Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    cerisecerise: za to jak tylko usłyszy "dobry piesek", to w szaleńczym pędzie biegnie do mnie, siada przede mną i wpatruje się we mnie intensywnie się oblizując
    :thumbup:
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  1.  permalink
    Licho: mecz barcy... poznac Was?

    Jak mój tatuś mnie wychowywał, to jedna z pierwszych zasad jaką mi wpoił było to, że kibicujemy Barcelonie i nie lubimy Realu Madryt. Jedna z trzech głównych zasad, zaraz po tej, że Pogoń Zduńska Wola jest najlepszą drużyną na świecie, a Warta Sieradz jest do bani :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    no to chociaż w połowie byście się zrozumieli ;-)
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  2.  permalink
    Licho: cerisecerise: za to jak tylko usłyszy "dobry piesek", to w szaleńczym pędzie biegnie do mnie, siada przede mną i wpatruje się we mnie intensywnie się oblizując

    :thumbup:


    No właśnie poważnie się zastanawiam, czy nie zamienić komendy- bo skoro siada na "dobry piesek", to efekt jest, nie? A że nazewnictwo nie takie, to szczegół.
    Choć ma to jeden malutki mankament- nieważne kto, nieważne gdzie to powie. Jak Bandzior usłyszy "dobry piesek", to do mnie gna. Dzisiaj moja babcia mówi do mojego męża "Bo z Bandziora to taki dobry piesek", a sierściuch mało się nie zabił, jak z przedpokoju gnał do mnie do kuchni :cool:

    Treść doklejona: 04.08.12 21:46
    Licho: no to chociaż w połowie byście się zrozumieli ;-)

    jeżeli w drugiej połowie on kibicuje Warcie Sieradz, to no way- tatuś zabronił mi kontaktów z kibicami WS. Jakichkolwiek kontaktów
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    wg mnie Ceri to nie byłaby taka zła komenda gdyby akurat nie była powszechynm zawołaniem do psów... bo jak kiedyś (TFU!) jakiś bandzior by chciał Bandziora wykiwac to pewnie bedzie pierwsze hasło jakie rzuci
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  3.  permalink
    Licho: bo jak kiedyś (TFU!) jakiś bandzior by chciał Bandziora wykiwac to pewnie bedzie pierwsze hasło jakie rzuci

    Eeeeeeeeee tam... Bandziora nikt nie wykiwa. To taki typowy groźny pies obronny - jak tylko kogoś widzi, to natychmiast się rzuca... i zalizuje na śmierć :cool:

    No ale właśnie powszechność określenia "dobry piesek" sprawia, że trzeba będzie przepracować to raz jeszcze. Może zacznę go chwalić po francusku, wtedy nawet jak mu się pochrzani, to chociaż mniej oblatane będzie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    hehhe Ceri, może popróbuj ;-)
    A jaki to pies? Może się już chwaliłaś, ale ja mam dobra pamięc ;)
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  4.  permalink
    Pies wielorasowy :smile: Przywieźliśmy go do domu miesiąc temu, taka znajda- ktoś w lesie wyrzucił szczeniaki, jeden trafił do nas. Nie wiadomo co z niego wyrośnie, ma w sobie trochę ONka, ale chyba mniejszy będzie. Taka puchata kluska na razie z niego :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    ONka - proszę o wytłumaczenie :)
    Faaajnie, ze wzięliście!!!

    Treść doklejona: 04.08.12 21:57
    owczarka niemieckiego?
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    cerisecerise: a z moim sierściuchem musiałam coś skopać (choć jeszcze nie wiem co)- trenowałam z nim siad, na komendę "siad" reaguje średnio, za to jak tylko usłyszy "dobry piesek", to w szaleńczym pędzie biegnie do mnie, siada przede mną i wpatruje się we mnie intensywnie się oblizując :cool:


    A bo Ty mnie zmyliłaś, myślałam, że sierściuch to kot, bo tylko z kotami mi się to określenie kojarzy :D

