Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    :) och no miło widzieć Koleżankę :devil:
    U mnie szaro buro i ponuro i nic sie nie chce
    --
  1.  permalink
    Aga Ciebie tez milo widziec...:)
    u mnie poki co slonecznie...ale znajac zycie i warunki pogodowe w uk...pewnie na 5 min przed wyjsciem do przedszkola zacznie padac....przerabiam ten schemat od poczatku tygodnia...dobrze ze chociaz dzieciaki maja ubaw z deszczu :)
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    Pati! Kope lat!

    Co u Ciebie? Pokazuj nam fotke jakas Minika :))
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    witaj Patka, co u was? jak Dominik? opowiadaj a nie tylko jendo zdanie i myslisz ze sie wymigasz od rocznej relacji :wink:
  2.  permalink
    haha nie wiem od czego zaczac....najlepiej byloby od poczatku ale poczatek wszystkie znacie :P w sumie zmienilo sie sporo i prawie nic ...nadal w uk, nadal z Połówkiem, nadal we trojke (chociaz kto wie jak dlugo:)....tyle ze z nowym POZYTYWNYM nastawieniem do swiata (dokonane) oraz do siebie (nadal nad tym pracuje)...ale szczegoly po wykresem kiedy takowy zaloze :P coby sie nie uzewnetrzniac za bardzo publicznie ;D moge sie jedynie przyznac ze moje zycie teraz kreci sie niemal wylacznie wokol dzieci...nadal opiekuje sie mala Iza, ktora juz wcale taka mala nie jest...a do tego jeszcze bratankami polowka (3 chlopakow w wieku 4-10lat)... no i od czasu do czasu ktos mi malucha lub dwoje podrzuci na godzine lub 5....Polowek juz sie przyzwyczail ze nasz dom jest zawsze pelen dzieci a ja usmiechnieta od ucha do ucha :D

    Minik po kontroli u ortopedy....az sie zdziwilam ze w nocy nie swiecil po tych wszystkich zdjeciach rtg...na szczescie wszystko w jak najlepszym porzadku...biodra zdrowe i o stopy przestalam sie martwic (plaskostopie spedzalo mi sen z powiek)...mastocytoza nie daje sie jakos bardzo we znaki...takze nareszcie moge sie cieszyc macierzynstwem nie przeplatanym ciaglymi wizytami w szpitalach...ufff....no i najwazniejsze Minik to juz PRZEDSZKOLAK co prawda na 2,5h cztery razy w tygodniu...ale dobre i to....tym bardziej ze darmowe :P przedszkole uwielbia...i od rana stoi pod drzwiami i prosi "mamo mozemy juz isc, no prosze.."itp.., nie mial w ogole problemow adaptacyjnych co mnie niezmiernie ucieszylo...tym bardziej ze z angielskim jeszcze sobie radzi srednio (wiem ze nadrobi w mig)

    to chyba tyle na teraz...musze troche dom ogarnac i jakis obiad wstawic....Minikowe foto zawita na "dzidziach" of kors :)
    Mrs Hyde jestes tak Hide ze nie wiem kto Ty :)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    patrycja219: Mrs Hyde jestes tak Hide ze nie wiem kto Ty :)

