Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthornikkitaa
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    Dziewczyny ostatnio pisałam w sprawie larw ... I już ich nie ma, codziennie przeglądam szafki i póki co nie wracają (oby tak zostało!) ale mam inny problem... Mam w domu pełno much! Co je W. wybije to pojawiają się nowe! Nie wiem skąd :confused: Włażą kurde wszędzie mam już tego dość! Nie chce pryskać w mieszkaniu jakimiś specyfikami chemicznymi, żeby Aleks się nie nawąchała -macie jakieś domowe sposoby albo coś? Oprócz muchołapki, bo to rozwiązanie na chwile?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    Ale masz zwykłe muchy, czy owocówki? Bo owocówek w tym roku zatrzęsienie i nic na nie nie dawało rady... Wystawiłam kieliszek z winem to owszem, potopiły się, ale też zapach ściągnął nowe... :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthornikkitaa
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    Nie no zwykłe muchy właśnie :confused: Tyle, że nie brzęczą jak latają...
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    Może wyjdź z domu, pootwieraj wszystkie okna - przemrożą się...?
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeOct 28th 2012 zmieniony
     permalink
    porozkładaj lepy może?
    __
    z innej "beczki" 1wszy dzień śniegu wczoraj u nas
    http://www.jelonka.com/lib/photo.php?id=240415&typ=0&data=2012-10-28&kat=Archiwum
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthornikkitaa
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    Zaawansowana zima w październiku :bigsmile:
    Poszukam dziś w tesco tych lepów na muchy :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    u mnie sniegu mniej ale wieczorem byla sniezyca, dzisija niby 1 stopien na plusie ale pierzyna sie rozpuscila jedynie na kostce, na trawnikach lezy gruba warstwa
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    nie wiem Aga gdzie mieszkasz ale u nas tyle samo spadło w nocy :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    kurka, to my na pomorzu "poszkodowani" :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    no zależy co kto lubi :tongue::tongue:

    my troszkę nieprzygotowani, Ninka w cienkich butach pomykała, mąż z letnimi oponami jechał itepe ahahahaha :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    moj maz wymienil opony po pierwszych przymrozkach, na mojej Syberii juz kilka razy mielismy sliskie drogi rano a od wczoraj wymiana ogumienia juz na zapisy tylko
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    ja oczywiście nadal na letniakach :confused: ale w sumie to u nas wielkich zasp nie było, to może trochę odśnieżania rano
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    u mnie juz -4 stopnie, szyby rano bedziemy skrobac :/
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    mój mąż zawsze czeka do samego końca z oponami bo w letnich ma felgi 18-stki z rantem [cokolwiek to znaczy bo ja tylko ze słyszenia znam :cool:] i jak ma zmienić opony na zimowe to jest ciężko chory na serce i mówi, że wstyd po mieście jeździć
    no ale on z lekka w dekiel trzaśnięty więc tego :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    Ja nie mam problemu ze zmianą opon na zimowe bo.... nie miałam czasu :devil: zmienić na letnie po poprzedniej zimie :wink: A teraz prosze - jak znalazł :tooth:
    A u nas też zima jak marzenie (tylko czyje? :wink:)
    Zaproponowałam nawet żeby już dzisiaj Wigilię zrobić - to bedzie gwarancja, ze bedziemy mieli "białe świeta" ale rodzinka nie podłapała :confused:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    Boże, ja przepraszam za taki temat, ale właśnie przeczytałam o niani z Nowego Jorku, która zasztyletowała kilka dni temu dwójkę malutkich dzieci... Ryczę jak głupia, dla mnie to niewyobrażalne - nianię powinni przypalać przez resztę jej życia... Co za koszmar, nie wyobrażam sobie tego :cry::cry:
    --
    •  
      CommentAuthornikkitaa
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    Patrząc na to, co się dzieje chyba w życiu nie puszczę dziecka do żłobka ani nie zatrudnię niani :shocked::confused:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    Ech, Nikkitaa, ale to równie dobrze mogła być osoba niezrównoważona z rodziny... Przerażają mnie takie wiadomości, mąż mi zabrania czytać, bo potem ryczę i śnią mi się takie po nocach...
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    nikkitaa: ani nie zatrudnię niani :shocked::confused:

    Ja ze względu na to,że nie ufam innym to chyba bym nie zatrudniła.Najpierw musiałabym taką panią dobrze poznać i zobaczyć jej stosunek do dzieci,bo od tak to bym nie ryzykowała..
    Zresztą co się teraz dzieje to jakaś porażka.Dziewczyna zabija dziecko i robią z niej gwiazdkę w gazetach ( wiadomo o kogo chodzi) Zamiast zająć się tą sprawą,ukarać winnych, bo przecież zginęło dziecko !!! To oni robią z takiej gwiazdeczkę...
    Albo nie dawna sprawa ze żłobkiem. Łzy same mi się cisnęły :/ Nie pojęte to było dla mnie...
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeOct 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Dziekuje, ze mam tesciow pod reka i na kazde zawolanie:whorship::whorship:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeOct 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Moje smutki pierwszy raz na tej stronie, chyba musze sie wyzalic.

