Talka my dopiero o 9 wstalismy, mezu wlasnie robi sniadanie i juz mi kawa pachnie wiec zaraz skocze sie opchac :D
szkoda Iwa :( myslalam ze wezme l4 przy kolejnym wypadzie do lekarzy do wawy z Gaba bo mam wizyty 20-21stycznia. no nic musze sprobowac na jeden dzien to wrzucic... te 2dni opieki rocznie to mozna o kant tylka potluc
wolalabym nie brac bo 3dni bym musiala bo wizyty sroda i czwartek wiec i piatek by wypadalo wolny brac. no ale moze akurat sie uda na jeden dzien wrzucic. fizycznie byloby wykonalne tylko wszystko zalezy od tego czy uda nam sie ustalic wizyty w conajmniej 3godz odstepach bo przez cala wawe przejechac musimy
Madziarynko mojemu dzieci na to nie pozwalaja, zreszta ja tez :) w sumie to cale wieki nie mielismy tyle wspolnego wolnego, urlop w wakacje spedzilismy na remontowaniu a teraz po prostu rodzinnie sie lenimy :)
w takim razie Aga, chyba pomysle. w szkole bedzie to najgorszy okres bo u nas ferie od 23stycznia i dzieciakow ciezko do robienia czegokolwiek namowic wiec moze i l4 zlym wyjsciem by nie bylo. tylko jeszcze kwestia czy w czawrtek 21go nie bedzie zebran, jak sie ma wychowawstwo to dyrekcja krzywo patrzy na zwolnienia w tym okresie...
my juz po sannie. fajnie bylo, troche przemarzlismy ale dzieciaki przeszczesliwe. teraz nas zdradzily i poszly do sasiadki - niani Krzysia bo jak stwierdzil mlody "temsknil" sie za nia :)
Bo to jest tak dziewczyny, że za czas L4 na dziecko tak naprawdę nie ma pensji tylko tzw. zasiłek opiekuńczy (wyplacany przez ZUS - zakład zatrudniajacy powyżej 20 osób). I właśnie dlatego często dostaje sie więcej niż na L4 na siebie, bo wtedy pierwszy dzień jest niepłatny , a pozostałe 80%. Chyba dobrze pisze - jeśli nie to niech mnie ktoś poprawi!
Weronika wstała z płaczem - 40st temp (pod pachą) :/ Dałam jej nurofen i picie i czekam wrrrrrrr Normalnie dziecko parzy Jutro pediatra padnie jak z nią przyjdę (a jeśli nadal będzie temp to idę) bo byłam dziś z Antosią Do dupy dzień wrrrrr
czesc Agunia i jak Mała-lepiej coś? Dzieki za przepis na tą zebre,własnie Aniu wierwiore robiłysmy teraz z mama przed świetami i na świeta drugi raz wiec teraz bede robic zebre ja piec nie bardzo umiem bo nie mam wprawy
laski nie straszcie ze jakis pomor dzieciowy znowu... Izuni Szymek chory, tu dziewczyny goraczkuja a mi sie Krzysko rozkaslal z rana... ooo nie!!! nie moze sie rozchorowac. ja jutro chce sie bawic a nie denerwowac...
O 24 przeniosłam ja do jej łóżka - Nurofen i zimne okłady na czoło, kark i skarpetki mokre Właśnie wstała ma 38st Kurde nie wiem co się dzieje :/ Ani kataru ani kaszlu. Nawet wczoraj pomimo tak wysokiej temp (mierzonej 3 termometrami bo pierwsza myśl elektroniczny zaliczył zwiechę jakąś) była słodziakiem, gadała, kokosiła się i nie marudziła Nie mogę się dodzwonić do przychodni wrrr ale nie chcę zostawić jej takiej na te wolne Wczoraj byłam przerażona :/
:( u mnie nie ma wizyt domowych A to by było super do tego histeryka Rozważam pójście prywatnie z nią do naszej pediatry bo lepiej znosi takie wizyty - Weronika dostaje szału jak wchodzi do gabinetu lekarskiego i jest płacz i histeria W prywatnym jest ciut spokojniejsza aczkolwiek nie zawsze bo też jest płacz choć ciut mniejszy
Talinko to jesteś dokładnie na 2 końcu Polski niż ja hihihi - ja dolny śląsk
Aga u mnie żaden z pediatrów nie przyjedzie do domu :/ W domu u siebie przyjmuje co 2 a ceny są cholernie zróżnicowane od 40zł do 120 Zarejestrowałam Weroni do przychodni na 14.30 - zobaczymy co to za dziadostwo i co z tym robić
No tak wtedy to nawet 2 km jest dużo, bo powinno być 2 cm. Wiem Aga o co chodzi..... A powiedz spada ta temperatura Hani po podaniu przeciwgorączkowego leku????
oj to niedobrze ,oby sie wyjaśniło co to i od czego Pit tez miał taka goraczke wysoką jak musie zaczynało gardło-był radosny i jadł nawet ale lekarz zagladnał i od razu było wiadomo-zaczyna sie cos z gardłem -ja tego nie zobacze bo sie nie znam Agunia mam ten sam problem z Pitem-on tylko wejdzie do przychodni juz płacze i histeria wielka naszczescie mam teraz tego fajnego lekarza co do domu za 50 zł przyjezdza
czesc babole po swietach.... ja swietowalam z grypa jakas ktora do dzis nie puszcza....probowalam sie dostac do lekarza...ale brak wolnych terminow....:/ zaczelo sie od goraczki i uczucia zimna, pozniej katar i troszeczke kaszlu....nastepnie ropiejace, opuchniete i czerwone oczy a od wczoraj jeszcze bol zatok...koszmar jakis normalnie...do poniedzialku musze sie wykurowac bo nie widze siebie w tym stanie na wakacjach...macie moze jakies sprawdzone domowe sposoby??? poki co lykam co sie da...z lekow dostepnych bez recepty...no ii popijam syrop z cebuli, czosnku, miodu i cytryny... do tego mamy nie maly problem z podawaniem lekow przeciwmalarycznych Dominikowi...sa w formie tabletek...wczoraj probowalam przemycic rozkruszona tabletke w jedzeniu ze sloiczka....niemal natychmiast odruch wymiotny i przestraszone placzace dziecko przez 20 min....(sprobowalam tego jedzenia i wcale sie Minikowi nie dziwie...sama o malo co bym tego swinstwa nie zwrocila) na sloiki juz patrzec od wczoraj nie chce...co robic??? macie jakies sposoby na podanie dwulatkowi niesamowicie gorzkiej tabletki???
Patrycja spróbuj przez sen -rozpuśc ją we wodzie a nastepnie dodaj do jakiegos kubka z niewielka iloscia herbaty posłodzonej sporo ja zawsze antybiotyki te z tych gorzkich i wstretnych tak podaje-poprostu nie mam innego wyjscia jak zasnie to tak po godzince od zaśniecia