Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 30th 2012
     permalink
    Prawo jest prawem. Pies ma być na smyczy i w kagańcu, a już tym bardziej w takim miejscu jak warzywniak. Swoją drogą po jakiego grzyba on go do sklepu targał :confused: Sama jestem psiara i mam psa. Przyznaję, że gdy jeszcze mieszkałam w mieście, to suczka puszczana była luzem tylko na terenach mało uczęszczanych przez ludzi, typu: łąki, lasy. Gdy jechałam z nią tramwajem, pociągiem czy autobusem zawsze była na smyczy i w kagańcu, chyba że był upał, wtedy kaganiec czasem odpuszczałam. Jeśli jednak ktokolwiek by mnie poprosił bym kaganiec założyła (nigdy się to nie zdarzyło), to nawet bym okiem nie mrugnęła, tylko kaganiec na paszczę bym założyła i po temacie. Psy są różne, właściciele również. Wielkość nie ma tu nic do gadania, duży czy mały, ważne jest toi czy pies jest dobrze ułożony i zsocjalizowany.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeMay 30th 2012
     permalink
    ważne jest toi czy pies jest dobrze ułożony i zsocjalizowany.
    --


    Zgadzam się! I dodam, że pies nawet jeśli super wyszkolony to i tak nie można mieć 100% pewności, że nic mu nie odbije.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 30th 2012
     permalink
    kilka miesiecy temu skoczyl na mnie bokser tuz pod blokiem, wlasciciel jeszcze zaczal mi pyskowac i na koniec zamachal bodajze 50 przed nosem zebym oddala ubranie do pralni, twierdzil ze pies sie bawic chcial, dziekuje za taka zabawe, dobrze ze szlam sama a nie z malym bo nie wiadomo jak sie by to skonczylo bo na bank dzieciak bylby mega wystraszony

    ogolnie to boje sie psow, nie ufam nawet tym znajomym, zaprzyjaznionym; wielokrotnie zglaszalam dzielnicowemu sasiadow ktorzy wyprowadzali psy bez smyczy, brak kaganca przy krotkiej smyczy jeszcze znosilam ale jak wilczor, dog czy lab latal luzem to mnie ciary przechodzily i wyjmowalam telefon, wielokrotnie w obecnosci wlasciciela dzwoniac do strazy miejskiej (mieszkalismy kolo parku). jedna sasiadke to nawet sfotografowalam jak wyprowadzala psa do piaskownicy, wiem nawet ze zostala mandatami jakimis ukarana bo prosby i upomnienia ani ze strony dzielnicowego, ani strazy miejskiej ani spoldzielni nie pomogly...
    uwazam ze w PL powinno byc zaostrzone prawo jesli idzie o wychodzenie ze zwierzakami na spacer, obowiazkowo smycz bo jak nie to wysoki mandat plus KONIECZNIE karanie za niesprzatanie bobkow po psach
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeMay 30th 2012
     permalink
    Mnie się wydaje, ze takiemu właścicielowi trzeba jakoś uświadomić, że nie dla wszystkich jego pupil jest niegroźną maskoteczką, a że ludzki strach wzbudza psią agresję to wiadomo od dawna więc jeśli właściciel nie chce trafić przed sąd za pogryzienie albo zabulić grzywny lub odszkodowania to powinien się dostosować do przepisów... Jestem naocznym przykładem, ze pkt widzenia zależy od pktu siedzenia, bo jak miałam boksia, to za młodu (w sensie za jego młodu) puszczałam bzika, zeby się wyszalał i niezmiernie mnie dziwiło,że niektórzy stają jak sparaliżowani kiedy mój "malutek" rozentuzjazmowany leci w ich kierunku...Myślę, ze nie zawsze wynika to ze złej woli, ale właśnie z braku świadomości jak ten nasz słodziak nieziemski jest postrzegany przez innych. No, ale przyszłą kryska na Matyska, który teraz ma kota... i chętnie by tego kota wyprowadził w świat na spacer, ale - boi się luzem latających psów i strasznie go wnerwia kiedy właściciel wyluzowany czeka aż piesek podbiegnie do kota (który już wtedy oczywiście jest tulony w objęciach, a Matysek gotów jest własną piersią go bronić i tupie jak oszalały i odgania "a sio" ;-))... No i Matysek też jak biega to boi się tych czterołapców co to niby w uśmiechu się szczerzą i biegną prosto na niego :). Więc myślę, ze w stosunku do twardogłowych, którzy się burzą to nie ma innej rady niż dzwonic po straż miejską - jeśli nie za pierwszym mandatem to za piątym przestaną ryzykowac, a tym bardziej elastycznym wystarczy chyba wyłożyc swój punkt widzenia.

