Aga jak najbardziej mamy i wspólne konto i Ja mam swoje! Na wspólne konto wpływa tylko część wynagrodzenia M a resztę dostaję do ręki :)) to są pieniążki na tzw życie.... To co M dorobi to jest na Nasze szaleństwa albo i do odłożenia na kupkę! - wiecznie nie ma tej kupki hi hi hi Nie chodzę do M po kasiorkę przy każdej mojej zachciance bo i tak Adriana od niego co jakiś czas sporo wyciąga a Ja już sporo wyciągnęłam na stomatologa w tym miesiącu! :)) Gdybym poszła i poprosiła to z pewnością by nie odmówił ale staram się nie chodzić i nie prosić. Poza tym zawsze mam odłożone pieniążki swoje więc nie ma tak źle :) no i za swoją pracę też dostaję kasiorkę :))
Izunia a co będzie milusio hi hi hi .... zważywszy, że Ja nie lubię pałaszować pomiędzy wieszakami sklepowymi wrrr więc będę się tego od CIebie uczyła hi hi hi
skoczylam na spacer ale troche mocno sie rozpadalo i jak mi kurtka przemokla (bo na sztormiak juz za zimno) to posatnowilam do domu wracac bo ja parasolek nie uznaje takze dzisiaj tylko godzinne dotlenianie bylo :)
A co wy dziewczyny, ja gdyby mi możliwości finansowe pozwoliły to tez bym sobie strzeliła 13 Wieeelki dom, wielki ogród, kilka nianiek do pomocy i super
Kurcze ja też bym chciała dziś wyjść z maluchami, ale sobie daruję - M wraca z pracy dziś wyjątkowo o 17:30 więc zaraz będzie się ściemniać no i po ostatnich dniach lepiej abyśmy jednak zaszyli się w domowej "dziupli" - jutro na bank wypełzniemy
Aniu pomocy! Kuba od nocy buczy że go boli ucho, teraz już go bolą oba i "tak jakby miał zatkane". Chodzi w czapce. Od pn nie chodził do przedszkola bo ma kaszel ... Sa jakieś domowe sposoby na ból ucha? Nie dam rady z nim iść do pediatry dzisiaj. M wraca po 14 a o 15 wychodzi na kurs i dziś nie ma jak się zwolnić czy zerwać z niego :(
Siedzę i płaczę razem z nimi wrrr a do tego pęka mi głowa
And na ból ucha lekarz i nie lekcewarz tego domowymi sposobami! Adriana swego czasu aż nie słyszała na uszy... bo zbagatelizowaliśmy sobie sprawę jej bólu!
Popieram z uszami u dzieci niew ma żartów, tylko lekarz ! Nie ma bezpiecznych leków bez recepty dla takich maluchów, mozesz tylko pogorszyć stan lecząc na własną rękę , ja bardzo dbałam od poczatku żeby Julka nosiła czapkę nawet latem cienką chusteczkę i żeby miała zawsze uszy przykryte, Moze własnie dzięki temu nigdy nam się nie przytrafiła jak na razie choroba uszu
Zuza- przeciez klekarze mówią,ze zapalenie ucha nie jest od przewiania, tylko od kataru, albo ulewania przez niemowlaki... Chyba noszenie czapki niewiele ma wspólnego z tym,że Twoja córcia nie chorowała......
tylko jak mam iść ?? jestem sama z 3 - Weronik upierdliwiec płaczący, Gabi zakichany i zakaszlony stwór i Kuba - temp 37,8, kaszel, katar uszy i czerwone gardło :(
And222s dokładnie z uszami nie ma żartów u dzieci z resztą u dorosłych też !! LEKARZ kochana - a nie możesz zamówić wizyty domowej ?? Wiadomo, że masz 4 dzieci i nie dasz rady ciekać po przychodniach z nimi wszystkimi ...
ja miałam zapalenie ucha właśnie od przewiania ! Siedziałam z tyłu w samochodzie przy otwartych oknach i własnie mnie przewiało, żadnego tam kataru tylko potworny ból ucha i uczucie jakbym miała zatkane
u Adriany problem z uszami i chwilową utratą słuchu nie wiązał się z przewianiem.... Przyczyną były drogi oddechowe... a jak się po wielu wizytach lekarskich okazało - trzeci migdał! Jego usunięcie przyczyniło się do - na nasze szczęście powrotu normalnego słyszenia. Skarżyła się tak samo na ból uszu... przy tym wszystkim ciągłe przeziębienia, bóle gardła, anginy często towarzyszyły jej!
