Tak Biedroneczko - bytlę jej daję po cycu jeden raz późnym wieczorem. Wczoraj dostała o 23 i spała do 5,30. Z jednej str fajnie że tak śpi a z 2 mało przybiera na wadze i dlatego ją zaczęłam budzić, bo pierwsze dni spała od 19 do 6-7 rano
And łomatko to nieźle Ci przesypia! Julka moja w nocy na piersi budzi się w nocy co dwie godziny wrrr aż jestem zła bo nie mogę się wyspać i oczy mi się rano kleją a tu trzeba wstawać :(( Julcia moja w ciągu tygodnia przybrała 400 gram... butelkę nie podaję jej codziennie ale jak jestem na spacerku to biorę ze sobą nie zawsze mam możliwość dokarmienia jej piersią! Wczoraj dostała butle i spała popołudniu po niej 4 godzinki i musiałam ją wybudzać...
a takiego niemowlaka ,kapie sie od razu po powrocie do domu w wanience ,czy gabeczka'?a dopiero jak odpadnie kikut w wanience? bo gdzies czytalam ,ze nie mozna zanuzac pepuszka
oj niezle naklikalyscie przez te kilka dni. niedawno wrocilismy pelni nowych sil i w sumie dosc wypoczeci. Krzys spedzal po 11godz na podworku i tylko na przebieranie (ale i to nie zawsze) wracalismy do domku. Ze spaniem dalej ok cyzli cyc o 20tej pozniej sama go dostawialam bez przebudzenia o 23 a kolejna pobudka o 2giej rano. Ma widac juz swoj rytm chlopak :) w jeziorze w prawdzie sie nie kapal ale z mama brzegiem spacerowal i pare razy lesne wyboje tez zaliczyl ;) w dzien o spaniu nie bylo praktycznie mowy. wczoraj a owszem pospal sporo ale przez wczesniejsze dni to drzemka kwadransowa raz na jakies 5godzin. wczoraj sie poswiecilam i caly czas go na rekach trzymalam i do wozka nie odkladalam to udalo sie zeby przespal ciagiem 2 razy po prawie 2 godziny. Dobrze ze mielismy moskitiere bo bez niej to byloby cieniutko... jak juz zrzuce foty na kompa to w dzidziach cos wrzuce :) ja jak na zlosc nie wzielam kostiumu (liczylam ze pogody az tak dobrej nie bedzie) wiec zalcizylam pluskanie w sukience :D bratanica z Gabrysia postanowily mi zgotowac moczenie zadka... nie ma nic lepszego na stres niz szalenstwa z dzieciarnia :D resecik pierwsza klasa
a jesli idzie o kapiele - nie bylo jak zabrac wanienki wiec Mlodego mylismy pod kranem w dzien a na noc w wannie prysznicem :) a no i chcialam napisac ze Jedo Bartatina idzie spokojnie zapakowac do mikrusowego wrecz bagaznika nissana micry mam taki patent ze spokojnie na wakacje z calym wozkiem jezdzic mozemy
Jeśli idzie o kąpiel to Ja osobiście kąpie Julkę codziennie w wanience! W szpitalu kąpali codziennie i pępuszek polewali wodą! potem tylko osuszany delikatnie i szybciutko był i smarowany gencjaną! W domku celowo nie lała na pępuszek ale jak woda się dostała to dmuchałam i suszyłam i czyściłam :))
Aniu świetnie, że wypoczęta jesteś :)) aż zazdroszczę Ci tego bo mi wypoczynku brakuje mocno :((
And mój M zabiera na spacer Julkę ale Ja popołudniu jakoś mam ciężko spać..
Julka w dzień mi dużo śpi a w nocy tak po 2 godzinki i budzi się do jedzenia a potem koleczki jej nie pozwalają zasnąć :(( i muszę ją nosić tak długo aż zaśnie...
