u nas też dzisiaj świeciło słońce. Ale ziąb czuć już niezły. Zimowe kurtki poszły już w ruch. Wróciłam z uczelni, jutro i pojutrze też zjazd... - wyjątkowo ciężko mi tym razem. MIŁEGO WEEKENDU
Hmm wkładki brzmią ciekawie... i na te może bym sie skusiła ale przy podpaskach po prostu bałabym się pozalewania ... Jakoś nie czułabym się z tym pewnie
Widziałam juz kiedyś te wielorazowe podpaski- zastanawiało mnie zmienianie ich poza domem. Np o 8 rano w pracy myk do torebki i przepierka w domu ok 18? ;)
Zmienia się :) Kupujesz zestaw i on wystarcza na jakieś 4 lata. Tak tam piszą, sama nie stosowałam. Ciekawe rozwiązanie ze względu na ekologię, ale wiadomo, że trudniejsze w stosowaniu niż jednorazówki. Trzeba troche się wysilić przy nich :)
No właśnie. W zestawie masz 2 - dużą i małą. Stąd moje pytanie - jak w ciągu dnia powiedzmy zużywam 2-3 duże - to mam prać i czekać aż wyschnie? Czy kupić kilka zestawów...
pewnie trzeba miec kilka ,troche na początek kosztuje ale potem sie korzysta troche,mnie jednak to wszystko troche przeraza,pranie podpasek...nie to nie dla mnie
Do mnie nie przemawiają ... pokazałam mojej Ani i też nie wykazała entuzjazmu tym bardziej że u niej @ trwa ok tyg i pierwsze 3 dni cieknie z niej baaardzo. Jej pytanie - i co jak przewinę sie w szkole mam pakować w worek i nosić pół dnia w plecaku z książkami i kanapkami? __ U mnie za oknem piękna "złota jesień" słonko ślicznie świeci ale chłodno
ja silnego krwawienia nie mam ale jakos sobie nie wyobrazam takich wielorazowek :| samo odmaczanie juz mnie o mdlosci przyprawia... kiedys te kubeczki Moon jakos w reklamach sie czesto pojawialy..
jakie kubeczki??? nic nie wiem mnie tez pranie przeraza a jeszcze ja jestem sama ale jak macie w domu faceta i natrafiłby na taka miske z podpaskami odmaczajacymi sie...nie no bez jaj
Kubeczki wspomniane przez Anię KLIK Ja wiem że nasze babcie radziły sobie z kawałkiem szmaty czy prześcieradła ale ja jestem już za wygodna i wolę jednorazówkę podpaskę niż "nowości"
Kto wiem, może jak będziemy babciami to świat zostanie zdominowany przez takie wynalazki na porządku dziennym :) No, ale my już będziemy mieć ten problem z głowy :P
ja tez raczej sceptycznie do tych wielorazówek... O kubeczku nie słyszałam, ale też mnie nie przekonuje. Ja tampony preferuję, od lat na OB lece, teraz przypadkiem odkryłam ze tampony FACELLE z ROssmana sa właściwie identyczne jak OB - nie czuje różnicy. A połowę tańsze, więc moge polecić ;)
Pewnie Jedna z moich znajomych chyba nigdy nie używała podpasek, z kolei inna nie wyobraża sobie stosowania tamponów Po to jest tyle możliwości, żeby dobrać coś dla siebie
O. Ja pierwszą moją miesiączkę musiałam watą 'obsłużyć' - byłam na kolonii - akurat w niedzielę rodzice przyjeżdżali z wizytą, a ja niestety z nimi do domu pojechałam, bo krwawa mery nawiedziła mnie w sobotę wieczorem
używałam tamponów i to dosyć długo ale jakoś miałam kryzys i przez całą @ używałam podpasek i jak zobaczyłam jakie skrzepy ze mnie lecą plus to że to była mało bolesna @ zadecydowały o przejściu na podpaski :) Mam tampony w szafce ale najczęściej wywalam po terminie bo użyję 1 czy 2 z opakowania i tyle
Jak bylam nastolatka zdarzalo mi sie uzyc waty jak byl deficyt podpasek czy tamponow. Pamietam te, ze moja mama uzywala czesto waty, ale z niej ledwo co lecialo
ja też jestem tamponiasta, byłam bardzo nieszczęśliwa po CC jak miałam używać pieluch... ale po tygodniu już wróciłam do koreczków :) zakorkuje i przynajmniej przeciągu nie ma :)