego zamknięcia tzw. pierścienia pępkowego. Objawiają się w postaci wybrzuszenia w okolicy pępka. Przepukliny pępkowe u niemowląt są najczęściej mniej kłopotliwe niż inne rodzaje przepuklin, ponieważ mają tendencję do samoistnego cofania się w przeciągu pierwszych lat życia. Jeżeli to nie nastąpi należy je operować.
No cóż nie znalazłam dlaczego u chłopców częściej :(
Jeju dzisiaj znowu duszno i gorąco i nic się nie chce! Dla mnie najmilsze jest leżenie bo jak stroję to ciągnie w dole brzucha! Martwi mnie jednak to, że moja dzizia coś ucichła mi za bardzo :(( nie czuję jej ruchów jak zwykle! coś było ale w tak małej ilości, że nie wiem czy to normalne czy też nie! Jak tak będzie dalej to jutro z rana do szpitala zawitam sprawdzić czy wszystko OK!
Droneczko to ze mała mało się rusza może również oznaczać że właśnie coraz głębiej jest w kanale rodnym i że poród tuż tuż, właśnie przed rozwiązaniem maluszki sie uspokajają, takie zbieranie sił. Weekend zbliże sie ku końcowi więc może już mała pojawi się wreszcie a ty odetchniesz i będziesz sie cieszyc swoim słoneczkiem A co do przepukliny to mój syn miał gazicę jelitową( taka odmiana kolki) i mimo płaczu i ciągłego prężenia to jednak niee dostał więc to pewnie też osobniczo sie pojawia.
oj dziewczyny Ja mam nadzieję, że macie rację pisząc, że to cisza przed rozwiązaniem! Dzidzia na serio jest nad wyraz spokojna! Wczoraj jeszcze dawała mi się we znaki i miałam wrażenie, że ułożyła się w poprzek! Siedząc w samochodzie czułam jak ma czkaweczkę ale nie w tym miejscu było to wyczuwalne co zawsze tzn po lewej stronie na samym dole w okolicach jajnika ale tym razem po prawej stronie w połowie brzucha! Mam nadzieję, że już niebawem wszystko się wyjaśni!
Zrobię sobie dzisiaj maseczkę na włoski wzmacniającą bo potem nie wiem czy będzie na to czas :))
Kfiatuszku czy Twój M był z Tobą przy porodzie ??? Ja to już nie wiem czy mam być z nim czy lepiej sama! Sama nie wiem czego chcę.. nie wiem jak to wszystko będzie przebiegało!
Biedroneczko ja się dzisiaj czuję podobnie jak Ty... sama nie wiem czego chcę :(
cały dzień jakiś taki dziwny. Niby brzuch mnie nie boli, kilka razy stwardniał, ale leciuteńko, nie mam skurczy dołem brzuszka ale mam wrażenie jakby skurcze były w pochwie.... takie debilne uczucie - parcie na pęcherz a potem właśnie taki przykurcz ale prawie na zewnątrz. Siusiam co chwilkę już się śmieję że "dwiema dziurami". Są chwile że mam wrażenie że coś się zaczyna dziać a po chwili znów spokój wrrr mam dosyć. Już chcę w jedna albo w drugą - albo urodzić albo czuć sie normalnie i niech weźmie mnie znienacka. A może to już mi wali i we wszystkim dopatruję sie początku porodu...
Jemma to chyba nie do końca tak :) Przy Ani byłam za szczeniak by zwracać na to uwagę jak się czuję itd. Zaś Kuba i Gabi wzięli mnie z zaskoczenia. przy Gabi jedynie rano pojawiło się lekkie plamienie rano i lekkie skurcze, które pojawiały sie i znikały, aż w końcu były coraz mocniejsze. Nie przypominam sobie jednak bym czuła się tak debilnie jak teraz, nawet ta końcówka gdy biegałam co chwilkę do WC była inna bo aż tak jak teraz nie cisnął mi w dół dół brzucha... no cóż pozostaje tylko czekać
JEMMA wg mnie nie można porównywać porodów bo każdy z nich jest inny! tzn. początek porodu jest inny bo sam poród to poród :) Nie wiem jak to u And jest ale u mnie chociaż jeden mam za sobą to muszę powiedzieć, że teraz to tak samo jako ona pogubiłam się co jest czym i czy to początek czegoś czy tylko mi wali hi hi hi :)) Pierwszy też miałam z nie nacka nad ranem bez wcześniejszych objawów... And no to może obie polecimy jako pierwsze jutro? co ty na to ?