    No coś Ty :P :cool:
    --
  3.  permalink
    :)
    -- http://cudmania.blox.pl/html
  4.  permalink
    no to mam zagadke hihihi...
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 24th 2011 zmieniony
     permalink
    :)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    :bigsmile:
    --
  5.  permalink
    aaaa no to teraz wszystko jasne... ;) thx dziewczyny :)
    --
    •  
      CommentAuthoralexi0
    • CommentTimeJun 24th 2011
     permalink
    witaj Pati kope lat cie tu nie było:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeJun 27th 2011 zmieniony
     permalink
    Hej kobiety. Jak wam weekend przeleciał.
    Ja byłam na wycieczce z pracy, spędziłam dużo czasu na gokartach (super sprawa) i wyszedł ze mnie rajdowiec:devil:...mina facetów bezcenna:bigsmile:.
    Bylismy w parku ruchomych dinozaurów, w kinie 5d i 3d i na karuzelach...ale co dobre szybko się kończy...
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    To przyjemny weekend za Tobą, Basiu.
    U nas jak zwykle intensywnie. W sobotę urodziny szwagra, wczoraj goście u nas.
    --
  6.  permalink
    ja odpoczywam w czechach. Ale tutaj cicho przez weekend bylo
    -- http://cudmania.blox.pl/html
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    My wczoraj byliśmy we Władysławowie - obejrzeć te słynne stadiony. I.... żal! 8zł za wejście, a stadiony to taka lipa.
    Później szliśmy plażą do Chałup. Ogólnie 8km przeszliśmy :smile:
    --
    •  
      CommentAuthoralexi0
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    ogólnie długi weekend u nas przelciał przy imprezach jedynie wczoraj sie nudziłysmy bo pogoda też nie była za ciekawa
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    Jakie stadiony we Władysławowie? Na żwirowisku?
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 27th 2011 zmieniony
     permalink
    • CommentAuthorewa74
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    ja na plazy bylam ,teraz do wyrka na godzinke i znòw na plaze jade Do VEVE ,musze odpoczac po pracy...
    • CommentAuthoradda78
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    hej,
    a ja dziś zaczęłam rozwozić podania po szkołach( to tak a propos dyskusji nt. nauczycieli )..wszyscy bardzo mili..ale te stosy podań..no i te miny mówiące czego tu szukasz..ale niech leżą,nigdy nie wiadomo co się może zdarzyć..
    <strong><strong>talinko- a tak można w ciąży chudnąć??
    karko- strasznie mi przykro z powodu śmierci maluszka..też byłam operowana na serce i jak pomyślę,że umarło jedno z dzieci i ja zajęłam jej miejsce w kolejce to..
    pozdrawiam wszystkie..
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    anna_drozdowska: talinko- a tak można w ciąży chudnąć??

    jeśli na starcie ma się BMI powyżej 30 to nic nie szkodzi. zresztą ciężarne z normalną wagą też chudną :wink:
    --
    • CommentAuthoradda78
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    mhm..dzięki za odp..też mam takie BMI ,i jestem na nieustanej diecie mż..- :hungry: niestety rezultaty są małe..:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    ja w grudniu (bez wielkiej zmiany diety) aczkolwiek z ćwiczeniami ABS i A6W + brzuszkami = schudłam 7kg.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 27th 2011
     permalink
    witam po weekendzie!

    U nas było intensywnie i tak bezpośrednio to super, ale pośrednio...

    W czwartek dzwoni mój P. i mówi że znajomi się zaręczyli :)
    W piątek rano telefon od znajomej- pracuje z mamą, ja z jej synem B. znam się od przedszkola i wybieraliśmy się na jego ślub 2 lipca- że ślubu nie będzie, dziewczyna stwierdziła że do siebie nie pasują i zerwała- ślub, zaręczyny, B.- po 5 latach, na 8 dni przed ślubem... No, masakra :(
    --
    •  
      CommentAuthorkolonialka
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    Może dopadł ją mega stres przed ślubem i się pokłócili? Pewnie się pogodzą :bigsmile:
    -- [url
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    Lepiej teraz niż po ślubie... Szkoda, bo takie sytuacje nigdy nie są przyjemne.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    Karinazosia, nie pogodzą- wszystko odwołane, ona wróciła do swojego domu i komunikacja idzie przez jej matkę- no katastrofa.
    I nie, nie pokłócili się. Jeszcze we wtorek było wszystko OK, razem tworzyli grafikę zapraszających znajomych na fb na ślub. W czwartek wieczorem- wycofka.

    Jak się cieszę że B. jest twardy facet bo inaczej różnie by mogło to wyglądać...

    Martitap, też się i innych tak pocieszam... ale w tym momencie to i tak słabe pocieszenie... 5 lat razem :(
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    MsMartina: 5 lat razem :(

    tyle, co my... to przykre :sad:
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    Przykre, to fakt. Też rozstałam się ze swoim narzeczonym po 4,5 roku związku. Od roku byliśmy zaręczeni. Co prawda wesele dopiero zaczynaliśmy organizować, ale czas spędzony razem robi swoje.
    Wiem, że to marne pocieszenie, ale jedyne, które przychodzi mi do głowy:(
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    wiecie, inaczej wygląda 5 lat razem na 8 dni przed ślubem niż np. moje 4 lata z okładem gdy mój chłopak zostawił mnie w ciąży z nim, a jeszcze inaczej gdy to się rozpada po 4,5 czy 6 latach "po prostu" bycia. Wydaje mi się że ta dziewczyna taka trochę zdechła ryba była- z prądem leciała, ten szczęśliwy, zakochany, a ta mimo wątpliwości przyjmowała zaręczyny i grała, grała, grała...

