a ja tak :) Dla mnie cudem jest perspektywa 2 wolnych dni :D
Co tam,ze jutro pół dnia sprzatania i prasowanie... ;)

uch... rozumiem...
ja mam w perspektywie imprezkę urodzinową u mojej ulubionej sąsiadki wiec sie cieszę :)

looooosh glupota do kwadratu
Pierścionek zaręczynowy wymaga zapłaty podatku

Hyde to powinni ścigać każdego kto po ślubie? że z automatu sie zakłada iż był pierścionek?
czy trzeba dobrowolnie się przyznać?

Wszystkiego najlepszego

Ewa, sto lat!!!
.
Ja tam przestaje wierzyc w to, ze suszka ma male dziecko w domu
A moze w pakiecie z Jurkiem dostala sztab pomocnikow domowych

Wróciłam, wróciłam :-)
W sumie to nie wiedziałam, gdzie się "opisać",ale stwierdzam, ze tu mi najbardziej po drodze
W domu jesteśmy już od soboty.
Poród cc, do czego wskazaniem była dystocja szyjkowa. Mogłam zdecydować się na wywoływanie, ale nie chciałam. Po doświadczeniach z Witkiem (zero rozwarcia po oxy, za to spadające do 40 tętno) wolałam od razu iść pod nóż. Tym bardziej, że Jurek miał tętno na granicy normy. Marzyłam o porodzie sn, ale cóż... Na szczęście spełniło się drugie marzenie- o karmieniu piersią.
I jak tak sobie rano leżałam z Jureczkiem przy piersi, Witek położył się obok nas,a mąż krzątał się w kuchni, to pomyślałam sobie- jestem kobietą spełnioną

Jaheira: A moze w pakiecie z Jurkiem dostala sztab pomocnikow domowych

Mam jeszcze teściową Ale powoli pakuje walizkę- jutro pewnie pojedzie

_sushi_: I jak tak sobie rano leżałam z Jureczkiem przy piersi, Witek położył się obok nas,a mąż krzątał się w kuchni,

normalnie aż gęsia skórka mnie zaatakowała jak to przeczytałam!
Super z tym karmieniem! Teraz to już pójdzie z górki
Właśnie zastanawiałam się dlaczego CC, ale fakt - na Twoim miejscu też bym nie ryzykowała.... tym bardziej, że u nas Martynka ledwie przeżyła poród ze względu na brak tętna przy skurczach i niedotlenienie przez to... teraz wiem, że krzyczałabym o cc

Cobraczku- wszystkiego dobrego :)

A ja dzisiaj od lozeczka Karola do lozka mlodej. Jedna lezy z noga opuchnieta, ze chodzic nie moze a drugi goraczkuje i marudzi z zebami....
Urodziny spedze miedzy maluchami a wami bo oprocz mojego taty to nikt nie pamietal, nawet moj maz.Az wstyd

Cobraczek , sto lat!

Lexia, to teraz już będziesz do końca życia oddawać krew? Bo czytałam, że jak się zacznie oddawać, to potem już trzeba, bo organizm za dużo produkuje.
Czy też to oddanie było jednorazowe?
A tak w ogóle, to brawo za postawę

Treść doklejona: 12.03.13 14:47

Cobraczek: nikt nie pamietal, nawet moj maz

Może warto by mu to było delikatnie "wypomnieć", że ci się przykro zrobiło. Na przyszłość by może pamiętał?

Cobraczku najlepszego! :D

Sushi gratuluję tego wspaniałego uczucia :D

elfika: nic takiego nie wystepuje.

No właśnie do tego nawiązałam, bo też mi się to dość dziwne wydało ;) Ja nigdy nie oddawałam, więc nie wiem, ale to dobrze, że dawcy krwi nie mają ubocznych skutków w postaci tej nadprodukcji

MrsHyde, sama chciałabym za jakiś czas biały fartuch przywdziać Z tym, że jako dentysta-sadysta. No, ale swego czasu marzyłam o patomorfologii albo medycynie sądowej, także tego
Ja tam nawet lubię pobieranie krwi czy inne tego typu sprawy, zawsze z uwagą obserwuję, co mi tam pani wyczynia przy ramieniu. Od małego też nie płakałam na szczepieniach, zamiast tego byłam zafascynowana igłą i strzykawkami.

Sushi, pięknie to brzmi... Jeszcze raz gratuluję :) I dołączam się do pytania o reakcję Witka na Jurka.

Cieszysz, czemu? Głupie pytanie ale że mnie nie dotyczy, to ciekawa jestem

No i stało się - zagadka mojego dzieciństwa czyli " jak się witają Papieże?" już jest nieaktualna

Powiem ci, że dla mnie wygląda sympatycznie :) I przybrał imię mojego taty ;) Swoją drogą imieniny Franciszka obchodzi 02.04 - w rocznicę śmierci JP II

eveke: Jahe papieże się nie witają, bo jest jeden

Nie znałam tego

Mnie to się nawet łezka zakręciła, jak stanął na tym balkonie, taki... zapeszony(?)
I zwróćcie uwagę,że chyba jako pierwszy wyszedł przyodziany wyłącznie w białą szatę papieską.

MrsHyde: biedny nie lapie jeszcze ze to z reguly dozywotnia dzialka

Myślę,że Benedykt zapoczątkował nową tradycję.

a u dzieciakow ksiadz na religii fajnie opowiadal o roli Papieza, Krzys twierdzil ze tak ciezko sie zyje bez Papieza i ze tak jest pusto w zyciu ze ciezko oddychac a jak poszedl bialy dym to stwierdzil ze moze juz dobrze oddychac i wolal Habemus Papam bo ksiadz ich nauczyl :)

musze przyznac ze mnie tez
juz dawno mnie rozwalal dojrzalymi tekstami ale teraz kiedy ma faze na pytania egzystencjonalne i googlowanie np o zyciu po smierci to juz w ogole odpadam i nie umiem sprostac jego przemysleniom

jak pojdzie w rodzicow to najpierw wycofany a potem sie rozbryka :P
bo jak w chrzestnych to od razu rozbrykany bedzie