    Treść doklejona: 31.05.12 00:11
    a no i, zebyście się na mnie nie rzuciły z zębami ;-), to dodam, ze nie chodzi mi o to by to prywatne osoby uświadamiały właścicieli psów, chociaż to na pewno też coś da... wg mnie to powinno byc załatwione przez reklamy społeczne
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    MrsHyde: KONIECZNIE karanie za niesprzatanie bobkow po psach


    Ja mieszkam tuż przy bardzo ładnym placu w centrum mojej mieściny - dużo zieleni, drzewa, kwiaty, trawa, wszystko zadbane. I oczywiście ten plac jest głównym wychodkiem dla psów mieszkających w pobliżu :angry: Straż miejska? Nie bywa, a jak kiedyś zadzwoniłam w tej sprawie, to odniosłam wrażenie, że tylko przeszkodziłam mojemu rozmówcy w porannej kawie :confused: A wystarczyłoby, żeby przysiedli na pół dnia na jednej z ławek i pewnie niezły urobek byłby z mandatów :wink: W każdym razie przeraża mnie, jak widzę, że bawią się tam dzieci. I szlag mnie trafia, bo gdyby nie te psy, to chętnie bym tam z moim dzieckiem wychodziła, bo jest naprawdę sporo miejsca do biegania, cień drzew i mieszkamy po drugiej stronie ulicy.

    Ale myślę, że jednak powoli coś się zmienia, bo coraz częściej zdarza mi się spotykać ludzi, którzy jednak po swoich pupilach sprzątają - najczęściej są to starsi ludzie, widać młodsi mają to w d. :devil:
  1.  permalink
    elfika: zasada jest taka, ze jak pies jest na smyczy to moze byc bez kagaca, jesli luzem to w kagancu.

    No nie wiem....
    Mnie kiedyś taki biegający luzem pies uderzył bardzo mocno kagańcem. Gdyby uderzył Hanię na bank zrobiłby jej krzywdę
  2.  permalink
    elfika: zasada jest taka, ze jak pies jest na smyczy to moze byc bez kagaca, jesli luzem to w kagancu.


    Abosolutnie sie z tym nie zgadzam.To jest tylko pies i moze byc nieobliczalny.Mialam rottweilera,dla domownikow byl slodziutka maskoteczka,ale jak z nim wychodzilam nie moglam przewidziec jego reakcji, nienawidzil ludzi pod wplywem alkoholu,jak wyczul od obcego alkohol lub zobaczyl,ze ktos nawet na zarty chce mi zrobic krzywde moglby zostac reki.Kazdy pies powinien wychodzic na smyczy i w kagancu w szczegolnosci niebezpiecznej rasy .Moze byc sytuacja gdzie wyrwie sie ze smyczy i bez kaganca moze kogos pogrysc.

    szczypta_chilli: Mnie kiedyś taki biegający luzem pies uderzył bardzo mocno kagańcem. Gdyby uderzył Hanię na bank zrobiłby jej krzywdę


    Zgadza sie,nasz byl w samym kagancu i chcial sie pobawic z moja mama to jak ja uderzyl w twarz to zeba wybil,wiec jednak ta smycz i kaganiec musza byc.
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    szczypta_chilli: Mnie kiedyś taki biegający luzem pies uderzył bardzo mocno kagańcem.


