Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    btw. nie wiem czy tydzień już minął, ale jeśli tak, to prosimy o głosy :D
    Aha, trzeba pamiętać, że potwierdzenie głosowania przychodzi na maila :) I tam trzeba kliknąć, żeby głos był uznany :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    To ja też poproszę o głosiki na Nata może teraz uda nam się wygrać nową chustę? 1klik raz na dobę do końca sierpnia - za każdy głosik jestem ogromnie wdzięczna a jakbyście mogły podać dalej to już w ogóle :whorship::whorship::whorship:
    --
    •  
      CommentAuthorlapa
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    no to ja dziś klikam :swingin::swingin:
    --
    •  
      CommentAuthorlapa
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    czy ktoś jeszcze potrzebuje jakiś klik..klik? BO ja dziś mam bardzo dobry humor i wolną chwilę, więc mogę jeszcze poklikać :rolling:
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeAug 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    o, to skoczę chyba do biedronki:)
    a ja dzisiaj rozpoczęłam eksperyment – roślinki w kuli :)
    Kupiłam sobie dwie fitonie po 4.19zł – zieloną i czerwoną, podzieliłam je i mam jedną mieszankę w doniczce, a drugą w szklanej kuli, którą podobno fitonie lubią. Mam nadzieję, że będą ładnie rosły, bo prezentują się super:)

    __
    w Łodzi dzisiaj tez pogoda się zrobiła. mogłaby zostać już do 1.09 chociaż:)
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    A mnie przed chwilą trafił mega szlag.
    Chodzi o możliwość zostawienia wózka (a właściwie bazy) na klatce na parterze albo w piwnicy, bo wiadomo, że za chwilę nas to czeka, a nosić całości na III piętro zwyczajnie nie damy rady.
    No i tak: klatka (spora), calusieńka zastawiona rowerami - wiadomo: sezon letni, większość jeździ tymi rowerami codziennie i nikomu nie chce się tachać roweru do piwnicy albo na swoje piętro (choć jak my jeździmy swoimi to nigdy na tej klatce nie zostawiamy tylko albo z powrotem do piwnicy, jak nie jeździmy przez kolejne dni, albo pod własne drzwi. Ale nic to, klatkę z góry jako miejsce na wózek odpuściliśmy.
    Zostaje piwnica. No i tu się zaczyna bajka. W piwnicy standardowo każdy ma swoje pomieszczenie, ale one są naprawdę małe, oprócz tego jest tzw. wózkownia, suszarnia i dodatkowe pomieszczenie nie wiem na co. To dodatkowe pomieszczenie jest legalnie czy też nielegalnie, nie wiem, zamknięte na klucz i na drzwiach namalowany numer mieszkania sąsiadów z IIgo piętra. Jak się dowiedziałam, mają tam swoją osobistą graciarnię. W wózkowni nie ma ani pół wózka (nie ma malutkich dzieci u mnie w klatce), za to stoją stare, nie używane rowery, stare dywany, jakaś lodówka i choć co innego co komu w domu zawadzało. Kurzu tam tyle, że można astmy na wejściu dostać. No i zostaje suszarnia, która jak się pewnie domyślacie żadną suszarnią w praktyce nie jest. Jest to dość spore pomieszczenie, w miarę puste (tzn, puste jeszcze niedawno było, ale do tego dojdę), tyle że zakurzone i jakieś śmieci się walają, ale i tak w lepszym stanie zapachowym i kurzowym niż ta cała rowerownia... Stoi tam co prawda czyjaś lodówka i jakaś stara ławeczka do ćwiczeń (ha, ha, ha), ale można to przesunąć w jeden kąt i git. No i to właśnie zamierzaliśmy posprzątać i tam trzymać bazę, a z gondolą czy fotelikiem maszerować na górę.
    No i zaczęły się schody... Tydzień temu sąsiadka, która mieszka pode mną zaczęła remont mieszkania, łącznie z wymianą okien. Akurat przypadkowo coś potrzebowałam z piwnicy i zeszłam na dół. Coś mnie tknęło i zajrzałam do tej "suszarni", a tam stoją pięknie połamane ramy ze starych okien sąsiadki, zwalone na kupę. Wzięłam 3 głębsze oddechy i idę do niej, grzecznie pytam, czy te okna tam zostaną na dłużej, bo chcieliśmy z mężem właśnie tam za kilka dni posprzątać i wstawić wózek, bo gdzie indziej nie ma miejsca. Na co sąsiadka i syn z uśmiechem na twarzy mówią: "Nie, to tylko tak do jutra, bo dziś nie mamy auta, żeby to wywieźć. Jutro już tego nie będzie". No to podziękowałam i luz.
    Schodzimy z eM w sobotę do piwnicy a tam owszem, tych pociętych już nie ma, za to stoją k... całe stare okna, nie wiem skąd oni tyle nabrali!! Ręce nam opadły.
    Ale to jeszcze nic. Wyszłam teraz do sklepu i z ciekawości zeszłam do suszarni zobaczyć, czy okna zniknęły, i co widzę: oprócz okien, które tkwią nadal stoją w CAŁEJ suszarni meble chyba z całego ich mieszkania!!!
    No i gdzie mam sobie ten wózek postawić, do jasnej cholery? No mówię Wam, tak mi ciśnienie skoczyło, że musiałam sobie chwilę przystanąć zanim wyszłam z klatki i sobie wytłumaczyć, że nie wolno mi sie denerwować. Aż mężowi wysłałam MMSa z tymi meblami, ale przynajmniej choć jego na razie humor nie opuścił, bo mi odpisał, że przecież o meblach z sąsiadką nie rozmawiałam, więc sobie wstawiła. Ale czuję, że wieczorem, jak wróci z pracy to też go trafi szlag.

