kurde, ja to mam chyba większego stresa niz on

wiem, wiem- po prostu zależy mi żeby dobrze wypadł- wiesz

Przepraszam, że wyskoczę jak filip z konpii, ale podczytuję ten wątek, a nie zawsze mam coś do napisania...
Przede wszystkim Szczypto, kciuki za męża...
Mónikha, co chciałam napisać. Jeśli chodzi o te magiczne 5 lat, to na Śląsku (Uniwersytet Śl., Polibuda) po uzyskaniu absolutorium ma się 5 lat, żeby obronić dyplom i nie trzeba nadrabiać różnic programowych. Dwójka moich znajomych obroniła się w ten sposób. No ale co uczelnia, to regulamin...

Monikha... A moze warto pomyslec o przeniesieniu papierow tam, gdzie bedzie mozna obronic sie bez takich ceregieli...?
Nie wiem, czy to mozliwe, ale moze warto pomyslec o tym?

No dla mnie z tych postanowień jasno wynika , że najważniejszy jest dziekan i jego decyzja. I tylko od niego zależy na który semestr wróci Twój mąż.

A jak to czytać? Wydaje się jednoznaczne.
"Osobę, która uzyskała zgodę dziekana na dokończenie studiów, wpisuje się z dniem wyznaczonym na egz dyplomowy, na listę studentów o statusie "po ostatnim roku studiów bez egzaminu dyplomowego".

M. gadał z Kierownikiem Dziekanatu, na Dziekana wpadł w wyjściu, pogadali (bo Dziekan o dziwo M. pamięta) i uzgodnili na szybko, że dziekan czeka na podanie jeszcze w tym tygodniu. Jak pojedzie z wnioskiem, to się wbije do gabinetu. Zobaczymy, z jakim skutkiem

Szczypta, no i coooo????

Dziewczyny- dziękuje za kciuki :)
Do przodu- od marca nowa praca.
Widzę,że nieżle go to spaliło- połozył sie i śpi :)

no to jak jestesmy w temacie pracy...
dostałam środki na stażystę z PUPu. Podpisałam umowę i w ciągu 3 dni PUP wydał skierowania 4 osobom na rozmowę w ciągu tych 3 dni mam wybrać kogoś. Stanowisko specjalista ds obsługi sprzedaży internetowej, jako wymagane podałam bdb obsługa komputera i komunikatywność. Pierwsza Pani po dobrze po pięćdziesiątce powiedziała o swojej znajomości komputera że czasem układała pasjansa, druga umówiła się i nie przyszła, trzeci Pan był budowlańcem i z komputerem nie za bardzo miał do czynienia, czwarta Pani kiedyś pracowała na poczcie i tam miała jakiś program i trochę korzysta z internetu... Na ostatniej rozmowie spytałam Panią jak to wyglądało w tym Pupie i jak znalazła sie na rozmowie. Powiedziała mi że miała szczęście bo akurat wypadł jej termin co trzymiesięcznego spotkania w urzędzie i Pani powiedziała jej że jest staż, praca od poniedziałku do piątku od 8 od 16...
Wyżebrałam jeszcze 2 osoby, jedna już przyszła po filozofii pisze wiersze pracowała w teatrze nie chce pracować jako sprzedawca (jakby nie było to sprzedaż choć zdalna) ale odmówić stażu nie mogła.
Czasu na własną rekrutację nie mam, dochodzę do wniosku że PUP aktywnie wspiera bezrobocie i z pośrednictwem pracy niewiele ma wspólnego.

danap dziwne, że nie trafił Ci się nikt młody... no i śmiechu warte... główny wymóg obsługa komputera a wysłali same osoby, które tego nie spełniały... śmiech na sali...

Pewnie ostatnia osoba będzie dla odmiany informatykiem z mega doświadczeniem więc i tak pudło..

Peaberry: Szczypta - zapytam z czystej ciekawości: mąż zmienia pracę sam, czy w poprzednim miejscu mu podziękowano

zwolnili go w ramach zwolnien grupowych :/
Ale mam nadzieję,że to zmiana na lepsze

Treść doklejona: 13.02.13 20:52

Peaberry: Melduję, że już spakowani jesteśmy i siedzimy na walizach. Udało mi się wszystko zmieścić w dwie wielgachne walizy

Ale Ci zazdroszczę...Ahoj przygodo!!!

To tym bardziej gratuluję i cieszę się, że się udało. Będę trzymać kciuki, żeby to była zmiana na dużo lepsze. Zresztą, inaczej być nie może, nie?

Przygoda zaczyna się jutro o 9:04 jak wsiądziemy do pociągu. Od tego momentu jesteśmy zdani tylko na siebie i na mój urok osobisty. Tylko on zapewni nam pomoc przy walizach.

Danap- zatrudnisz mnie? :) Ja Ci sprzedam wszytsko :)Hyhy

Peaberry- a bedziecie mieli sami pokój? Czy musicie go z kims dzielic?

szczypta_chilli: Danap- zatrudnisz mnie? :) Ja Ci sprzedam wszytsko :)Hyhy

o szczypta nawet nie wiesz jak handlowców brakuje, tak w ogóle nie tylko tych internetowych.
Choć oczywiście zdarzają się perełki. U nas układ i podział zysku jest prosty i mamy takich którzy zarabiają średni rocznie po 10tys

Peaberry (jakoś mi trudno tak do Ciebie pisać) a gdzie jedziecie?? Jesli to nie tajemnica, oczywiście.
---------------------------------------
ja w piątek do SPA z koleżanką jadę

szczypta_chilli: no ale jako roczna pensja to chyba nie powala, nie?

nie, nie powala
średnio rocznie... no i nie napisałam na miesiąc

Treść doklejona: 13.02.13 21:13

szczypta_chilli:
matko
zgłaszam to do moderacji
szczesciara

to nie napiszę gdzie bo mnie wyrzucicie, a choć rzadko się udzielam to bardzo lubię tu być

danap: to nie napiszę gdzie bo mnie wyrzucicie, a choć rzadko się udzielam to bardzo lubię tu być

naapisz- niech nam troche tyłki pościska ;)

nienawidzę Cię jednak

My do Rabki na trzy tygodnie.

Kurcze! Teraz mi narobiłyście bałagany we łbie, że nie zapytałam o to! Oglądam zdjęcia i pokoje są też wieloosobowe... No pięknie...

No liczę na to właśnie, że te wieloosobowe to dla dzieci bez opiekunów. Mnie nawet na łazience nie zależy, byle mieć dwójkę.
Dooobra, co będzie to będzie, nie ma co się martwić na zapas. Może w połowie uda się przekwaterować jak coś będzie nie tak...

danap: mnie też spięło pośladki z zazdrości

sama sobie zazdrościsz?

Treść doklejona: 13.02.13 21:31
Mnie w sumie takie spięcie pośladków na rękę, bo mąż wyjeżdża i nie chciałabym sama na porodówkę jechać

_sushi_: sama sobie zazdrościsz?

eeee, Peaberry i te Jej 3 tygodnie mnie powaliły

szczypta_chilli: A Ty Danap wróc wypiękniona i odmłodzona

nie wiem co będzie po bo przecież już teraz (zgodnie ze statusem):
Codziennie budzę się piękniejsza ale dzisiaj to już najnormalniej w świecie przegięłam!

Sushi to może po porodach sobie pojedziemy a nasi M niech siedzą z dzieciakami?

poczekasz na mnie do maja?