Jaheira dobzre ze ty szukasz swojego aktu to ja poszukam mojego bo jutro do skarbowki sune i mam miec jakies papiery i nie pamietam jakie
a moze ktoras z was podpowie jaie dokumenty przy skladaniu o zwrot vatu budowlanego trzeba miec??

no wlasnie probowalam sie do nich rano dodzwonic ale pani mnie przelacza od jednej do drugiej i pozniej sie urywa :/ moze teraz juz pora posniadaniowa to ktos ze mna zechce pogadac ;)

tez tak nieraz mam i potem sama siebie przezywam od jełop, gap i sierot bozych ;)

Szczypta młody gania kota aż miło więc jest OK. Ten starszy już też zapomina o smarkatych latach więc jest więcej niż OK.Swoją droga w Wigilię myślałam,że podzieli los karpia jak milionowy raz wypowiedział zdanie "jestem chory i słabo mi"(jego choroba to ma się rozumieć katar).
M wrócił do domu więc zaraz uskutecznimy szukanie "po mnie"

mialam wam napisac - w naszej parafii wydawana jest cotygodniowa gazetka, w ostatnim numerze pojawily sie wytyczne dotyczace przyjmowania koledy, pomijam staly zapis ze pieniedzy nie daje sie w kopercie ale informacja o poczestunku mnie rozwalila "poczestunek proponujemy zaraz po przyjsci ksiedza a nie gdy ten ma juz wychodzic"

u moich rodzicow kiedys sie nawet zapytal czy w tym roku ciiasta nie ma bo do tej pory zawsze byl zapis o poczestunku, dobrze ze mama cos miala bo kiszka by byla...

Dziewczyny... Uffffffffffffff... Akt się odnalazł... Ale co się od mojego M nasłuchałam to moje...

i co byl tam gzdie wczesnie szukalas??

Cieszę się,że się znalazł :)

W naszej parafii proboszcz juz rozeslal informacje o koledzie i sa tam tylko zalecenia, ktore powinny byc oczywiste dla kogos, kto przyjmuje kolede, ale pewnie niektorym trzeba przypomniec. Do nas zajrzy dopiero w lutym. U moich tesciow byl juz ksiadz z koleda, z tydzien albo dwa przed wigilia. Zostal ugryziony przez ich nienormalnego psa.

ale mnie boli jajnik,owulacje chyba mam...

a mnie zawsze irytowało jak sąsiedzi częstowali księdza jedzeniem, zwłaszcza jak miał jeść w mieszkaniu przed nami i my musieliśmy potem jak te kołki osinowe czekać aż się nażre i przyjdzie do nas
raz się mój tata zirytował bo było po 22-giej już, my mieliśmy po kilka lat więc też już zasypialiśmy na kanapie, do nas jeszcze 4 mieszkania a ten se zasiadł dwa piętra niżej i oddawał się konsumpcji
tata więc mój poszedł, zapukał i przypomniał księdzu po co on do tej klatki przyszedł hehe

i potem się mieszkańcy zbuntowali poszli do proboszcza i złożyli zażalenie heheh
i teraz jest tak, że jak ksiądz chce u jakiejś rodziny siedzieć i jednoczyć się przy stole to wolno mu dopiero jak wszystkie pozostałe mieszkania "obskoczy"
i wg mnie to najlepsze rozwiązanie

Nasz znajomy ksiądz zawsze najpierw wszystkich innych obskoczył, a na koniec na kolację przychodził, i mogliśmy siedzieć do woli:)

jem: chociaż finansowo pewnie wart poświęcenia

u nas [tzn w moim domu rodzinnym bo my z mężem nie przyjmujemy kolędy odkąd mieszkamy sami tzn od 4 lat] zawsze jest 2 minuty bo ma w swym tajemnym kajecie odnotowane, że nigdy nie dostał ani 1 zł
i wie, że i tym razem nie dostanie hehe
więc wbiega wymachując krzyżem i kropidłem, szybka modlitwa i idzie dalej
czasami nawet nie usiądzie

