Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    MrsHyde: o tak, temat o dupie ewidentnie poprawil mi dzisiaj humorrano maz mnie lapal bo spadalam ze schodow, potem zaliczylam gong z jakims gosciem pod przedszkolem (znaczy on we mnie wjechal i mi troche auto skasowal) a potem jakis cudem skasowalam 3 strony tabelek nad ktorymi siedzialam cale popoludnie; i to tak ze nie szlo tego odzyskac a nie mialam jak jechac do informatyka wiec pisalam od nowa. to wybitnie nie jest moj dzien ale wino pocieszajka przynajmniej pyszne


    No to u mnie bylo podobnie nie dosc, ze caly dzien pod gore to na koniec dnia zeby bylo jeszcze lepiej,podczas jazdy biegi sie zablokowaly, linka od sprzegla pekla a skrzynie biegow szlak trafil w zwiazku z czym skonczylam jazde na poboczu.:confused:Mialam szczescie bo akurat znajomy jechal i podciagnal mnie do domu. Tak, ze od dzisiaj zdrowo do sklepu daje z buta :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeApr 26th 2013 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: Mangaa, na szkole rodzenia mielismy wizyte z jednego z bankow krwi i facet nam sam powiedzial,ze faktycznie est tak, ze krew pepowinowa moze uratowac zycie tylko w kilku procentach chorob.

    Frag ale ja sobie zdaję sprawę, że to nie jest panaceum na wszystkie choroby...
    Natomiast piszecie z Winni cały czas o zastosowaniu krwi pępowinowej w hematologii i przeszczepie autologicznym z krwi obwodowej w chorobach nowotworowych i stanie technologii na dzień dzisiejszy (komórki macierzyste z krwi pępowinowej pobiera się w bardzo podobny sposób jak z krwi obwodowej, tylko jest to po prostu mniej popularne, ze względu na koszty.)
    Chodzi zapewne o to, że nie ma pewności czy komórki macierzyste pobrane z krwi pępowinowej osoby chorej na nowotwór nie są uszkodzone/niewłaściwe co zwiększa ryzyko występowania nawrotów. Ale my sobie zdajemy z tego sprawę i nie jest to dla nas żaden argument - ponieważ planujemy zdeponować krew pępowinową wszystkich dzieci. Może ona wtedy posłużyć jako przeszczep allogeniczny dla brata/siostry/innego członka rodziny w dowolnym momencie.
    Dodatkowo prowadzone są obiecujące badania nad wykorzystaniem komórek macierzystych w tworzeniu tkanek, komórek nerwowych - i tu najlepsze są własne komórki ze względu na niskie ryzyko odrzucenia przeszczepu.

    Oczywiście ja również byłabym szczęśliwa gdyby był rejestr centralny krwi pępowinowej, pobieraliby rutynowo przy porodzie, każdy mógłby w razie potrzeby skorzystać, ale ze względu na koszty, nie wierzę, że stanie się to w najbliższych kilkunastu latach (a szkoda, bo czytałam gdzieś, że rocznie mogłoby zostać uratowanych kilkaset istnień w PL).

    Traktujemy to jako polisę/ubezpieczenie - opłacając nie wiemy czy to w ogóle się przyda, ale jak to zauważyła moja przyjaciółka - opłaty są porównywalne do autocasco.
    Decyzja o zdeponowaniu krwi pępowinowej akurat w naszym przypadku ma najmniej wspólnego z chorobami hematologicznymi. Dla mnie ważne jest to, że moje dzieci mogą być niestety obciążone bestialską chorobą neurologiczną, z którą walczy mój tata, na którą nie ma obecnie leku (10% szans że wystąpi rodzinnie to dla nas bardzo dużo). I w tej decyzji wspiera nas cała rodzina, bo nawet jeśli nie będzie potrzeby wykorzystania jej dla moich dzieci to być może któreś z mojego rodzeństwa (może ja) będzie tego potrzebować. A obecnie będziemy poszukiwać możliwości wykorzystania jej już teraz u Taty.

