Ja wielką kociarą nie jestem, raczej psiara:) Ale wklejam dla Was link do stronki mojej koleżanki, ktora pare lat temu spełniła marzenie i załozyla chodowle Maine coon KLIK

Boże, dziewczyny, jakie piękności!

A MyAngel - to zdjęcie w samochodzie wygląda jakby Benji to pies był :DDD

flavia: a że był nieogolony to wyczesał koteczka

Haha, świetne!!!

Flavia, jak chcecie kota, to zapraszam do nas, daleko nie macie ;) Jak sie czyści co chwilę kuwetę (my dwa razy dziennie) to nie czuć - zawsze znajomi są zdziwieni, przychodzą, kot wyskakuje a oni "macie kota? A nie czuć". Natomiast sierści od cholery, ale nasz sie wyjątkowo "pyli" (brytyjczyk)...

A mój mąż kocha tego kota chyba bardziej niż ja ;)))

Treść doklejona: 02.11.12 07:41
No właśnie - a jak Wasze koty do dzieci? Nasza pierdoła podchodzi co jakiś czas i go "paca" nosem w jego nos, a tak to siedzi i go pilnuje. Chodzi za nim teraz jak on raczkuje i czasem mu mordką pupę popchnie ;) Aaa - i na samym początku z nim spała w łóżeczku (w nogach, nasz kot nie lubi jak sie go dotyka jak śpi) i mały spał jak kamień, chyba mruczenie (bo mruczała non stop) go usypiało...

Teo, super Wam się okaz trafił
A ja mam inne pytanie, do doświadczonych kociarzy: Często jak drapię mojego kocura po grzbiecie, to on w pewnym momencie (gdy trafię na odpowiednie miejsce) zaczyna intensywnie lizać sobie łapki, kładzie się no i widać, jakby ten mój gest go do tego zmuszał Z czego to wynika? Przychodzi mi na myśl jedynie jakiś nerw... Ale komicznie to wygląda, normalnie jakby tam miał jakiś guzik uaktywniający opcję "Liż"

a wiesz Lexia, ja dzisiaj zauwazylam, ze jak Bufona drapie po pleckach to jemu od razu noga chodzic zaczyna
ale nasz pies ma to samo, wiec moze jakis odruch?

z tym lizaniem łapek może podobnie

Nasz jechał 2 razy w transporterze, raz jak wieźliśmy go z hodowli, drugi na kastrację (wtedy właśnie wypuściłam go i siedział na kolanach)

nessie, dzieki, w razie czego bede prosic o pomoc na privie
uff, to widze, ze nie tylko moj jakies dziwne nawyki ma... Dziwilo mnie to tym bardziej, ze u mlodego tego nie zauwazylam.

Dziewczyny, ja do kotów to raczej nie bardzo, ale teściowie mają
kotkę maine coon czy jak to się tam pisze... widzę, że wy też je macie to może się znacie..
otóż ona była w hodowli okociła się tam ze 3 razy chyba i już się nie nadawała, więc teść dostał ją za darmo, pod warunkiem że ją wykastruje czy co tam się z kotką robi...
no i zawiózł ją któregoś dnia do weterynarza gdzie robią to rutynowo i ją zostawił... i miał przyjechać po nią po pracy, przyjechał a babka mówi że ona w ciąży była... i ją wyskrobali, teść się wkurzył ale to swoją drogą bo gdyby wiedział to by nie pozwolił na to.. a oni bezpodstawnie ją wyskrobali powycinali co mieli wyciąć, podwiązać czy co tam...
no i ona już jest z nimi dobry rok i strasznie im syfi... mimo iz ma dostęp do kuwety to potrafi nasikać nakupkać... nie wiedzą dlaczego... może macie pomysł jak temu zaradzić ?

Treść doklejona: 02.11.12 11:59
Lencia bardzo mi przykro, mogę Ci polecić forum szukamywas.pl dużo osób odnajdują

Teo, ten kot jest dorosły? Ja myślałam, że to kocię jeszcze! No to faktycznie różnie mogło być...

Tiaaa, kocia kupa jest najgorsza... My mówimy, że jesli ktoś ma kota to dzieciowa kupa mu niestraszna ;)))

Madzinka - filmik piękny!!!

Gienia, jesli chodzi o kuwetę to kot nie robi tego ot tak sobie - musi być jakiś powód, mogą to być nerwy, stres albo tak bzdurna przyczyna, że żwirek nie taki...

The_Fragile: Teo, ten kot jest dorosły?

no wet po uzębieniu ocenił na 4-5 lat.....



ahahahah Ninka robi z Buffonem dokładnie tak samo jak ten Kajtek
a dzisiaj czytali razem książeczkę o słowiku, wypatrywali gołebi za oknem i bawili się w chowanego pod stołem

Dziewczyny,ile kosztuje taki Main coon?

To zależy. Jeśli kotek lub kotka ma być na tzw. "kolanka", to mniej niż kotek do rozmnażania. Takiego na kolanka musisz wykastrować. Za tego, którego chcesz rozmnażać i sprzedawać zapłacisz krocie Pani z hodowli u której ja brałam swojego mówiła, że za jego mamę dała prawie 5 koła. Ja za swojego z rodowodem dałam 1500, ale są droższe i tańsze.

tez masz taki poj......... dzien? U mnie wszytsko pod górkę. No wszytsko! :/

dobra
masz sliwki w czekoladzie?

a jadłas michałki pomaranczowe? Pyszne, mniem, mniam!
Trufelki tez lubie- niestety ;)

O - pomarańczowych nie jadłam! Jak gdzieś dorwę to spróbuję :D

A w takie dni kiedy się wszystko wali jadę na tort bezowy i duuuużą kawę...

Treść doklejona: 02.11.12 14:29
Ej, to obie zapraszam - Jaheira, Szczypta, Wy możecie pić, a ja się upiję Trufelkami :DDDDD

montenia: Dziewczyny,ile kosztuje taki Main coon?

MyAngel: Ja za swojego z rodowodem dałam 1500, ale są droższe i tańsze.--

My dokładnie tyle samo, i za kocurka i za koteczkę po 1500zł. Koteczka już była wysterylizowana jak ją braliśmy z hodowli, kocurka sami ciachaliśmy (miał być ciachnięty, ale jego siostra zachorowała i wszystko się odwlekło, a ja już chciałam go zabrać, bo miałam wolne i mogłam z nim być przez pierwsze dni). Kotki do hodowli to wydatek kilku tysięcy, ale oprócz pieniędzy trzeba przekonać hodowcę, żeby takiego kotka do rozmnażania sprzedał .

cerisecerise: no dobra, ja lubię prawie wszystko

jak się nie ma co sie lubi to się lubi co się ma, mówi to matka podjadająca dziecku chrupki kukurydziane

a idz zboczencu

no jak gdzie? Do ... mięsnego? ;)

Czyli jak Ci będzie zle jak mnie dzisiaj to rozumiem,że paróweczka Cię pocieszy?

szczypta_chilli: Jahe, a co tam Tobie dzieciaku?

Jak się upiję, to może się dowiem...
A tak na serio, niby wsio OK, ale czuję się, jakbym deprechę miała.
Zero mobilizacji do czegokolwiek.

a pijące zapraszam do mnie. szafa ma pęka w szwach od alkoholi
ostatnio teściowej podrzuciłam "podwójne" butelki, bo mi się nie mieszczą ;P a ona se na szafie ustawia

nie kupuję.
to zbiory ciotki Rafała

hihihihi
większość to wina z 95 roku. kilka szampanów.
a to najciekawszy 'nabytek' - 3 litrowe wino