    Maz pojechal w pierwsza 3 tygodniowa trase autem...zostal jeszcze tydzien i okropnie mi sie teskni:(((
    Wydatki, masa wydatkow jak to przed swietami......
    Siedzenie w domu (ciagle) z dzieckiem juz mnie nudzi:( NIe zostawie go na dluzej niz godzine bo kto mu da cyca?
    Jakas depresja pojesienna mnie lapie:(


    U mnie niani NIGDY nie bedzie. Nie ufam na tyle obcym osobom zeby powierzyc im kogos kto jest dla mnie najwazniejszy na swiecie. Nad zlobkiem sie zastanawiam ale na pewno nie wczesniej niz jak bedzie mial 2 latka.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
  1.  permalink
    Hope, to wszytsko dlatego,że pogoda do de :neutral:
    Ale lada dzien ma byc słonecznie, wiec i humor lepszy bedzie :)
    A o jakich świętach mówisz? Juz zakupy przed BN? ;)
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 30th 2012 zmieniony
     permalink
    A ja znowu ryczę... Nie wiem, czy kojarzycie Chustkę - blogerkę (dziewczyna z fundacji Rak'n'roll)? Wczoraj zmarła, a ja czytam po raz enty ten wpis i ogarnia mnie potworny smutek, patrzę na swojego synka dla którego mam jeszcze czas i płaczę... Warto przeczytać, nie wiem, czy wolno tak kopiować, ale podaję źródło:

    "patrzę na Syna i chce mi się wyć.
    polewam Go prysznicem, On opowiada bajkę o Szalonym Ptaku Emu i Małym Dzielnym Maczku.
    - koniec mycia się, wycieraj się - podaję ręcznik, zakręcam kurek prysznica.
    - a możesz jeszcze popolewać mnie wodą po ciałku? to takie przyjemne...
    - mogę, jeśli tylko masz ochotę.
    - a dla Ciebie nie będzie to strata czasu? - pyta uprzejmie.
    - jasne, że nie, Syneczku... - potworna gula dławi gardło, ledwo wstrzymuję łzy.

    kochanie, nie wiem, ile razy jeszcze dam radę wstać z łóżka, by Ci towarzyszyć w myciu się, podać ręcznik, ogrzać na kaloryferze piżamkę.
    ale wiem, że nigdy nikt nie zrobi tego tak jak ja.
    nikt tak jak ja nie umyje Ci plecków, nie nałoży pasty na szczotkę, nie poprawi rękawów koszulki.
    nikt tak jak ja nie okryje kołderką, nie wycałuje i nie wyprzytula przed snem.
    nikt.
    nikt.
    nikt.
    więc póki jestem, póki mogę, zrobię co zechcesz.
    to nie jest strata czasu, jasne, że nie, Syneczku...

    Read more: http://chustka.blogspot.com/2012/10/909.html#ixzz2AmdLxnqC"
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    Boże jakie smutne :cry::sad:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    Potwornie, nie mogę przestać płakać, Krasnal obok leży, śpi i sapie, a mnie łzy kapią...
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    The fragile ja bym poprosila nie fundowac takich emocji!
    Kiedys czytalam podobny blog! Na zawsze pozostal w pamieci...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    Przepraszam, że to wkleiłam, ale czasem warto sobie przeczytać takie słowa, bo ja jak głupia czułam się trochę winna jak mi ostatnio dzieciata koleżanka powiedziała, że jak jej dzieć śpi to ona dom ogarnia, gotuje... A ja się trochę lenię. Leżę wtedy obok Krasnala jak teraz i go wącham, przytulam i "tracę" czas... Ale przez takie wpisy dochodzę do wniosku, że to też nie jest strata czasu...
    --
    •  
      CommentAuthornataliaa_
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    na mnie też to działa, m.in tak jak to co czytam w necie np że matka zrobiła coś dziecku, patrzę wtedy na dzieciaki i pytam sama siebie w myślach' - ''no jak ? no jak można uderzyć, skrzywdzić takie dziecko. Nie da się'' a jednak:(
    smutne... poczytam chętnie tego bloga... przykro mi z powodu śmierci.
    Czytałyście blog mama nuli? też wzruszające, kobieta również odeszła...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    Gienia, chyba się nie zdobędę na odwagę... Czytam takie blogi zawsze mam nadzieję, że ta osoba wygra, że będzie dobrze... Jestem niepoprawną optymistką niestety. I tak dziewczyna z Vitalii, której bloga czytałam zmarła. Prokopowicz zmarła. Chustka zmarła... A ja czuję się jakbym je znała, bo czytam te wpisy, identyfikuję się w pewien sposób (kobieta, młoda, matka) i potem jak odchodzą to wyć mi się chce i wpadam w takiego doła jak teraz... Mąż na mnie krzyczy, że nie mogę czytać takich rzeczy...
    --
    •  
      CommentAuthornataliaa_
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    Równie emocjonalnie reaguje na takie wiadomości, samo to, że ktoś odnajduje się na takim blogu, opisuje całe swoje życie w chorobie, pisze to w taki sposób jakby już się żegnała...
    Przykre, na blogu mama nuli pisze teraz jej mąż nie wiem jak teraz bo dawno nie czytałam, bo aNula jest również chora jak jej mama
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    Zawsze mi się przypomina taki film z Michaelem Keatonem i Nicole Kidman "My Life", gdzie mąż i przyszły tata - śmiertelnie chory - nagrywa kasety dla swojego dziecka, które nie będzie miało szansy go poznać... Piękny film, ale ściska za gardło...
    --
    •  
      CommentAuthornikkitaa
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    Jejku aż się popłakałam po tym fragmencie.. :sad:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    gienia83: Przykre, na blogu mama nuli pisze teraz jej mąż nie wiem jak teraz bo dawno nie czytałam, bo aNula jest również chora jak jej mama