    Cały czas trwają intensywne badania kliniczne nad przeszczepami komórek macierzystych z krwi do zbiornika wielkiego mózgu (w Hiszpanii) w terapiach choroby, która nas dotyka - SLA i innych chorób neurologicznych. Jeśli będzie choć cień szansy by wykorzystać to, co zdeponujemy podczas porodu Milki to to zrobimy, choćby miało przynieść niewielką poprawę...
    Na razie tata będzie miał przeszczep autologiczny kom. macierzystych ze szpiku do płynu mózgowo-rdzeniowego w ramach badań klinicznych również. Zobaczymy...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Dobrze to porownalas, ze to troche jak z ubezpieczeniem lub polisa. Co do tego centralnego banku - tez w to nie wierze, podobno na zachodzie to juz funkcjonuje, ale u nas daleka droga...
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Co do banku centralnego to niestety ale żeby było uzasadnione jego powstanie to muszą być zatwierdzone oficjalne terapie wielu chorób - kilka procent obecnie to jest słaby argument.:/
    Zresztą już widzę jak wyliczane są koszty pobrań i utrzymania i porównywanie tego w ilu procentach się przydaje.
    Myślę, że dopiero w przypadku rozwoju możliwości wykorzystania - za paręnaście lat gdy krew pępowinowa będzie wykorzystywana do tworzenia tkanek np i będzie oficjalną terapią w leczeniu wielu chorób coś takiego ma szanse powstać w Polsce.
    Niestety ale jesteśmy biednym krajem i nie stać nas na to teraz i nie będzie stać w ciągu kilkunastu lat. :/
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    dłuuuuugi łikeeend!! jejku jak mi dobrze, że cały tydzień wolnego!!!
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    Lexia a ty juz po imprezie na zakonczenie szkoly?
    ja sie wczoraj niezle pobuczalam zegnajac sie z chlopakami, ale ja mietka estem jesli o wszelakie rozstania chodzi
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    MrsHyde: Lexia a ty juz po imprezie na zakonczenie szkoly?


    Tak, tak :wink: Wczoraj o 11 byłam już absolwentką. Co do płakania- no mnie kilka razy łzy w oczach stanęły, ale właściwie większych szlochów nie było. Wychowawca też raczej twardo, ale to facet :smile:
    A Wy macie jakieś imprezy po zakończeniu? Oczywiście, nieoficjalne to na pewno są ;) Bo u mnie po rozdaniu świadectw (u nas się to odbywa w teatrze miejskim) mamy bankiet taki z ciachami, kawą, kanapkami i szampanem na wstęp :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    fajnie macie z ta gala, u nas w zadnej ze szol nie ma czegos takiego. A juz u mnie to w ogole skromnie tylko w szkole na sali gimnastyczne; no ale i szkola malenka i np w tym roku 'wypuscilismy' tylko 40 absolwentow.
    co do placzu to moi chlopcy dzielni chociaz jak sie zegnalismy to jakos tak im sie glos dziwnie lamal, no i moje mamuski z trojki klasowej sie poplakaly i to rowno... z kilkoma moimi zobacze sie na maturach ale to juz tylko garstka (chociaz najfajniejszych) w sumie z 16szt tylko 7 do matury podchodzi
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    MrsHyde: co do placzu to moi chlopcy dzielni chociaz jak sie zegnalismy to jakos tak im sie glos dziwnie lamal, no i moje mamuski z trojki klasowej sie poplakaly i to rowno... z kilkoma moimi zobacze sie na maturach


    Kurczę, super, że tak się Wam udało zżyć, na 7 klas u nas, które wczoraj kończyły (każda po 31-32 osoby) to chyba w żadnej nikt aż tak rozstania nie przeżył. Obyś jeszcze miała niejedną taką fajną klasę wychowawczą :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    no u nas to tak bardziej kameralnie bylo, w sumie zaleta malej szkoly jest to ze znasz kazdego ucznia b.dobrze i jest szansa na dosc bliskie relacje.moja kolezanka pracuje w technikum gzie jest 9klas w roczniku i mowi ze na mature to za okazaniem dowodu wpuszczaja bo polowy uczniow to nawet z twarzy nie kojarza.
    a co do wychowawstwa to przez jakis czas poprosze zeby mi go nie dawano, i nie kwestia odpoczynku, raczej potrzeba zatarcia sie pamieci o obecnych wychowankach ktorze notabene byli uznawani za najfajniejsza klase w szkole z serii do tanca i do rozanca chocia juz nie koniecznie do nauki ;)
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    MrsHyde: a co do wychowawstwa to przez jakis czas poprosze zeby mi go nie dawano, i nie kwestia odpoczynku, raczej potrzeba zatarcia sie pamieci o obecnych wychowankach