Wiem jednak, że takiego bólu nie można bagatelizować
wiecie co właśnie się ubrałam i ubrałam Julkę aby wyjść na spacer i dupa blada - zaczęło lać :(( znowu siedzę w domku i czekam na odrobinkę poprawy bo gdzieś w oddali przedziera się słoneczko :))
DRONECZKO żadnego bólu nie można bagatelizować, ale uszy to dla mnie koszmar - jak mnie lewe ucho bolało to myślałam, że zabiję każdego kto mi wejdzie w drogę - takie straszne kłucie i najgorzej, że ten ból promieniował mi na zęby i potem to już myślałam, że oszaleję - ja też dostałam zapalenia ucha właśnie z przeciągu w autobusie !!
dobra dotarlam doczytalam i juz pisze u Gabrysi uszko zawsze jest skutkiem kataru, z lekow ktore mi lekarz kazal podawac juz profilaktycznie jak cos sie zaczyna dziac: - nurofen (przeciwzapalnie) - eurespal (syrop wykrztusny) - otrivin (krople do nosa) - zyrtec )2 razy dzienni 8kropli)
jesli bol jest silny i boli non stop to konieczny lekarz zeby zobaczyl czy nie jest ucho czerwone (zapalenie moze byc wysiekowe np) no i wtedy konieczny antybiotyk (wg tego naszego laryngologa najlepszy augmentin - ospamox i duomox zaleczaja ale kuracja musi byc duzo dluzsza i nie zawsze daje efekty) aha jesli masz w domu lub jesli masz znajoma aptekarke to zalatw konicznie masc/krople do ucha ATECORTIN
no i watke w ucho, jak masz poduche elektryczna to tez mozesz dac malemu na niej polezec
Aniu a nie pomyślałaś o specjaliście dla Gabrysi aby zobaczył jej gardełko .... jak widzisz u mnie też anginy ropne, zapalenia gardła i problemy z uszami ( Adriane wołamy a ona nie słyszy ) .... w końcu po kilku wizytach gdzie miała przepisywane non stop jakieś leki i antybiotyki tylko jeden lekarz zerknął do gardełka i powiedział trzy słowa: WYCIęCIE 3 MIGDAłKA! Wycięliśmy i jak ręką odjął :) od tamtego czasu a będzie już z 10 lat mamy spokój ! Adriana sporadycznie ma coś z gardłem.... no i my mamy spokój :)
Nie zapomnę jeszcze jak przy każdej anginie towarzyszyły jej wymioty wrrr ... to było straszne :( czasami cały pokój w nocy.... - no wiecie:)) bo nie zdążyła do ubikacji czy też do wiaderka :(
Jestem ... Po kolei - w Jeleniej Górze na kasę nie ma wizyt domowych pediatrycznych. Mogę prywatnie - ale na to mnie nie stać :( Na dziś miałam zarejestrowane dzieci do chorych (Kubę i Gabi) ale na 10,20 zwlekliśmy się z łóżek duuużo później więc nawet nie szłam. M wrócił po 14 zadzwoniłam do przychodni spytać o te domowe wizyty i spytałam jaki jest pediatra - ta p dr do której ich rejestrowałam - niewiele myśląc poszłam. Kuba ma zapalenie uszu, oskrzela i płuca czyste, lekko czerwone gardło i powiększone wszystkie węzły chłonne - na jutro OB i morfologia Gabi ma tylko kaszel spowodowany najprawdopodobniej katarem - syropek z cebuli najlepiej i krople do noska robione na zamówienie (jutro po 15 odbiór)
Oboje mają brać antybiotyk - Amoksiklav plus osłona - Nutrolin
W poniedziałek mam być na kontroli z wynikami Kuby i z Gabi by ich jeszcze raz osłuchała
Lady specjalista ogladal gardlo, jedyne co mozna zrobic to usunac migdalki a na to sie nie zgodze. Gabrysia w sumie nigdy przed pojsciem do przedszkola nie chorowala no i teraz tez nie choruje na angine, miala raz ale tak to jak tylko sie katar zaczyna to akcje podejmujemy kropelkowa i zyrtec i juz jest ok