    Dlatego warto (zwłaszcza dużemu) psu kupić skórzany kaganiec. Ale pewnie ciężko by było przeprowadzić taką kampanię społeczną ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    Mnie w tym wszystkim przeraża ciągle i nieustająco głupota właścicieli.
    Ja sama sobie nie ufam. Nie wiem, jak zachowałabym się w sytuacji zagrożenia.
    A zwierzę? Przecież ono kieruje się wyłącznie instynktem i nie zna pojęcia woli/rozumu itp...
    --
  3.  permalink
    Cobraczek: Abosolutnie sie z tym nie zgadzam.To jest tylko pies i moze byc nieobliczalny.


    Tak sobie myślę, że akurat nieobliczalnych ludzi też jest niemało, pijaków to chyba nawet więcej niż niebezpiecznych psów. Nie bronię właścicieli czworonogów, ale też mi się wydaje, że to trochę za ostre stwierdzenie. Po paru latach pracy z psami stwierdzam, że więcej jest ludzkich psycholi i mend aniżeli psów ze spaczoną psychiką. Prawda jest taka, że w większości przypadków za źle ułożonego psa winę ponosi właściciel . Tu nie tylko o ułożenie chodzi, ale też o to czy taki pies jest dostatecznie rozładowany i emocjonalnie i fizycznie. Szczypta i Cobraczku to o czym napisałyście, często o tym niestety świadczy. Duży pies, co z tego że jest w kagańcu, jak energii i siły ma za pięciu chłopa i zwyczajnie jest tak pobudzony, że nie panuje nad swoim ciałem, bo wychodzi 3 razy dziennie na trawkę pod blokiem. Oczywiście nie wiem jak to było w Twoim przypadku, ale mnie niejednokrotnie zdarzyła się taka sytuacja: wychodzę z bramy, a tu leci na mnie duży pies, w kagańcu owszem, nastawiony przyjaźnie i wali mnie tym kagańcem na oślep, bo tak się cieszy na mój widok, a ja wracam z siniakami. Psu trzeba zapewnić odpowiednią dawkę ruchu i stymulacji umysłowej i jednocześnie umieć go wyciszyć, bo to nader inteligentne zwierzęta. Ludzie często się kierują wyglądem przy wyborze psa, bo ładny, bo kolega też ma takiego, ale już o tym czego taki pies potrzebuje zapominają. I potem przez to zapomnienie mnożą się problemy wychowawcze, bo pies coś niszczy, ucieka na spacerze, skacze na ludzi,bo się zsikał, bo pogryzł kanapę i kolegę w rękę. Wielu sytuacji dałoby się uniknąć, gdyby świadomość posiadacza psa była większa i gdyby zadbał o coś więcej niż przysłowiowy spacer dookoła bloku i miskę najlepszej choćby karmy. Uważam, że każdy pies w Polsce powinien być oznakowany i przyporządkowany do jednego człowieka. Łatwiej byłoby wyciągnąć konsekwencje w stosunku do nieodpowiedzialnego delikwenta, który puszcza niebezpiecznego psa w samopas, nie potrafiąc na nim zapanować. Jeśli złamałby jakiś przepis, cyk, dożywotni zakaz posiadania psa i po problemie. Dodatkowo zwiększone kary za nie sprzątanie kup, co jest plagą w Polsce. To jest po prostu obrzydliwe, wyprowadzić psa i nie zebrać po nim odchodów. Kolejnym psim problemem są nielegalne pseudohodowle różnorakich ras: amstafy, yorki, labradory... lista jest naprawdę długa. Pies bez papierów to jak samochód bez dokumentów, nie ma sprawdzonego pochodzenia. Dodatkowo mnoży się zwierzęta na ogromną skalę, w strasznych warunkach. Ludzie są nabijani w butelkę, bo kupują psy o połowę taniej, ale potem mają z nimi problemy. Bo takie psy są często chore i na duszy i na ciele.
    To bardzo złożony problem, i niestety za większość niemiłych sytuacji jakie nas spotykają ze strony psów, tak naprawdę odpowiadają ich właściciele, a raczej brak ich wyobraźni i szerszego spojrzenia na psa jako na psa, a nie najukochańszą przytulankę, czy maszynkę do robienia kasy, bo tak Cobraczku napisałaś pies jest tylko psem i jak psa trzeba go wychowywać, bo kolejny problem to uczłowieczanie.
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 31st 2012 zmieniony
     permalink
    Nie wiem dlaczego mój powyższy post został wrzucony jako "niezalogowany".Chciałam edytować i poprawić niektóre zdania, bo są za długie, no ale już za późno, więc wybaczcie :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 31st 2012 zmieniony
     permalink
    Ja tak jeszcze tylko dopiszę, bo mnie natchnęło. Wpakowanie psa w kaganiec i na smycz to jedno. Owszem powinno tak być, bo tak mówi przepis. Tylko trzeba pamiętać, że taki pies to potencjalna tykająca bomba zegarowa. Pies niewybiegany, który jest ciągle na uwięzi, bez możliwości kontaktu ze swymi pobratymcami, bez możliwości choćby aportowania czy co tam lubi, jest po prostu zwierzęciem sfrustrowanym, nie mogącym dać ujścia swojej energii, a to też wcale nie dobrze. Rozwiązanie na chwilę. Może powinny istnieć jakieś wydzielone przestrzenie dla właścicieli i ich psów, coś jak place zabaw dla dzieci. Mogłoby to być jakimś sensownym rozwiązaniem.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    Dokończ temat uczłowieczania wg swoich spostrzeżeń.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 31st 2012 zmieniony
     permalink
    Przykłady :

