Aniu Adriana ma obecnie antybiotyk bo jeszcze dzisiaj udało nam się dostać do pediatry! Mam nadzieję, że szybko się upora z bakteriami a Ja będę cyckała co się da :))
Jestem jestem i podczytuje w przelocie co piszecie :) Wczoraj faktycznie cały prawie dzień byłam na spacerkach i dziś też wybywam. około 10 ubieram i siebie i moje szczęście i idę na 2 stronę ulicy do "pani babci". Aż mi głupio bo kupę czasu jej nie widziałam. Moja prababcia w okresie wojennym emigrowała do Jeleniej z kilkoma osobami "znajomymi", jakoś tak wyszło że z Panią Helenką mieszkały w tym samym bloku. Ja jako małe dziecko z Pani Helenki zrobiłam sobie babcię i już tak zostało. Hehehe często się śmiałam że Babcia Helenka lepiej gotuje, ma lepsze owocki itd itp i zamiast na obiad do mnie (mieszkałam z prababcią) to chodziłam do babci sąsiadki :D Jak miałam 13lat dowiedziałam się prawdy - moja prababcia gotowała obiad i nosiła do sąsiadki bo w domu nie chciałam jeść a u sąsiadki nawet znienawidzona rybę zjadłam :D Kilka lat temu Babcia Helenka zamieniła się na mieszkanka, i mieszkała niedaleko mnie. Jednak codzienność jakoś tak namieszała że nie miałam czasu iść do niej. Potem usłyszałam ze po śmierci męża mieszka z córką, ale nie wiedziałam gdzie :( Rok temu po przeprowadzce omal nie dostałam zawału gdy okazało się że Babcia Helenka mieszka naprzeciwko mnie!!! No i dziś idę do niej przedstawić jej Weroniczkę, kobieta nie wychodzi już z domu i na pewno się ucieszy :)
No a potem pójdę na jakieś zakupy po dzieci do przedszkola i na jakiś spacer - nie będzie mnie więc do wieczorka w domu :) a co mi tam ostatni ciepły dzień dzisiaj więc muszę się poszwendać :)
Aniu na razie zero rekacji tylko patrzy ale Mąż za to pozytywnie zareagował i chwalił się całej firmie jak u niego byłam dzisiaj :)) Konika wzięłam bo u lekarza nie wiedziałam jak Julka się zachowa i tak awaryjnie go miałam!
Na oczka dostała to co dostają dzieciaczki małe czyli antybiotyk Bio... coś tam coś tam no i przy okazji obwarzona, przebadana. Waga 7200
Lady kawal baby z Julki :) a BIDACYNA po 2 dniach juz pomoze ale chyba sie ja tydzien stosuje jesli dobrze pamietam. dobry srodek i nie tylko dla dzieci bo i dla doroslych
Aniu pierwsza córa też na mleku butelkowym i nie przybierała tyle. DO końca nie wierzę w to.... Znam dziecko na butelce i ma niedowagę! Ogólnie Adriana na antybiotyku i innych lekach! Leży bidulka w swoim pokoiku :((
Jest na NAN Activ1.... no i lekarka dzisiaj powiedziała, że ona nie jest gruba ale duża he he he dla mnie to mały Miszelinek :) i co ciekawe nie pije co 3 godziny ale robi dłuższe przerwy a w nocy nawet po 7 godzinach pierwsze mleczko a potem po 5....
no wlasnie dlatego napisalam ze mowia ze to dzieci na nutramigenie tak rosna a ty NANem karmisz :) ja na butli znam same duuuze dzieciaczki. jeden chlpczyk ok 2 miesiace straszy od Krzysia wazy juz 13kg
Po wizycie u Babci Helenki tak jakoś mi się "ciężko" zrobiło ... Wielką radość jej dałam 2 godzinnym wspominkowaniem jak to ja byłam dzieckiem, jak chodziłam do niej na obiady czy spacerki, nasze kąpanie sie w lato w metalowej bali (balli?) na ogrodzie .... a gdy Weroniczka się śmiała do niej i "gadała" to biedna kobieta aż się rozpłakała ... Ma 82 lata a jest taka kruchutka i delikatna ... Jakoś wróciły do mnie lata dzieciństwa, cudowne dni gdy żyła moja Bacia (prababcia) i gdy świat był tak kolorowy ... Siedzę normalnie przytłoczona :( Codzienność zabija we mnie tęsknotę za Bacią, wymazuje te wspaniałe dni beztroski z pamięci ...