A co się tyczy przewiania - nie było szans by Kube zawiało. Fakt wczoraj wychodził bo M był z nimi u logopedy ale Kuba miał i czapkę i kaptur bo kropił deszczyk. Ale od tygodnia oboje mają i kaszel i katar który im już przechodzi
Aha co się tyczy duomoxu i augumentinu - na naszą rodzinę te leki nie działają i możemy brać najmocniejsze dawki i nic. Dzieci do tej pory 1 brały je i po przejściu na zwykły Zinat było o niebo lepiej. Otriwin używamy i ładnie czyści nos, ale po tym jak spróbowałam krople żołądkowe wole je :D
Ania nie migdałki ale migdałek bo tu mowa pewnie o trzecim... a on jest najczęściej przyczyną wielu infekcji! Pozostałych się nie powinno ruszać! to jest zabieg, który bardzo szybko się przeprowadza i tego samego dnia dziecko jest w domku! Adriana miała usunięty metodą zamrażania i dobrze, że się na to zdecydowałam bo mam spokój a dziecka nie katuję antybiotykami czy też innymi lekami! PRZEROST MIGDAłKA
To fajnie miała u nas ponoć na żywca dzieciom wyrywają - nie wiem jak to wygląda i jakie znieczulenie czy coś ale nie raz słyszałam od rodziców że właśnie "na żywca" i masa krwi i wrzask dziecka ... nie wiem czy bym się na to tu zdecydowała
And pierwsze słyszę... Ja miałam prywatnie usuwanego migdałka ale dzieci, które czekały na swoją kolej miały normalną metodą i każde dostawało głupiego jaśka! Adriana jedynie czego nie chciała to zaraz po wypiciu jaśka iść z panią pielęgniarką ale tuż za drzwiami zabiegowymi zasnęła :)) trwało to 10 minut jak ją przyniesiono mi na rękach :) wybudziła się też spokojnie a po 30 minutach piła herbatkę a potem zjadła bananka i bułęczkę, którą przywiozła babcia :)
a cha i jedyna krew jaką widziała to hmmm nawet nie wiem dokładnie co to było ale niewiele po wybudzeniu zwróciła coś co wyglądało jak skrzep krwi w bardzo dużym kwałku! nie płakała na szczęście :)
Lady u nas tylko tak jak ci napisalam - usuniecie migdalkow tych normalnych bo 3 migdalek nie jest przerosniety. takze ona miala miec zabieg pod narkoza i 3 dni w spzitalu - w niedziele rano na oddzial w poniedzialek zabieg a we wtorek po poludniu wyjscie do domu.
And - cakle szczescie ze ci sie udalo z ta lekarka dzisiaj!!! teraz po prostu maluchy musza miec cieplo... no i uwazaj na Weronike bo jesli to jest wirusowe to moze zalapac np przez wcinanie zabawek ktore maluchy dotykaly... a mozesz jakos zalatwic skierowanie do laryngologa???? dobrze by bylo zeby specjalista zobaczyl uszko. byc moze bedzie trzeba dmuchnac nosek zeby sie ucho odetkalo.
Aniu nosa on dmucha cały czas - glut u niego nie ma szans bo jeszcze go dobrze nie ma a już wydmuchany hihihi Niestety nie mam jak ich odizolować od Iśki Tyle że udało się że całują ją tylko w brzuszek bo mają kaszel - oni za mocno ją kochaja :( to największa kara dla nich
And ale to chodzi o takie specjalne dmuchniecie olbrzymia gruszka i wtedy sie ucho odtyka. To nie ma zwiazku z gilkami Gabrysia tez dmucha nosek plus ja atakuje sopelkiem a mimo wszystko dopiero ta wielka grucha u laryngologa pomogla tak do konca
And- mój mIchał tez miał przetykane uszy tą gruszką, o której mówi Ania - w momencie wessania powietrza móiwł kuku- co powodowało wytworzenie się ciśnienia w kanale. Po serii pomogło.
