poza tym jeśli nie wiecie to podpowiem, że lubię sprawiac przykrośc ludziom

Mój M miał "kanar" na ksywkę więc tego... mi się raczej dobrze kojarzy samo słowo.

Do kontrolerów nic nie mam, praca jak każda inna. Myślę, że osoba, która ocenia podania nie będzie kierować się swoimi osobistymi skojarzeniami.
Lepiej to wpisać niż mieć dziursko w CV.

Jaheira: Nie wiem jaki staz mial Twoj maz, ale moim zdaniem nie warto tego ukrywac. Osoba pracujaca w tym zawodzie musi sie wykazac chocby silna osobowoscia a to raczej plus.

Staram się potem podkreślać to w LM. Że odporność na stres, komunikatywność, samodzielność i takie tam, no i że dobra znajomość ustawy o ocheonie danych osobowych

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 25.01.13 15:02</span>
Licho, tak latem jest super ... Masz max. 20 min przerwy między kolejnymi odbiciami przy kasownikach, więc zapomnij, żeby poszukać sklepu np. z wodą mineralną chłodną (przy sobie nosić nie będziesz), żar się leje z nieba, ludzie czasem śmierdzą niemiłosiernie. Nic fajnego wg mnie.

Zimą też paskudnie, bo niech Ci się trafi 12 h na mrozie -20 st.

Ja też już się zmywam do domu. Pozdrawiam.

Licho - w skarbówce pracujesz?

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 25.01.13 15:05</span>
<em>mialam baardzo nieprzyjemna sytuacje, ktora az sie o TV otarla.:/</em>
Jah, opowiedz, jak nie tu, to na priv. Kiedy to było?

No wczoraj w końcu Licho tyle przykrości innej użytkowniczce sprawiła, że to faktycznie by pasowało ;) Tylko nadal nikt nie wie o co chodziło ;)

Mónikha: Myślisz, że jemu na rękę się z kimś dochodzić

Ja tam lubię ;-))))

Jaheira: A tak jeszcze w temacie szukania pracy i wyksztalcenia... O ile w gre nie wchodza bardzo specjalistyczne stanowiska, to dyplom jest spawa drugorzedna. Jest wazny, ale o niebo wazniejsze jest doswiadczenie zawodowe.

a NAJwazniejsze sa znajomosci, masz dobre plecy masz prace :/

MrsHyde: a NAJwazniejsze sa znajomosci, masz dobre plecy masz prace :/

Jest w tym dużo prawdy. Ja akurat dałam radę bez znajomości dostać się do adm. rządowej. Ale po 5 latach obserwacji, stwierdzam, że jak nie takie zezowate szczęście, to bez pleców by się nie udało.

Monikha, a Twój M chociaż ma jakiś bezpieczny czas na szukanie pracy? okres wypowiedzenia pewnie nie skoro to nieprzedłużenie umowy jest, ale chociaż powiedzieli mu ciut wcześniej? Czy z dnia na dzień został na lodzie?

Ladybird76: Hyde nie wydaje mi się aby znajomości miały zawsze jakieś wielkie znaczenie no chyba, że się zna prezydenta miasta bo tak u Nas jest!

moge mowic tylko o urzedach i szkolach, tu bez znajomosci nie ma szans przynajmniej w moim regionie :(
na lokalnym forum kiedys przeprowadzono sledztwo kto z kim jest spokrewniony i wyszlo ze to niezla rodzinna sitwa

Ladybird76: a Ja pomimo pleców nie dostałam się do salonu VW w moim mieście a to dlatego, że moi teście prowadzą warsztat i mogę podbierać im klientów... tak więc znajomość znajomością i nic nie dała!

no bo to byly slabe plecy, trzeba miec je dosc szerokie a przy konflikcie interesow to wg mnie nei ma opcji zeby jakiekolwiek znajomosci mogly cos podzialac

Mangaa w moim wydupajewie niestety i u prywaciarzy jest po znajomosci i nawet jak pracownik kijowy to po prostu zarabia najnizsza krajowa. My tu nie mamy zadnego przemyslu, przedsiebiorstw wiekszych itp a jak pracownik probuje dochodzic swojego to slyszy "na twoje miejsce mam 50innych chetnych" i po sprawie

a propos zatrudniania, anegdota mala - moja siostra cioteczna ukonczyla chemie analityczna na uniwerku kopernika w toruniu na 5, szukala pracy baaa stazu nawet w sanepidzie, ochronie srodowiska, oczyzczalni, mleczarni. Z braku miejsc pracy zarejestrowala sie w zatrudniaku, po kilkunastu dniach dostala propozycje pracy; i tu uwaga uwaga.... w sklepie miesnym!!! dopiero kuzynka mojego taty zalatwila jej staz w sanepidzie, jak ona skaldala papiery to nikogo na staz przyjac nie planowali

Ewa pewnie jelitowka, zdrowia, pij elektrolity i za 3-4dni bedzie po sprawie

MrsHyde: no bo to byly slabe plecy, trzeba miec je dosc szerokie a przy konflikcie interesow to wg mnie nei ma opcji zeby jakiekolwiek znajomosci mogly cos podzialac

Hyde były na tyle mocne na ile mogły być... ale nie mogą zatrudniać osób spokrewnionych z branżą motoryzacyjną tak jak to jest w przypadku moim :(

Jeśli chodzi zaś o urzędy to tam faktycznie JEDNA WIELKA RODZINA :( to jest jakaś masakra... Nasz nowy prezydent pozwalniał ludzi po nastu latach pracy po to aby powciskać swoich... znajomego naczelnika wydz. komunikacji również zwolnił ale ten się odwołał do sądu i co? musiał zostać przywrócony do pracy z tym, że już nie na naczelnicze ale zwykłego pracownika i tak oto trafił do Wydziału dróg i mostów

Treść doklejona: 25.01.13 18:43
ewa uuu :( zdrówka dużo!