    A z komendą - świetne! Znam psa, który cieszył się jak szalony jak słyszał "ale ładny" :DDD
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    :peace::wink:
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  5.  permalink
    Tak, owczarka niemieckiego.
    Też się cieszę, że go wzięliśmy. Gdybym miała powiedzieć jaki jest pies moich marzeń, to chyba właśnie byłby Bandzior :wink: Strasznie go lubię, fajny jest. Wiadomo, trochę szaleje jak to szczeniak, ale na szczęście nie ma na drugie Armageddon :wink:
    Taki był śmieszny jak go wzięliśmy, taka mała piszcząca przestraszona kulka. A teraz jego największym problemem jest to, że powoli przestaje mi się wygodnie mieścić na kolanach i zadek mu spada :wink:
    Ja chciałam na początku psa z rodowodem, ale mąż chciał średnio. I tak się rozglądaliśmy za kundelkami, no i znaleźliśmy Bandziora :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Ja od 3 dni mam kotka. Przypałętał się wychudzony no i... Został :wink: Fajny jest, bardzo odważny i zadziorny :smile:
    No i oprócz tego pięcioletniego kocura i psiaka też mam- jamnika, zwanego przez mojego Lubego pieszczotliwie "Przedłużaczem":tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorcerisecerise
    • CommentTimeAug 4th 2012 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: A bo Ty mnie zmyliłaś, myślałam, że sierściuch to kot

    Ja na Bandziora różnie mówię- sierściuch, pchlarz, klusek. Ale on wie, że to z miłości :wink:

    Wrzucę na chwilę, zaraz wykasuję, żeby nie zaśmiecać:
    taki był, jak go przynieśliśmy do domu
    A taki jest teraz

    A to Bandzior lubi najbardziej- wylegiwać się i przytulać :wink: Jak pisałam- typowy pies stróżujący :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    pięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęknyyyyyyy!!!!!!:heartsabove:
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    Ale śliczna psina! Zakochałam się w tej drugiej focie- to klapnięte uszko :heartbounce:
    A ja psiarą nie jestem, wolę koty... Ale Bandzior skradł mi serce :thumbup:
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    ja jak najbardziej popieram znajdy... sama też początkowo miałam swoją wizję idealnego kota, ale odeszła mi jak zobaczyłam moją kocicę :wink:
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  6.  permalink
    Dziękuję w imieniu Bandziora :wink:

    Licho: pięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęknyyyyyyy!!!!!!:heartsabove:

    A oprócz tego jaki fajny :wink:

    Lexia: to klapnięte uszko :heartbounce:

    hehehe, ja to padam jak to widzę. Mąż mówi, że Bandzior potencjalnego intruza nie zdąży nawet zalizać, każdy padnie ze śmiechu jak taką kluchę z jednym oklapniętym uchem zobaczy :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    Ceri - jaki zarąbisty!!! Ja kojarzę tę mordkę, już go chyba nawet tu wrzucałaś?

    Lexie - piąteczka, ja też kociara okropna ;) A to maluszek się przypętał, czy "dorosły" kot?
    --
  7.  permalink
    Licho: ja jak najbardziej popieram znajdy...

    ja chciałam rasowego, bo jednak pies z rodowodem jest pewniejszy- znasz rodziców, możesz się spodziewać co z niego wyrośnie. A znajda to taka jedna wielka niewiadoma.
    W każdym razie u nas najpierw miał być Jack Russel Terrier, potem jamnik szorstkowłosy, potem Westie... no ogólnie coś małego. Nawet jak ewentualnie braliśmy pod uwagę kundelka, to też małego. Jak zobaczyliśmy Bandziora, to w ciągu sekundy zrozumieliśmy, że mały to on nie będzie. Ale równocześnie zrozumieliśmy, że to nasz pies i jaki by nie był, to go bierzemy. Nawet Ewunia pokazała na niego paluszkiem i powiedziała "Naś piesek. Bieziemy pieska" :wink:
    I teraz bym nie wymieniła naszej znajdy na tysiąc psów z rodowodem
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    cerisecerise: ehehe, ja to padam jak to widzę. Mąż mówi, że Bandzior potencjalnego intruza nie zdąży nawet zalizać, każdy padnie ze śmiechu jak taką kluchę z jednym oklapniętym uchem zobaczy

    a to ucho już nie stanie? klaskac trzeba podobnono, zeby stanęło
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    Licho: ja jak najbardziej popieram znajdy... sama też początkowo miałam swoją wizję idealnego kota, ale odeszła mi jak zobaczyłam moją kocicę :wink:


