Ja tez marze o domku, alepoki co to ciesze sie ze mam wlasne mieszkanie, nie jest idealne ale wlasne :) W Lutym bedziemy je cale przemalowywac :D A jest co bo nie ma ani jednego bialego fragmentu na scianach hihi. Ja kocham kolory wiec u mnie to jest mieszanka dynamiczna :D
Ja też się cieszę z własnego mieszkanka, bo miałam dosyc tej tułaczki, po cudzych mieszkaniach, gdzie ciągle coś zmuszało nas do przeprowadzki. Cieszę się że za 30 lat to mieszkanko będzie moje a nie banku :)
mam tak ułożonę pracę, że mimo że pracuję na umowę to przychodzę do biura tylko na kilka godzina a reszterobię w domu..no i w nocy mam ciszę i spokój i mogę zająć się swoimi sprawami:)
trisha, a pewnie że mam słabe dni i padam ze zmęczenia, ale czasem mama zabiera w sobotę czy w ndz hanię i się z nią bawi i odsypiam do 10:), potem daje jej II śniadanie i kładę ją spać (po 11) i śpię z nią do 14;)) także w jedne dzień no gdzieś tak na dwa miesiace odyspiam sobie;)
Fiu, jaka radosna tworczosc :D Podobaja mi siie takie rzeczy, niestety ani ja ani moj M nie mamy zdolnosci manualnych, bo jak narysujemy kwiatka, to nie wiadomo gdzie listek a gdzie platki :P
No ja to super Pandy, dziekuje :) tylko bol glowy od tych szmat mam i dzis znowu kregoslup mnie unieruchomil na jakis czas, ale powiem, ze juz sie co raz ciezsza robie i troche mniej mi wygodnie :) Uroki :)
po dłuuuuuższej chwili jak już łzy ze śmiechu mi leciały
ja nie wiem co mu jest, normalnie anrkolepsja jakaś, gdzie nie usiądzie tam śpi-zwariować można, nic załatwić nie mogę, bo on ostatnio albo w pracy albo śpi
Witam się i ja poniedziałkowo :) Ale zimnica, wczoraj o 17 było już -14. W pracy na plusie 15 - myślałam, że będzie gorzej. Zabrakło mi niestety jednego dnia do zregenerowania się, ale jestem już po wszystkim. Czekam jeszcze tylko na wynik jednego egzaminu, może być ciężko. W środę się okaże. Miłego dnia!
Troszkę mi zajęło nadrobienie Was. Co do wanny, to jak dla mnie - musi być. Wczoraj rozpuściłam się w niej na co najmniej godzinę. No i kominek fajnie mieć w takie zimne dni.
Bry Jak was wczoraj zaczęłam nadrabiać to gdy skończyłam to sie pożegnałyście. Dołączam się do tych co kochają wannę jakby ta miała jeszcze hydromasaże to już w ogóle bomba, pod prysznicem mi za zimno :) U nas wczoraj - 20 było w dzień a w nocy nie mam pojęcia ile w takim razie Muszę cv zanieść i całe szczęście, że Jakub ma ferie to akurat, zaniosę sama a on zostanie z Hubciem. Fiu fajniutki pomalowany "cały świat" na brzuchu, Aga hop hop dojechałas do pracy Alexi pies cudo też mi się marzy labuś ale to jak Sabcia zdechnie odpocznę z 10 lat od psa i wtedy mogę mieć i żeby był ktoś z rodziny blisko, zeby w czasie urlopu nie było dylematu co z psem, bo teraz tak mamy, że wakacje nigdy w komplecie bo pies a to okropnie denerwuje. Kolega Jakuba ma może półrocznego o takiej maści jak twój tylko sunię, jest prze kochana :) Dopijam kawę i zaraz czas się szykowac na wyjście na ten mróz, brrr na samą myśl już mi zimno ale podobno takie srogie mozy tylko do końca stycznia potem ma siarczysty mróz odpuścić. A mój wczoraj pilnował Hubcia no i tradycyjnie zamiast patrzeć co robi to siedział na kompie , dopiero oprzytomniał jak usłyszał, że Hubert mówi coś o pisaniu , jak wszedł do pokoju młodego, jego oczom ukazał się przepiękny fresk na połowie ściany , przy oknie i pod oknem w kolorach dośc wyrazistych i zachwyt młodego na twarzy , że udało mu sie stworzyć coś takiego :) normalnie lałam z połówka jak mi to opowiadał. Jak ja sie zapytałam co to jest na ścianie , mojego Hubcia to on że On do mnie " Hubcio kochany, pisał ". Hubert jest teraz na etpie samo uwielbienia, jest śliczny, ładny, kochany i super.
Hihihi Hoguś skad ja to znam :D Ścian popisanych nie zliczę, ale ostatnio moja chwilowa nieuwaga skończyła się tak że Weronika dopadła farby i wymalowała się cała na smerfa plus kawałek podłogi i sofy :D
trishia ja miałam przez ostatnie dwa dni taka akcję a teraz sterta prasowania , czego wręcz nie cierpię. Zaraz idę do sklepu, masakra normalnie wyjść na dwór