Oj, tak, popołudnie na linii średnicowej to jest dramat :( Ale chyba już jak ludzie wysiądą w Piastowie i Pruszkowie to się robi ciut luźniej, a w każdym razie mam takie wrażenie, jako posiadająca doświadczenie w wysiadaniu na powyższych stacjach. Zdaje się, że to przedszkole w Warszawie nie należy do popularnych. Może dlatego, że jest tak trochę położone w ukryciu, w głębi skweru.
Malgosia dzisiaj była w przedszkolu - na szczęście niezmiennie zachwycona. Ale... koleżanka ugryzła ją w policzek - uchała cholernie. Ma siniaka - dokładny odcisk zębów Oliwki:/ A ja po kawce i ciachu z koleżanką w dobrym humorze. Choć sennie - jakoś ostatnie dni senna chodzę, a juz ciemno sie robi za oknem, to w ogóle....
Hehe, Izunia, ja też bym nie nazwała. Dostałw schronisku a rodzicom i bratu pasuje. TO i tak zostało;) ALe tam - bez urazy. Jest np. taka rasa kaczki - KAROLINKA - jak moje imię;)
Kako, ja tam nie czuję się urażona - przecież Szymon jak dla mnie to piękne imię, niech i pies się cieszy :) Tylko skąd taka moda by nazywać zwierzaki naszymi - ludzkimi - imionami :P
Mój pies ma oryginalne imię - Kluska :) jest grubym jamnikiem :) Nie znam żadnej innej Kluski i zadne inne imię do niej by nie pasowało. Moje poprzednie zwierzę to królik o imieniu Pasztet
Ja też miałam kiedyś owczarka niemieckiego, który nazywał się Cezar, ale jak rodzice się rozwodzili, to musieliśmy go oddać. W swoim życiu miałam też dwa koty - jeden nazywał się Futrzak, a drugi Dzielec. Jamnik mojego kolegi miał na imię Parker, też był tłusty
Nasza kotka to po prostu Kicia, miałam koteczkę Kokota królik miał na imię Baks ale wołaliśmy na niego Biała Plama (biały z plamką na zadku) Piesa to była Mika, Rybki w akwarium to po prostu Piranie :D Imiona i nazwy dla zwierzyny najczęściej wymyślały dzieci ja ewentualnie tylko sie nie zgadzałam (Kicia miała być MAJA bo tak ma na imię przyjaciółka Gabi na imię - na to się nie zgodziłam :D ) ___ Z innej beczki - tak jak czułam mam zap oskrzeli a nie krtani :/ Zmiana antybiotyku plus inne leki wrrr ___ Antosia nauczyła się dawać "żółwika" i jak jej się spytasz ile ma lat mówi "da" i pokazuje kciuka jak do ok :D Zdolna bestyjka
a moja świnka morska czarna długowłosa to DEPCIA - Depeszka od DEPECHE MODE:) Agunia, zdrowiej kurcze szybko. A dla ANTOSI MEGA BRAWO!! **************************************************
Moja siostra miała kota i nazywał sie Kotlet :D tworczosc mojego Szwagra :) drugi kot nazywał sie Dżuma bo jak stwierdził szwagier Cholera by zle brzmiała w ustach dzieci :D
ech, współczuję Talinko, kolejna śmierć:( COś ostatnio mi kolezanka mówiła, że czytała na początku roku jakiś horoskop, że 2010 ma być bardzo trudnym rokiem dla Polaków... no i jakby wychodzi, że tak jest. Ja generalnie w horoskopy nie wierzę, ale taka "Ciekawostka". No dla mnie to najgorszy rok z dotychczasowych niestety... Pogoda się załamała. W końcu, ile może być pięknej złotej jesieni. W Łodzi niemal cały paździenrik tylko słońce było. WIęc czas na dupę pogodową;)
Oj pogoda nie nastraja optymizmem - ja mam jutro mieć montowane szafy wnękowe - a dzisiaj muszę uprzątnąć stare meble i ich zawartość - normalnie nie mam pojęcia gdzie je dać ?? Jedyne co mi przychodzi to wolny pokój(do remontu) na dole. Najgorsze jest to że zostałam z tym sama - wrrr - mój mąż zajął się polityką bo startuje w wyborach i nie ma czasu. A ja już ledwo daje rade z brzuszkiem - ale jak to pokonam to już bede miała wszystko zrobione i spokojnie bede czekała na rozwiązanie.
oszczędzaj się AGA, ostrożnie działaj. A mi się gołąbki gotują:) Trochę się narobiłam z nimi, mam teraz stertę naczyń do zmywania, ale mam nadzieję, ze efekt będzie zadowalający:)
Oj Ama, jak napisałam - nie wierzę za bardzo, i nie czytam horoskopów, więc skąd mam wiedzieć, co inne zaowiadały. Tak mi koleżanka ostatnio powiedziała, napisałam jako "ciekawostkę". WIele złego się w tym roku wydarzyło faktycznie. Akurat mnie dotknęło osobiste nieszczęście, a Polaków kilka większych... Tak skojarzyłam i napisałam.