    Całkiem zrozumiałe :)
    To wiesz, ja powiem szczerze, że bardziej niż z wychowawcą (za którym szczególnie nie przepadałam) zżyłam się z moimi nauczycielami jakby profilowymi- z chemiczką i biolożką. Chemiczkę traktowaliśmy jak swojego powiernika, z nią można było normalnie, po ludzku porozmawiać, jako jedna z nielicznych nie traktowała nas sztywno i nie starała się stworzyć relacji opierającej się na sztywnych i wyniosłych zasadach profesor- uczeń. I chyba to jedyna osoba, do której, paradoksalnie, zwracałam się "pani profesor" (w naszej szkole się zachowała taka forma zwracania się do nauczycieli, której ja nigdy nie zaakceptowałam do końca :wink:). Nauczycielka do rany przyłóż, nie dość, że ludzka, to kompetentna, skarbnica wiedzy, osoba, która miała sposób na nauczenie wszystkiego i to tak, że każdy zrozumiał. Nie wiem, czy kiedykolwiek spotkam nauczyciela, do którego będę miała większy szacunek niż do niej i komu będę więcej zawdzięczać. Nie wspomnę już o fakcie, że tylko dzięki jej chęciom do sprawdzania udało nam się napisać aż 5 oficjalnych próbnych matur w tym roku, a ile arkuszy przerobiliśmy na lekcjach to nawet do końca nie wiem. A wszystko sprawdzała nam w przeciągu dwóch dni, żebyśmy mogli jak najszybciej zobaczyć wyniki.
    Rozpisałam się, ale emocje jeszcze we mnie siedzą, bo przez całe te trzy lata rzeczywiście dała nam odczuć, że jej zależy żeby jak najlepiej nam poszło.
    Drugie tyle musiałabym napisać o biolożce- właściwie dzięki niej mam wymyślony swój plan B względem studiów.
    Cieszę się, że trafiłam na takich nauczycieli i w sumie to moja radość i na wczoraj, i na dziś i w sumie na resztę życia też :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    Lexia ciesze sie ze na takie osoby trafilas, ja uwazam ze nauczyciele powinni byc weryfikowani i przy tablicy pozostac tylko ci z prawdziwego powolania.
    No i fajnie sie czyta ze ktos cieszyl sie z probnych matur bo moi chlopcy jojczeli ze po raz kolejny ich 'mecze i drecze' ale chyba tak zle nie bylo skoro na koniec tak sie obsciskiwali ;)
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    MrsHyde: No i fajnie sie czyta ze ktos cieszyl sie z probnych matur bo moi chlopcy jojczeli ze po raz kolejny ich 'mecze i drecze' ale chyba tak zle nie bylo skoro na koniec tak sie obsciskiwali


