Moja przyjaciółka realizuje się na każdym polu. Wiem - trudno uwierzyć - sama czasem z niedowierzaniem patrzę. Ale pracuje, szkoli się, studiuje ze mną i jeszcze mega pamiętnik pisze od zawsze;) Ma tę czwórkę o której napisałam. No i ma jak ja to mówie "motorek w dupie" ;)Biega jak fryga - ale taka jej natura. Zawsze obiad w domu jest i jeszcze jej mąż pracuje tak, że często w wyjazdach, np. na tydzień... Żłobki, przedszkola, szkoły - wariactwo, ale ona daje rade, zawsze uśmiechnięta, pełna energii, pomysłów, jeszcze innych nakręca, energii dodaje. MA POWOŁANIE;)

Ja też chyba nie chciałabym mieć aż takiej gromadki. Mieliśmy kilka lat temu lokatorów z 4 dzieci. W trakcie jak mieszkali u nas narodziło się 5. Aktualnie mają 6. Jak patrzałam na wygląd mieszkania (popisane ściany, dużo uszkodzeń) to robiło mi się przykro.
Chyba nie jestem stworzona do dużej rodziny. Zresztą sama jestem jedynaczką. I od zawsze widziałam siebie z 2 dzieci.

no mi odkad pracuje,to dnia brakuje, op 5 wstaje o 14,10 jestem w domu, spie godzine ,potem plaza,kolacja ,jakies sprzatanko,czy pranie , czasem fryzier ,czy kosmetyczka i koniec,zero tv i czytania ,bo oko jeszcze lecze...

Mam demencję.
Nie umiem wstawić dużej foty- bo milion l;at tego nie robiłam na forum :/

dokładnie tak zrobiłam :)
No nic- muyslę,że widac, jakie nogi ma oja grzeczna córeczka ;)

mi wyskakuje duże

po stopach swietnie widac jaka Hania jest opalona :))

bry z rana...a ja dzis znowu z 5 dzieciakow i jakos wcale mnie to nie przeraza...fakt ze spacer raczej odpada bo nawet nie wiem jakbym sie starala to z 3 wozkami byloby mi ciezko :) dzieciaki w wieku Iza 15m-cy, Minik 2,5 roku, Aleks prawie 3 latka, Kuba lat 6 no i Klaudiuszek lat 8 (za dwa tygodnie skonczy)...na szczescie mam za domem kawalek ogrodka...co prawda nie duzy ale jest :) w nim basenik, piaskownica i kojec w stylu namiotu :D Najwiecej roboty mam z dwojka najstarszych braci...ciagle sie leja...ale jak :) marzy mi sie wieeeeelka rodzina...niestety Polowek zapatruje sie tylko na dwojke dzieciakow....moze kiedys uda mi sie go przekonac...albo los zrobi nam niespodzianke w postaci blizniakow hihihi :) po dniu wczorajszym mam o jedna zarowke w domu mniej i ochrzczona dlugopisem nowa kanape ....popisane sciany byly juz wczesniej :) ludzie maja przeciez wieksze problemy niz odrobina balaganu co nie????

Aga no nozki ladnie potluczone...znam jedna mame, ktora twierdzi ze nie moze synkowi krotkich spodenek ubrac bo on sobie zaraz kolana poobija...i biedny nawet w upaly w dlugich spodniach biega ehhhh....jak dla mnie potluczone kolana to normalny etap w rozwoju kazdego dziecka...niektore z tego wyrastaja a niektore nie...jak moj Polowek naprzyklad....co niedziele gra w pilke i z potluczonymi nogami wraca...tyle ze juz sie o plasterki nie upomina...:)

kako: Talinko, POPISANE ŚCIANY to myślę że nie jest naprawdę problem rodzin wielodzietnych.

A jeśli było napisane "Dzie****** to ch*** " ??

Talinka: to ch*** " ??

wiesz takie słownictwo to nie kwestia licznej rodziny ale wychowania... jedynaki też klną i obrażają...

Aga- sasiedzi Cię zalali czy od dachu przecieka?

Agunia05: wiesz takie słownictwo to nie kwestia licznej rodziny ale wychowania... jedynaki też klną i obrażają...

Ja wiem. Tylko widziałam, że ich mama po prostu to olewała. A moja do tej pory mnie upomina, kiedy przeklnę.

czemu wiec nie ubezpieczysz mieszkania? To groszowe sprawy

70zł?
Hmm
Czemu tak mało? Jak mnie sąsiad zalał to chyba dostałam 1500( tez w PZU)

mój dzisiaj tez nie do wytrzymania

Aga - mieszkacie w bloku, że Was ciągle zalewają?

jejku, jakie sceny tam masz Agunia... My jak się krew lać zaczynała ( ja i brat) to zaraz koniec bójki i ustalanie wersji dla rodziców - że wypadek a nie bitwa;)

mój tez śpi ,ale chyba sie zmeczył zmywaniem

kako w Ty walczysz? ja nigdy-Pit sam idzie do swojego pokoju ja go tylko przykrywam,daje buziaka i wychodze,czasami zdarza mu sie ze przyjdzie po mnie zeby go pogilać chwile ale przewaznie sam sobie pośpiewa i zasnie:) ale masz racje to bardzo miłe uczucie

Kuba ja zaczepił a ta go grzmotła zabawką - obecnie jest rozejm hehe i razem sie bawia
Dziewczyny proszę o obiektywna ocene - wiem tyle ze był zły papier ale tak trzeźwo - jak to wygląda?

super! masz talent!!!!!

a ja za godzinę lecę po wyniki do szpitala... badałam dzisiaj prg i e2 (nie pogardzę kciukami)

u nas bylo git dopoki mloda sie nie rozkleila po powrocie z polkolonii, siostra zadala im narysowac portret swietej i od pol godziny mam wyjca giganta ze nie umie, ze jej nei wychodzi etc etc... wrrrrrrrrrr

to super Talka!

Ewa, to sobie odpoczniesz trochę teraz, a mała się nacieszy obecnością taty przez cały dzień:)

Agunia- niezła ta kartka :)
Podziwiam,że masz czas na to- naprawdę !
Talinko- super,ze wyniki w porzadku :)