Karina ale jesli sie jeszcze nie starasz to czemu od razu piszesz czarny scnariusz? po tylu latach tabletek (patrzylam w opisie) to nawet lepiej ze odczekujecie ze staraniami. jak bedziesz sobie wbijala w glowe ze bedzie problem to ten problem splata ci psychika
Martita a co masz dzisiaj za swieto? czyzby urodziny? bo na Jolke to mi twoj nick nie pasuje :D
karinazosia: Naczytałam się tutaj na forum różnych historii kobiet związanych ze staraniami i mnie to przeraża
To nie czytaj i nie uprawiaj czarnowidztwa :) Przecież każda z nas jest inna. Nie ma co martwić się na zapas z tą niby niepłodnością - przecież tak naprawdę strzałów nie było :) Jutro będziesz miała lepszy dzień, zobaczysz.
Pracuje w budżetówce raczej nie mają nic do powiedzenia ;) poprzednią ciąże też byłam na zwolnieniu. u mnie w jednostce tak się zmieniają ludzie na stanowiskach że zanim wróce to nikt nie będzie pamiętał że byłam na jakimś zwolnieniu ;) Tylko że dopiero co przerwałam wychowawczy i chciałam trochę popracować żeby chociaż pół 13-stki wypracować zawsze to coś.
to wszystkiego dobrego Martito, zdrowia i spelnienia marzen
Paula, ja biorac pod uwage uklady i ukladziki panujace nawet (a moze przede wszystkim) w budzetowce to jzu nie jestem niczego pewna. wiem jedno koelzanki siostra pracowala w urzedzie gminy i zostala zreukowana po 3 miesiacach po powrocie z rocznego wychowawczego a moje koelzanki nauczycielki zaczynaja sie mocno o prace obawiac i na dluzsze pozostanie w domu z dzieckiem jednak sie nie decyduja :/
Izza, połykanie wspominam źle- im dalej tym gorzej, pani mi dmucha powietrzem a mi żółć wyłazi górą, ble :( Mam refluks na pół układu pokarmowego, muszę sobie wielką poduchę sprawić, a tak lubię spać na płasko...
Planujecie już weekend? U mnie wszystko się układa ciekawie- jutro Hanusia na wycieczkę i występ na zajęciach baletowych, moj P. jedzie do rodziców, do mnie przyjeżdża tata, w sobotę ruszamy do Jeleniej Góry. Nusia zostanie tam już na cały tydzień (ma wizytę w poniedziałek u dermatologa) a ja wracam na poniedziałek, wtorek i część środy do Wrocka. A potem idziemy w góry :)
Źle mnie zrozumiałaś. Tabletki to była wyłącznie forma antykoncepcji, którą sama wybrałam i stosowałam przez 7 lat. Myślałam, że jak odstawię tabletki to wszystko od razu wróci do normy i zajdę szybko w ciążę. Mój błąd, że nigdy się nie obserwowałam.
Karina, nie przejmuj sie po tych tabletkach to różnie bywa. Ja np odstawiłam piksy na początku grudnia, potem miałam normalnie @ a w styczniu już zaszłam w ciązy.
Nie martw się na zapas, zwłaszcza że jak mówisz, aż tak bardzo się nie staracie
Ale macie fajnie,zazdroszczę wam. My narazie możemy wyskoczyć gdzieś na 2-3 dni, ale odbijemy sobie w październiku w podróży poślubnej. Luczynka a byłaś już w Tunezji czy pierwszy raz?
my też zamierzamy budować ale domek letniskowy całoroczny gdzieś w górach zeby można było gdzieś wyruszyć na weekendy narazie rozglądamy sie za działką
marzy mi się wyjazd do Dębek, ale kasy brak, a małż. urlop zaplanował po porodzie. Może chociaż weekend uda nam się zaliczyć, ale niechętnie wynajmują na tak mała ilość dni.
my może we wrześniu, Bieszczady albo Mazury. Wyjątkowo w tym roku nie chcę nad morze ergo- nie do Świnoujścia. Uwielbiam to miejsce, tą plażę i możliwości. Dla mnie Świnoujście to najlepsza miejscówka nad Polskim morzem.
hej dziewczyny, powoli wracam do zdrowia..obliczyłam,że przez 2 tyg od dnia choroby zjadłam 120 tabletek..teraz mam kłopot z kg..- znów do góry..ale to chyba i przez to że wątroba trochę dostała w kości.. ;-( zrobię sobie badania krwi..kiedyś też tak było,że po chorobie czułam się źle a wyniki miałam fatalne i na tydz. do szpitala.. co dzień jak oczyszczam nos zawsze jest z krwią..jak dojdę do siebie to znów rower..ale już wracam do 5 małych posiłków na dzień..tak jak powinno być..chyba jakoś powoli dojdę ze wszystkim do ładu..ale mam dość..z.zwłaszcza z tymi kg..aż się wczoraj mężulkowi wypłakiwałam we rękawach..choć u nas problemy w gospodarstwie też są dość duże..biedak mnie pocieszył,że jak dojdę do siebie to coś wymyślimy..no i przez ten antybiotyk w buzi mam nieustanną gorycz.. nie ma jak to być zdrowym.pozdrawiam.. ps.dzisiejsze jubilatki wszystkiego najlepszego :)
my w tym roku bez wakacji i pewnie wiele kolejnych wakacji tez tak bedzie, tydzien temu ruszyla budowa, fundusze jeszcze bardzo nie topnieja ale trzeba racjonalnie nimi dyspokonowac.
Basia, Karina - powodzenai z papierkami, jak macie juz wybrane projekty to zapraszam na watek budujemy, remontujemy
ps Basiu chcialam plyte indukcyjna, mam garnki tefala i uzywam teraz normalnie wiec myslalam ze kupimy do nowego domu plyte ale zrezygnowalismy, zbyt wiele osob nam odradza, bedzie normalna gazowa. ponoc jedzenie jest jednak smaczniejsze no i jesli duzo sie gotuje (a ja lubie gotowac) to gazowa jednak wychodzi taniej
Chciałam kupić sandały sobie :/ zeszłam pół miasta i dupa - nie ma a jak są to podeszwa plastik lub cena około 200zł W 1 sklepie na ladzie leżały super! lekkie, skórzane no idealne! Przecenione ze 180 na 79. Zakochałam się w nich! Mój rozmiar i w ogóle I co? i bleee kupiła je już kobieta przede mną Aż ją prosiłam by z nich zrezygnowała ale nie dała się namówić
Ja też za sandałami się rozglądam.... bo mam takie "eleganckie", ale do nich to skarpetek nie założę, a chcę takie bardziej sportowe... Niestety dla mnie to tylko meskie wchodzą w grę.... bo z damskich numer 42 to ciężko utrafić.