    Hehe, u nas akurat z chemii to wręcz z naszej strony wychodziły prośby o kolejne próbne, bo jednak chemia z tych wszystkich matur najtrudniejsza :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    laski podpowiedzcie co moge jeszcze wypic/polknac na problemy zoladkowe? wczoraj strasznie wymiotowalam i mialam wysoka goraczke (w porywach do 39,5) dzisiaj mam juz 'tylko' biegunke ale za to temp 35-35,5; jestem padnieta i umeczona, wegiel lyknelam jak szlam na slub ale utrzymal mnie tylko 2godz; pilam juz orzech na spirycie, smecte i nic... a jutro musze na ostatnie zakupy leciec bo w poniedzialek lece do londynu
    normalnie zalamana jestem tym moim pechem :cry::cry::cry:
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    Ania, weź sobie stoperan, laremid, zatrzyma biegunkę. Carbo nie zapiera, tylko odtruwa, jak smecta. Możesz nadal używać jednocześnie z laremidem/stoperanem, ale pod warunkiem dwóch godzin przerwy między lekami. Przyjmuj dużo płynów i połóż się do łóżka. Złapał Cię jakiś wirus najpewniej. Współczuję Ci i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    leze, leze, w prawdzie z przerwami ale zaleguje, pije herbate bo woda mineralna mi .... smierdzi
    Peaberry caly czas myslalam ze mi cos zaszkodzilo, wczoraj bez sniadnaia wyszlam do pracy i zezarlam tylko jablko i obstawialam jakas przylepiona skorke czy zbyt duzo syfu bo jablco bylo ladne no i w sumie obawialam sie wziac laremidu ze mnie przystopuje a mowia ze przy wirusie nie bardzo to trzymac w sobie wiec msylalam ze lepiej pobiegac i zeby do poniedzialku przeszlo ale juz mnie to meczy :(
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    Carbo, albo smecta Cię odtruje a jak skurcze są męczące i bolesne to lepiej zapodać laremid, przynajmniej się nie męczysz. Dwie na początek i potem jedna po każdej wizycie w WC. Częstotliwość powinna być coraz mniejsza.
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    thx Pea, mam nadzieje ze jakos to pokonam, wlasnie wrabalam pol bulki i czekam co dalej
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    Spoko, odwdzięczysz się. :cool::wink:
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    jak stane na nogi to jutro mape wyciagam, ale na razie to nie mam glowy a wyazd poza domem jest ostatnia rzecza na jaka mam ochote
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeApr 27th 2013
     permalink
    10 tabletek węgla jednorazowo i powinno wszystko przejść... wiem brzmi nierozsądnie ale podpowiedziała mi to koleżanka położna i hmm naprawdę działa nawet na jelitówkę
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeApr 28th 2013
     permalink
    Pewnie już za późno, ale dobrym sposobem na pokonanie biegunki są słone paluszki i cola koniecznie odgazowana - sprawdzone!
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeApr 28th 2013
     permalink
    hmm MyAngel na jelitówkę to działa i z tego co wiem to MrsHyde zna ten "patent"
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 28th 2013
     permalink
    masz racje Agunia, patent sprawdzalam ale ni diabla nie dzialalo i o ile kiedys cola mi pomagala to teraz kazdy lyk wzmagal wymioty; w sumie gdybym nie prowadzila obserwacji to nawet ciaze bym mogla podejrzewac bo oprocz wymiotow mialam niesamowite mulenie