Lady ja nie tyle wypoczelam fizycznie co PSYCHICZNIE. mala osada bo nawet nie miejscowosc. z dala od cywilizacji. zeby tam dojechac to od ostatenij wsi jedzie sie 7km lasem. dom nad samym jeziorem. oprocz nas na cala Lysa Gore bylo moze 25-30 osob. Fizycznie odpoczywac zbytnio sie nie dalo przy 4 dzieci, oprocz Krzysia byl rowno o rok od niego starczy Kasper moja 5letnia Gabrysia i 8letnie chrzesniaczka. Krzys chcial na rece, Kasper szalal tak ze 3 dorosle osoby ledwo go dawaly rade upilnowac a do tego dziewczyny chcialy zeby byc z nimi ciagle nad jeziorem. doslownie oczy w okol glowy by czlowiiek mial i z 4 pary rak i jeszcza malo by bylo :) poza tym popisy kulinarne tez pouskutecznialam... dla mnie to byla mega frajda i mimo ze nie lezalam plackiem i nie mialam czasu na nicnierobienie to i tak czuje ze zregenerowalam sily :)
And mam nadzieje ze bedziesz zadowolona z Bartatiny zwlaszcza jesli planujesz spacery nasza fura w odroznieniu od innych (maclaren, 3kolowy xlander i graco bo takimi dysponowali ludziska ktorzy tam przebywali) i po suchym piachu i po blocie i po konarach w lesie i po trawie do kolan na polanach doskonale sobie radzila. codziennie spacerki takie po ok 3km lesne uskutecznialismy i bylo a-ok jaki kolorek kupilas?? czekam na pierwsze wrazenia :)
pierwsze wrażenia będą jutro - wózio już czeka na magazynie UPS w moim mieście :) Aniu zdjęcie wsadzę DCi jutro wózka - dziś już nie mam sił... nie umiem siedzieć w domu i najchętniej bym była cały dzień poza nim - dlatego aż tak Ci Aniu zazdroszczę - pozytywnie oczywiście - wypadu do "buszu" - brakuje mi cholernie tego. Ale za to w okolicy 25 sierpnia spadamy z mężem na 3-4 dni pod namiot. sporo zależy od pogody ale myśle że Weronisia to jakoś zniesie :D 31 Ania wraca do domu więc już musimy być spowrotem
Kąpałam dzieci od pierwszych dni w domu w wanience (tzn w umywalce :D a jak przestawali się mieścić to w wannience) nie uważając wcale na kikutka pępowinki.
Ja po południu padam - dziś spałam od 16 - 18 z przerwą na obiad ... przed bajką pokąpałam dzieci i do 21 Weronisia wisiała na cycu - łaskawie przysnęła na chwilkę ale już się wierci -> dziś mała mało śpi nawet w wózku się rozglądała na około. Ale już się zwijam powoli do spanka bo oczka same mi się zamykają
U mnie zbliża się 6 rocznica ślubu i chcę coś M kupić ale nie mam pomysłu ... nie musi to być nic konkretnego może być "z jajem" ale nie mam wenny jakoś ... jutro może sama przejdę się po mieście to coś znajdę
Weronika jadła jeszcze po północy obudziła się o 4 (niesamowita burza była w nocy i piękne pioruny aż białe niebo i jasno jak w dzień bo błyskało raz za razem) no i jadła około 7 - teraz się powoli budzi. Ogólnie wczoraj nie dostała butelki z mlekiem, dawałam jej tylko słaby rumianek do picia bo się mocno prężyła po południu i męczył ją brzuszek :( (mądraq mamuśka zjadła gruszkę i winogronka - nie wiem czy nie po tym)
W piątek wypiłam małe piwo i pokarm zaczął mnie w nocy zalewać. Wczoraj kupiłam bezalkoholowe i dziś w nocy było to samo - cycuchy mam przepełnione. Karmi na mnie tak nie podziałało jak zwykłe piwo !!!
And po gruszce z pewnością! Julkę moją męczą i tak i tak koleczki - najmniej jednak jak jem tylko chlebek z masłem i popijam słabą herbatką :( Przechodzi po Sab Simpleksie ale muszę jej go podawać 3x dziennie. Lekarka nie miała przeciw wskazań!
