Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    znajomi ktorzy maja firme nei narzekaja na nasza skarbowke, no ale dzialalnosc w pelni legalna bez przekretow i buchalteria prowadzona przez matke-ksiegowa, moze dlatego


    czym sie bedziecie zajmowali?
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    hmm ja z zap oskrzeli też n ormalnie funkcjonowałam podobnie z zap płuc... a ostatnio usłyszałam ze mama z przedszkola zmarła na zap płuc :o normalnie aż trudno uwierzyć że w XXIw to się może zdarzyć
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    dzisiaj w 5sklepach ani w zadnej z 3odwiedzonych aptek nie udalo mi sie dorwac zadnego sensownego spray'u na komary; wszedzie tylko nic niewarty BROS :/ czy OFF to jeszcze jest produkowany?
  1.  permalink
    OFF jest produkowany, kupowałam niecały miesiąc temu w Lidlu, dziś widziałam, że dalej jest- i spray i ten żel dla dzieci.
    Za to Bross to porażka- kupiłam tydzień temu i g... daje :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    rossmann juz zamkniety byl, no ale jutro sprawdze - w biedronce, kaufie, osiedlowym oraz 2 sklepach ogolnoogrodniczo-domowych tylko bros :/ w tesco tez nie bylo jak w srode sprawdzalam

    jutro lece szukac off'a; mugga troche droga wiec zbastuje ale koniecznie cos kupic muzse bo jestem cala w bablach :(
  2.  permalink
    nie chcę Cię martwić, ale ten OFF niebo lepszy niż Bros, ale też nie do końca skuteczny. Wystarczył skrawek niespryskanej skóry/ubrania, a komary siadały tam w ilościach hurtowych :/ Dzieciaki mają całe buzie zgryzione, bo przecież po oczach ich nie psiknę. Odganiam od nich komary, ale nie masz szans tej zarazy ogarnąć :(
    Atakują nawet w południe, w pełnym słońcu. A jak idę na wieczorny spacer z psem, to dosłownie towarzyszy nam chmara komarów- na odległość widać taką chmurkę dookoła nas :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    Ceri zdaje sobie sprawe ze jest plaga komarow i moze sie okazac ze i off nie podziala tyle ze msle ze jednak bedzie lepszy niz bros bo przy tym badziewiu to komary siadaja nawet na opryskane miejsca
    ktoras z dziewczyn polecama mugge ale 35zl plus 10-15za przesylke to srednio mi sie usmiecha placic
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 1st 2013
     permalink
    Dziewczyny ja wiem, że to nie forum laryngologiczne, że nie ma tu lekarzy, że nawet jakby byli to ciężko diagnozować przez internetowe kable (:cool:) ale mimo to zapytam o ! :tongue:
    Czy któraś z Was miała kiedyś uczucie, że w uchu jest odrobina gazowanego napoju ze strzelającymi bąbelkami ? :devil:
    Bo tak właśnie od niedawna mam w prawym uchu i irytuje mnie to na maksa bo słyszę takie właśnie "strzelanie bąbelków".
    Wiem, wiem najlepiej było by do laryngologa ale kurcze mój mąż ostatnio od rana do wieczora w pracy a z Niną to słabo chyba, żebym szła....
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJun 1st 2013
     permalink
    To chyba szumy? Moze sprobuj zapuscic krople do czyszczenia uszu, czy tam w spreju. Lub zrob ciepla kapiel i zanurz sie po uszy. Moze to cos pomoze, ale nie gwarantuje. A nie masz uczucia zatkania?

    Treść doklejona: 01.06.13 09:23
    A donlaryngologa to skierowanie jest potrzebne.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 1st 2013
     permalink
    Teo kiedys mi sie tak po przewianiu zrobilo i jak w koncu po prawie 2tyg poszlamdo laryngologa to dostalam torbe lekow. samo nie przeszlo mimo ze na to liczylam. aha u mnie nasilaly sie one ptzy sklonach imialam wrazenietakiego szumu jak bywa przed omdleniem

    aczemu nie mozesz isc razem z Ninka? nie usiedzialaby w wozku na czas badania?
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJun 1st 2013
     permalink
    Koniecznie do lekarza. Ja tylko napisalam co na teraz, na weekend.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 1st 2013
     permalink
    O rany czyli to może być poważne ?
    Dodam, że mam to już jakiś czas ale nie trwa non stop tylko uderza takimi falami....


    Mrs Hyde nie wiem czy by usiedziała bonie wiem ile trwa takie badanie. Poza tym bankowo chciała bh do mnie na kolana bo ona sie boi obcych i w wózku byłbg ryk. A nie wiem czy bym ją mogła na kolanach mieć. No nic podzwonie po niedzieli (ale jak pójdę prywatnie to skierowania mieć nie muszę co nie?) i jakoś bede kombinowac....