    Aaaa, żeby było śmieszniej, to w klatce łącznie z naszym jest "aż" 8 mieszkań, ale zagracić można wszystko jak za cały wieżowiec!!!
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    Ludzie nigdy nie mają dość miejsca.
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeAug 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    Mnie by jakoś nie przyszło do głowy, żeby zwalać swoje graty gdzie popadnie. No, może na chwilkę dosłownie, jakbym wiedziała, że za moment zabiorę.
    Ale najbardziej mnie wkurzyło, że powiedziałam sąsiadce, co chcemy zrobić i jakoś nie widziała problemu, uśmiech itp., nawet się mnie pytała na kiedy mam termin; jak powiedziałam, że za 2 tygodnie (wtedy tak było, bo już kilka dni minęło) to sama stwierdziła "oo, to już!", a kilka dni później wpiernicza do środka całe swoje stare umeblowanie. No przecież nawet jakby się chciało tam posprzątać to nie ma jak. A jak się tak złoży, że za kilka dni będę mieć CC, to kto będzie miał wtedy głowę do sprzątania tego pomieszczenia albo użerania się z sąsiadami??
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    Nie lubię takich ludzi :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    u nas tez suszarnia i wozkownia dugie lata robila za graciarnie, w koncu sie jedna sasiadka zdenerwowala, zglosila do spoldzielni i pojawil sie komunikat o 14dniach na zabranie rzeczy, jako ze mebli i gratow zardzewialych nikt nie zabral wywiozla to spoldzielnia a klucz dostala sasiadka, teraz z wozkowni korzystamy my, sasiedzi z dolu z malym dzieckiem i sasiadka przez sciane. stoja tam rowery czy hulajnogi ale jeszcze jest full miejsca.

    Kate nasza psiapsiola trzyma wozek w aucie pod blokiem, gondola jest na stale w bagazniku zostawiona a stelaz w aucie, na noc maz wnosi do domu stelaz zeby nikogo nie kusilo a rano wychodzac do pracy wynosi go na dol. ona znosi z domu dziecko w foteliku samochodwym.
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    Ja też nie. Złośliwie to robią, czy co? Tylko teraz ja naprawdę mam problem, gdzie ten wózek postawić.
    O wiem! Będę bazę tachać na jej piętro, niech się o nią potknie ze 2 razy dziennie to może wtedy pomyśli...
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeAug 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    MrsHyde, dobry pomysł z tą spółdzielnią. Pogadam jeszcze z mężem wieczorem, ale tak sobie myślę, że jak się jutro na USG potwierdzi moja CC, to wtedy warto zgłosić i niech wszyscy zrobią porządek (choć wtedy kosa z sąsiadką na bank, bo będzie wiedziała, że to nasza sprawka). A jak się okaże, że jednak porodu w najbliższych dniach może nie być, to dam tej babie jeszcze kilka dni czasu.