Lady Maksiu też był dzisiaj wazony i ma 6850 a nie dokarmiam i nawet nie podaję soczków, ciekawe ile by ważył na butli Podobno jest troche leniwy przez swoją wagę i mam go jak najczęściej kłaść na brzuszku.
And mi tez czasem brakuje cudownych beztroskich chwil dzieciństwa i bliskich których z nami juz nie ma ...
And wspomnienia zyja w nas i w sumie szkoda ze mamy tak malo czasu zeby je celebrowac... moja ukochana Babcia zyje ale ostatnio z nia co raz gorzej (ma 89lat) i staram sie czesto do rodzicow chodzic zeby pocieszyla sie prawnukami i ze mna powspominala. Mama twierdzi ze babcia zdrowieje jak przychodzimy i powiem szczerze ciesze sie ze mozemy wniesc odrobine radosci!!!
JEmma łoooo żesz ale z Maksia facio na schwal!!! Musze chyba przekonac mojego Krzysia ze czas dogonic Kolege :D
Przyszłam do pracy o 8.00, własnie się zbieram do wyjścia. Mój chłop na imprezie, ja zdycham i nie mam siły doczołgać sie do domu, a PMS zafundował myśli pt. "Jaka ja jestem beznadziejna" i płacz. Ble.
Moja Bacia zawsze mówiła że czeka na praprawnuczkę i jak ją zobaczy może umierać... we wrześniu kuzynka przyjechała z córeczką - dla Baci praprawnuczką - w październiku Bacia zmarła ... mnie Bacia wychowywała do 14roku życia i dożyła do 74 lat - pokonał ją rak, gdzie i tak po usunięciu macicy, naświetlaniach itd żyła ponad 7 lat mając przerzuty już prawie wszędzie ... Ale czasami wiem że jest przy mnie ... czasami czuję jej zapach (nie da się tego wytłumaczyć, ale to nie jest złudzenie, to nie jest "wydaje mi się" to tak jakby była koło mnie, stała i głaskała po głowie....) Jest ze mną i przy mnie kiedy jest mi źle kiedy mi się świat wali na głowę ... ehhh dużo by pisać.
Rozlepiłam sie dzisiaj i jakoś "rozmarzyłam" Ale bardzo chciałabym widzieć te łezki w oczach mojej Baci ... wiem że gdyby ona zyła moje dzieci miały by najwspanialszą praprababcie ... a z drugiej str wiem że gdyby nie zmarła to nie miałabym And i dzieci ...
Lady ja miałam tak samo z Frankiem bo mając 3 miesiące ważył 9300 a mając pół roku już 12 kg wszyscy mi mówili że wychowam zawodnika sumo, że powinnam się opanować z jedzeniem a on po prostu był duzy i teraz widzicie jak wygląda jest chyba najszczuplejszy i najwyższy w klasie :) Dodam że do 6 miesięcy był tylko na piersi....
Magg Ja się tym nie martwię bo Julki nie przekarmiam :)) ona po prostu jest wielka i kochaniutka! Jeśli będzie zagrożenie nadwagi to z pewnością będziemy coś w tym kierunku robić a co jak co... obserwuję jej przyrost na wadze i zobaczę jak będzie dalej przybierała :)
Z pewnością na pewnym etapie się zatrzyma ta waga i spowolni tempa. Adriana była wielką kluchą a teraz graniczy z anoreksą :(( jeszcze choroba ją dobija i nie chce mi jeść wrrr
Magg no to fktycznie z Franka byl kolos. U nas Gabrysioa na pol roku wazyla 8100 a na bolansie po roczku 8900. buzie miala okraglutka a kostki szlo policzyc no i dalej tak z nia jest ze ledwo sie w siatki centylowe wagowo lapie ale ona sporo je tylko po prostu ma super przemiane materii. w tatusia widac i tylko jej pozazdroscic :)
jak bylismy z Krzysiem u neonatolog to slyszalam jak lekarka mowila jednej z mam ze gdy dziecko zacznie przybierac wiecej niz 400gram tygodniowo to beda sie zastanawiac co robic a tak to ma sie nie martwic
Mam nadzieję. Jak na razie pierwszą reakcją ludzi na niego jest zawsze: "Rany! Jaki on wielki !".... A wczoraj lekarka 2 razy sie upewniała, że karmię TYLKO piersią
pamietam ze Krzys jednego tygodnia przybral 150 gram a nastepnego juz prawie 500g. dzieciaki same sobie reguluja... jak zacznie byc bardziej ruchliwy to automatycznie ciut mniej bedzie przybieral bo wiecej bedzie spalal.