    Licho, takie to najlepsze. Nigdy nie miałam "kupnego" kota. Jednego mamy, co się zabłąkał w kopalni i kolega taty przyniósł, kilka przyszło wychudzonych od sąsiadów (:angry::angry::angry:). Ten mały jest przykładem. Było też kilka wziętych z miotu od znajomych z racji "przekocenia".
    Miałam kiedyś śliczną kotkę Leah. Ruda, na wątku o hobby jest jej fotka wrzucona- piękny kotek... Zachowywała się jak pies, reagowała na "hop", "połóż się", biegała jako jedyna z wywieszonym ozorkiem :smile: Niestety, zginęła pod kołami na ruchliwej drodze obok nas...
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    No jasne... z tym, ze "wiadomo" to masz rację... w przypadku kota to większej różnicy nie robi, ale przy psie to faktycznie moze byc dośc istotne...
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  8.  permalink
    Licho: a to ucho już nie stanie? klaskac trzeba podobnono, zeby stanęło

    jemu te uszy raz stoją, raz opadają. Najczęściej jest tak jak na zdjęciu, albo oba oklapnięte. Czasem na króciutko staną oba. Czy ostatecznie staną to nie wiem- jak ma w sobie dużo z wilczura, to powinny
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 4th 2012 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: Lexie - piąteczka, ja też kociara okropna ;) A to maluszek się przypętał, czy "dorosły" kot?


    The_fragile, maluch ma miesiąc może :smile: Typowy rozkoszny kociak :wink: Ale charakterek to on będzie miał- żaden z moich kociaków w tym wieku nie był taki odważny jak ta sztuka.
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    Lexia: Niestety, zginęła pod kołami na ruchliwej drodze obok nas...

    dlatego ja mimo wyrzutów sumienia, ze nie daję wolności kotu, nie zdecydowałam się by wychodził... no jestem zbyt samolubna... ja bym tego nie przeżyła... mój kot ma do dyspozycji balkon i czasem mi jej żal , bo patrzyzza siatki w przestrzeń z utęsknieniem... ale nie zdecydowałabym się... moze jak mieszkałabym w domu...

    Treść doklejona: 04.08.12 22:25
    cerisecerise: jemu te uszy raz stoją, raz opadają. Najczęściej jest tak jak na zdjęciu, albo oba oklapnięte. Czasem na króciutko staną oba. Czy ostatecznie staną to nie wiem- jak ma w sobie dużo z wilczura, to powinny

    no to faktycznie klaszcz dużo... może się uda... a jak nie to i tak cudo :)
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Licho: dlatego ja mimo wyrzutów sumienia, ze nie daję wolności kotu, nie zdecydowałam się by wychodził... no jestem zbyt samolubna... ja bym tego nie przeżyła... mój kot ma do dyspozycji balkon i czasem mi jej żal , bo patrzyzza siatki w przestrzeń z utęsknieniem... ale nie zdecydowałabym się... moze jak mieszkałabym w domu...