    O Boże... To tym bardziej nie chcę czytać, za bardzo to przeżyję... Ja niestety tak samo reaguję - tak jak dzisiejszy news z Warszawy o tym bydlaku, który skatował 2 tyg synka, bo był za głośno... Po prostu bydlę nie człowiek.
    --
    •  
      CommentAuthornataliaa_
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    A ja czytając takie wpisy uświadamiam sobie wiele rzeczy

    Treść doklejona: 30.10.12 14:11
    Ehh Fragile ehh nula jeździ na wózku, ale szczerze to nie zagłębiałam się w chorobę jej mama również jezdziła i o ile nie mylę osób to zapalenie płuc miała jakieś poważne i niestety wszystko się skumulowało i odeszła :(
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 30th 2012 zmieniony
     permalink
    zmienię temat, sorki :shamed: :wink:



    kontynuując z naszych dzieci



    no właśnie nie wiemy co z tymi jajcami u kota robić bo jest u nas od 20 kilku godzin i ani raz nic nie podsikał
    no to nie wiem czy mamy go męskości pozbawiać tak bez powodu......
    dziewczyny pisały mi pod wykresem, że na wiosnę może być kłopot ale póki co zima idzie to może mu zostawimy ? [no chyba, że zacznie sikać]

    wszystkie kocury, które macie są zniewieściałe ?
    czy jest jakiś co ma jajka i nie sika ?

    w piątek jedziemy z nim do gina to zapytamy

    Treść doklejona: 30.10.12 16:06
    taaaa do gina z kotem ahahahaah
    to by sie zdziwił i kot i gin :crazy:

    do weterynarza of kors :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeOct 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Teo wszytkie kocury ktore znam zaznaczaja teren.... wiadome jedne wiecej inne mniej ....
    z kotka nie kastrowana idzie wytrzymac z kocurem moim zdaniem jest o wiele gorzej :P
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    TEORKA: w piątek jedziemy z nim do gina to zapytamy
    Treść doklejona: 30.10.12 16:06taaaa do gina z kotem ahahahaahto by sie zdziwił i kot i gin

    :crazy::crazy::crazy: No to się poplułam tak, że mój cycozwis mało zawału nie dostał :crazy::crazy:

    Moje wszystkie były ciachnięte - po pierwsze znaczą śmierdząco teren (nie od razu) po drugie za kotkami w rui gonią :tooth: i wtedy gin potrzebny :rolling:
    --
  2.  permalink
    TEORKA: czy jest jakiś co ma jajka i nie sika ?

