A ja w koncu dziś zamówiłam meble do swojej kuchni :) W ogóle nie mogłam sie zdecydowac, wiec strasznie przeciągnęło mi sie w czasie ... No ale na koniec stycznia bedą :)
Nie chce małej ze sobą ciągnąć do centrum handlowego a teściowa jest osobą starszą nie potrafi za bardzo odbierać telefonów - więc jak czasami wypadam z domu to szybko bo sama sie stresuje co z dzieckiem a nie mam możliwości zadzwonienia. Do tego ona już odwykła od dzieci i czasami ma dziwne pomysły z którymi się nie zgadzam - np da jej czekoladke lub coś wtym stylu
Chryste Panie - nawet nie mam jak poczytać - kawy tez się napiję, ale zmykam narazie bo mnie wykończyć dzisiaj chcą. Już ich zaczęłam straszyć, że jak tak dalej będzie to idę na macierzyński hehehehehehehehe
Witam! Nie poszłam dziś do pracy. Wczoraj wieczorem M zaczął się trząść jak galareta i było wiadomo, że nadchodzi temperatura. Urosło mu prawie do 40 st. Spałam na czuja w nocy. Oczywiście uparł się, że dzisiaj pójdzie do pracy, bo ma służbę. Na szczęście skutecznie wybiłam mu to z głowy, ale musiałam zawieźć do Ustki, żeby załatwił formalności.
witam i ja - kacowo...bylam wczoraj na urodzinowym przyjeciu niespodziance u mojej kolezanki.... dzis czuje sie jak tak jak wygladam i odwrotnie....ogolnie nie najlepiej ale co tam....
alexi mam nadzieje ze dzisiaj czujesz sie juz lepiej....sciskam Cie mocno i czekam na wiesci :)
ja sie czuje podle jeszcze gorzej jak po najwiekszym kacu non stop mdłosci i nic nie moge przełknac ciagle leze i spie dobrze ze mała mam skim zostawic...
widze ze kazda z was ma taki dupowaty dzien ...ja tez dobija mnie to siedzenie w domu Pit juz dobrzeje ale zabrac go na dwór jeszcze nie można...oszaleje tez dzisiaj nie sprzatam
oj to siedzenie w domu to masakra - tez nie byłam dzisiaj na spacerze z małą bo kijowa pogoda a ona jakaś taka dzisiaj marudna i stwierdziłam że ogranicze sie do porządnego wietrzenia domu .