Jem zalozenie jest takie tylko ze bardzo sie mija z rzeczywistoscia, rekordzista byl u nas 2min, zdrowaske machnal, koperte zgarnal, zapytal czemu meza w domu nie ma i popedzil dalej.
Mamy to "szczescie" ze od kilku lat koleda jest u nas w sylwestra, zaczyna sie o 9 rano :/ my jestesmy 3 w kolejce wiec jeszcze szybko mija ale wspolczuje tym ktorzy mieszkaja w tych ostatnich mieszkaniach a wybeiraja sie na impreze

ja lubilam kolede jak przychodzil w czasach liceum moj ksiadz od religii, po obleceniu polowy bloku przychodzil do nas na kolacje, zawsze tak fajnie opowiadal ze chetnie sie go sluchalo. Pamietam jak przyszedl sie pozegnac z rodzicami przed wyjazdem na misje (juz nie pamietam gdzie ale do afryki) i smial sie ze bedzie latal tylko z listkiem figowym bo tak dziwnie zeby on byl w sutannie a tubylcy w neglizu ;)) ostatnio slyszalam ze na misje do Japonii wyjechal, to byl taki prawdziwy, zeby nie mowic najprawdziwszy ksiadz jakiego znalam.

No ten mój z gimnazjum to super księdzem nie był... zdecydowanie bardziej lubiłam księdza, który przygotowywał mnie do I Komunii- to był Ksiądz przez duże "K". Nie miał samochodu (jak teraz już wlaściwie każdy ksiądz w naszej parafii ma), organizował "kolonie" latem w domu u swojej siostry, był do rany przyłóż... zresztą jak mój Tato wylądował w 2009 na neurologii, to akurat ten ksiądz leżał z nim i jak jednego dnia szłyśmy z mamą Tatę odwiedzić, to on się pytał jak rokowania itd... i zawsze jak go spotykamy [czasami gości w Wejherowie] to pyta co słychać, zagada...

Też znałam kilku takich, ale niestety zmienili nam proboszcza i wszyscy fajni "uciekli" bo z tym nowym to mało kto wytrzyma...

wszyscy śpią, a ja łażę :( I jeszcze moja towarzyszka nocnego zycia wyjechała :/ Fuck

padłam ..

Aż mi się przypomniał Kabaret Moralnego Niepokoju jak facet czytał listę zakupów i zamiast worki do kosza przeczytał wiersze Miłosza

Szczypta, wklejam skecz. Jak masz ochotę to sobie zobacz http://www.youtube.com/watch?v=YrzOzT5wD6E&feature=related

dzieki, zerknę sobie potem :)

CERI ja Ci powiem, że się nie znam ale mój mąż ostatnio siedzi i czyta i szuka [jesteśmy na etapie kupna mieszkania] i też ostatnio mi ogłosił, że gres polerowany i koniec
i też nie wiem czego tak się tym gresem zachwyca więc chętnie poczytam opinie dziewczyn

Ceri nasz wykonawca mowi ze jesli podlogowka to najlepiej plytki bo to lepiej przewodzi niz panele i nie ma takich strat ciepla. Panele nie oddadza tyle cieploty ale jesli da sie odpowiedni podklad to panelom nic nie grozi. Ja sobie nie wyorbazam plytek wszedzie w calym mieszkaniu. Ze wzgledu na latanie na bosaka latem chociazby, o raczkowaniu dziecka nie wspominajac. Na gorze mamy podlogowke w hallu i tam ida normalnie panele takie jak w sypialniach.

a w ogole skoro obydwie sie 'wykanczamy' i jeszcze kilka innych by sie znalazlo to moze ozywmy watek budowlany ;)


Teo myslalam ze bedzieci jednak celowali w budowe a tu widze jednak mieszkanie kusi :)