    moja znajoma ma i nie sikał, a to dorosły kot. zaczął szaleć dopiero po niedawnej przeprowadzce, ale ciachnięcie niewiele pomogło.
    Ona nie chciała kota kastrować, bo bała się samego zabiegu- było ryzyko, że kot może być chory (sorry, ale nie pamiętam co to za dziadostwo) i że może się uaktywnić w okresie osłabienia organizmu- czyli np po zabiegu
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    My wszystkie nasze ( już teraz mojej mamy) sterylizowaliśmy/ kastrowaliśmy
    i raczej nie było z nimi problemów,
    a im wcześniej to zrobicie tym lepiej!
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    Moj kocur tez wykastrowany, bo jak siknal to czadzilo tydzien. Mamy go od malutkiego kociaczka, a zaczal sikac tak dopiero po 1,5 roku. Na Waszym miejscu bym wykastrowala, musisz tylko pozniej bardzo pilnowac jego diety, zeby sie nie roztyl.
    --
    •  
      CommentAuthorPaaula82
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    hej oto link do konkursy prosimy o głosy
    https://apps.facebook.com/casting-na-smyka/zdjecie/6549f6e77353c494634f1a40dffad838 prosimy o głosy dla Piotrusia głosować można raz dziennie
    -- [url=http://lb2f.lilypie.com/Lw8Vp1.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    Teo ciachać :devil:. Kot to nie człowiek i nie będzie smutny z powodu pozbawienia go męskość. Raczej ułatwi to mu/wam życie. On będzie spokojniejszy, bardziej przywiązany, a znaczyć może dopiero zacząć, smród wietrzy się baaaardzo długo. Sam zabieg u kocura jest mało inwazyjny,koszty też niezbyt wysokie. Mój kocur ciachnięty w wieku ok. 5 miesięcy świetnie się rozwija, kawał kociska z niego, żadnych problemów zdrowotnych nie ma :bigsmile:.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 30th 2012 zmieniony
     permalink
    byliśmy dzisiaj u tego gina jednak ahahaha :smile:
    mieliśmy w piątek ale zadzwoniliśmy, Maciek mówi że ma czas no to pojechaliśmy

    też mówi, żeby ciachać bo teraz nie sika ale w marcu może być masakra więc lepiej ciachnąć od razu

    tylko wiecie - ten kot ma na ok 4-5 lat [po stanie uzębienia oceniony] więc nie wiadomo jak to będzie po zabiegu, ale wet mówi, ze raczej spoko tzn że dorosłe koty też ciachał i luz
    także mamy dać mu tydzień, dwa żeby się oswoił z nami, z domem itp
    coby mu za dużo stresów na raz nie fundować

    a w ogóle to powiedział, że jak na znajdę to na prawdę kot "w super stanie" więc obstawiamy że raczej go nie wyrzucono tylko komuś uciekł
    ale z drugiej strony - ponad 2 tygodnie się błąkał po osiedlu i nikt go nie szukał, nie było ogłoszeń itp
    hmmmmmm
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    Ja uważam, że należy wszystko wyciachać co nie ma papierów i jest niehodowlane, bo to zmniejsza bezdomność zwierząt. Ja mam w domu wszystko i przygarnięte i wyciachane :devil::devil::devil:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    Penny, spytam z troski - a Pupiszon ma jakies papiery? :tongue::tongue::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    no już mu Mateo tłumaczył w drodze powrotnej od gina [ :cool: ], że niestety ale za niedługo jądra to będzie mógł sobie oglądać na google grafika co najwyżej :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 30th 2012 zmieniony
     permalink
    YPolly: Penny, spytam z troski - a Pupiszon ma jakies papiery?

    Pupiszon nie jest przygarnięty, tylko made By Kasia & Marcin :tongue::tongue::tongue: i papiery ma, cały rodowód :devil:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    Hehe, o to dobrze ;) Bo nie pisalas, ze tylko przygarniete ciachasz :-)
    A przy okazji, co do papierow to np. nasza nie miala zadnych papierow przez jakies poltora miesiaca (urzad nam problemy z wystawieniem aktu urodzenia robil).
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeOct 30th 2012 zmieniony
     permalink
    TEORKA: no już mu Mateo tłumaczył w drodze powrotnej od gina [ ], że niestety ale za niedługo jądra to będzie mógł sobie oglądać na google grafika co najwyżej


    moja mama ma taki egzemplarz ( przygarnięty) strasznie strachliwy jest,
    jak to kastraty występuje większe ryzyko kamicy,
    jak tylko sie bidak czegoś wystraszy to się "zatyka" pińcet razy był cewnikowany ( nawet w szpitalu leżał z rurką w 'siusiaku')
    w odwiedziny jeździłam do niego... Generalnie miał 'przepisaną' lecznicza karmę, która kosztuje nie mało ( przypominam, że oprócz Fiti'ego bo tak się zowie, ma jeszcze 4 współlokatorów) i jakoś tacie się zapomniało kupić no biedny przytkał się na amen... do czego zmierzam...
    nie było ratunku. musiał przejść operację, jedynym miejscem gdzie ten piasek/kamienie nie przechodziły był penis więc Fiti nie dość że nie ma jajek to do tego siuntora! I jest nie wiadomo czym, tata z bratem mu bardzo współczują, ale wątpię że on kuma o co chodzi:wink:
    koszt operacji, konsultacji leków itd ponad 1500zł a karma na miesiąc do ok 150zł na jednego jeśli się nie mylę, wiec tata "przyoszczędził" bo karmę i tak jeść specjalną musi:devil:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.