A wiesz ze pusta pieluszka wazy 50gram?? w centrum wazenie pieluchy bylo przy kazdym karmieniu i np swiezy pampers ten newborn wazyl 25 gram a 1 juz 35 :) wlasnie rozmawialam z neonatolog w poniedzialek jak to z tym wazeniem jest bo tydzien temu w przychodni Krzys byl wazony i wyszlo po odjeciu pieluszki ze wazy 6850 a nago w poniedzialek wazy 6725. neonatolog powiedziala ze roznica w wadze zalezy od wagi pieluszki i tego co w niej oraz od tego czy dziecko jest swiezo po karmieniu czy juz na tyle ze zdazylo przetrawic. ja mysle ze jak maly byl w body i pieluszce to jeszcze spokojnie ze 100gram mozesz odjac a jak pieluszka byla siknieta to i ze 150
ps. Krzys w centrum bedac dzieckiem karmionym pozajelitowo, pieluszki mial wagowo zawsze ok 100gram a jak zaczal jesc to sporo powyzej 200 przy zmianie co 2 godziny :)
Izunia ale waga przynajmniej byla rzeczywista a nie przeklamana :D ja od teraz tez bede wazyla na golasa... akurat w przychodni moge sobie powybrzydzac bo pracuje tam ciocia meza i pielegniarki przystaja na kazde propozycje :)
aaa baby ratuuuuunku!!!! powiedzcie mi jak sie zmobilizowac... w przyszla sobote mam obrone a mi sie nie chce nawet poczytac tej mojej pracy a co dopiero pouczyc sie... najgorzej ze czesc teoretyczna pisalam na poczatku kweitnia i sredniawo pamietam... obawiam sie ze znowu bedzie tak ze 2-3dni przed godzina 0 wpadne w poploch i bede w mega stresie. wrrrr muuuusze sie zmotywowac musze musze musze
Tosia też zawsze ważona jest bez pieluszki... Jemma cieszę się że mogę przekazać swoje doświadczenia i spostrzeżenia ... dodam że Franek rzadko mi choruje i jest bardzo sprawny fizycznie :)
AniaM myślę że taki sposób jest właśnie najlepszy bo na świeżo będziesz wszystko pamiętac -przynajmniej ja tak miałam!
AniaM mam do Ciebie pytanie: Jak myślisz -z racji zawodu- lepiej zapisać młodego na lekcje anglika na kurs czy indywidualnie dodam że w tym roku zaczął mu się anglik w szkole i nie wiem czy teraz go zapisać czy może po półroczu?