    Dzięki dziewczyny !!!
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 1st 2013
     permalink
    mysle ze lekarz nie powinien robic problemu zebys miala Ninke na kolanach chociaz na nfz to moze byc roznie :/ a jakbys jej wytlumaczyla ze to mame beda badac i zajela ja opowiesciami? moim zdaniem wprawne oko powinno sie uwinac z badaniem w jakies 3-5min
    ja bym za dlugo nie czekala bo takie szumy moga prowadzic do problemow z blednikiem; sama dotarlam do lekarza dopiero jak zaczelo sie robic to uciazliwe i zaczelam miec problemy z rownowaga (no dobra, przyznam sie ze nie tak zupelnie dotarlam bo przy okazji wizyty z mloda w wawie zapytalam jej lekarza co to moze byc i opeera zebralam ze tyle czasu z tym laze)
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 1st 2013
     permalink
    Kobity, Wy serio chodzicie chore do pracy? A jak macie wirusówkę i zarażacie innych? Powiem Wam, że mi się nóż w kieszeni otwiera jak przychodzi do pracy chora koleżanka, bo ona "nie może na L4, bo ma dużo pracy". Ostatnio była taka sytuacja, dwie koleżanki chore, ja w ciąży. I kto poszedł na zwolnienie? Ja - żeby mnie nie zaraziły...

    Teo, z uchem nie ma żartów, szczególnie jak po jakimś czasie nie przechodzi.
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJun 1st 2013
     permalink
    Fragile u większości w pracy jest źle widziane zwolnienie :( ja sama chodzę, dopóki nie mam gorączki, bo zaraz będzie gadanie... ale jak mam temp to mtv i dzwonię, że nie przyjdę.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 1st 2013
     permalink
    dorwalam OFFa w rossmanie i jeszcze dla pewnosci dokupilam autan bo mial spora ilosc tego badziewia ochronnego na /mg
    _
    Fragile ja chodze do pracy nawet chora a wszystko to z poczucia obowiazku. Takie zboczenie zawodowe, wiekszozsc nauczycieli chrypi i skrzypi a do szoly chodzi bo potem nas rozliczaja ze zrealizowanych godzin i dopiero jak sie ruszyc nie mozesz to na L4 idziesz. Chociaz sa tacy co to sobie weekendy wydluzaja i na wywczasy jezdza i olewaja obowiazek rozliczenia sie z godzin
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 1st 2013
     permalink
    Ja wiem, ja wiem, tym bardziej, że sama mam męża, któremu lecą po premii nawet jak jest dzień na zwolnieniu (jak jest chory to urlop bierze, żeby mu z pensji nie zabrali). Ale z drugiej strony ja - zdrowa muszę brać wolne albo iść na zwolnienie bo ktoś chory przychodzi i to jest mocno nie fair :( Tak jakby moja praca sobie mogła poczekać, a chorej koleżanki nie :(

    Hydzia, a u Was to chyba jeszcze inaczej, bo dzieciaki też często zafaflunione przychodzą ;)))
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 1st 2013
     permalink
    Frag ale jak nie bylas w ciazy to zaloze sie ze zwolnienia nie bralas i ci to nie przeszkadzalo, prawda? ;)

    a u nas to fakt, non stop ktos jest chory; ja juz sie uodpornilam i zaflukani uczniowie mnie nie przerazaja ale moja ciotka to wystarczy ze jakis uflukaniec w pierwszej lawce siadzie i juz chora za chwile. Smieje sie ze uczniowie po prostu wiedza jak sie jej pozbyc :D
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 1st 2013 zmieniony
     permalink
    Hydzia, brałam zawsze jak mnie rozkładało. To nawyk od pierwszej szefowej, która 12 lat temu mnie opierdzieliła, że przyszłam mocno przeziębiona i zaraziłam dwie dziewczyny (opierdziel był ostry, pamietam to jak dziś). Potem czy to się podobało czy nie to łaziłam chociaż na 2 dni zwolnienia, żeby w domu się podkurować.

    MrsHyde: Smieje sie ze uczniowie po prostu wiedza jak sie jej pozbyc :D


    Ty wiesz, że coś w tym może być? :DDDDD
    --
    •  
      CommentAuthorbiedronka28
    • CommentTimeJun 1st 2013 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny piszę tutaj bo nie wiem gdzie mogłabym to umieścić.
    Potwornie dzisiaj jestem strasznie zła bo:
    Dowiedziałam się że nasi znajomi chcą mnie i mojego męża wziąść za chrzestnych dla swojego dziecka :/
    Jestem zła bo nie są to jacyś bliscy znajomi i znamy się zaledwie pół roku! Poznaliśmy się tutaj w irlandii. a oni już nas chcą wziąść za chrzestnych.
    Wiem że dziecku się nie odmawia, ale oni w Polsce mieszkają bardzo daleko i kiedyś dojechanie na komunię etc może być problemem.
    A bycie chrzestną dla mnie to jest obowiązek jednak.
    A my przecież też wiecznie nie będziemy siedzieć tutaj, podobnie jak chyba oni, i nie chcę żeby kiedyś dziecko było poszkodowane z tego powodu.
    Mój mąż ma już dwóch chrzesniaków, ja mam jednego. Ale mamy jeszcze rodzeństwo które na pewno będą mieć dzieci no i też nie widzi mi się mieć nie wiadomo ile dzieciaczków.
    Siostrze, bratu w życiu bym nie odmówiła ale z tymi znajomymi to nie wiemy co zrobić!
    Wkurza mnie to że chcą wziąść zupełnie obce osoby.
    Nie rozumiem czemu nie wezmą sobie kogoś z rodziny? Wiem że ta dziewczyna ma siostrę i jej chłopak ma rodzeństwo :/
    Nie wiem co mamy zrobić, bo szczerze to nie chcę iść na siłę, przymuszona.
    Dziewczyny doradżcie, może wy macie innne spojrzenie na tą sytuację.
    -- ,
  3.  permalink
    biedronka wiem że dziecku się nie odmawia, ale chyba już sama sobie odpowiedziałaś sobie na te pytania...więcej jest argumentów PRZECIW niż ZA.