    My mieszkamy w domu i nie wyobrażam sobie trzymać kota w czterech ścianach. No ale u nas dookoła pola, łąki i lasy, kot poluje na myszy, ptaki i tym podobne- zgodnie z naturą. Dajemy mu jej namiastkę, mimo że w większości przypadków jest leniem kanapowym i wyleguje się na swoich kocykach. Niestety, od drogi odgrodzić się nie da, chociaż staramy się uczyć koty wędrowania w stronę właśnie pól i lasów- na drogę nie wypuszczamy.
    --
  9.  permalink
    A mnie wpienia jedno- to że ludzie nie myślą, nie pilnują/nie sterylizują suczek, a potem szczeniaki usypiają albo wyrzucają w lesie.
    Wczoraj mnie trafiło, jak na tablica.pl znalazłam ogłoszenie "zapowiedź miotu"- że suczka chyba we wrześniu się oszczeni, rodzice mali to pieski nie będą duże, i że jeśli nie zgłoszą się chętni, to szczeniaki zostaną uśpione. Ale nie to mnie wpieniło najbardziej. Na końcu było dopisane- poniżej zdjęcia szczeniaków z poprzedniego miotu, ojciec był ten sam.
    To jak raz suczka nie została upilnowana i zaciążyła, to kurde tak trudno było wpaść na to, że trzeba ją wysterylizować? A nie pozwalać dalej biegać jej luzem, a potem dawać ogłoszenia "zgłaszajcie się po szczeniaki, bo jak nie to uśpimy"? :devil:
    Bandzior biega tylko w ogrodzie i nie wyjdzie poza teren, na spacerze nie spuszczam go ze smyczy, więc na razie odpuszczam kastrację. Ale gdybym się bała, że go nie upilnuję, to bym wykastrowała. Byle nie zmajstrował szczeniaków, które mogłyby skończyć w lesie jak on
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    ceri, u mnie tak jest z kociakami... Ile razy się zwraca uwagę sąsiadom, żeby sterylizowali swoje kotki- bo potem młode latają na samopas... Ale nie, bo to trzeba pieniążki zapłacić, a po co skoro kot zdechnie jak się go nie będzie karmić :sad:
    Nasz kocur wykastrowany, drugiego pewnie też to czeka. Nie chcemy się przyczyniać do zwiększenia i tak zbyt wielkiej liczby kociąt w okolicy.
    --
  10.  permalink
    Licho: No jasne... z tym, ze "wiadomo" to masz rację... w przypadku kota to większej różnicy nie robi, ale przy psie to faktycznie moze byc dośc istotne...

    Dlatego ostro ćwiczę z Bandziorem, chcę, żeby był dobrze wyszkolony. Bo dodatkowo zapowiada się na dużego piesia, a my mamy dwójkę dzieci, więc nie ma mowy, żeby pies się nie słuchał. Beznadziejnym przypadkiem na szczęście nie jest, z miłości do gotowanego kurczaka zrobi wiele :tooth:

    Treść doklejona: 04.08.12 22:35
    Ja chciałam kota, ale mąż się nie zgadza, bo w domu mieszkamy i ciężko byłoby kota upilnować, żeby nie wychodził z domu, a jak zwieje to masakra, bo dookoła psy, więc mogłyby go zagryźć.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    Lexia: The_fragile, maluch ma miesiąc może :smile: Typowy rozkoszny kociak


    Nie nadążam za Wami ;) Lexia - ale masz w domu kulkę radości, uwielbiam maluchy :DDDD
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    a właśnie Lex, wrzuc fotkę co?
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  11.  permalink
    Mnie się marzył własny pies 20 lat i dopiero miesiąc temu się doczekałam.
    A jeszcze pamiętam jak ryczałam, jak mama mi psa obiecywała, a potem nie spełniała obietnicy :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    Ceri... ja niogdy nie zapomnę dnia jak rodzice wrócili z tzw giełdy ( wątek wspomnieniowy powinnam użyc) i mamunia od progu oświadczyła " mieliśmy ci kupic pieska, ale wybraliśmy amerykanskie spodenki" :cry: tydzień wyłam... ale spodenki nosiłam od 6tego do 15tego roku życia... pewnie sie opłacało :confused:
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    Licho, teraz młody już rozkosznie śpi, ale jutro robię sesyję to wrzucę tu wieczorem na chwilę i się pozachwycacie, może być? :tooth:
    The_Fragile- kulka z niego dosłownie. Waży "aż" 600g :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    była taka bajka ( to tez do wspomnień powinno pójsc) o dziewczynce, która ciągnęła za sobą rękawiczkę na sznurku (takim uplecionym do rękawiczki ekstra - pewnie też takie miałyście) i udawała, zę to piesek... aż w końcu ta rękawiczka zamieniła się w psa... dziewczynka uradowana zabrała psa do domu, wiedząc, ze mam się na psa nie zgadza, zostawiłą go w przedpokoju i poszła po jedzenie... jak wróciła to znów to była rękawiczka... i strasznie płakała jak to zobaczyła... mama się ulitowała i przyniosła jej psa... oczywiście po bajce beczałam jak dzik... próbowałam tej sztuczki na moich, ale bezskutecznie :sad:
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  12.  permalink
    Lexia: kulka z niego dosłownie. Waży "aż" 600g :wink:

