mangaa: Mangaa chcialabym umiec pisac projekty ale to nie na moja glowe, probowalam kiedsy z 2 kolezankami pokombinowac ale ja rzucalam tylko pomysl bo nie umialam juz tego rozwinac i sie wymiksowalam, a szkoda bo one ostatecznie moje pomysly wykorzystaly i rozwinely i na grube setki tys. projekt przeszedl

Hyde na początku też miałam problem by pomysły ubrać w słowa , ale tak naprawdę zostałam w to wprowadzona przez inne osoby, które zajmowały się jeszcze środkami przedakcesyjnymi. Dostałam na początek gotowce, a później sobie to modyfikowałam, więc tego, miałam łatwiej...
Robię to od 2004 r., a i tak przechodzą mi powiedzmy 3-4 projekty na 10 napisanych. Nie ma reguły, najważniejszy jest naprawdę ciekawy pomysł... Ogólnie nie jest to jakaś skomplikowana sztuka.
Najtrudniejsze w pisaniu jest to, że dokumentacja, w tym dokumenty programowe, zmieniają się dosyć często - to co było ok kilka miesięcy temu już teraz może być nieaktualne i tu najczęściej są odsiewane projekty.

Ladybird76: Byłam a nie jestem - śmieszne dla mnie jest to, że oni tam dopiero nie mają ofert... wszystko przebrane dla znajomych... siedząc z dziewczyna z pośredniaka wręcz to Ja jej wskazywałam oferty, które mnie interesują a ona przelatywała je w ogóle nie dopasowując do "mojej osoby" pod kątem wykształcenia i poszukiwanej pracy... Ani razu nie miałam okazji być na spotkaniu z pracodawcą przez pośredniaka!

czyli ubezpieczenie i wszystkie innne przez meza? u nas nawet jesli nie jest sie zarejestrowanym w zatrudniaku to wielu pracodawcow nim cie zatrudni (nawet jak biora po znajomosci kogos!!) to chca zeby sie tam zarejestrowac i po 2-3mcach dopiero biora zewzgledu na jakies tam ulgi, nawet jesli to nie jest kwestia stazu

Jeheria - market :)

Treść doklejona: 29.01.13 14:43
Biedronka w moich okolicach nie szuka a tesco tak samo... bratowa pracuje więc pilnuje tematu (pilnowała bo teraz urodziła ) i bardziej zwalniają niż zatrudniają :(
Staje OK - składałam

Mc Donald - NIE i nie pytaj po prostu NIE

Jak mogę dzwonię, jadę.. może powinnam się przebranżowić ale kuźwa pomysłu mi brak :( Zacznę może tańczyć na rurce? hmmm w sumie do szkoły tańca chodzę - coś tam potrafię to spożytkować by się te umiejętności przydało :)

Treść doklejona: 29.01.13 14:46
a praca " na gwałt" by się znalazła u niezłego szefa :) taką propozycję też już miałam :( i gościu nawet proponował bo ma ochotę spróbować innego układu niż małżeński a, że on nieśmiały to szuka dziwczyny, która to nim się zajmie, wyjdzie z inicjatywą, zrobi lodzika... zamówi hotel... ładnie się ubierze... To była jedna z gorszych rozmów na której to śmiać mi się chciało i płakać jednocześnie! MASAKRA

Jeżeli szukacie pracy w sklepach to moim zdaniem dobrze byloby przejśc się po okolicy bliższej i dalszej i pooglądać drzwi sklepowe czy karteczka "zatrudnię" nie wisi. Myślę, że mniejszych przedsiębiorców nie stać na ogłoszenie w necie czy gazecie.

Treść doklejona: 29.01.13 15:51
tzn może nie nie stać :), ale zwykle nie dają z tego co zauważyłam

Ladybird76: Hyde - nie temat ten zamknęłam i wole nie wnikać w niego... bo to i tak nic nie da a jak laska będzie chciała iść na taki układ to pójdzie i opinie tutaj nic nie dadzą :(

No pewnie, że jak będzie chciała... Jednak te, które nie chcą mogłyby dzięki Tobie nie tracić czasu na taką rozmowę

no i warunki chyba lepsze niż na kasie w hipermarkecie?

Treść doklejona: 29.01.13 16:06
Aa i nie wiem czy coś odkrywczego napiszę (dla mnie to było odkrywcze jak na to wpadłam ;-) i 2 razy w ten sposób znalazłam pracę), żeby nie ograniczać się do portali z ogłoszeniami tylko wchodzić bezpośrednio na strony firm i grzebać w zakładce "kariera"

Możecie popytać o pracę w najbliższym Empiku. Moja siostra (jeszcze studentka) dostała się bez problemu - bez znajomości i doświadczenia. W wolnych chwilach na studiach szybko coś zawsze załapała - a to dorywczo pracę w kawiarni, nocne zmiany w magazynie w markecie... Nie były to zajęcia jej marzeń ale zawsze to coś.

