Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
ale dlaczego opuścić ?no własnie, bo czuję jakbym go upuszczała na wieczność a nie raptem godzinę czy dwie, bardzo cięzko migo zostawiac komukolwiek, pozatym on je tylko z piersi i jak będzie głodny
(ta bo do fitnessu mam 5 minut samochodem
) mam cos w głowie, co muszę zmienić
kakai, ćwicz z Jasiem! Są świetne ćwiczenia dla mam z dzieciaczkami. A poza tym Jaś może być obok na dywanie jak Ty ćwiczysz - ja tak robie :D

Kakai ale nie o to mi chodzilo raczej o to, ze mozna tracic kg bez chodzenia na fitnesy itepemozna cwiczyc w domu albo nie cwiczyc wcale (tak jak ja) i po prostu zmienic sposob odzywiania (i nie mam of kors na mysli glodowek itd) na zdrowszy i taki, ktory mozna nawet w czasie KP stosowac
bez zbędnego wysiłku tylko zmieniając diete i nieco ruchu, może i czas się zmoblizowac i odstwić slodycze to raz, tłuszczu nie jem, natomiast pełnoziarniste pieczywo cyz makarony źle wpływaja na jasia, boli go brzuch i jem białe, przy KP nie ejst mi łatwo, ale uwazam że teraz jedynym błedem jest drożdżówka raz dziennie i przegryzanei ciasteczek, oraz 2 bułki na kolację, zaczynam to zmieniać, ale to mi nie wystarczy żeby zgubić 10kg
kachaw piszesz głupoty a nawet nie spróbowałaś diety... poczytałaś i na tym się skończyło.



zniechęcam daj znać jak po tyg takiej diety będziesz się czuła, czy np będziesz miała siły na to by biegać za dzieckiem, chodzić na spacery itp
cukinia nawet cała to przecież sama woda jajko i tuńczyk z puszki - ja po takim obiedzie nie miałabym energii do niczego,
ie podjadanie, nie oszukiwanie i bycie szczerą sama ze sobą EFEKT MUROWANY!

i wyszło mi coś, co nawet jestem skłonna przyjąć
Ale ja zaznaczyłam też, że nie jem mięsa :)ja uwielbiam chleb, kaszę ryż i nie potrafiłabym bez tego żyć - ale jem w umiarze, u nas w rodzinie pół chelba kupuję dziennie
na śniadanie jem jedną kromkę chleba z serem lub wędlina do tego sałata, pomidor, kawa, na drugie śniadanie banan, na obiad zupa, lub drugie danie potem jakiś sok lub jogurt(ale bez musu) i na kolację też kromka chleba z czymś i woda w ciągu dnia, herbata
Obecnie zdradliwe są moje wypieki :)

A ja na obiad lubię tak jak dzisiaj - pieczony kurczol, trochę kaszy, ogromna ilość fasolki szparagowej :D
to moja słabośćtrochę śmierdzącego sera pleśnioweg

A oduczyłam sie solić odkąd gotuję na parze, bo wtedy się soli "po" gotowaniu, a ja stale zapominałam :D