    hehehe, ale puszek :smile:
    Jak my Bandiego przywieźliśmy ważył jakieś 2300, a teraz 5,6 :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    To ja się wychowywałam ze zwierzyńcem- zawsze przynajmniej po jednej sztuce psa i kota w domu... I wiele koleżanek mi zazdrościło.

    Treść doklejona: 04.08.12 22:48
    ceri, widać gotowany kurczaczek mu służy :tongue: Też lubię, ale mnie już mniej służy :fierce:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    cerisecerise: A mnie wpienia jedno- to że ludzie nie myślą, nie pilnują/nie sterylizują suczek, a potem szczeniaki usypiają albo wyrzucają w lesie.

    To jeden problem, w sumie z czystej głupoty lub zwykłej niewiedzy. Drugi to pseudohodowle, w których "hodoffcy" rozmnażają z pełna premedytacją psy czy koty bez papierów, najczęściej w nieludzkich warunkach. Suki rodzą co cieczkę, często psy są ze sobą spokrewnione, nie są socjalizowane , trzymane w syfie i ciasnych klatkach itd., itp. a nieświadomi nabywcy kupuję za połowę niższą cenę szczeniaki z których i tak nie wiadomo co wyrośnie. Dopóki w Polsce się nie zmieni prawo, dopóty problem bezdomności niechcianych psów i kotów będzie miał tak duży rozmiar jak obecnie.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  13.  permalink
    Mi mama obiecywała, że jak będę miała wzorowego ucznia, to dostanę psa... całą podstawówkę miałam i co? :sad:
    Potem jakoś w liceum mi obiecała, ale też na obiecankach się skończyło.
    Potem my po ślubie mieszkaliśmy w nie swoim mieszkaniu, w bloku, więc warunki średnie. Ale jak się do domu przeprowadziliśmy, to temat psa powrócił.
    O dziwo moja mama, która tak się wzbraniała przed kupnem mi psa, jak zobaczyła Bandziora to straciła głowę i puściła tekst "No bardzo dobrze, że go wzięliście, dla dzieci fajnie, żeby był pies" :devil:
    Licho: była taka bajka ( to tez do wspomnień powinno pójsc) o dziewczynce, która ciągnęła za sobą rękawiczkę na sznurku (takim uplecionym do rękawiczki ekstra - pewnie też takie miałyście) i udawała, zę to piesek... aż w końcu ta rękawiczka zamieniła się w psa...

    Ja pamiętam, że sobie wyobrażałam, że mój ukochany pluszowy piesek zmienia się w prawdziwego psa... i też ryczałam, bo się nie zmieniał
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    Haha, Lexia - mój już 4,5kg, ale jak był malutki to też takie chucherko :)

    A ja zbierałam pieniądze jak byłam mała, kupiłam budkę dla psa taką z materiału, legowisko, smycz, miski, jedzenie... I tylko psa brakowało, jak rodzice odkryli któregoś pięknego dnia te wszystkie rzeczy to się w końcu zgodzili na psa :) To był najkochańszy pies (jamniczka) pod słońcem...
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    penny: Drugi to pseudohodowle, w których "hodoffcy" rozmnażają z pełna premedytacją psy czy koty bez papierów, najczęściej w nieludzkich warunkach.