Julka moja też spała dość fajnie w nocy dzisiaj! zasnęła około 22 i obudziła się chyba było po 2 w nocy - nie wiem dokładnie bo jak się kładłam spać była 4 nad ranem a wcale nie usypiałam jej. Oczywiście And poszłam w Twoje ślady i dałam jej mleczka z butelki! Wypiła poza piersią jakieś 40ml!
Co do piersi i pokarmu to wkurza mnie to, ze ciągle mnie zalewa mleko! Karmię jedną leci drugą :(( a nie piję dużo i nie robię nic celowo w tym kierunku!
Julcia coś nie chce od 7 mi zasnąć - co chwileczkę się pręży i krzyczy :(( qrde a chciałabym się wykąpać bo niestety jestem sama w domku i muszę sobie sama dawać radę! DO tej pory pomagał albo M ( dzisiaj jest w pracy i chyba przez resztę urlopu będzie go mniej w domku ) a córa na wakacjach..
And u nas Krzys tez niezbyt chetnie spi w wozku a wlasciwie w nim zasypia, jak sie go uspi na rekach i odlozy do wozeczka to z reguly szybko sie wybudzal. ale juz przynajmniej wiemy dlaczego. maly po prostu nie lubi juz lezec na plasko wiec i na spacerki i do spania podnosimy mu oparcie w wozku tak ze jest juz pod katem, jak spi to na 1 haczyk jak na spacerze to na 2. blogoslawiony ktory wymyslil regulowany zaglowek w gondoli ;)
Lady mnie tez zalewa. juz od ponad 2 miesiecy ale mnie akurat to cieszy. chociaz smiesznie mi nie bylo jak szlam sobie po miescie a tu myk plama na bluzce ;)
Aniu przyszedł wózio ... i zaczne od tego ze jest to model zakupiony w lutym 2004r (wg karty gwarancyjnej i paragonu) . Bartatina plus na pompowanych kołach ... szok totalny bo gondola jest węższa i dłuższa o jakieś 5cm no i lżejsza od mojej o wiele !!! może to zasługa plastikowego zagłówka a nie tak jak w tym co ja mam z płyty. Poza tym stelaż metalowy w gondoli jest ciut inny. Spacerówka też jest leciutka. Stelaż waży miejwięcej tyle samo. Pierwsze wrażenie - super ! Lekko się prowadzi ... podnosi ... miękki ... niedługo jadę na spacer więc powiem może coś więcej :)
And no to sie ciesze ze pierwsze wrazenie takie super. moge sie wrecz zalozyc ze drugie i trzecie nie bedzie gorsze :D a u mnie stelaz jest jeszcze jakies 3kg lzejszy bo mam kola piankowe :)
Lady no to super tracisz swoje kilosy ja też zatrzymałam się na 74 i nic w dół :( a to jeszcze cała dycha buuuuu Może jak wrócę z nad morza to coś się ruszy... Dziewczyny czy wam też po ciąży został celulit? Strasznie te moje nogi wyglądają i w dodatku jakieś krostki mam na całych udach skąd to cholerdtwo się wzięło
Magg ach nic lepiej nie gadam z tą wagą na plusie... Ja przed ciążą miała 67 a teraz 74 a tak ogólnie to powinnam tak jak Ty do 64 dobić aby mieć to co miałam przez długie lata.... Dobrze, że chociaż 173 wzrostu mam :))
zapomniałam dodać, że ona mi się zatrzymała i spadać też nie chce qrde a we wrześniu mam chrzest i nie wiem co ubiorę na dupę :(( muszę coś z tym zrobić i chociaż do 69 zlecieć :))
Magg a jak brzuszek u CIebie wygląda? Bo u mnie jeszcze wisi płat skóry co mnie złośći. Chętnie bym już na pływalnię poszła ale jeszcze nie mogę! Czekam też jak Julcia będzie miała te 3 miesiące bo chyba do szkoły pływania z nią się zapiszę.... wszystko się w swoim czasie zobaczy! Chciałabym również na stadninę wrócić ale z tą wagą to żal by mi było koni! No i w bryczesy by mi dupsko się nie zmieściło!