    Z tym autem to trochę nie bardzo w moim przypadku, bo wózek trzeba by było na noc brać do mieszkania, a ja nie mam go gdzie tu postawić. A poza tym malutkie dziecko na ręku, wyjmowanie stelaża i gondoli z auta... Kurczę, jakoś tego nie widzę :/
    Ale mimo wszystko dziękuję za podpowiedź - zawsze to jakaś opcja :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    Kate ale dlatego ona znosi malego w foteliku samochodwm, wstawia fotelik na siedzenie, myk wyjmuje stelaz, gondole, wpina jedno na drugie przeklada malego i w droge, zajmuje to doslownie chwile :)

    a co do spoldzielni to u nas jest taki zapis w refgulaminie ze w pom. piwnicznych moga byc przechowywane rzeczy zgodnie z przeznaczeniem czyli w wozkowni tylko wozki i rowery, a w suszarni nic trzymac nie wolno chyba ze sie ma zgode wszystkich sasiadow np na czas remontu zeby meble zostawic
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    No to ja się bliżej zainteresuje regulaminem mojej spółdzielni :smile:

    Z dzieckiem w foteliku to już faktycznie trochę inna sprawa, ale to też nie jest normalne, żeby człowiek musiał się uciekać do chowania wózka w aucie bo w klatce się nie da. Cała klatka może tabun rowerów stawiać pod nogami a kto inny się z dzieckiem gimnastykuje.
    A ta Twoja przyjaciółka, czemu nie może w bloku trzymać?
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeAug 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    Kate a skad w ogole jestes bo jakos nie moge Cie ulokowac na mapie Polski? :)

    na klatce zeby trzymac musialaby go mocowac jakims dobrym lancuchem a i tak sie zdarzylo w ich bloku ze rower odcieli wiec sie boi, a pod drzwiami nie ma opcji bo klatka bardzo waska. a z wozkownia to nie wiem jak u nich jest, cos wspominala czemu tam nie moga ale nie pamietam. u nas w klatce tez wsyzstkie dziewczyny targaly/targaja wozek do domu, za duza strata moglaby byc
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    Ja jestem z Mielca, 60 km od Rzeszowa.
    U mnie raczej nie ma problemu na klatce, mamy domofon, no i tak mało mieszkań, że wszyscy się znają. Lepiej lub gorzej, ale jednak...
    --
  1.  permalink
    Dziewczyny ratujcie.
    Przez pol roku robilam lekka ondulacje,ale stwierdzilam dwa dni temu ze teraz zrobie trwala.Kiedy splukalam byly jakies dziwne ,koncowki i przod lekko zafalowany a powinny byc loczki....Myslalam,ze moze dlatego ze nie ma wtartej pianki,ale przed chwila wtarlam pianke patrze a tu masakra dalej to samo a wlosy wygladaja jak kluchy.Npisalam do fryzjerki,ze cos jest nie tak i co mam robic?! a ona do mnie ze musze dac tym wlosom odpoczac!!!!!Jak to odpoczac??mam chodzic jak wariat bo ona spier****lila robote.Ja dokonale wiem na czym zabiegi na wlosach polegaja bo chodzilam do szkoly fryzjersko kosmetycznej i mialam nawet praktyki w salonie fryzjerskim ,ale tak chodzic napewno nie bede i to byl osttani raz kiedy skorzystalam z jej uslug jade teraz do sklpeu po jakies odzywki czy cos bo tak napewno chodzic nie bede.Chcialam zrobic mezulkowi neispodzianke:angry::angry:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    chyba powinnas udac sie do jakiegos sklepu fryzjerskiego i kupic jakas profesjonalna maseczke, a najlepiej isc do innego salonu i od razu regenerujace zabiegi dokupic

    swoja droga jak wygladaja wlosy jak kluchy? nie umiem sobie tego zwizuallizowac :)
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    RoxyEwa, ja niestety nie pomoge, o ondulacji wiem tyle, co nic :sad:
    Mam nadzieję, że te odżywki pomogą, trzymam kciuki!
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    ja bym się bała trwałej... :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    KARKO: ja bym się bała trwałej...

