Paaula82: A mnie ostatnio zbulwersował fakt że nie mam wyboru między normalną wersja filmu i wersja w 3d, chciałam iść do kina na Piratów z Karaibów ale grają tylko w 3 d!!!! z jakiej paki przecież film został wydany w normalnej wersji masakra ja nie lubię 3d nie powinno tak być że człowiek nie ma wyboru. wrrrrrrrrrr

też mnie to wkurzyło

tym bardziej, że mnie 3D męczy po pół godzinie i nie mogę dłużej bo oczy łzawią i w ogóle...
a tu kurna nie ma innej opcji
bez sensu....

Ja tez nienawidze 3D, dla mnie to w ogóle masakra, są fajniejsze technologie do promowania!

własnie też chcę na LARRY CROWNE wybrać :)

My też byliśmy na Transformersach, niestety też 3D, ogólnie nie do rozumiem dlaczego każdy film na siłę robiony jest w 3D, w większości jedynie napisy robią się trójwymiarowe, reszta bez sensu. Jedyny film który podobał mi się w 3D to Avatar. Zastanawiam się też czy 3D jest odpowiednie dla dzieci? Coraz więcej bajek jest tylko w tej wersji :(

Nie zaprowadzę córki na film w 3D. Najwyżej gdzieś się ściągnie/pożyczy/kupi DVD i będziemy oglądać w domu. Nuśka oglądała jeden któki film w muzeum w technologii 3D i obydwie potem mrugałyśmy przez mniej więcej tyle samo ile trwał ten filmik, tragedia.

Ciekawe czy są tu fanki 3D- bo przecież musi być taki popyt na to że 3d wypiera normalne filmy...

Nam się najbardziej jednak ze wszystkiego podobała "Incepcja"- byliśmy totalnie zachwyceni :)
Mimo małej ilości kasy staramy się chodzić do kina przynajmniej raz na dwa miesiące, i to na różne filmy chodzić. Ostatni jaki się nam podobał był "Jestem bogiem", słabe "ambitne" filmy, czyli "Melancholia" której chyba nikt na sali nie zrozumiał :P i rosyjski "Co się zdarzyło poprzedniego lata" (czy jakoś tak). Wcześniej znowu świetny "Dla niej wszystko". To tak ogólnie jak mogę coś polecić.

Ciekawe czy z tego TLC do nas zadzwonią...

MsMartina: Nam się najbardziej jednak ze wszystkiego podobała "Incepcja"- byliśmy totalnie zachwyceni :)

hehe Incepcja to jedyny film, z którego wyszłam po 15 minutach
razem z bratową moją

brat i mój mąż zostali i byli zachwyceni !

nas to przerosło i jak zobaczyłam na początku sen w śnie jakimś innym śnie jeszcze to nie dałam rady psychicznie i poszłyśmy na ciuchy [bo to kino w galerii było]

Ja lubie 3D a jeszcze bardziej 4D efekty + wiatr + chlapanie woda i inne atracje ...
"Incepcja" fajna ale dla ludzi ktorzy lubia te klimaty (jak ja)...

jako sercowiec całkowicie wspieram córeczkę twojej przyjaciółki..może to nic poważnego nie będzie..i wszystko będzie dobrze..trzymam kciuki i będę pamiętała w modlitwie..

O kurczę.... trzymam mocno kciuki.... sama miałam wadę serca i rodzice się sporo ze mną nadenerwowali....

Moje serce nie nadążało rosnąć wraz ze mną i urodziłam się z dziurą w sercu (teraz to podobno coś powszechnego, ale jak się urodziłam, to mój pediatra robił wielkie oczy i twierdził, że pierwszy raz widzi taki przypadek poza naukami na studiach - a to był już lekarz z dość długą praktyką...)

Odkryli to jak miąłam ok. 1,5 roku. Po pewnym czasie dziura się zarosła i do tej pory, odpukać, nic mi nie jest. Nie mam nawet zaleceń, żeby się badać pod tym kątem.

Ja nie miałam żadnej operacji - samo się zrosło.

Ja trzymam kciuki bardzo mocno

Jest tyle wad serca które jednak da radę naprawić że proszę się tym pocieszać.