a swego czasu myślałam, że poszło mi w brzuch a tutaj proszę i bioredka i uda i dupa hmmm wsio na raz :))
u mnie jakieś takie miękkie to brzusio jest i to mnie złości - nie ma tej elastyczności jeszcze co była wcześniej! Trzęsie się jak galareta :)) Dupsko to u mnie szerokie :))
Aniu buziaczek - szkoda tylko że odrazu nie kupiłąm tego wózka ... po pierwszym spacerze same pozytywne wrażenia :) miękki, lekko pokonuje krawężniki, piasek i wertepy ... super :) Gondolka lżejsza i z niewielką zadyszką ją wniosłam za uszy, mając wolną rękę na otworzenie drzwi. Ogólnie jestem zadowolona :)
Co do bioderek - ciut zostało i niech tak będzie - fajnie się czuję z takimi :D ale brzuchol jest galaretek i trzeba nad nim popracować :D Dupcia też lekko zaokrąglona - ale mi to pasuje jak najbardziej :D
Lady Magg moj maz to mi przetlumaczyl ze jak moge miec wage sprzed ciazy jak wczesniej cyc wazyl po 1kg a teraz po jakies 3 mimo ze waga jest tylko 2kg wyzsza od przedciazowej to spodnie tylko niektore na mnie wchodza bo w bioderkach sie zacinaja a te co przechodza nie do konca dobrze ukladaja sie na brzuchu. Niestety brzuch mam fatalny :( jest ciagle miekki jeszcze a jeszcze 3tygodnie mam sie wstrzymac z wszelkimi cwiczeniami i dopiero moge wproawdzic spinanie i jazde na rowerku. pelne brzuszki po cc mozna dopiero robic jak minie pol roku. mam ten pas pani teresa ale nie nosze go sytematycznie. chociaz teraz to i tak juz 3-4godz w nim wytrzymuje a wczesniej po pol godz dostawalam bolu brzucha. z tego co wiem mozna go nosic dopiero jak skonczy sie polog bo inaczej zle wplywa na obkurczanie sie macicy. ten pas ma niestety tez i wady - rozleniwia miesnie wiec najlepiej byloby stosowac go razem z cwiczeniami. No i tutaj kolejny wielki plus porodu SN - mozna zaczac znacznie szybciej cwiczyc!!
And - no coz moge napisac poza...... a nie mowilam swoja droga firma JEDO istnieje w polsce juz tyle lat a jednak jest dosc slabo znany, mysle ze powinni bardziej sie rozreklamowac np w prasie dzieciecej bo uwazam ze wozeczki 1 klasa
No właśnie z tymi ćwiczeniami trzeba niestety uważać na szczęście są jeszcze inne ćwiczenia na schudnięcie Trochę galaretki zostało ale już b. mało tylko ta "kaszka" na udach mnie martwi ale to ponoć hormony i trzeba czasu buuuu
Aniu bardziej znana była chyba nazwa Jędroch - ale fakt reklama słaba :(
Jemma spokojnie to dopiero niespełna 4 tyg więc nie mów że na dobre. Bobas ściągnie z ciebie jeszcze te kg a i Ty zaczniesz więcej się ruszać - jeszcze masz czas na zrzucenie kg. U mnie jest w odwrotną str - chcę by zostały a tu buuu - waga leci w dół :(
Moja córcia obudziła się o 6 i do tej pory czaruje mnie uśmieszkami i minkami. Oczka jej się zamykają na 3 minutki i po chwili zaś się smieje gębusia :)
Jemma ja tez nie lubie swojego brzucha. po sn z Gabrysia znacznie szybciej wrocil do formy, teraz jest miekki jak gabka. jeszcze musze 3tyg wytrzymac i zaczne chociaz spinanie cwiczyc bo normalnie szlak mnie trafia. na chrzciny to chyba w jakies gacie sciagajace sie ubiore bo mnie ta opona wkurza niemilosiernie.