Treść doklejona: 29.01.13 17:44
Można też popytać o pracę na weselach w najbliższych lokalach. Często potrzebują kogoś tylko dorywczo, na weekendy.

elfika: skladalam do aliora, na kasjera bo do tego nie wymagaja ekonomicznego wyksztalcenia. osobiscie rozmawialam z dyrektorka. i nic.

i dlatego zakładasz, że nie dostałaś się, bo nie miałaś znajomości?
może nie spełniłaś jakichś oczekiwań po prostu?

elfika: pozostale ofery wymagaja albo 2 lat na podobnym stanowisku albo wyksztalcenia wyzszego ekonomicznego

na stanowisko kasjera / opiekuna klienta? pierwsze słyszę... rzadko kiedy nawet wymagają wyższego a co dopiero ekonomicznego... ja jestem po humanistycznym kierunku

Treść doklejona: 29.01.13 18:06
jedynie faktycznie czasem wolą kogoś z doświadczeniem w obsłudze produktów bankowych, ale 2 lat też nie widziałam

Mam koleżankę w PZU, nie ma źle Ale ostatnio mieli restrukturyzację, sporo pracowników poleciało, więc teraz oni mogą próbować powalczyć o o stanowisko, pewnie wtedy na starcie nie masz szans. LM pisz sama, nie bazuj na wzorze, to kiepsko wychodzi zazwyczaj.

elfika: ja w przeciwienstwie do 90 % pracownikow nie umialam klamac i nie pomijalam zadnych informacji... dlatego nie mialam wynikow...

no takim argumentem to byś sobie raczej nie zaskarbiła przychylności na rozmowie kwalifikacyjnej
sztuka polega na tym, by mieć wyniki dobre nie kłamiąc i udzielając rzetelnych info

elfika: ja juz nie chce pracowac w sprzedazy na sluchawce, w ogole na sluchawce

Każde stanowisko związane ze sprzedażą czegokolwiek wymaga umiejętności sprzedażowych przecież, czy to w banku, czy w ubezpieczeniach, czy w sklepie z bułkami. Nie odnosiłam się do telemarketingu.

Jaheira: Nie raz wprawialam w oslupienie swoich rozmowcow proszac ich o sprzedaz np. koloru niebieskiego

ooo matko

cyt Jahe "Dla mńie, gdy ktos na rozmowie zaczynal jakkolwiek negatywnie wyrazac sie o bylym pracodawcy i pracy, to byl spalony w przedbiegach.
Do dzis pamietam Pana, ktory szczegolowo opowiadal o tym jak zgniely pieniadze w kasie. W opowiesci tej nie zabraklo szczegolow o zabezpieczeniach w bylej firmie oraz o niekompetencji przelozonego."

Nieźle :). Ciekawe czy Pan załapał dlaczego nie dostał pracy

Jemka, podaj ;), chyba, że się boisz zdemaskowania ;-)

Treść doklejona: 29.01.13 19:00

Jaheira: Dla mnie, im bardziej zwariowana proba sprzedazy, tym wiekszy plus

a pamiętasz najfajniejszą?

A juz nie wspomne o czyms takim, jak fakt, ze ludzie zapominaja, ze na rozmowe kwalifikacyjna warto wyciagnac, jakis elegancki ciuch.
Albo o spoznieniach...
Albo o zerowej wiedzy o firmie, do ktorej aplikuja...

Mi też się zdarzało rekrutować i potrafiłam kogoś skreślić tylko dlatego, że miała niewydepilowane brwi

Jemka, a jak miałby co innego niewydepilowane, to też byś skreślała?

Licho: co za zołza

jaa?? takie ciepłe kluchy??

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.01.13 19:10</span>
No co, kontakt z klientem, nie mogły ich odstraszać

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.01.13 19:11</span>
Oj Cerka zboczuchu

Ladybird76: elfika a z tym nie kłamaniem to przejechałam się na jednej rozmowie i mam nauczkę do końca życia, że kłamać trzeba....Powiedziałam o tym osobie mnie rekrutujące na sam koniec, że kłamstwo to poniekąd i w niektórych wypadkach połowiczny sukces w zdobyciu pracy i poprzez tę jedną rozmowę już wiem na przyszłość, że kolejnego pracodawcę będę kłamała tylko po to aby dostać posadę w jego firmie - gościowi się głupio zrobiło a Ja byłam wściekła!

nie rozumiem

Ladybird76: gościowi się głupio zrobiło

a może źle zinterpretowałaś jego zachowanie i gościowi nie zrobiło się głupio, tylko poczuł się zniesmaczony Twoim występem? Ja bym była, gdyby ktoś mi wypalił z takim tekstem jak napisałaś

cerisecerise: to dopiero zabrzmiało dwuznacznie w kontekście tej depilacji

ciii.. podaję sie na tym forum niby za księgową

Jemka, ale muszę Ci na forum wyznać jedno- zmieniłaś moje wyobrażenie o księgowych, oj zmieniłaś

Lady, tak szczerze- to jeśli na rozmowach przejawiasz podobną postawę jak tutaj i jeśli wypowiadasz się w podobny sposób jak tutaj, to to właśnie może być Twoim największym błędem i przeszkodą w znalezieniu pracy.

Licho: Nie chcę Was urazić dziewczyny, Lady, Elfika, ale jeśli choć trochę nie zmienicie podejścia, to ciężko Wam będzie nie tylko zdobyć pracę, ale również ją utrzymać

Licho a jakie podejście? możesz wyjaśnić bo nie wiem o co Ci chodzi w odniesieniu do mojej osoby?

ubiegając się o stanowisko w branży motoryzacyjnej w autoryzowanych serwisach mogę mieć problemy jak się wyda, że moi teście prowadza własną firmę... bo polityka danej firmy nie pozwala na zatrudnianie osób spokrewnionych z motoryzacją no i taka sytuacja raz miała miejsce i z tego też powodu pozwoliłam sobie na pewne słowa powiedziane bardzo delikatnie i grzecznie!