Lady nie chciałas rodzic w weekend ale jutro jest poniedziałek wiec już mozesz:)trzymam kciuki aby to jak najszybciej i najsprawniej poszło.Dzidzia też chce juz w końcu pewnie wyjsc zobaczyc mamusie i tatusia
Ciąża trwa 280 dni z tego co czytam na necie na różnych stronach! Nie rozumie jednak dlaczego suwaczki wyliczają 281 dni! Zawsze to jeden dzionek mniej :)) czyli mi pozostaje 3 dni a Tobie JEMMA 2 dni hi hi hi And oczywiście to jedna wielka niewiadoma...
wiecie co, mi się wydaje, że te lipcowe dzieciaczki nie chcą tak szybko wychodzić: moja kumpela rodział 3 lata temu 2 tygodnie po terminie, i teraz inna kumpela jest po terminie i nic
Niewiadoma :D no niech będzie hihihi uśmiałam się serdecznie :) nie wiem jak to będzie i co z tego będzie ale mam zamiar wieczorem pokąpać dzieci i może wyjmowanie z wanny itd coś przyspieszy ... tylko nie wiem co mój M powie czy mi pozwoli...
Laseczki to dajemy jutro na porodówkę a w środę bądź też w czwartek meldujemy się na forum z dzidziami hi hi hi !
no to od jutra powolutku odpadamy... oczywiście na porodówkę hi hi hi
Ciasteczko kochanie dziękuję Ci bardzo! Mam nadzieję, że już jutro coś się zacznie u mnie :)) Weekend przetrzymałam a teraz tylko czekam cierpliwie!
Ten spokój mojej dzidzi - nie reaguje nawet na to, że wypiłam mleczko czy zjadłam czekoladkę - na nic! Jest niemożliwie spokojna! Jedynie kiedy miałam małego kopniaczka to tak jak zawsze przy myciu naczyń :) Może to rzeczywiście zwiastun porodu :))
ach jestem już gotowa do tego ostatniego najcięższego etapu ciąży! JEMMA AND powiedzcie mi czy orientujecie się czy "lewatywa" to u Was jest obowiązek a jeśli nie to czy dajecie sobie ją zrobić. Wg RODZIć PO LUDZKU nie ma obowiązku aby ją wykonywali....
u mnie jeśli nic się do czwartku nie wykluje to ginek kazał mi przyjść na porodówkę. Przypuszczam, że zaaplikuje mi kroplówę i będzie to poród wywoływany!
And no a co nie mam racji hi hi hi po Tobie można się wszystkiego spodziewać na tę chwilę! Polecisz przed albo po czasie!
Życzę CI kochanie jednak abyś szybciutko to już miała za sobą :)) i sobie i JEMMIE też tego życzę tak samo jak tego aby poród odbył się sprawnie i jak najmniej męcząco :))
no to Ja się przygotowuję na jutro hi hi hi ( nawet gdybym miała czekać jeszcze dwa dni ) Muszę dzisiaj spakować M tzn ciuszki na przebranie ( spodnie z dresu, T-shirt, klapki )
he he he dobra to idę sobie nałożyć wax na włoski a potem może maseczkę aby w razie czego na jutro być gotową :)) no i spakować muszę sobie kosmetyczkę do szpitala! sama nie wiem co ze sobą zabrać i chyba zabiorę wszystkie do codziennego użytku kosmetyki :))
Czy w moim szpitalu lewatywa to obowiązek czy nie nie wiem. Przy Kubie mi robili przy Gabi nie i nie wiem czy tylko dlatego ze z Gabi było mniej czasu czy po prostu już nie robią.
Co do polecenia na porodówkę - zaczynam być w myślach zła na moją panią dr że powiedziała mi o tym rozwarciu, może bym była mniej "nabuzowana". Sama sie sieję że moje Bobo to "super wcześniak" i zastanawiam sie co może mieć wpływ na to że ono jeszcze siedzi... co się pozmieniało że dzidzi nie chce wyłazić pomimo sprzyjających warunków.
Właśnie wniosłam wielki i ciężki fotelik samochodowy na 2 piętro - bo dzisiaj dziadkowie zabrali dzieciaczki (dzień litości nad zwierzątkami :D - no i synek musi mieć spokój bo go pupa boli hahaha). Zaraz podniosę 2x16kg (około) bo idę kąpać dzieci ... jak ma ruszyć to ruszy a jak nie to jutro może schody umyję bo syf na korytarzu ...
