Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Agunia- a na święta idziecie do teściów?
  2.  permalink
    A ja pierwszy raz w tym roku nie wiem, co bym chciała dostać. Autentycznie. Aż się sama sobie dziwię :shocked:
    A tak to prezenty już kupione i popakowane. Zrobiłam też rozeznanie co rodzinka kupiła. Jak się będziemy przeprowadzać, to chyba osobną ciężarówkę weźmiemy na rzeczy maluchów :confused:
    --
  3.  permalink
    ceri- a to na bank.
    Chcociaz powiem Ci,ze jak przeprowadzaliśmy moją mamę to ona miała więcej rzeczy niz nasza cała czwórka ;)
  4.  permalink
    a w ogóle to kiedy sie przeprowadzacie?
  5.  permalink
    chcemy w okolicach maja/czerwca jak dobrze pójdzie (właśnie wykańczamy)
    jak pójdzie gorzej, to sierpień/wrzesień
    --
  6.  permalink
    daleko będziecie mieszkali od obecnego miejsca?
  7.  permalink
    jakieś 30km. Teraz mieszkamy w Ursusie, a emigrujemy za Piaseczno. Dojazdowo wyjdzie podobnie, bo teraz wydostać się z Ursusa to koszmar. Dziś rano jechałam z małym do lekarza do centrum- 1,5h! Załamka...
    --
  8.  permalink
    Mieszkałam b blisko Ciebie, ale przeprowadziłam się 20 km dalej.Pocieszające jest to,ze jak zrobią porządek z jerozolimskimi to juz lepiej będzie :)
  9.  permalink
    Współczuję tylko dojazdów na budowę. W koncowej fazie trzeba byc codziennie, a to już męczące bywa. No i ta przeprowadzka i milion kursów :/
    Ale jak będziesz chciała to odgrzebię dla Ciebie tel do firmy, która nas przeprowadzała 3 razy- są szybcy i dokładni.
  10.  permalink
    Oooo, to będę wdzięczna :)))

    Z tymi alejami to niewiele dla Ursusa da- jak dżwigowa zamknięta, zapustna przez budowę nowolazurowej zamknięta, to najdłużej stoi się do al.jer.
    do jerozolimskich jechałam 40min (piechotą idę 20min), a potem na Żelazną 15min
    --
  11.  permalink
    My wykańczamy własnymi siłami- tzn mąż i trochę mój tata. Roboty od cholery i ciut
    --
  12.  permalink
    wierzę, niedawno sami to przechodzilismy :/ co prawda tylko malowalismy sami, bo krzyknęli nam za pomalowanie domu 20 tys, ale wykonczona byłam niexle :/
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    U nas sąsiedzi sami się budowali. Ojciec i dwóch zięciów. Do tego pomagała żona, córka... no wlaściwie to cała rodzina ten dom budowała. Wyrobili się w rok i trochę. Jednak jak patrzeliśmy na żonę (po 50 kobieta), która wozi taczkę z cegłami to... nóż się w kieszeni otwierał :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    Szczypta (cholera jak ja mam się przestawić na nowy nick? :/ żeś se wymyśliła wrrrr) nie wiem jeszcze co ze Świętami ale chyba będziemy w domu sami - no może koleżanka która jest sama do nas przyjdzie - nie wiem. Chyba nie chcę iść do teściów a oni do nas nie przyjdą (bo nie i już) może pojadą do teściowej dzieci a może nie - nie wiem po prostu nawet z nimi o tym nie rozmawiałam
    Póki co ogarniam chałupę - czyli robię generalki pokój po pokoju i mam już dosyć hehe jestem przemeczona i chcę spać
    --
  13.  permalink
    malowanie to będzie pikuś (hehe, tak się pocieszam ;-)) przy tym co już zrobił mój mąż- w całym domu sam jeden, bez niczyjej pomocy rozciągnął kable pod prąd, telefon, net, itp... i wpiął ten milion kabli w skrzynkę. szacun :cool:
    --
  14.  permalink
    agunia- moze zostac _aga :)
  15.  permalink
    uuuu- no szacun
    ja jak patrzę w moja skrzynkę od prądu to jakbym na hebrajskie tablice patrzyła ;)
    Ceri- ja po malowaniu ( a leciałam w zasadzie tylko odcięcia przy suficie, rogi i miejsca za grzejnikami) leczyłam bark przez pół roku. Wrrrr
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    szczypta_chilli: agunia- moze zostac _aga :)
    ufff
    Dałam plamę nazywając Hyde starym nickiem więc teraz nie chciałam :) ale bedzie mi łatwiej nie ukrywam :P
    --
  16.  permalink
    cos Ty- i tak wiadomo,ze ja to ja :)
    Wcale nie chciałam sie ukrywać- został przecież awatar, suwak, opis... Wszystko po staremu.
    Tylko stary nick się przejadł.
    No i jak czytałam co poniektóre trzydziestokilkulatki to nie chciałam podkreślać przynależności, rozumiesz? :tooth:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    szczypta_chilli: Jak mam byc szczera to uwazam,ze najlepsze prezenty robię dla siebie JA SAMA :)