And u mnie z chudnieciem ropzy karmieniu jest odwrotnie. Przy Gabrysi kamrilam i tylam i ginek powiedzial ze u mnie sa to zaburzenia hormonalne i niewiele kobiet ma takiego pecha... teraz przy Krzysiu tak samo bo mi odskoczyly juz nie 2 a 3kg ktore zrzucilam przez 2tyg w szpitalu w sumie chce zrzucic 10kg w tym 7 ktore mi sie przytylo przez pocieszanie sie slodkosciami ze w ciaze zajsc nie moge. od dzisiaj idzie w ruch plan odchudzeniowy ;)
Magg zeby te inne cwiczenia dzialaly na mnie to ja juz bym byla patyczak ;) duzo w sumie sie ruszam bo spacery po 3-4godz sobie urządzamy no a i w domu jest full roboty... widac juz taki ten moj organizm glupie jest... no nic poczekam jak minie ten czas ryzyka cesarkowego i do dziela :)
a Ja padam ze zmęczenia! Julka co chwilkę krzyczy - taki krzyk kolkowy! od 2 w nocy się z nią męczę i już nie wiem co robić! Wczoraj jadłam ryż, piłam wodę veroni mineral jabłkową - może to ona zaszkodziła? Wszystko co zjem poza chlebem odbija się na małej.... już nie wiem co mogę a co nie! Niech nikt mi nie mówi, że karmienie piersią to sama przyjemność - nie dla mnie :((
Ladybird a moze pogadaj z lekarzem? kurcze to nie fajnie masz z tymi kolkami. czyli co sab simplex nie pomaga??? wiem ze kolezanka probowala proszek troisty i to bylo niezawodne ale nie mam pojecia skad go dorwac. jesli idzie o wode veroni to ci nie podpowiem bo ja pije tylko niegazowana bezsmakowa. w tych bezsmakowych jest bardzo duzo chemii niestety...
u nas Krzys poszedl spac 20.30 o 22.40 go nakarmilam przez sen no i pospal do 3.15 tyle ze od tej 3.15 budzil sie juz co 45-60min zeby 2 -3 razy cycka pociagnac no ale chociaz ciagiem na poczatku sporo idzie pospac
na początku to Ja spałam od 22 do 2 więc nie ma tak źle ale potem to już wcale do teraz... Julka tylko jednym okiem wisi na śnie a Ja nie :(( poza tym ona widzę na rękach nauczona jak nie wiem co... M ją leżaczkuje na brzuszku więc nie marudzi ale przecież jak zostanę sama to nie mogę sobie na to pozwolić bo ciągle będę z nią przy sobie i nawet z domu się nie ruszę....
Te kolki to jakaś zmora jest dla mnie z moimi dzieciakami - aż mam dość wszystkiego... jestem gotowa całkowicie ją odstawić na butelkę i tylko na butelkę... życie o chlebie i wodzie też na krótką metę jest a Ja na serio widzę, że co zjem odbija się źle na Julce! Może to też ten sok jabłkowy tak na kolki podziałał? sama nie wiem i już nie wiem co robić!
Właśnie się na Julkę wkurzyłam... bo na rękach spała a jak dałam do łóżka to zaczęła krzyczeć... niedobra dzisiaj ze mnie mama krzykłam do niej, przewróciłam na brzuch i hmmm cisza jak na razie....
lady a może Julka nie trawi tego mleczka, którym ją dokarmiasz? Moja koleżanka aż trafiła do szpitala ze swoim maleństwem przez kolki i okazało się, że po prostu nie radzi sobie z trawieniem mleczka w proszku, podobno nie wszystkim maleństwom służy karmienie mieszane
Lady wiem co czujesz jak Tosia tak płakała kilka nocy pod rząd to ja tuliłam ją i też plakałam z bezsilności i zmęczenia nie wiem już co Ci doradzić nam się udalo opracować jakiś system może i Tobie się uda... Nam pediatra oprócz kropelek kazała małą poić wieczorem plantexem przed snem i jeszcze dostala czopki viburkol jak już kryzys był straszny do tego masowanie brzuszka i ogrzewanie suszarką. ja dodatkowo piję koperek a o tym to już pisałam :) Trzymaj się słońce może jeszcze trochę i te kolki troszkę ustąpią jak u nas .....
