Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Cobraczek a wiesz, ze nalezy Wam sie odszkodowanie od koła łowieckiego czy jakos tak, dopominaj sie o swoje
U nas co chwila coś wybiega..
w ogóle wieczorową porą jak jadę samochodem to mam oczy jak pięć złotych i pełne majty ze strachu...
nalezy Wam sie odszkodowanie od koła łowieckiego czy jakos tak,
a nie do zarządcy drogi ew. nadleśnictwa?
ale w tym tygodniu były na maxa mgliste poranki (tak do 10tej) i wieczory i wtedy jazda była niezapomnianym przeżyciem
\ ooo, witaj w klubie u nas sarny, lisy, zające, bażanty- wszystko musi sobie na skróty przez drogę biec
Cobraczek, ja ok miesiąca temu miałam taką samą sytuację, sarna w nocy wyskoczyła wprost, potłuczona maska, lampy, w tej chwili jeszcze naprawiamy go, koszty są ogromne, ale w tym momencie nie jest to najważniejsze. Jeśli nie zgłosiłaś tego na miejscu policji badz właśnie nadlesnictwu to watpie by coś zwrocili. Po wypadku jakis facet sie zatrzymal i mowil, ze sam mial taka sytuacje, wezwal policje, tylko spisali i nic, dzwonil do Koła i tez nic, ale probowac mozna, bo kazdy rejon jest inny. Przez to cholerstwo teraz boje sie jezdzic,ehhh
normalnie ciary na plerach i suty sterczace
A co powiecie na gradobicie? 2 lata temu cale moje miasto mialo auta w kropki
blacharze mieli rwanie :)))
--
Flawia to Ty koło mnie przejeżdzasz jak jedziesz trasą W-L.I tam właśnie jest zwierzyniec
--
My zawsze mamy takie "szczęście" że jak wracamy od moich rodziców to sarenki na poboczu stoją ( dość ruchliwa trasa z Warszawy na Lublin) mi to tylko serce wtedy pęka, bo wiem, że nie każda przeżyje... może z półtora miesiąca temu gdy jechaliśmy to P. stwierdził że sporo się zwierzyny na polach kręci i że jak będziemy wracać to będzie trzeba uważać... jak byliśmy już 10 km od domu to z lasu nagle wybiegł przeogromny łoś ( widziałam po raz pierwszy w życiu... ale nie miał poroża) i zatrzymał się, nie wbiegł na jezdnie ( 2 pasmówka z pasem zielieni po środku) wrócił do lasu... szok bo z tego co słyszałam, to biegną na oślep! najlepsze, że cała drogę powrotną rozmawialiśmy o Bogu i o wierze, gdzie ja jestem niechętna do takich tematów, a mój Bardzo wierzący P oczywiście potraktował to jako znak...
Kochana samochód to raczej każdy ma ubezpieczony, ale dom?!
gryzą to mnie wyśmiał niemalże
To co? Polska pokonała Anglię... pogodą.
żal.pl, ktoś powinien polecieć za to, co się dzieje na Narodowym
Żal mi kibiców, którzy tam czekają...
Jah, raczej głupotę tych, którzy decydowali czy zamknąć dach, czy zostawić otwarty.
No to, mam wrażenie, widać od dawna