    ja mam tak samo !
    dlatego mąż zawsze mi na prezent daje............ pieniądze :devil:
    i ja sama sobie kupuję to co chce...

    pierdzielę niespodzianki i potem w efekcie rzeczy zupełnie nie w moim guście :cool:
    --
  17.  permalink
    no a ja uwielbiam niespodzianki.... Najbardziej jak są zapakowane, bo potem to juz ten.... Różnie bywa :tooth:
  18.  permalink
    Mój mężu jest mądry. potrafi popodłączać kabelki i jeszcze wszystko działa :bigsmile:
    swoją drogą on ma hopla na punkcie elektryki... początki naszego narzeczeństwa, jeszcze w starym mieszkaniu gniazdko nie kontaktowało... mężu musiał to rozkręcić. bawi się tym i bawi, w końcu mnie trafia, że mnie olewa. "No przecież jestem Twoją narzeczoną!!!" przypominam mu. "Nie, Słoneczko. Teraz jesteś dla mnie użytkowniczką wadliwej instalacji elektrycznej" padła odpowiedź...
    --
  19.  permalink
    teorka- no ale prezent- szczotka do kibla?
    Wiesz- trudno tu mówić o guście :tooth:
  20.  permalink
    Ceri :D
    No taaak. Mój to informatyk. Wiec z zasadzie nie jestem w pewnych sytuacjach jego żoną tylko użytkowniczką popsutej półeczki na kawę ( cd roomu ) :D
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    Ceri to wyglada na to ze bedziemy przeprowadzaly sie w podobnym czasie. Zazdroszcze Ci meza z umiejetnosciami, to jednak spore oszczednosci. U nas tylko ocieplamy poddasze, malowanie i plytki w garazu i kotlowni sami a reszta fachowcy. Przeprowadzka tez tak w maju
  21.  permalink
    Hyde, Wy z tym ocieplaniem poddasza to jestescie moimi guru sztuki budowlanej. Powaga :)
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    wykonawca powiedzial ze przyjedzie nas skontrolowac czy dobrze robimy zeby pozniej jakiejs wtopy nie bylo, ale akurat ocieplania i przykrecania profili i plyty sie nie boimy, za szpachlowanie jednak zaplacimy
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeDec 14th 2011 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, nie wiem czy któraś może pomóc ale każda podpowiedź cenna :smile:
    Skoro rozmawiacie o prezentach, czy orientujecie się co można sprezentować pod choinkę 5-latce cierpiącej na porażenie mózgowe? :sad:
    Nie siedzi sama, tym bardziej nie chodzi, sama się nie zabawi, z niektórymi dźwiękami trzeba ostrożnie bo wyższe tony powodują histeryczny płacz.
    Myśleliśmy z M o krzesełku do wanny co by rodzicom było łatwiej ją kąpać ale one tylko do 3 rż są.
    Już tydzień myślimy i nic sensownego nie możemy wymyślić. Głowa pusta albo milion nie nadających się pomysłów :cry::cry:

    Może macie jakieś doświadczenia w podobnej sytuacji?
    --
  22.  permalink
    ojej, Kate- trudny orzech....
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    a moze cos do jakiejs terapii manualnej? nie znam sie na porazeniu mozgowym ale moze poszukaj jakiegos forum gdzie pisza matki chorych dzieci i podpytaj
  23.  permalink
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    MrsHyde, dobra myśl, o tym nie pomyślałam! Dzięki :smile:
    Aga, książeczka też jakaś myśl jest. Dziewczynka jest leżąca albo sadzana w takim specjalnym krześle z pasami i blatem przed sobą to można by było faktycznie z taką książeczką spróbować. Również dziękuję!
    --
  24.  permalink
    a moze ciastolinę? Tylko nie wiem, czy do buzi nie będzie brała?
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    Nie brałaby ale nie bardzo widzę zastosowanie ciastoliny. Dziewczynka ruchowo niestety na poziomie 2-miesięcznego dziecka jest :sad:
    --
  25.  permalink
    rozumiem- myslałam,że moze cos w rączce ściśnie...
    Kurcze- zdrowe dziecko to największe szczęscie
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    szczypta_chilli: No i jak czytałam co poniektóre trzydziestokilkulatki to nie chciałam podkreślać przynależności, rozumiesz?

    yyyyyyyy po tym co wczoraj przeczytałam na jednym z wątków zaczynam się cieszyć że mam tylko m-c w nicku a nie rok :P
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    szczypta_chilli: Kurcze- zdrowe dziecko to największe szczęscie

    Oj tak. Podziwiam rodziców dziewczynki (szwagierka i jej mąż) za to ile w nich siły i optymizmu. Skąd oni to biorą?
    Pewnie dopóki coś takiego człowieka nie dotknie to wydaje mu się, że nie dałby rady, a jak się urodzi chore dziecko to ta siła wtedy przychodzi, dla dziecka?
    Choć pewnie nie u wszystkich.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    Kate nie wiem ile możesz przeznaczyć na prezent i jak bliska Ci jest ta rodzina
    Bo ja osobiście wolałabym sie spytać co jest potrzebne dla dzieciaczka. Jeśli jest na etapie 2miesięcznego dziecka to fakt niewiele zabawek wchodzi w grę ale może rodzice wiedzą co jej się spodobało w ośrodku rehabilitacyjnym czy też czego im brakuje do ćwiczenia np w domu a może jest im potrzebne coś innego czy na coś zbierają pieniażki i woleliby by dołożyć im grosza
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    kate1: Skąd oni to biorą?
    bo muszą/ Bo wiedzą że jesli nie oni to nikt nie pomoże ich dziecku
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeDec 14th 2011 zmieniony
     permalink
    Agunia, chodzi o siostrzenicę (a tym samym chrześnicę męża) więc bardzo bliska rodzina.
    Pytaliśmy rodziców, obiecali że się zastanowią ale na razie cisza, więc nie tracąc czasu sami myślimy dalej. Do ćwiczeń w domu na pewno wszystko mają bo na szczęście mogą sobie finansowo pozwolić na sprzęty, które nota bene są tak cholernie drogie, że aż się w człowieku gotuje.
    Nie dość, że na ludzi spada nieszczęście, to jeszcze bić ich po kieszeni i to nierzadko zawrotnymi sumami.
    Wracając de sedna, chyba skłaniałabym się ku jakiejś zabawce. Ostatnio na jakąś okazję kupiłam książkę z bajkami (lubi jak jej się czyta).
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    Agunia05: jesli nie oni to nikt nie pomoże ich dziecku