Ledy myślę ze spacer do lekarza z Julką wskazany a w ostateczności butla :(
A ja w końcu naprawiłam komputer stacjonarny nasz - teraz kolej na laptopa ... w serwisie pan mnie nie lubi bo nie dałam się naciągnąć na jego kłamstwa że jest uszkodzona płyta główna i poprosiłam o sprawdzenie na nowym zasilaczu ... była "wojna" o to bo skąd ja mogę wiedzieć itd no a jak się okazało ze mam rację to zbladł zsiniał i się zapowietrzył. Chciał mnie skasować 150zł za "naprawę i usterkę" obiło się o kierownika i zapłaciłam 40zł za usługę ... Wściekłąm się i to bardzo no ale najważniejsze że komputer mi działa i mogę dzieciakom oddać ich. Teraz tylko laptopika zaserwisujemy :( ale tu już i drożej i dłużej to potrwa - niestety
Lady a rozmawialas z pediatra na temat tych kolek? kurcze w sumie dzieciaczki z reguly miewaja kolki wieczorowa pora a nie nad ranem. a co do chleba i wody to czytalam gdzies ze chleb moze sie im przyczyniac stad zaleca sie jesc pieczywo pszenne. sok janlkowy rozcienczany mineralna jest wskazany wrecz wiec raczej to nie od teog. a jesli idzie o raczki to coz... skoro sie uspokaja na reku a w lozeczku krzyk tzn ze dziecok poznalo smak noszenia i po prostu z lekka cie terroryzuje. Jemma ma racje piszac o tym mleczku. moze i mala zasypia jak dostanie flache ale trawienie to proces dlugotrwaly i problem z nim moze dopiero po paru godzinach sie odbijac na dziecku. sprobuj pogadac z lekarzem albo kup jej nutramigen. w kazdym badz razie POWODZENIA!!
a ja jestem dzisiaj w maire z siebie zadowolona bo udalo mi sie zalatwic formalnosci dotyczace chrztu, msza sobotnia wieczorna 1 wrzesnia na godz 18sta i nie tylko chrzest ale i od razu msza sw w intencji zdrowka dla Krzysia. normalnie chrzty sa u nas w 1 i 3 niedziele miesiaca ale jak zobaczylam ze juz 6 dzieci jest zapisanych na termin o ktorym myslelismy to stwierdzilam ze wole kameralnie zwlaszcza ze taka niedzielna msza z duza iloscia dzieciakow trwa 1h15min conajmniej bo jest z kazaniem podczas gdy sobotnia max 40min. przy konsumpcyjnym podejsciu Krzysia do zycia druga opcja do mnie skutecznie przemowila :D
Aniu czy dobrze rozumiem że Chrzest będzie w sobotę o 18-stej ? a potem w domku "kolacja" z gośćmi? Ile osób wychodzi Ci "kameralnie" Bo kurce jak ja policzyłam to około 14-stu plus my :(
U mnie na chrzcie Bąbli było 21 osób - w końcu to podwójne chrzciny były no nie !! Impreza się udała AniuM to udanego świętowania życzę And222s Tobie również!!
Ja będę chrzcić dopiero pod koniec września - jedyny pasujący termin chrzestnym. Wstepnie chciałam 25.08 lub w okolicy tego dnia ale niestety moja córa poza domem jest no a potem to już tylko ten ostatni weekend września.
aga1976, Sab Simplex to Dimeticon 350-Siliciumdioxid 92,5 : 7,5 zwany też simethicon. Z tego co wiem nie sprzedaje się go w Polsce, można sprowadzić z Niemiec.