    ja sobie raz zrobiłam i więcej takiego błędu nie ponowię.... w sumie na początku ładnie wyglądałam, ale później.... żal!
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    Ja myślałam, że ten zabieg już wyszedł z użycia. O trwałej wiem tyle, że trwale niszczy włosy. W necie piszą, że należy włosy nawilżac, a nawet natłuszczac i nie myc zbyt często. Polecają maseczkę z żółtka i rycyny.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    ja trwałą miałam kilka razy przez to ze miałam smieszne włosy - przód cały mi się kręcił a tył już nie. W końcu było mi żal włosów i okazało sie że po ścieciu trwałej włosy są proste :) Może nie całkiem bo lekko falują ale nie mam takich loczków na grzywce jak miałam :D
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    Ja mam zamiar zrobić sobie kiedyś trwałą, mam dobrą fryzjerkę która robi na schwarzkopfie i mam do niej pełne zaufanie. Stwierdziłam że z moją długością włosów mogę sobie na to pozwolić bo jak mi się włosy posypią i zetnę to łysa nie zostanę (mam włosy do pasa) więc raz na życie mogę tak zaryzykować. Ale bardzo ważnym czynnikiem jest dobra fryzjerka. A jak czytam o takiej co nawet się do błędu nie przyzna to mi się pięści zaciskają... Współczuję.
    --
  2.  permalink
    MrsHyde: swoja droga jak wygladaja wlosy jak kluchy? nie umiem sobie tego zwizuallizowac :)


    I tyle dobrego ze nie umiesz sobie wyobrazic. Pod moim wykresem wkleilam fotke.Wczesniej mialam lekka trwala ktora utrzymuje sie przez miesiac i wygladala super,batomiast teraz wyszla tragedia.Tak mi sie cos wydaje ze uzyla lagodnego plynu znowu wrrrrr
    --
  3.  permalink
    Kaonashi: Ja myślałam, że ten zabieg już wyszedł z użycia. O trwałej wiem tyle, że trwale niszczy włosy. W necie piszą, że należy włosy nawilżac, a nawet natłuszczac i nie myc zbyt często. Polecają maseczkę z żółtka i rycyny.


    Wszystkie zabiegi, ktore wymagaja nalozenia farby,rozjasniacza lub plynow do ondulacji niszcza wlosy.Dlaczego ondulacja mialaby wyjsc z uzycia?ja non stop spotykam sie z kobietami,ktore ja stosuja....
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    RoxyEwa: non stop spotykam sie z kobietami,ktore ja stosuja....

    ja też - z moją babcią na przykład :wink:
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    jem: ja też - z moją babcią na przykład

    moja też :bigsmile::bigsmile:
    a ja chciałam sobie zrobić coś na ksztalt mokrej włoszki, ale się z fryzjerką nie dogadałam i wyszło jakbym afro na głowie miała :bigsmile::bigsmile: ale nosiłam opaskę i było ok :bigsmile:
    --
  4.  permalink
    jem: ja też - z moją babcią na przykład


    No tak,ale zapewne Twoja babcia robi ondulacje na krotkich wlosach a to calkiem inaczej wyglada niz na dlugich...
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    RoxyEwa: a to calkiem inaczej wyglada niz na dlugich...

    nie widzialam jeszcze trwałej na długich :surprised:
    --
  5.  permalink
    Talinka: a ja chciałam sobie zrobić coś na ksztalt mokrej włoszki, ale się z fryzjerką nie dogadałam i wyszło jakbym afro na głowie miała ale nosiłam opaskę i było ok


    No i wlasnie tak wyglada ondulacja...Mokra wloszka to ulozenie zaden zabieg trwaly.To afro wyszlo zapewne dlatego ze ulozyla najcienszych walkow....Powinna zaczac od tych grubszych zeby sprawdzic w czym Ci lepiej.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    RoxyEwa: To afro wyszlo zapewne dlatego ze ulozyla najcienszych walkow....

    i docięła włosy, żeby się tak ułożyło :bigsmile::bigsmile:

    poszukam zaraz zdjęcia :bigsmile:
    --
  6.  permalink
    Talinka: nie widzialam jeszcze trwałej na długich


    Np. Ewa Minge ma ze znanych osob...
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    Ooo! No to nieźle. :)

    Ja wyglądałam tak :bigsmile:



    Słaba jakość, bo to na pogrzebie Taty znajomy robił...
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    RoxyEwa: Wszystkie zabiegi, ktore wymagaja nalozenia farby,rozjasniacza lub plynow do ondulacji niszcza wlosy.Dlaczego ondulacja mialaby wyjsc z uzycia?ja non stop spotykam sie z kobietami,ktore ja stosuja....