a u nas laryngolog kazal Gabrysi wydymac policzki tak jak ona to nazywa w baloniki, tak jakby pompowala balon z calej sily ma dmuchac z zamknietymi ustami.... swego czasu chodzilismy na to dmuchniecie 2 razy w tygodniu jak mala miala problemy ze sluchem
ja miałam wyrwany trzeci migdał ,też prywatnie bo mama nie chciała mnie zostawic w szpitalu.Tak ,że wpsominam to jako jeden wielki koszmar-nie dostałam zadnego głupiego jasia ani zastrzyku.Nigdy w życiu sobie nie dałabym go wyrwać gdybym wiedziała jak to jest.Może teraz maja inne metody ale ja wspominam strasznie,mimo ze prywatnie i za pieniadze.Potem Wam powiem czy poród był gorszy:) I moje problemy sie niestety nie skończyły wraz z wyrwaniem trzeciego migdała ...który zreszta narósł z pworotem
a u nas 3migdalka nie wycinaja nawet prywatnie. tzn wycinaja ale razem z tymi dwoja ktore dobrze jak sa... pojedynczo nigdy nasz laryngolog powiedzial ze nie ma przerostu bo nawet mu mowilam ze jak jest potrzeba to mozemy poddac mala zamrazaniu w prywatnej klinice w innym miescie.
Nie mam pojęcia jak to teraz jest! Wiem jedno, że jakieś 8 lat temu Adriana była temu zabiegowi poddawana i nie żałuję! Mam nadzieję, że z Julką tego nie będę przerabiała! Ciekawe zresztą jak to obecnie wygląda cenowo?
Mam pytanie czy możecie polecić jakąś dobrą pralkę... obecnie od ślubu mam z POLARA Gracje, która już się wysłużyłam i nawet przy wymianie jakichkolwiek części była tania ... Moja mama kupiła już nowszy model i niestety jest do bani. Czeka mnie jej wymiana ale nie wiem co kupić i na co uwagę zwracać... Może podsuniecie jakieś wysłużone i sprawdzone modele. A cha poza BEKO.... pracownik ma dwa lata i mówi, że nadaje się na złom!
aaa i co jeszcze... zamówiłam dla M bluzę na allegro .... przyszła i dzisiaj jedzie z powrotem. Towar chociaż nowy to na rękawie ma plamy tłuste! Sprzedawca proponuje wyprać bo może zejdą plamy ale nie przejdzie to u mnie... nie daj boże nie zejdą a wypranego towaru nie będzie chciał mi przyjąć....
Ja mam 10 lat mikrofalówkę i jest rewelacyjna... każdy jedynie pyta dlaczego taka duża :) talerz obrotowy chyba w rozmiarze 17 jak dobrze pamiętam... mam o tyle z nią problem, że jedyne miejsce na jakie pasuje to lodówka! Kolos....
Dronko od Beko psze się odbimbać :D A na poważnie - Beko jest w całości na podzespołach WHIRLPOOLa i najbardziej jadą po niej sklepy gdzie nie sprzedaje się polar. Mam Beko łaziłam po sklepach za częściami i usłyszałam ze nie ma części do Beko - łożyska i simeringi - części które mi sie zepsuły po 6 latach prania (od 3 do 9 pralek w tyg wstawiam więc o wiele więcej niż przeciętne małżeństwo z 1 dzieckiem) kupuje się w zwykłym sklepie i jak ktoś mówi że daje firmowe (np Polar WHIRLPOOL Amika - kłamie bo takich nie ma !!!! Pralka od 6 lat pierze po cichu, super wiruje, ładnie dopiera i jestem jak najbardziej za Beko bo to tania a dobra pralka
Lady mama ma pralke 9lat my mamy ponad 6 i jeszcze nic sie nie zepsulo. Podobnie u kuzynow - tyle ze nei weim juz ile lat maja ale w kazdym badz razie dlugo. Pralki rozne modele i ladowane z boku i od gory - wsyzstkie dzialaja bez zarzutu. gwarancja na silnik kiedys byla 7lat jak jest teraz to ci nie powiem