Treść doklejona: 25.01.13 18:46
Hyde to wcale mnie to nie dziwi, że taką dostała ofertę... bo mnie wysłali na kurs pomocy przy osobach starszych, naukę niemieckiego po to aby mnei oddelegować do niemiec do pracy... w papierach miałam jednak napisane jasno i czytelnie, że praca tylko w kraju nie dalej niż 100km od mojego miasta i do tego zaznaczone było, że biurowa, adm. biurowa etc.... :(
Pracownicy pośredniaka mają to w nosie gdzie cię odsyłają ważne, że oni mają pracę i tyle

siostra nie pracuje, po stazu nie bylo dla niej miejsca; byla opcja dostania pracy w pewnej firmie produkcyjnej ale przy zarobkach 1,2-1,4tys nie zdecydowali sie wylozyc 8tys lapowki


Lady co innego proponowanie tobie kursow doszkalajacych jak nie masz konkretnego wyksztalcenia (chyba ze masz a ja nie kojarze) a co innego dziewczynie ktora miala stypendia naukowe i skonczyla mega trudny kierunek proponowac siekiere w miesnym

a mnie dziwi ze jest tak malo chetnych do zawodowki, mielismy takowa ale rocznie 2-3kandydatow bylo a wszystko do technikum idzie mimo ze sie zupelnie nie nadaje; czesc nie podchodzi do matury, czesc zdaje fuksem i konczy kiepskie prywatne studia; chyba to takie cisnienie spoleczenstwa zeby kazdy mial wyzsze

przyklad - oststanio przyjmowaliśmy 2 dziewczyny na to samo stanowisko. jedną świeżynkę (po 2 kierunkach studiów, włoski i angielski wysokocertyfikowany), zaraz po studiach i drugą, ze średnim, beż żadnego języka za to z 12 letnim doświadczeniem - obie dostały na start tę samą stawkę. pytanie..co jest ważniejsze - wykształcenie czy doświadczenie...

mysle ze wszystko zalezy od zakresu obowiazkow i tego czego szukaliscie, jesli to samo stanowisko i dziewcyzny maja sie uzupelniac to mi sie wydaje ze taka sama stawka poczatkowa jest jak najbardziej podstawna, potem sie okaze ktora sie bardziej sprawdza i ewentualnymi premiami bedzie mozna to roznicowac


w szkole kazdy nauczyciel stazysta/mianowany/dyplomowany zarabia tyle samo; roznica kwoty wyplaconej zalezy od % dodatku motywacyjnego, wyslugi i ewentualnego wychowawstwa. Ci co sie opieprzaja maja 0-2% motywacyjny, ci co robia wiecej i sie wykazuja to juz 7-10%

Ladybird76: tak wiec i w przypadku Twojej siostry ciotecznej i w przypadku mojej osoby było widać podobnie... :(

Kasia ale ty masz chyba technika a nie wyzsze magisterskie; dla mnie to jednak "drobna" roznica

Ladybird76: doświadczenie i chęć pracy...

no widzisz.. niekoniecznie... specyfika pracy jest taka, że nieustannie ma się kontakt z rosyjskojęzycznymi... w dziale na chwilę obecną pracują 3 laski, żadna nie mówi po rosyjsku, a część klientów mówi tylko po rosyjsku... skutek taki że czasem średnio pól dnia na tydzień marnuję nie na swoje obowiązki..i szlag mnie trafia.
a znaleźć kogoś z rosyjskim, prawdziwie komunikacyjnym, tragedia jakaś.

podstaw obsługi klienta nauczy się każdy w pół roku, z językiem żeby się dogadać na poziomie handlowym - min 3 lata.

bosca: z rosyjskim, prawdziwie komunikacyjnym

Bosca, jaki to mniej więcej poziom certyfikacyjny może być? B1?

Chętnie bym skończyła studia albo nawet dalej się szkoliła w jakiejś szkole... jednak zawsze znajdzie się jakieś ale... i jedyne co bym zmieniła to przyłożyła się do języka!

Lady ale chyba suma sumarum sporo osob korzysta z takich kursow doszkalajacych i 'przebranzawiajacych sie' bo w zawodzie nie mieli pracy
I naprzyklad jak szukalismy opiekunki dla taty to pani po kursie opieki nad osobami starszymi zyczyla sobie tyle samo co wykwalifikowana pielegniarka

a ja mialabym ochote, chociaz sama nie wiem na co chociaz bardzo mnie krecila budowlanka i mysle ze tu bym sie dobrze czula; w szkole w ramach pomocy dyrce przejelam niektore obowiazki organizacyjne i wszyscy zgodnie twierdza ze jestem mega jesli idzie o logistyke i planowanie, a ja na dodatek bardzo to lubie no i sie w tym odnajduje

Hyde to Ja tak mam z pracą biurową i do tego jeszcze w branży motoryzacyjnej, szybko się odnajduję w temacie i dobrze się czuję... no i najlepiej aby to była praca w ruchu :) nie koniecznie 8 godzin za biurkiem :)