    dzisiaj ranek byl ciezki mimo wczorajszych stoperanow, znowu sucha bula na start no ale na obiad nawpierdzielalam sie marchwianki z ryzem miksowanej a potem zagryzlam marchewka na cieplo z ziemniakami (takie w kosteczke) no i na razie spokoj; oby tak dalej
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeApr 28th 2013
     permalink
    Dziewczyny mam nietypowe pytanie. Czy któraś z Was nie orientuje się ile znaków powinien mieć taki artykuł do publikacji w sieci na portalu, stronie głównej, żeby opisać jakieś zagadnienie a nie zanudzić? Ilustracja zdjęciowa jest przewidziana w ilości ok. 2-3 zdjęć. Może któraś byłaby w stanie podpowiedzieć, czy ktoś z użytkowniczek wie coś na ten temat, na temat układu stron internetowych, konstruowania tekstów itp.
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeApr 29th 2013
     permalink
    laski milego weekendu, ja sie dopakowuje, dotrukowuje plan zwiedzania i znikam na tydzien; mam nadzieje ze pogoda nie bedzie typowo angielska i uda mi sie zalozyc okulary p/sloneczne ;)
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeApr 29th 2013
     permalink
    MrsHyde, udanego wyjazdu!! :)
    --
  2.  permalink
    Pozwolę sobie wkleić na forum to, co napisałam w swoim profilu, ponieważ czuję,że powinnam napisać to większej grupie niz tylko moje przyjaciółki
    Po blisko 7 latach okazało się,że ten portal już nie jest moim miejscem. Stał się tym, czym stać się nie miał nigdy- czyli miejscem dla egzaltowanych panienek, które mają odgórne przyzwolenie na robienie z niego drugiej kafeterii.
    Żenuje mnie „rozwój”, do którego zmierza 28dni.
    Nie chcę już brać udziału w dyskusjach na forum. Pod wykresy przyjaciółek będę pewnie jeszcze przez jakiś czas zaglądała, jeszcze nie umiem zrobić „krótkiego cięcia”.
    Czas, który tu spędziłam był dla mnie ważny, cenny.
    Dziękuję : *
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMay 1st 2013
     permalink
    Szczypta,smutno mi z tego powodu,serio:sad:
    --
    • CommentAuthorewa74
    • CommentTimeMay 1st 2013
     permalink
    EEE Szczypta, nie wyglupiaj sie, wpadaj tutaj...
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeMay 1st 2013
     permalink
    Przepraszam, ale korzystając z okazji i tu się "podpiszę" pod Szczyptą. Samej trudno było mi jakoś podjąć wysiłek, by się z Wami pożegnać. Miejcie się dobrze :)
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeMay 1st 2013
     permalink
    Eee, no co Wy :(
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMay 1st 2013
     permalink
    No i co Damazy, fajnie jest? :confused:
    Zaraz tu zostanie słodkopierdzące grono, które się będzie co 9 miesięcy zmieniać :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMay 1st 2013
     permalink
    Szczypta napisałaś to co pewnie nie jednej z nas przechodzi przez głowę...
    Ja jeszcze zaglądam ale coraz rzadziej To już nie jest to co kiedyś niestety
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeMay 1st 2013
     permalink
    Może napiszę coś na temat mojego Ooo...
    Kurczę, jestem tu stosunkowo niedługo, ale to właśnie atmosfera, jak tu panowała 1,5 roku temu sprawiła, że zostałam. Nie było sryliona wątków, fluidków i słitaśnych pościków. Niestety to się zmienia, a Dziewczyny, które były trzonem tego forum, odchodzą. Przychodzą nowe, głośno krzyczące i na wstępie wprowadzające swoje zwyczaje i zasady. I jeszcze mają pełne poparcie "z góry". Ech, szkoda, no szkoda :sad: Zrobi się druga kafeteria i tyle...
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeMay 1st 2013
     permalink
    Do dupy no :/
    Dziewczyny, brakować mi Was będzie, szczególnie szczypto Twojego poczucia humoru.
    Ehh i sobie myślę- góra wróciła na 2 dni, pochwaliła się cudownym sklepikiem, zarządziła nowy porządek i znów pewnie na kolejne 2 miesiące cisza.
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeMay 1st 2013 zmieniony
     permalink
    Aaaach, mam bardzo bardzo melancholijny nastrój...i trudno mi się z Wami pożegnać... więc wrzucam tu coś dla Was Dziewczyny (na piosence już było więc tu daję - najwyżej przerzucą do postów nie na temat... chociaż proszę o rozwagę, bo mimo, ze nie mój klimat , to dziś w sercu mi gra i to naprawdę WAŻNE :wink:)
    WAŻNE - Mezo + Kasia Wilk
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  3.  permalink
    Majówka udana!:wink: Wlasnie wrocilismy z wycieczki, dzieciaki juz spia i mozna spedzic troche czasu razem:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorLenciaD84
    • CommentTimeMay 5th 2013 zmieniony
     permalink
    No ja już dawno to zrobiłam ale na forum czasem wpadam i podczytuję, pamiętam jak 2lata temu były takie relacje,ze nie ujmując porównywalne z osobistymi, do tej pory mam kontakt tel z dwiema koleżankami, z jedną na fb nieraz poklikamy, mozna było pisać o wszystkim i to było prawdziwe, niew ymuszone, niesłodzone... RAptem z dnia na dzień się urwało, komentarze grzecznościowe albo wcale itd, ...większość wie o co mi chodzi i jak to faktycznie moze być przykre wiec nie będę się rozpisywać


