a ja nie moge dluzej czytac ,niz pòl godziny ,ze wzgledu na oko ,teraz czytam ksiazke Kena Folletta " I pilastri della terra", przygodowo historyczna, przez rok nic nie czytalam ,wiec powolutku musze nadrobic... ide do pracy pa pa... milej niedzieli...
O, a u nas piękne słońce, tylko coś wiatr zimny, jak to nad morzem:) A wracając jeszcze do książek, to powiem Wam, że cieszę się, że najpierw przeczytałam te sagę "Zmierzch" a dopiero potem obejrzałam filmy, jak dla mnie nawet nie "interesujące". Książki bardzo mi się podobały, a filmy już wcale. A może to już nie moja półka wiekowa? :)
a ja zaczelam czytac Zmierzch ale nie bylam w stanie przez to przebrnac, ani w wersji oryginalnej ani w polskim tlumaczeniu, wampiry i wilkolaki to nie moja bajka. Najchetniej czytam snensacyjne, no i kiedys bardzo lubilam Chmielewska i Grochole ale z czasem juz mi przeszlo
Chmielewską pochłaniałam jako nastolatka, Grocholę ostatnio znów czytałam w celu chyba bardziej zajecia sie czymś - bardzo podoba mi się Terakowska podobnie do Grocholi się czyta "na luzie" Poza tym chyba w celach "wyłączenia" myślenia najlepsze sa dla mnie takie bajeczki Usiłuję przebrnąć przez Lot na kukułczym gniazdem - mizernie mi to idzie niestety. no ale nie poddaje się jeszcze ;)
nic Kuncewiczowej nie czytalam mam zamiar w koncu w wakacje serie rozlewiskowa przeczytac, w roku szkolnym nie bardzo mam jak chociaz od maja uda mi sie troche literatury nadrobic, oprocz nowego Cobena mam wszystkie ksiazki Giffin, troche Pattersona i Cien wiatru na polce wiec lektury nie zabraknie
No mnie jakoś ten klimat Kuncewiczowej i jej podobne jakoś nigdy nie pasował. Wolę coś mocniejszego:). Jak któraś nie czytała jeszcze "klub mało używanych dziewic" Moniki Szwaja - super książka.
dziewczyny czy ktoras z was zamawia w HALENS dawna Quelle? jestem ciekawa jak jest z rozmiarowka, czy rzeczy raczej maja zawyzone czy zanizone rozmiary? patrzylam na forach i jedni pisza ze rozmiary idealne a inni ze 38 pasuje raczej na 42, mam kilka rzeczy ktore mi sie podoabja i nie wiem jaki rozmiar wybrac NEXTa dla dzieci latwiej wybrac ale dla siebie mam rozmiarowke ichniejsza dzieki za pomoc
Wydaje mi się,że najlepszy dla Ciebie rozmiar to byłby 38/40 bo te co wymeniłaś mogą nie być dobre... Wiesz ja się nauczyłam dobierać rozmiary po pierwszym zamówieniu... Dopiero wtedy jesteś w stanie naprawdę sprawdzić czy rozmiar, na który się zdecydowałaś jest OK albo jak bardzo należy go zweryfikować. Zawsze możesz wymienić lub zwrócić towar i to na pewno jest duży plus
To ja Ci tylko podpowiem,że 40/42 może być jednak za duże. Jednak w katalogach wysyłkowych rozmiarówka jest "normalna" a nie chińska(zaniżona) jak ja to nazywam No niestety zakupy wysyłkowe to zawsze jest ryzyko- tego nie da się uniknąć.
No ja się za pierwszym razem "przejechałam" i kupiłam za duże spodnie. Ale tak jak napisałam wcześniej dopiero po pierwszych zakupach jesteś w stanie stwierdzić, w którym miejscu w tabeli jest Twój rozmiar. W moim przypadku, okazało się,że rozmiar powinnam wybrać mniejszy niż ten, który noszę na co dzień. Ale u Ciebie może być tak,że ta 40 będzie OK. Chyba tylko podjęte ryzyko da Ci odpowiedź
Ja bym celowała w rozmiar, który wychodzi z tabeli rozmiarów. Wydaje mi się, że firmie wysyłkowej raczej zależy, żeby ta tabela odpowiadała rzeczywistości, żeby jak najmniej było zwrotów czy wymian, bo to zniechęca do zakupów w przyszłości. Kiedyś kupowałam sobie jakieś rzeczy z Bon Prix i trzymanie się ichniejszej tabeli rozmiarów było strzałem w dziesiątkę.
