hehe, Izunia, nie martw się - jest jeszcze na tym swiecie parę starszych od CIebie osobników;) U nas szaro, deszczowo, M zabrał gdzieś małą, ja zaprasowałam się na śmierć... nic mi się nie chce. Sterty książek czekają na lekturę i naukę a mi się nic nie chce, łażę po forum bezmyślnie trochę
Wróciłam z rynku - ale obrodziło w warzywa, kwiaty! Truskawki kupiłam i już sobie maślankę z nimi zmiksowałam - mmm pycha koktajl:) jutro albo pojutrze robię sernik na zimnoz truskawami, a co:) Małej kupiłam też komplecik na upały i krótkie spodenki:)Acha i nakładke na kibelek - jak wróci to zrobię wokół niej wielkie halo, jaka śliczna i w ogóle...może się skusi;) Patrzyłam na prognozy i nawet w weekend ma już być ładnie. Przynajmniej w Łodzi. Nie mamy planów jeszcze na weekend, zobaczymy co porobimy. W poniedziałek za to planujemy z małą super wypad do psiapsiółki, która w lipcu rodzi i ma synka 2 letniego:) Będziemy piknikować u niej bo ona w lesie mieszka:))) MIŁEGO ŚWIĘTA I WEEKENDU WSZYSTKIM. _ ps. oby dzisiejsze wieczorowe wieści od gina nie skiepściły mi nastroju... trzymajcie kciuki proszę! Na szczęście tempka sie utrzymuje i śluz płodny zaniknął - wygląda na 90% że owulka była -ufff...
ufff - jakimś cudem zmobilizowałam się i przebrnęłam przez rozdział ZAKŁÓCENIA I ZABURZENIA ROZWOJU MOWY… Może wieczorem starczy mi sił i chęci i spróbuję zrobić diagnozę, bo zaliczenie już opóźniłam… Tymczasem szykuję się do GINA… NIECH BĘDZIE TYLKO WSZYSTKO OK…! Potrzymajcie proszę kciuki
WSZYSTKO OK! Jestem bardzo zadowolona z wizyty. Pani dr super sympatyczna i najlepsze wrażenie z dotychczas spotkanych ginekologów na mnie zrobiła. B. dokładne badanie, tez oczywiście usg + badanie piersi, co jeszcze żaden gin mi nei robił! Wiele rzeczy tłumaczyła, nawet rysowała mi pęcherzyki Nabota ( te nierówności na szyjce, które mi nie dawały spokoju). I… BARDZO POCHWALIŁA ZA WYKRESY, które wydrukowałam i jej pokazałam. powiedziała, że super, ze je robię, popatrzyła, zinterpretowała tak jak ja. W związku ze skokiem i szczytem śluu, ustaliłysmy, ze czekam do 12-14 dni na @, jakby nie przyszła to luteinkę mam przepisaną. Ale najprawdopodobniej przyjdzie. SUPER PANI DOKTOR! Zachwycona od razu polecam tym co z Łodzi: dr. Gruszczyńska-Walczak
odkładam w chwili obecnej. I jestem na etapie rozmyslania - sama nie wiem jak ułozyć kolejną ciążę...teraz, czy później? O ile później...nie umiem sobie narazie odpowiedzieć na te pytania;)