Wg mnie wszystko zależy od dziecka i jego potrzeb Ania dostała "złoma" na Komunię. Ale była już w harcerstwie i była względnie samodzielna. Wychodziła z domo i czasami informowała mnie że wróci później itd Kuba nie chodzi sam, gubi klucz od szafki w szkole, jest roztrzepany ... to dla niego JESZCZE nie ten czas wg mnie Jest malutki i drobniutki, jest chłopaczek który już się nad nim potrafi poznęcać - komórka może być dodatkowym pretekstem :/ Może i panikuję a może po prostu "trzeźwo" na to patrzę... nie wiem już sama
jak widze te małe dzieci z podstawówki z dobrymi telefonami w szkole to poporstu boje sie ze przyjdzie,stanie jakis idiota stary i mu zabierze ten telefon i jeszcze za głupią zabawke moze zostac pobity.Telefon fajna i przydatna rzecz ale jak dziecko wie ze ma go schowac a nie obnosic sie po szkole ,zawsze znajdzie sie chetny który mu zabierze ja swoj pierwszy tel dostałam w 2 klasie technikum
Pewno, że zmienię :D Myślę, że na komórkę przyjdzie czas, jak zacznie mieć dodatkowe zajęcia pozaszkolne/wyjedzie na jakiś obóz wakacyjny - czyli jak będzie potrzeba dodatkowego kontaktu, a nie na Komunię czy do zabawy. No chyba, że plany nie wyjdą, zostaniemy w mieście i trafimy w szkole na pseudopedagogów :/ Ja dostałam komórkę jak na tamte czasy wcześnie, była to druga komórka w rodzinie (wujek miał służbową :>) - w klasie maturalnej - bo zaczęłam moim maluszkiem dojeżdżać 20 km na zajęcia dodatkowe i 100 km do babci czasem - mama się bała, żebym nie została gdzieś po drodze z niesprawnym autem.
a u mnie Gabrysia dostala telefon w grudniu od tesciow. na zasadzie ze oni z nami za bardzo nie gadaja a chcieli miec z nia kontakt. oddali staroc uzywany, kupili starter i jedno doladoowanie na 3miesiace. niby mieli doladowywac te 4x w roku ale na tym jednym sie skonczylo. Gabrysia nie nosi go ani do szkoly ani na plac zabaw. jedynie jak dzie do kolezanki to ma ze soba zeby moc zadzwonic zeby ja odebrac albo poprosic czy moze dluzej zostac. mielismy z niego zrezygnowac ale nianai ma w play'u i mi do niej zadzwonic wychodzi dosc drogo wiec w ciagu dnia dzwonie za free na tel mlodej jak sie chce zapytac co u dzieci. chwilowo wiec likwidowac nie planuje a na nastepna karte Gabrysia mowi ze juz sobie uzbierala u dziadkow drobniakow takze bedzie sama sobie doladowywala :)
ja swoja pierwsza komorke sobie sama kupiłam jak zaczełam pracowac bo moi rodzice napewno by mi nie kupili... a to kiedy moje dziecko dostanie komorke to sie zobaczy jeszcze mam na to czas
co do komòrek,to ja kupie VEVE w miare szybko,wiadomo jakas najprostrza,czasy sie zmienily i nie uwazam ,ze to rozpieszczanie,przynajmniej bede spoojniejsza ,ze w razie klopotòw ,moze zadzwonic...
a propos butow - moja Gabrycha wczoraj przymierzyla MILION par sandalow takich na rzepy zapinanych na srodstopiu i kolo kostki i... kazde ale to kazde byly niedobre. ostatecznie stwierdzila ze najlepsze sa elefanteny a ja dziekowalam za zeszloroczna kolekcje i przecene. swoja droga jeszcze nie slyszalam zeby regulowane sandaly cisnely. koszmar mam z nia z kupieniem butow bo ciagle ja cos uwiera albo cisnie
Alexi, bardzo Ci dziękuję Mam nadzieję, że dobrze pamiętam i Ty również dziś świętujesz :D Jeśli palnęłam gafę to trudno ... Kochana Tobie również wszystkiego najlepszego, zdrowia i spełnienia wszystkich marzeń i celów
Alexi i ode mnie moc dobrych fluidków, żeby zdrowia jak najwięcej i samych dobrych wieści, oraz mnóstwo szczęścia :) Hubert dzisiaj zamiast już spac o tej porze poszedł jeszcze z tatą do sklepu :) Ja mam doła ale dziś jest zbyt wesoły dzień tutaj żeby smęcić. Dobranoc
było by fajnie- tylko hmm- niedawno sobie uświadomiłam,że grilla nie mamy :) Został razem z leżakami, stołem i innymi ogrodowymi rzeczami w starym ogródku:)
a wiesz my keidys kiedys to mielismy taki grill jak wiaderko a wujek mial z bebna pralki zrobiony... wrzucalismy tam dranki od kolejnego wujka stolarza, och pieknie pachnialy kielbaski wtedy... teraz czasami oprocz wegla drzewnego tez lece przez plot o 1-2 patyczki dla zapachu poprosic :D
ehhh czekam na meza az wroci ze szkolenia. nie wiem czy czekac dalej czy sie spac klasc bo jutro czeka mnie cud nie zajecie czyli wytrzachanie perzu na dzialce
no ja postanowilam ze do 23 poczekam. z reguly wracal na minute przed :D oczywiscie jak to u nich w firmie pewnie dzisiaj jeszcze urzeduja przy piwku bo tak w piatkowe szkolenia zawse jest. a jeszcze kierownik tutejszy to WOjtek takze juz w ogole balet pewnie poszkoleniowy zrobili...