    Wg nas gdy pies:

    oblizuje się = jest głodny
    ziewa = śpiący
    siada/kładzie się w pół drogi gdy go wołamy(często drzemy się sfrustrowani) na spacerze = wredny, nieposłuszny, ociągający się, nieusłuchany czyli ma nas w d..e
    gryzie różne często cenne przedmioty pozostawiony sam w domu = złośliwy
    wyje godzinami = jw
    sika w domu = jw
    ucieka w dal na spacerze i wraca po godzinie = bo on ma taki charakter

    i wiele innych

    Lubimy uczłowieczać, bo tak jesteśmy zaprogramowani. Uwielbiamy podchodzić na wprost dopiero co spotkanego psa, w psim języku to obraza, tylko pies ze złym zamiarem podejdzie do drugiego psa na wprost. Kochamy patrzeć im w oczy, w ich języku to nie najlepsze rozpoczęcie znajomości. Nam jest naprawdę łatwiej opanować ich język, niż im nasz.

    Polecam gorąco książkę Turid Rugaas "Sygnały uspokajające". Uważam, że każdy właściciel psa powinien ją mieć na półce. Bardzo mądra, rzeczowa i krótka praca. Gdy przeczytałam ją parę lat temu, nie mogłam się nadziwić, ile błędów popełniłam z moim poprzednim psem. Jak nie potrafiłam odczytać tego co chce mi przekazać, z moją obecną suką dogaduję się o niebo lepiej, bo już inaczej na nią patrzę.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    W filmie "Hidalgo" głównym bohaterem był podobnie uczłowieczony koń, wrrr. Film zabawny, ale też szkodliwy.
    Myślałam, że chodzi o ubrania, nosidełka itp. gadżety.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 31st 2012 zmieniony
     permalink
    Amazonko a to oczywiście też. Tu przodują Yorki w torebkach, noszone wiecznie na rękach traktowane jak maskotki. Mało który właściciel zdaje sobie sprawę z tego, że to są teriery, kiedyś psy polujące, pracujące fizycznie dla człowieka. A trzymane są jedynie na kanapach lub pod pachą. Mają ogromny potencjał, można z nimi naprawdę wiele robić, to cudowne bardzo, bardzo inteligentne psy z potencjałem.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    Sakwy rowerowe do przewozu psa.
    Dzisiejsze yorki też mogą służyć do polowań, jeśli zostaną odpowiednio wytrenowane? Czy teraz hodowla idzie w tym kierunku, aby te cechy zniknęły?
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 31st 2012 zmieniony
     permalink
    Myślę, że są pasjonaci gdzieś w Wielkiej Brytanii, którzy hodują yorki do ich pierwotnego przeznaczenia. Głowy sobie uciąć nie dam, ale oczywiście przy odpowiednim szkoleniu da się to zrobić, one mają to w genach. Obecnie psy te są one zaklasyfikowane jako psy ozdobne i do towarzystwa. Świetnie sprawdzą się psich sportach na przykład. Znam takiego jednego co zawody wygrywał, oczywiście wszystkie przeszkody były odpowiednio dobrane do jego gabarytów.