    Na naukach przedmałżeńskich na których byliśmy na końcu są tzw. dialogi- rekolekcje dla narzeczonych. Prowadzący je ksiądz (już polecałam, x. Stanisław Orzechowski, super człowiek) wciąż powtarzał, że warto pojechać na nie z otwartą głową i przede wszystkim zastanowić się czy warto ze sobą być, tym bardziej polecał je osobom które nie są na 2 miesiące przed ślubem. I, jak to on, twierdził że dialogi z sukcesem, to przynajmniej jedna-dwie pary które w przyjaźni się rozstają po nich (najczęściej na setkę uczęszczających). A J. i B. to ludzie wierzący, więc mnie rozwaliło właśnie to, że trafiając na dobrych księży, mając dobre przygotowanie, nie dotarli razem do takiego punktu wcześniej niż na tydzień przed ślubem... Ehhh...
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    A mi chodzi po głowie, że wydarzyło się coś, o czym nikt nie wie. I być może się nie dowie. Coś musi być na rzeczy.

    MsMartina: wiecie, inaczej wygląda 5 lat razem na 8 dni przed ślubem niż np. moje 4 lata z okładem gdy mój chłopak zostawił mnie w ciąży z nim, a jeszcze inaczej gdy to się rozpada po 4,5 czy 6 latach "po prostu" bycia.

    zawsze boli i jest ciężko. A jak bardzo boli, zależy od człowieka i relacji, a nie etapu związku.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    ja znam przypadki [u mnie w mieście] gdzie po 10 latach bycia razem dziewczyna w białej sukni odjeżdża spod kościoła z innym na motorze zostawiając przyszłego pana młodego przed ołtarzem na nią czekającego :wink:
    to dopiero masakra :smile:

    co ciekawsze - dość szybko po tym wydarzeniu ona za tego motocyklistę wyszła [mają pół rocznego synka] a jej niedoszły jest już z inną i tez planują ślub
    także jak widać nie byli sobie przeznaczeni

    tylko czemu musiała ona na to wpaść 5 minut przed ceremonią jakby wcześniej nie można było ? :devil:
    --
  7.  permalink
    Teorka- to dopiero romantyczna miłosc :D
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    Może chciała zrobić wrażenie:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    ja znam parę, która po 10 latach bycia razem pojechała na 2 tygodniowy rejs... laska po 3 dniach zdradziła faceta z kolegą... cała trójka i reszta załgi pływała na jachcie do końca...wyobrażacie sobie atmosfere? :D
  8.  permalink
    Wspópłczuję reszcie.
    Atmosfera zapewne zabiła ich wakacje.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    aga1976: Teorka- to dopiero romantyczna miłosc :D


    no ale pan młody biedny :wink:
    strasznie to przeżył
    ponoć nawet próbował sobie życie odebrać :confused:


    olimpijka: ja znam parę, która po 10 latach bycia razem pojechała na 2 tygodniowy rejs... laska po 3 dniach zdradziła faceta z kolegą... cała trójka i reszta załgi pływała na jachcie do końca...wyobrażacie sobie atmosfere? :D


    upssss :shamed::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    poznałam tego zdradzonego potem bliżej... nie dałoby się go rzucić inaczej, niestety, jak tylko w tak drastyczny sposób.
  9.  permalink
    Jak to, Olimpijko?
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    Teorka, może ktoś lubi takie akcje w stylu hollywódzkim? Bo tak brzmi :)

    Pamiętam relację księdza, który powitał młodych w wejściu, mają iść do ołtarza, ruszają wszyscy poza panną młodą, która kręci głową i ucieka.
    Albo wujka który miał robić katering na ślubie. Rozmawiał z panem młodym o szczegółach i jak posłuchał jak on mówił o narzeczonej to coś wyczuł. I swoim pracownikom mówił w piątek- zobaczycie, ślubu nie będzie. W sobotę- checie, obierajcie ziemniaki, ale zobaczycie, na marne. I miał rację! Pan młody nie przyjechał do kościoła. W głowie mi się to nie mieści, ale wiadomo, zdarza się...