    Otóż to. Święte słowa.
    --
  26.  permalink
    Kate- a moze jakas płyta z piosenkami dla dzieci?
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    Aga, polecasz coś?
    --
  27.  permalink
    wiesz co- mysle intensywnie, bo to rówieśniczka mojej córki- ale bałabym się,że zbyt skoczne dzwięki mogą pobudzic niepotrzebnie małą.
    Ale jak moja Hania była niemowlakiem, to miałysmy muzyke bobasa. Ona to bardzo lubiła. Bardzo, bardzo- ja tez miło wspominam.
    Zobacz TU
  28.  permalink
    ale jezeli mała lubi bajki to moze byc tez płyta z ciekawą bajką, rodzice tez beda mieli chwilę wytchnienia- tak myslę
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    Jeśli dziecko leżące może jakiś projektor na ściane / sufit Moze jakieś gwiazdki czy słoneczka czy cokolwiek przykuje jej uwagę, bedzie wodzić wzrokiem itd
    Muzyka Bobasa jest super
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    Aga, muzyka Bobasa jest ekstra!!! To będzie chyba strzał w dziesiątkę! Trochę się bałam dawać jakąś płytę ale taka muzyka powinna być w sam raz :smile:
    Dzięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęękkkkkkkkkkkkkkkkkkkuuuuuuuuuuuuuujjjjjjjjjjjjjjjjjjjjęęęęęęęęęęęęęęęe!!!

    A, no i nie ukrywam, że kopię dla mojej Milenki też się zrobi :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    może bajki na CD?
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeDec 14th 2011
     permalink
    Agunia, bladykotku, to też dobre pomysły. Coś z tego wybiorę na pewno a pozostałe na kolejne okazje :bigsmile:
    Wielkie jesteście!
    --
  29.  permalink
    Kate, mój brat- 7 lat, jest ciężko niepełnosprawny. Leży w łóżku, nie jest w stanie się samodzielnie poruszać, nie mówi. Więc podejrzewam, że stan podobny do tej dziewczynki.
    Dziewczyny dobrze Ci radzą- płyta z bajkami to fajny pomysł. Mój brat uwielbia słuchać książek. Ma sporo płyt. Podobnie płyty DVD z bajkami. Takie zwykłe książki, do czytania przez rodziców też są fajne. Takie dzieci lubią towarzystwo i bezpośredni kontakt, nie da się tego zastąpić . Mój brat bardzo lubi książki Grzegorza Kasdepke, bardzo śmieszne historyjki z parą bliźniaków, Kubą i Bubą, w roli głównej :) Tylko, że on umysłowo upośledzony nie jest, więc nie wiem jak z "poziomem"...

    Mały ma też takiego żółwia projektor, bardzo fajnie to wygląda na suficie po zgaszeniu światła.

    A może jeszcze jakaś nakręcana pozytywka? Wiesz, taka do postawienia, gdzie w rytm melodii kręci się jakaś postać/postacie? Zwykle w takich pozytywkach są spokojne melodyjki klasyczne

    szczypta_chilli: Kurcze- zdrowe dziecko to największe szczęscie

    Wiesz Aga, chyba dlatego napisałam, że nic nie chcę na gwiazdkę. Krzyś miał w piątek robione USG główki, wyszło bez zmian. Wiem, że to jeszcze nic nie znaczy, ale aż się poryczałam ze szczęścia.

    kate1: sprzęty, które nota bene są tak cholernie drogie, że aż się w człowieku gotuje.
    Nie dość, że na ludzi spada nieszczęście, to jeszcze bić ich po kieszeni i to nierzadko zawrotnymi sumami.

    Nawet nie wiesz jak bardzo bije po kieszeni :sad: A jeszcze NFZ mało co i w małym stopniu refunduje. Moim rodzicom kazali przynieść dodatkowe uzasadnienie od lekarza dlaczego "jedno niepełnosprawne dziecko" potrzebuje AŻ tylu sprzętów, tj wózka inwalidzkiego, materaca antyodleżynowego i takiego krzesełka do ćwiczeń. Właśnie o krzesełko poszło- gościu powiedział mojemu tacie wprost, że podejrzewa przekręt jakiś, bo dla "jednego niepełnosprawnego dziecka" AŻ trzech sprzętów nie potrzeba.
    Dzieciom z porażeniem i innymi chorobami neurologicznymi potrzeba często zastrzyków z botuliny. Są BARDZO drogie. A NFZ częściowo refunduje tylkko dzieciom z MPD, a innym nie i już...


    Straszne to wszystko:cry:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.