    Bardzo wiele zależy od rodziców danego psa, jego predyspozycji i tego w jakim wieku zacznie się go szkolić.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    Penny a Ty zawodowo pracujesz z pasami?
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 31st 2012 zmieniony
     permalink
    Niestety nie: ciąża ,przeprowadzka zmieniły moje plany. Długo pracowałam z psami schroniskowymi: podstawowe szkolenie, socjalizacja życiowych wykolejeńców plus obserwacja mądrzejszych i bardziej doświadczonych ode mnie. Doraźna pomoc znajomym też się zdarzała. Pożeram również rozmaite publikacje na ten temat i uczę się wiele od własnego psa. Przez mój dom przewinęło się sporo czworonogów schroniskowych, które starałam się wyprowadzić "na ludzi", wszystkie mają teraz dobre domy i godziwe życie. Kiedyś docelowo chciałabym pracować z trudnymi psami, nie wiem jeszcze jakby to dokładnie miało wyglądać, ale bardzo tego chcę. Niestety tu gdzie mieszkam, jest to mało prawdopodobne, ponieważ nie ma zapotrzebowania na tego typu usługi.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    łał :thumbup:
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    No jakoś tak kocham te kundle od małego ;) Jedyne co się zmieniło to moje podejście, inaczej na nie patrzę, po prostu bardziej jak na zwierzęta.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    • CommentAuthorcho
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    Z tego co wiem to od miasta zależy czy pies ma mieć tylko smycz czy również kaganiec. W przepisach tak jest zapisane. Ale groźne rasy typu amstaf, pidbull itd dla mnie koniecznie w kagańcu i na smyczy.
    Sama mam u rodziców dużego psa - rasy Samoyed. jeger poprostu uwielbia dzieci, bo to wynika również z genów jakie ma. Ta rasa opiekowała się dziećmi. Nie oznacza to jednak, że chodzi bez smyczy ( a potrafi iśc pięknie przy nodze) i wynika to z bezpieczeństwa psa i ludzi. Nigdy nie mogę być pewna czy obcej osobie jak mu nadepnie na łapę nie ugryzie. Dzieci jak go widzą to piszczą z radości. Faktycnie jest 3 dzieci w poblizu naszego domu, ktora się z nim bawi, ale nie bez nadzoru.
    Zresztą gdzie tu daleko szukać w zeszłym roku (pies nie znanej mi rasy - coś miedzy pidbulem, a jakimś wilczurkiem) rzucił się na Jegera. Tamten chodził samopas po osiedlu domków jednorodzinnych, Jeger wysiadał pod domem i miał wejść za bramę jak tamten na niego naskoczył. Jeger wył pod domem o pomoc jak juz się mu wyrwał, ale moj ojczym został pogryziony. Pies nie był szczepiony. Problemów z tym był, ale straż miejska na szczęscie staneła na wysokości zadania. Ukarała właściciela, pies miał kwarantanne itd.
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeMay 31st 2012
     permalink
    U mnie na osiedlu jest coś takiego ala "plac zabaw"- wybieg dla psów i myślę, że to świetne rozwiązanie. Jest ładnie ogrodzony z zamykaną bramką a w środku ma fajne przeszkody do wspinania i biegania dla psów.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    white ten plac zabaw to zapewne psi tor przeszkód służący do uprawiania agility. Świetna sprawa dla kogoś kto ma energicznego psa, a nie ma pomysłu co z nim zrobić. Ja z moją suczką chodziłam na takie zajęcia, uwielbiała to. Nie powiem, takie bieganie i szkolenie psa jednocześnie, jest zarówno męczące dla niego jak i właściciela ;)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJun 1st 2012