    tiaaaa.... niestety mnóstwo "oszczędnych" się do tego przyczynia....
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    The_Fragile: Haha, Lexia - mój już 4,5kg, ale jak był malutki to też takie chucherko :)

    A ja zbierałam pieniądze jak byłam mała, kupiłam budkę dla psa taką z materiału, legowisko, smycz, miski, jedzenie... I tylko psa brakowało, jak rodzice odkryli któregoś pięknego dnia te wszystkie rzeczy to się w końcu zgodzili na psa :) To był najkochańszy pies (jamniczka) pod słońcem...


    The_Fragile, mój starszy kocur waży, uwaga... 7,5 kilo :tongue::devil: To jest dopiero masa... Podejrzewam że jego ogon wazy więcej niż nasza mała kulka :wink:
    Jamniczka mam teraz- takie to ze śmiesznymi krótkimi łapkami :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    Licho: tiaaaa.... niestety mnóstwo "oszczędnych" się do tego przyczynia....

    Moja koleżanka przyoszczędziła połowę kasy i kupiła "labradora" z pseudo no i .... wyrosło jej pół psa, taki labek na krótkich łapkach. Próbowałam ją przekonać, że jest masa niechcianych labradorów w schroniskach(za darmo) i nie ma sensu, żeby wydawała pieniądze, jakby nie patrzeć na kundelka, no ale nic nie wskurałam.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  14.  permalink
    No właśnie, ja to przyznam, że jak mieliśmy wybulić 2000 na rodowodowego szczeniaka (a jeszcze drzwi wewnętrznych nie mamy kupionych :wink:), to woleliśmy znajdkę przygarnąć, ale w żadnym wypadku nie kupować "rasowego bez rodowodu" :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Miałam styczność z takimi suczkami wyciągniętymi z psedohodowli, z psami z resztą też, tylko że u nich były rany bardziej na duszy, a u tych suczek i na duszy i na ciele, nie wiem które były gorsze, ale nigdy tego nie zapomnę..Jakiś total, nie wiem skąd w tych psach była jeszcze siła i zaufanie do ludzi :(

    cerisecerise: woleliśmy znajdkę przygarnąć, ale w żadnym wypadku nie kupować "rasowego bez rodowodu"

    popieram popieram popieram !
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  15.  permalink
    elfika: Mloda Elwirke :tooth:

    buahahahaha :crazy: aż tak? :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    o widzę temat psów :) kocham te stworzenia, sami mamy golden retrivera od 4 lat... niestety również czasem ciężko mi przekonać ludzi by nie oszczedzali i nei kupowali z pseudo...
    sąsiadka tak kupiła psa... okazało się po 2 tyg , że jest chory, wydali na psa 500zł i na leczenie 500zł (to już suma za rodowodowego) , miał chyba nosówke i z tego co wiem musieli dostać go chorego już z "hodowli", psinki nie udało się uratować...
    --
  16.  permalink
    Bandzior jak został znaleziony to miał jakieś 6-8tygodni i było widać, że znajda. Poza tym, że podobno był brudny i nieziemsko zapchlony (z pchłami walczymy dalej), to w jego zachowaniu widziałam, że swoje przeszedł- panicznie reagował na widok auta i jazdę samochodem. Jak widział las czy większe skupisko drzew, biegł do mnie, żebym go ratowała. A najgorsze było, jak raz go na 30min zostawiliśmy samego w ogrodzie- jak wróciliśmy i mnie zobaczył, to przez 3godz co go próbowałam odłożyć, to skamlał rozpaczliwie.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 4th 2012
     permalink
    A to jest nagminne, ludzie przyoszczedzają, a koniec i tak jest taki, że wydają drugie tyle, jeśli nie więcej na leczenie. Część z nichh wybiera jeszcze tańszą formę i wywala te "wybrakowane" psy czy koty na zbity pysk, ewentualnie podrzuca do schronisk.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.