    Jedne bardziej drugie mniej. Najbardziej chyba właśnie rozjaśnianie i trwała.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    O matko .... Talinka :shocked:
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  7.  permalink
    Talinka: Ooo! No to nieźle. :) Ja wyglądałam tak


    Wspolczuje z powodu taty :( Tez przechodzilam podobna tragedie ale smierc mamy:(

    Co do wlosow no to rzeczywiscie Ci zj*****la i to konkret....
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    A wiosną, jak włosy odrosły - zrobiło się TO :
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    Ale po co wam dziewczyny ta trwała? To chyba postarza.
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    Ej, ale mi się z początku podobało :bigsmile::bigsmile: tylko jak zaczęły odrastać, to już niee :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    jem: Ale po co wam dziewczyny ta trwała?

    Ja chciałam coś zrobić z włosami na Taty pogrzeb właśnie... i więcej tego nie zrobię, bo jak pisałam - chodziło mi o loki takie jakie są w mokrej włoszce, a wyszło co innego :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    jem: To chyba postarza.
    też mi się tak wydaje
    --
  8.  permalink
    jem: Ale po co wam dziewczyny ta trwała? To chyba postarza.


    Y nie wiem jeszcze nikt mi tego nie powiedzial a wrecz odrotnie.Wstawilam fotke pod wykresem jak wyglala wczesniej u mnie lekka trwala....Pozatym to jest bardzo wygodna sprawa.Umyjesz wlosy,wklepiesz pianke i tyle ukladania;)
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    Ja mam być szczera to średnio mi się wasze fryzury po trwałej podobają, za to Talinko twoja odrastająca była fajna. Ale jasne, wszystko kwestia gustu.
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    Za gęste włosy mam do krótkich fryzur.... teraz degażowałam ledwie 2 tygodnie temu, a znów mam siano na łbie :confused:
    Za duuuużo ichh :bigsmile:
    --
  9.  permalink
    Talinka: Za gęste włosy mam do krótkich fryzur.... teraz degażowałam ledwie 2 tygodnie temu, a znów mam siano na łbie Za duuuużo ichh


    No to faktycznie krecenie nie jest zbytnio dobrym pomyslem...Co Ci moge doradzic to prostowanie....Wlosy proste lepiej sie ukladaja i wydaje sie ich troszke mniej...
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2011
     permalink
    Wiem, ale prostowanie to co najmniej godzina roboty u mnie :confused: nie chce mi się codziennie :bigsmile::bigsmile:

    R. mi kupił lokówko-suszarkę i tam jest taka fajna przystawka wyglądająca jak prostownica, ale ma włoski i to się idealnie nadaje po umyciu, a że myję max. co 2 dni to... :bigsmile:
    --
  10.  permalink
    Talinka: Wiem, ale prostowanie to co najmniej godzina roboty u mnie nie chce mi się codziennie R. mi kupił lokówko-suszarkę i tam jest taka fajna przystawka wyglądająca jak prostownica, ale ma włoski i to się idealnie nadaje po umyciu, a że myję max. co 2 dni to...


    Z Rowenty kupilam suszarke z prostownica-lipa totalna.Bardzo male plytki do prostowania w dodatku prostowaly w moencie kiedy suszarka suszyla,bardzo niepraktyczne bo codziennie nie mylam wlosow i musialam kupic dodatkowa prostownice....

    A tak w ogole istnieje zbaieg trwala prostowanie. Czyli plyn do trwalej ondulacji ale potem nie nakrecasz na walki tylko naciagasz...
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    Ja mam osobną prostownicę :wink: i teraz R. mi kupił tą suszarkę (w lidlu) :bigsmile:

    RoxyEwa: A tak w ogole istnieje zbaieg trwala prostowanie

    Wiem, ale szkoda mi kasy i włosów już :wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.