    Jeśli już wpadłam to mam pytanko: nie wiecie gdzie mogłabym kupić kwiat z materiału ewentualnie kokardki większe. Potrzebuję do sukienki. Kupiłam białą prostą na dole z koralowym pasem i chciałabym dopasować do niej pasek plus jakaś ozdoba kwiat/kokarda. Za 2tyg Komunia syna a ja w proszku, ostatni tydz to już tylko ogarnięcie domu i szykowanie potraw... Nie mam materiałów,zeby sobie zrobić a i czasu też nie bardzo,zeby zasiąść do tego, muszę jeszce uszyć pokrowce na krzesła i dokończyć zamówienia biżuterii no oczywiście dla siebie też ,he
    I jeszcze jedno pytanie, czy do tej biało koralowej sukienki pasują czarne szpilki i czarna torebeczka? Nie chcę wygladać za słodko kupując jasne buty bo to nie mój styl . Sukienka podobna jak na zdjęciu ,też reserved, tylko u góry biel a pasy na dole koralowe

    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Szczypta coś podobnego już przerobiłam (...) z tym, że Ja jakoś wróciłam i sporadycznie zaglądam lecz wykresu już nie mam ochoty prowadzić...
    Trudno jest zrobić to cięcie chociaż Izuni Naszej to się udało :)
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMay 6th 2013 zmieniony
     permalink
    LenciaD84: gdzie mogłabym kupić kwiat z materiału ewentualnie kokardki większe.

    W każdej pasmanterii i na takich stoiskach ze spinkami / apaszkami itd., które są teraz chyba na każdym pasażu w centrum handlowym.

    LenciaD84: chciałabym dopasować do niej pasek

    Z paska bym zrezygnowała. Do takiego kroju sukienki jest on zbędny, wg mnie.
    A czarne dodatki powinny przełamać "słodycz" bieli + koralu.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Lexia, trzymam kciuki jutro i kiedy tam jeszcze bedzie trzeba:thumbup:
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    O jacie, Jahe, dzięki za pamięć ;) Najbardziej trzymaj 14. i 17. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Lexia, fingers crossed
    oby wszsytko poszlo cacy i stres toba zbytnio nie targal
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Podłączam się, kciuki Lexia:thumbup:.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorMart11
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    I ja. Jeszcze pamiętam ten stres :wink:
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Ej, ja się właśnie wcale nie stresuję ;) Kompletny chillout. Ale kciuki jak nic się przydadzą, więc zaciskajcie mocno :)
    Hyde, jak tam Londyn? :)
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeMay 7th 2013
     permalink
    Pozwolę sobie przekopiować relację spod wykresu:

    Jestem, jestem ;) Uffff, jaka ulga, że już z głowy. Czytanie ze zrozumieniem- jak dla mnie takie se średnie, pisałam już w życiu łatwiejsze i trudniejsze. Szczerze mówiąc myślałam, że dają jakieś takie bardziej oczywiste pytania, ale ogółem nie było źle. No a tematy części drugiej w sumie spoczko: pierwszy to analiza porównawcza „Glorii victis” Orzeszkowej i „Mazowsza” Baczyńskiego, a konkretniej należało się skupić na obrazie pamięci i kto o niej mówi w obu utworach. Drugi temat- „Przedwiośnie”, fragment o trzech nauczycielach, a temat dotyczył autorytetów i stosunków do nich. Ja, mimo, że glorii victis nie przeczytałam (nie znoszę Orzeszkowej) i zaklinałam, że w życiu nie będę pisać o wierszu wybrałam temat pierwszy ;P Ale jakoś mi siadł no i wydawał się prostszy w realizacji, niż ten z Przedwiośnia. Oboje z moim K. raczej mamy pozytywne wrażenia, matura należała do dość prostych. Na pewno mogło być o wiele gorzej ;)

    Treść doklejona: 07.05.13 16:34
    No i dziękuję wszystkim za kciuki!! Która może, niech trzyma dalej, przede mną jeszcze 7 matur :neutral::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 7th 2013
     permalink
    Lexia zapomnialam Ci wczoraj napisac...
    Matura to chyba najprostszy egzamin, jaki przyszlo mi do tej pory zdawac;) I moglabym ja zdawac codziennie:)))
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeMay 7th 2013
     permalink
    Póki co matura przegrywa z kretesem z egzaminem na prawko :tongue: Oczywiście ta obowiązkowa, bo przed chemią i biolą to się dygam przeokrutnie...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.