Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

To mnie zaniepokoiłaś - bo ja tu też mieszkam ....
A wetka nam mówiła, żeby z wiewiórkami też uważać...



to już któryś raz... Po prostu się nie boi, jakiś czas temu krążyło nam po działce stadko w ilości sztuk trzech. Pamiętam jak jeszcze w ciąży byłam i wychodziłam z domu, to też mnie taka jedna uraczyła swoim widokiem i ani myślała żeby brać nogi za pas. Wyjadają nam wszystko z ogródka :( Dopiero po wyjściu mojego psa, nieśpiesznym krokiem oddaliła się na ... posesję sąsiadów. Lis do nas regularnie przychodzi i rozwala kubły w workami ze śmieciami, szczególnie interesuje go ten z odpadami komunalnymi ;/ Misie też nie są rzadkością i podchodzą pod domostwa(po zimie częściej, bo są głodne ;)), choć na szczęście żadnego jeszcze face to face nie widziałam.

Misie też nie są rzadkością i podchodzą pod domostwa(po zimie częściej, bo są głodne ;)),
już na samą myśl, że misie mogą być blisko domu ogarnia mnie paraliż ze strachu
, ale nie powiem, że nie zazdroszczę
Wam miejsc, w których mieszkacie, natury, to zupełnie co innego niż "miejski klimat". Jednak wieś, las, łąki, pola itd. mają swój urok
już na samą myśl, że misie mogą być blisko domu ogarnia mnie paraliż ze strachu
Jednak wieś, las, łąki, pola itd. mają swój urok





żebym dała znać leśniczemu "to on go kropnie"


nie zazdroszczę Wam miejsc, w których mieszkacie, natury, to zupełnie co innego niż "miejski klimat". Jednak wieś, las, łąki, pola itd. mają swój urok
to tylko gołębie
zapachy mi przeszkadzaja
Więc aktualnie najmocniej pachną moje krzaczki pomidorków 
jakos ciezko mi sie odnalezc
a co do zapachow to mi nie chodzi o jakies obory swinki itp ale o to co zalatuje z pol ;)
Więc zapachy wsi mi niestraszne
Tym bardziej, że blisko nas to i pól nie ma- tylko łąki i las.my we 4 i to z wiekszymi dzieciakami
Poszukam kiedyś fotki jak nasz salon w poprzednim mieszkaniu wyglądał
A jak się przewoziliśmy, to ponad 20 pudeł było z rzeczami dzieci
tutejsze odelgłości wciąż są zaskakujące

istotnym zagrożeniem nie jest z tego co wyczytałam oprócz tego, że jest.
U nas (w sensie w Polsce) dalej sporo ludzi nie rozumie, jak można chcieć się wyprowadzić pod miasto, np 30km od Warszawy. "Bo te dojazdy".
A rozmawiałam kiedyś z moim szefem (mieszka pod Paryżem) o dojazdach do pracy - dla niego to było "tylko" 30km i nie widział w tym nic dziwnego. On sam dojeżdżał do pracy 35km i dystans był dla niego normalny
a co do zapachow to mi nie chodzi o jakies obory swinki itp ale o to co zalatuje z pol ;)



No właśnie, PKP ratuje sytuację :-)
przyszłuy tydzien spędzam synem we wrocławiu
A to moje miasto rodzinne 


U nas (w sensie w Polsce) dalej sporo ludzi nie rozumie, jak można chcieć się wyprowadzić pod miasto, np 30km od Warszawy. "Bo te dojazdy".
super nowych osiedli czy na pustkowie ;-)(a cytat nie ze mnie, tylko z Cerise ;) )
(a cytat nie ze mnie, tylko z Cerise ;) )
Weźcie mnie ze sobą, ostatni raz byłam w marcu i trochę się potęskniłamA to moje miasto rodzinne
Dobra :) Chodz :)