    Teo, jeszcze jedno- długie związki bez ewolucji często są takie... z przyzwyczajenia. No i łatwo dochodzi do opamiętania właśnie wtedy kiedy naprawdę się coś z tym związkiem robi.
    B. zostawiony teraz pan młody (jak napisałam, silny facet) rzucił, że jeśli już, to nigdy z dziewczyną nie będzie tak długo chodził. Albo wóz albo przewóz.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    MsMartina: Teo, jeszcze jedno- długie związki bez ewolucji często są takie... z przyzwyczajenia. No i łatwo dochodzi do opamiętania właśnie wtedy kiedy naprawdę się coś z tym związkiem robi.


    o tu masz zupełną rację :wink:
    wiele znam par, które trwały ze sobą po 10 , 11 lat po czym się z dnia na dzień rozstawały...

    dlatego my po 8-śmiu latach zdecydowaliśmy się na ślub bo nam zaczęli znajomi takie dziwne historie opowiadać :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    no nie odpuściłby, gdayby podziękować za wspólpracę tak normalnie.
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    martitap: A mi chodzi po głowie, że wydarzyło się coś, o czym nikt nie wie. I być może się nie dowie. Coś musi być na rzeczy.


    Otóż to. Nigdy nie ma tak, że coś dzieje się bez przyczyny.
    Też znam parę, 10 lat razem, potem ślub,z 3 księżmi, oh i ah, a po pół roku separacja.
    Ale wiem też po sobie, że czasami wiążemy się z człowiekiem bo wydaje nam się, że go kochamy, że to ten. I jesteśmy w tym szczerzy, bo tak czujemy naprawdę. Wiele rzeczy nam nie odpowiada w tej drugie osobie, ale troszkę i strach przed samotnością przesłania nam realia. Tez mieliśmy zaplanowane już wspólne życie, choć pewne rzeczy mi nie pasowały, ale twierdziałam, że nikt nie jest idealny, itp itp. A tu ups:) , wystarczyło 5 min i jest ktoś inny. Też był szok ludzi, rodziców, znajomych. No jak to? Taka fajna para. Ale nikt nie siedzi w danej osobie, nie wie co czuje. Wiec może i tamta para tak miała?
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    Nie wiem co myśleć, też podejrzewam jakieś grubsze nici do szycia tej afery, ale nie ma co się wgłębiać. Na razie.
    Podobno ona od czasu do czasu wspominała o wątpliwościach, ale żeby aż tak? To po co organizowała ślub?

    Tamara, najciężej chyba rozróżnić ile rzeczy nam nie pasuje, a ile w tym jest takich z którymi się nie pogodzimy/nie zaakceptujemy.
    W momentach kryzysu sama sobie robię bilans- czy jest więcej plusów w naszym byciu razem, czy jednak nie. Bilans wychodzi na plus :) A że my nerwusy pewnie jeszcze trochę będziemy nad sobą pracować. Mam więcej dystansu po poprzednich związkach- tym czteroletnim i jeszcze jednym, dwuletnim... A przecież i to nie da mi gwarancji, nie? Ważne żeby się chciało, a nie udawało, i pracowało nad sobą (i sobą nawzajem)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 28th 2011 zmieniony
     permalink
    Kurczę napiszcie lepiej jakieś pokrzepiające historie, a nie o rozstaniach! :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    Wpółczuję atmosfery w czasie rejsu... mogli chociaż oszczędzić szczegółów pozostałych urlopowiczom...
    Teorko, 8 lat to też sporo:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeJun 28th 2011 zmieniony
     permalink
    Talinka: Kurczę napiszcie lepiej jakieś pokrzepiające historie, a nie o rozstaniach

    proszę bardzo - za 2 miesiące 12 lat lat razem:) i na razie brak kryzysu:)). Oby nie przyszedł jak adoptuś się pojawi! Jak widać czasami miłość od pierwszego wejrzenia trwa dłużej niż tydzień:))) i problemy zycia codziennego tego nie zmieniają.
    Sorki za prywatę:))
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    Super!!
    Moi rodzice przeżyli wspaniałe 35 lat razem (po ślubie) - przed ślubem 5, wiec łącznie 40 :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    Talinko mysle ze tych pokrzepiajacych historii jest calkiem sporo, wiecej niz tych o uciekajacych pannach mlodych ;)

    a planujecie w ogole brac slub z R? moze jego mamie wlasnie o to chodzilo ze nie jestescie malzenstwem ze tak sie zdziwila?
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.