Agunia05: Obserwujemy wszystko i dajemy czas naturze bo moze naprawi się samo a jak nie to zabieg i/lub farmakologia

U mnie wykryli jak miałam 1,5 roku, a zrosło się jak miałam około 3-4 lata. A może i więcej, bo pamiętam jak mi robili EKG (strasznie to lubiłam)
Zresztą moi rodzice nabiedzili się ze mną jeszcze z innych powodów... miałam mieć wycinane migdały i już operacja była umówiona i ZNÓW dostałam anginy jednakże kiedy mama znalazła dr Wolfa w Sopocie - on przepisał jakieś zastrzyki w dupę, co wojskowym dają i od tamtej pory ANI RAZU angina się nie przyplątała....
Później w szkole wykryli u mnie wadę kręgosłupa. Wg rentgena wyglądał jak slalom. zweryfikowaliśmy to u ordynatora w szpitalu i okazało się, że moja postawa jest prawidłowa także nie chodziłam na zajęcia korekcyjne.... w wieku 18 lat trafiłam do neurologa i on zupełnie przypadkiem spojrzał na moją postawę, kazał się wyprostować i mojej mamie też kazał spojrzeć. Okazało się, że jeden bark mam niżej! i to chcę kiedyś zweryfikować, bo moze rzeczywiście jedną nogę mam krótszą?

ja tez podobnie...wypadanie płatków zastawki mitralnej,dziura w sercu,angina co 5 min..teraz zresztą też chorowita jestem, pco, a co się z tym wiąże insulino-oporność..

współczuje Olu w tak młodym wieku..ale nie poddawaj się..trzymam kciuki..pozdrawiam..
!Mój P. mówi na to "sypanie się"-!, Martyno..ja się też nie uzewnętrzniłam w 100 % przed wami jeszcze coś tam by się znalazło choróbsk..

Moja znajoma też brała ślub w dniu katastrofy smoleńskiej

a moi znajomi robili chrzciny

Hej a my jutro na małe wakacje do Zwierzyńca na tydzień, odwiedzamy to miasteczko praktycznie co roku zawsze u tej samej Pani, która już stała się bardziej znajoma/koleżanką zawsze dla nas pokój ma :)Mam nadzieję że Krzysio tez polubi tam jeździć będzie już 2 raz ale i tak nie będzie jeszcze pamiętał dopiero pewnie jak będzie miał ze 4 lata to zacznie zapamiętywać miejsca w które jeździmy. :)

Fuksiary! Ja wzięłam wolne od dziewczynki którą się opiekuję żeby... opiekować się moimi bratankami. Więc mam pod opieką moje 5,5 roku, 3- i 1,5-roczne. Budzę się o 5.30, jak nigdy przez cały rok :P No, zdarzyło się raz- z bratem pisaliśmy wnioski o dofinansowania z UE, spałyśmy u niego (tzn Hania, ja spałam może 10 godzin przez 3 doby) to wtedy w ogóle nie można było tego nazwać spaniem :P

No i chyba w wakacje zaliczę Warszawę. We wrześniu. Ehhh...

Moja koleżanka miała ślub w dzień śmierci Papieża (i 2-dniowe wesele). Podobno nikt nie chciał się bawić, co mnie wcale nie dziwi:((

My w tym roku trochę pojeździmy. Najpierw na początku sierpnia jesteśmy na weselu w Tczewie, a potem na kilka dni jedziemy do znajomych w Człuchowie. Wesele pokrzyżowało nam nasze plany wakacyjne.

Talinka: A we wrześniu (jak już będzie po wakacjach!) do Szymbarka bo w wakacje to tam potrafią być tłuuumy

Mam tam znajomą, wynajmuje pokoje mieliśmy pojechać na dwa tygodnie jakoś teraz, niestety wszystkie pieniążki pożarł nam remont łazienki, więc nie w tym roku... :( Ale byłam tam latem i w środku zimy też :D tłumów szczególnych nie zauważyłam.

Zwierzyniec jest bardzo ładny i okolice przepiękne jeszcze 3 -4 lata temu zjeździliśmy okolice na rowerkach naprawdę superowo. Jest plaża przy stawach " Echo"

Jest tam tyle miejsc do zobaczenia że przez tydzień można codziennie gdzie indziej się wybrać, naprawdę byłam tam 2 tygodnie w zeszłym roku i nie da się nudzić jeżeli ktoś lubi aktywnie spędzać czas i wycieczki rowerowe , szlaki są piękne wiec tylko mapa w rękę i w drogę!!!

Aga to do zobaczenia :D