     permalink
    co do kaganców to tez trzeba uwazac, szczególnie na te metalowe. Niestety doswiadczyłam tego niemal namacalnie, podczas podawania zastrzyku (mega bolacego niestety) psu który byl w metalowym kagancu, mój ojciec stracił palec. Po prostu, pies sie szarpnął (własciciel go nie utrzymał), gwałtownie odwrócił, ojcu wpadł palec miedzy prety kaganca i tyle, po palcu. Nikt nie wini psa bo jakby mi ktos wsadził palec w morde tez bym ugryzła (no wyjatek stomatolog ;) ), ale uczuliło nast to i natychmiast kupilismy zestw kaganców parcianych.
    I dziewczyny tez nie demonizujcie, nie straszcie dzieci psami, same tez nie panikujcie bo w kontaktach z nimi potrzebny jest zdrowy rozsadek, odpowiednie zachowanie i bedzie dobrze i zapewniam Was, ze nawet małe dziecko jesli jest uczone od poczatku potrafi sie z psami obchodzić prawidłowo. Pokaże wam moje dzieci z moimi psami, które wzbudzaja ogólny respekt :) Bordogi i dzieci
    -- mama piątki :)
  4.  permalink
    Dziewczyny, wszystkiego dobrego z okazji DNIA DZIECKA
    Niech ten dzien nigdy nie przestanie byc naszym świętem :cool:
    df
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 2nd 2012
     permalink
    macie jakis sposob na zalagodzenie zapalenia spojowek? zawsze w takich syt. stosowalam neomycyne lub dicortineff ale masc zaginela w boju w czasie przeprowadzki a krople wlasnie zobaczylam ze sa przeterminowane :/ moja cud alergia ewaluuje i o ile wczoraj oczy swedzialy o tyle dzisiaj juz tragedia :/ okladow z rumianku nie moge (uczulenie), pierwsza tura 'herbacianek' juz byla. doraznie zakraplam sztuczne lzy i przeplukuje sola fizjologiczna. macie moze jeszcze jakies inne sprawdzone sposoby bez lekow na recepte??
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJun 2nd 2012
     permalink
    abierzesz cos p/alergicznego? w aptece dostaniesz tez krople do oczu p/alergiczne bez recepty.
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 2nd 2012
     permalink
    Mooniia ja jestem caly czas na lekach p/alergicznych plus sterydach. Krople typu polcrom czy opthicort na mnie totalnie nie dzialaja :/
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 2nd 2012
     permalink
    A świetlik ?
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 2nd 2012
     permalink
    o penny, dzieki ze mi przypomnialas!
    kiedys mialam i na noc zastosowane faktycznie ukojenie dawalo
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJun 2nd 2012
     permalink
    a dicortineff moze sprzedadza Ci bez recepty a jak nie to podejdź do najblizszego weta i kup niczym sie nie róznia tylko opakoweniem, nasze weterynaryjne ma zielony pasek. Ja nawet swoim dzieciom go kropie jak cos ;)
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 2nd 2012
     permalink
    Niech mnie ktoś dobije.... Od paru godzin słyszę (przez zamknięte okna) wycie zespołów deathmetalowych i sprzęgające się gitary :angry::angry::angry: I tak pewnie będzie do późnej nocy :angry:
    Pier***** Ursynalia na SGGW :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 3rd 2012
     permalink
    mooniia: a dicortineff moze sprzedadza Ci bez recepty