Ja w kosmetyczce mam minimum - saszka szamponu, szczotka pasta do zębów, żel do mycia i mydło w kostce, kremik na gębusie, szczotka do włosów, no i 2 wkładki do stanika - jak coś mi zabraknie to maż doniesie. Biorę 2xmajty te wielorazowe 2xzwykłe bawełniane 2xzwykłe staniczki bawełniane, podpaski i podkłady (pieluszki) Kapcie szlafrok piżama 3/4 i piżama krótka, 2x podkoszulki XXL, 2xgetry (leginsy) krótkie, papier do pupy chustki higieniczne. biorę jeszcze sok jabłkowy wodę mineralną. Mąż doniesie mi na pewno sztućce, talerzyk, kubek, jakieś jedzonko a resztę w miarę zamówienia :D
jesio a Ja nie wiem co zabrać ze sobą! Szlafroka nie biorę bo nie mam :(( biorę dwie piżamki, dwa t-shirty, getry mam, muszę papier toaletowy tzw szajspapier! hi hi hi wkładki laktacyjne, podpaski, wkłady poporodowe, majtki jednorazowe, majtki zwykłe, staniki i tu będą dwa z czego jeden będę miała na sobie! 3 ręczniki ( 1 kąpielowy wielgaśny a 3 małe ciemne! ) klapki i skarpetki! Do tego oddzielnie w kosmetyczce: pasta do zębów, szczoteczka hmm chociaż jak mi się uda muszę kupić nową bo mam tylko elektryczną a ta robi troszkę hałasu, szampon do włosków, mydło w płynie do ciała i a drugie do podmywania się z dzonsona! grzebień, szampon, jesio co jeszcze nie wiem hi hi hi O karta ciążowa spakowana i badania no i aparat fotograficzny również :))
Mój M jak usłyszał, że mam mi podać z szafy kosmetyczkę- kuferek to się przeraził, że to już! Córa wyleciała z pokoju z wielkimi oczami hi hi hi poprostu popłoch w mieszaniu :))
Kasia jednak sobie na spokojnie to bierze :)) ale przygotowaną warto być hi hi hi
Jak coś mi zabraknie to M dowiezie bo do szpitala mam 3 minuty jazdy samochodem :)) na szczęście mam go pod nosem :)) Picie spakuję nieco później :)
wiecie co jak rodziłam córę to były takie upały jak w tym roku! Młoda jednak byłam i miałam do tego inne podejście niż obecnie i się tak nie męczyłam :)) Zaraz jednak po urodzeniu pamiętam, że skończyły się takie ciepłe i męczące dni! Obecnie też to wygląda podobnie
Ostatni dzień upałów mija w Polsce pod znakiem intensywnych opadów deszczu i burz. Od jutra chłodniej, a w kolejnych dniach wciąż burze...
Bardzo niespokojny pod względem pogody tydzień kończy się niebezpiecznymi zjawiskami. Fala burz przetoczyła się przez Polskę z zachodu na wschód. Obecnie gwałtownych zjawisk takich jak ulewne deszcze, gradobicia, porywisty wiatr i wyładowania atmosferyczne, należy się spodziewać na Mazurach i Podlasiu. W ciągu 30 minut może spaść do 50 litrów deszczu, co może spowodować podtopienia. Wiatr w porywach może przekraczać 70 km/h i łamać gałęzie, zrywać dachy i linie energetyczne. W pozostałych regionach Polski również możliwe są burze, ale o mniejszej sile. Wieczorem i w pierwszej połowie nocy strefa nawałnic w dalszym ciągu spodziewana jest na Mazurach, Podlasiu, Mazowszu i Lubelszczyźnie. Po północy nocą z niedzieli na poniedziałek (22/23.07) w całej Polsce spokojnie i z większymi rozpogodzeniami. Jutro czeka nas słoneczny dzień z opadami jedynie na Pomorzu. Będzie już chłodniej, od 21-23 stopni na północy, przez 25-26 stopni w głębi kraju, do najwyżej 27-28 stopni na południu. Opady i burze powrócą do nas we wtorek (24.07).
A właśnie - ręczniki biorę dwa duży i mały :D aparat też jest spakowany + zapas akumulatorów no i książkę dorzuciłam wczoraj. Karta ciążowa i wsie papiery (nr ubezpieczenia i dowód osobisty) leżą w barku i w ostatniej chwili dorzucę - nie wiem czy nie zahaczę sie jeszcze o wizytę u gin na 26.07. Picie biorę bo nie wiem po jakim czasie mój mężuś dojedzie (może się uda że będzie ze mną przy porodzie ale to tylko może)
No ja nie wiem jak to rodzić latem :D Marzec, grudzień, październik :D Emanuel rodził sie w upały 30st i potem byłam w szpitalu blisko tydzień, ale całe dni spędzałam na podwórku i byłam w takim stanie że niewiele do mnie docierało z otoczenia ...
Moje dziecko rano troszkę się porozpychało i ogólnie spokojne coś dziś, tyle że po raz kolejny ma czkawkę
no a moje teraz wieczorkiem obdarzyło swoją mamusię kilkoma kopniaczkami mmmm jak milusio :))
Włoski odżywione WAXem no i pokusiłam się na hennę ba brwi i cholerka rodzina to się upłakała ze mnie! wyglądam jak zombi hi hi hi bo nie zeszło mi to co wyjechałam za brwi i zostały cienie wokół - takie dość spore hi hi hi jakby mnie dziecko pomalowało! Szorowałam czym się da no i jest lepiej ale jutro muszę to powtórzyć! Z takimi oczami na porodówkę nie wypada bo ginek pomyśli, że z wariatkowa uciekłam... Zachciało mi się robić brwi i upiększać hi hi hi
Bladykot mam zamiar leżeć z gołym tylkiem, ale jak przyjdą do mnie dzieci muszę normalnie wyglądać. Poza tym biorę pod uwagę brzydki scenariusz że moje dzidzi będzie w inkubatorze czy też na noworodkach i będę do niej biegać :( ... Wiem jak bardzo mi brakowało takich spodenek jak rodziłam maluszki szczególnie Kube jak właśnie sobie tam leżał i ja biegałam :(