ja jestem nieproporcjonalna gore mam 36 bawelniana a pasowana 38 a w dupsku musze miec 40 a czasami 42. kuuuurde a tak sie napalilam .... a co do BonPrix'u to moja kuzynka noszaca rozmiar 42/44 u nich bierze bluzki 36/38 i wez tu badz madry
Aniu ja też jestem nieproporcjonalna i dokładnie mam taką samą różnicę w rozmiarach jak Ty;) Wydaje mi się,że nie pozostanie nic innego jak spróbować znaleźć coś w rozmiarze 38/40 zamówić i sprawdzić No inaczej się nie da
wiesz ja nie nosze kiecek, mam w szafie moze ze 3 a tu znalazlam tanie i nieglupie akurat na lato i za grosze takze chyba jedna wezme 36/38 a druga 40/42
fajne kiecki szkoda że ja w wakację będe jak słoń heheheh przydadzą się wszystkie ciuchy co nosiłam w pierwszej ciąży, czasami łapie się na tym że idac gdzies po miescie widzę na wystawie fajny ciuch i juz chce wejść pooglądać a potem przypomina mi się że jestem w ciąży i po kiego grzyba mam sobie coś kupowac a potem będzie leżeć. hehehehe dziś mój film na hbo właśnie się zaczyna " kac vegas" ogladałm ze 2 razy już ale bardzo go lubie
Paula, ja to już prawie zapomniałam, jak to jest normalne ciuchy sobie kupować Najpierw były ciążowe, potem takie, żeby łatwo było karmić zołzę, teraz znowu ciążowe... Ech... Ale tymi ciuchami w wakacje to się nie martw- ja dalej wchodzę w swoje spodnie/spódnice sprzed ciąży, bluzki byle zbyt krótkie nie były...
kiecki i tuniki mysle ze moga dlugo posluzyc, maja dodatek elastyczny wiec sie naciagna, moja kuzynka i psiapsiola wkraczaja w ostatnie miesiace ciazy, troche wiecej niz troche im sie przytylo a smigaja wlasnie w tunikach z normalnych sklepow tyle ze o rozmiar dwa wiekszych niz standardowo noszone, duuuzo taniej niz kupic w sklepach ciazowych wychodzi
Zdecydowanie taniej Aniu Ja w bluzkach właściwie tych samych co w ciąży biegam. Problem mam z tymi do karmienia bo jednak zrobiłam się ciepłolubny stwór i nie mogę mieć przeciągu na plecach, znów w dłuższych koszulkach wetkniętych w spodnie ciężko sie czasami szybko wyswobodzić ;) Co do tunik - moja Ania zabrała mi chyba wszystkie jakie miałam na brzuszek letni tyle że ona nosi górę o rozmiar większą ode mnie więc w większości są to dobre na nią rzeczy
Ja fajne dłuższe bluzeczki znalazłam sobie w Orsayu, jeszcze ciągle mam tam jakieś zniżki, więc nawet tanio coś idzie tam dorwać... A jak ciążowe typowo, to tylko na allegro sobie kupowałam, duuuuuuużo taniej wychodziło i fajne były.
dziewczyny,która narzekała na deszcz??wyślijcie mi go,przyjmę każdą ilość u nas susza i jak tak dalej będzie to eM będzie szukał pracy poza gospodarstwem..już kiedys jeździł wielką ciężarówą...a ja jakoś sobie nie mogę tego znów wyobrazić..2 dni w tyg.w domu..kiedy tu wstrzelić się w dni płodne??no,ale jeszcze jest i zmiana pracy to ostateczność.. a moja ukochana babunia dziś coś słaba była,ciągle na nią coś włazi..a tak bym chciała i ona tez zobaczyć nasze dzieciątko,które może kiedyś być.. życie jest niesprawiedliwe.. pozdrawiam ciepło..
Anka a gdzie mieszkasz? u nas z reguly pada jak nie trzeba, czyli w sezonie kiedy wszystko rosnie deszczu jak na lekarstwo, mama podlewajac dzialke wylewala hektolitry wody zeby cokolwiek uroslo bo oprocz zielska to cala reszta marnie wschodzila
ja juz wczoraj wyciagnelam plaszcz, dzisiaj 10stopni w prawdzie ale po kilku dniach 20 to troche zimnawo sie juz wydaje, dzisiaj dzialke jedziemy ogarniac wiec szkoda ze az tak sie pogoda skiepscila :(
aniuM..mieszkam w okolicach płocka,Sierpca..a ty?? ale dziś się czuję fatalnie zawroty głowy,puls 100 i wzrasta..ciśnienie niskie..może i na tą pogodę..bo zimno dziś tu też..idę się położyć chwilkę,a jak nie przejdzie to do lekarza albo na pogotowie znów :(