    sprzedali i to bez problemu tylko ze 1 butelke a nie opakowanie 2buteleczkowe, objawy troche zalagodzone

    a ze swietlikiem mieli tylko homeoptic a tych stosowac nie moge bo mnie oczy pozniej pieka gorzej
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 3rd 2012
     permalink
    Mrhyde, a nie mieli po prostu świetlika w postaci torebek do parzenia ?
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  5.  permalink
    hej dziewczyny :)
    co robicie?
    ja próbuję nie myslec o tym,że jestem głodna :/
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 3rd 2012
     permalink
    A ja się zastanawiam, jaki wynik pokaże jutro moja waga po tygodniowej dyspensie od diety:devil::devil::devil:
    --
  6.  permalink
    jahe, a ile juz schudłas?
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeJun 3rd 2012
     permalink
    co robicie?

    Zastanawiam się, ile świeczek zapalić w łazience... :devil: :bigsmile:
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
  7.  permalink
    z powodu braku prądu czy z powodu domowego spa? :)
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeJun 3rd 2012
     permalink
    Domowe spa. Jakbym nie miała pradu to bym tu nie pisała...
    Teraz spacyfikuję Nieletniego i heja do piany. :D
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
  8.  permalink
    zawsze mogłas miec naładowana baterię w laptopie ;)
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 3rd 2012
     permalink
    Szczypta, 14kg...
    Ale jutro waga może pokazać jakieś 1,5-2 kg do przodu. Efekt uboczny dwóch imprez i świętowania pewnego sukcesu z mężem w restauracji;)
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJun 3rd 2012
     permalink
    Jaheira: 14kg...

    Łoł!
    Szacuneczek!
    W jakim tempie? Dietka, świczonka?
    normalnie - Łoł!:shocked:
    --
  9.  permalink
    14 kg? O matko!!!
    nie lubię Cie, Jahe.
    Powinnaś dostać bana :fierce:

    Treść doklejona: 03.06.12 20:56
    ale pochwal sie tym sukcesem co? Niech mi zal doopę ściśnie, moze mniejsza będzie ;)
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeJun 3rd 2012
     permalink
    Szczypta, ale u mnie przy braku prądu router nie działa, to se w sieci nie posiedzę. Idę pilnowac Młodego, zeby zęby mył długo, bo ostatnio tylko przednie myje i to te co mu się juz ruszają do wypadnięcia. Trzeba nad nim stać...
    Jak ja bym schudła 14kg to był wyglądała jak po pobycie na bezludnej wyspie... :shamed:
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 3rd 2012
     permalink
    Szczypta, pochwalę się za jakieś kolejne 14 kg. Teraz, to jeszcze nie to, czego oczekuję od siebie.
    Ul_cia: W jakim tempie? Dietka, świczonka?

    Ul_cia od 21 lutego. Zaczęłam jeść mniej i zdrowiej.
    Ćwiczeń niet, bo nie mogę się jakoś ogarnąć...W sensie ani za bardzo nie mam miejsca, ani czasu nie mogę sobie znaleźć(choć to pewnie wymówka bardziej).
    Staram się za to bardzo dużo spacerować z dzieckiem.Najczęściej tak długo aż mi nogi w szanowną d*pę włażą;)
    --
  10.  permalink
    tak czy siak, gratuluję jahe. Super wynik!
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 3rd 2012
     permalink
    Podziwiam i gratuluję :) Mi ciężko 2 kg stracić, co prawda przy -14 miałabym niedowagę, ale nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie jaką masz determinację :)
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.