Magg wsyztsko ma swoje wady i zalety.. wydaje mi sie ze przede wsyztskim warto by bylo sprawdzic poziom malego ale skoro piszesz ze w tym roku zaczal to mysle ze po prostu do jakiejs porzadnej szkoly go poslac (tylko zeby lektorami nie byli rosyjskojezyczni bo malego skrzywdza jezykowo) i to do grupy od zera. tylko zwroc uwage czy maja zajecia jakies konkretne. sporo dobrego slyszalam o metodystach oraz szkole z empiku. jesli idzie o korepetytorow to ja osobiscie nie lubie pracowac z takimi malolatami ;) uwazam ze lekcje prywatne maja najwiekszy sens w liceum bo indywidualnie do matury lepiej idzie przygotowac
Magg normalnie to bym sie do roboty wziela 3 dni przed ale to jezyk fachowy i do tego po polsku ciezko zalapac o co chodzi a co dopiero mowic po angielsku :P no ale najwyzej nie bedzie 5 tylko 4
Magg- sorry,ze się wtrącam, ale mój młody tez ma dodatkowe lekcje angielskiego. Próbowalismy nauki w grupie, ale poprostu nie wyrabiał się z czasem. Od 2 lat przychodzi do niego nauczycielka do domu 2 razy w tygodniu - przynajmniej odchodzi czas na dojazd no i możemy bez problemu dostosowac lekcje do planu zajeć itp
Jestem wściekła zła i nie wiem jak jeszcze to ująć by nie bluzgać. Wg p dr moje dziecko nie urosło - połowa ciuszków się sfilcowała chyba tak samo jak Weronika - bo obwód głowy i klaty zmienił się tak i owszem, ale mała mierzy mniej niż ostatnio, na długości mała ma 57,5cm (to akurat jest możliwe) no i waży 4220 (500 wiecej niż na 1wszym szczepieniu). Zgięcie jest widoczne ale mam je olać bo to nic takiego, zęby małej nie idą tylko mi się zdaje (na dziąsłach widać szaro-białe ślady zębów - daje małej 2-3 tyg a będą już na wierzchu), nad karkiem mała ma 2 gulki - węzły chłonne - ale to nic że one tak są bo to normalne u niemowlaków. Urwał nać żadne z dzieci tak nie miało !!! Jedyny pozytyw - mam skierowanie na krew i mocz dla małej, jutro jej zrobię a w poniedziałek idę do innego lekarza !
Aga niezly ten filmik z tego linku... ale coooz cala prawda, chociaz patrzac z pkt widzenia osoby dosc chorowitej, belfra i matki - PO tez niezle moze narozrabiac...
And o zesz co to za lekarka?? kurde skad sie ta baba urala ze taka ignorantka z niej... masz racje ze idziesz na konsultacje, no ja bym takiej osobie nie zaufala... a jesli idzie o mierzenie to wyglada na to ze po prostu wtedy badz teraz ktos byl mocno niedokladny. echhh czlowiek placi taka kase na nfz i guzik z tego ma... a co mowila odnosnie ciemiaczka? ja wyniki robilam najpierw co 2tyg a teraz bedzie co miesiac i juz nawet po skierowania nie chodze bo mi sie nie chce... place za morfologie 5zl a za mocz 3zl, jakbym miala jechac do naszej przychodni to wiecej by benzyna kosztowala... od neonatolog teraz np dostalam ale ona moze dawac tylko co jakis czas wiec to dopiero 2 takie
Aniu do tej padiatry chodzę od ponad 10 lat, nigdy nie podpadła mi, zawsze miałam o niej dobre zdanie. Może to pobyt tu z Wami tak jakoś mnie uczulił, a może faktycznie "lekko" mnie olewa. już nic nie wiem :( normalnie płakać mi się chce i tyle. Spisuje z książeczką zdrowia: Masa urodzeniowa (24.07) : 2650 długość 52cm obwód głowy 32cm obw. kl. pierś. 30
Masa ciała w dniu wypisu 2700 Obw.głowy 32cm ciemiączko 1x1
And wyglada na to ze ktos kto mierzy odwala fuszerke i to na maxa... obwod glowy nagle by sie nie mogl zmniejszyc przeciez!!!! czy dawke d3 masz od poczatku taka czy ci zmniejszali?? lekarka z ryzyka mierzac Krzysia zawsze zwraca uwaga na obwod glowy i klatki piersiowej - ponoc kaltka piersiowa i glowa powinny byc tego samego rozmiaru a najlepiej zeby glowka byla mniejsza niz klatka juz od 6tyg zycia
And zmierz zmierz... i sprobuj zmierzyc dlugosc malej od czubka glowy zreszta wiesz przeciez jak :)
a w szpitalu zadnego zalecenia nie bylo??? pytam o wit d3 z tego wzgledu ze jesli wg wypisu ze szpitala ciemiaczka uroslo to lekarka powinna byla podniesc dawke witaminy ale wyglada na to ze ona totalnie ignoruje ten wpis szpitalny w ksiazeczce.