    Ja bym grzecznie podziękowała, powiedziała to co napisałaś powyżej...

    Uważam że jak być chrzestną to spełniać się w tej roli, to BYĆ przy dziecku, wspierać je, dla dziecka chrzestna to ważna osoba.

    Znajomi przychodzą i odchodzą, a rodzina zawsze zostaje.


    Ja bym odmówiła.
    -- [/url[/url]
  4.  permalink
    Anaidra dzięki!
    Bałam się że mnie potępicie za to co napisałam :confused:
    Twoje słowa dodały mi otuchy.
    I tak z mężem zrobimy - odmówimy.
    Bo jak napisałaś w tej roli, trzeba się "spełniać" a róznie to w zyciu bywa i może tak być że nasze drogi się po prostu rozejdą.
    -- ,
  5.  permalink
    Biedronko nie ma za co za wydanie opinii. Uważam że lepiej być dobrą chrzestną niż samą chrzestną jedynie w papierach.

    To bycie przy dziecku, rozmowa z nim, spotykanie się nie tylko na uroczystościach typu urodziny, komunia, to też branie dziecka np do siebie, opiekowanie się nim...

    Ja mam chrześnice, to córka mojej siostry, biorę ją i jej brata 2 razy w roku do siebie na ferie, czy wakacje, mam 5 czy 20 zł to daje jednemu i drugiemu, albo idziemy na lody, do kina...Gadamy na FB, widze jak oni się zmieniają,jak dojrzewają,jak wolą z czegoś mi się zwierzyć bo mamie i tacie to wiadomo...Chrześnica ma 11 lat a jej brat 14, więc wiadomo, dojrzewają...

    Fajnie jest słyszeć jak jej brat jest zazdrosny o chrzestną, bo swoich chrzestnych to ma właśnie takich "okazyjnych"...
    -- [/url[/url]
  6.  permalink
    No właśnie, zapewne tak by było że byśmy byli chrzestnymi tylko w papierach :/
    Z mężem sami mamy chrześniaków i rzadko kiedy ich widzimy ze względu na pobyt w irlandii.
    I nie chcemy skazywać na to samo kolejnego dziecka.
    .
    Anaidra, ty jak widzę to jesteś wzorową chrzestną :wink:
    Zazdroszczę :)
    -- ,
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 1st 2013
     permalink
    anairda1986: Znajomi przychodzą i odchodzą, a rodzina zawsze zostaje.

    to akurat jesli idzie o chrzestnych nie zawsze sie sprawdza, znam zbyt wiele sytuacji ze chrzestni z rodziny nie poczuwaja sie do czegokolwiek i ich rola chrzestnego konczy sie na chrzcie bo nawet na komunii czy slubie sie potrafili nie pojawic (a rodzina bliska)
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 1st 2013
     permalink
    Elfika do alergologa po porzadne leki marsz, z takich akcji robi sie astma (a jesli juz ja masz to sie poglebia)
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    ja chodze do alergologa pulmonologa na NFZ, moj poprzedni - najlepszy na swiecie -lekarz zmarl rok temu; teraz mam nowa babke, ale nie ma juz tej smykalki to dopasowania lekow czy odkrywania przyczyn; przyjmuje tez prywatnie takze jak cos to moge dac ci namiary
    i co prawda to prawda, niestety sterydy robia swoje, ja przy ostatnich tylam w oczach, no ale trudno, zdrowie wazniejsze niz figura

    a co do testow to mi skorne pokarmowe nie wyszly a wiem na co mam, mojej kolezance skorne nie wychodza dopiero te z krwi
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    no to sie powinnas cieszyc; ja niestety musze leki (sterydy) brac okragly rok a w sezonie letnim dochodza dodatkowe na astme plus p/alergiczne od maja do konca sierpnia, no i non stop kolor od kilku lat odczulanie
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    elfika: jestem w grupie ludzi, ktorym testy wychodza falszywie ujemne


    Witaj w gronie, jakoś Twój post mi dał więcej do myślenia, bo zawsze myślałam, że sobie alergię uroiłam, skoro to nie wychodzi...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    a propos alergii, zawsze nie moge odzalowac ze nie mam alergii na czekolade
    to moja olbrzymia slabosc :shamed:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    MrsHyde: awsze nie moge odzalowac ze nie mam alergii na czekolade


    :crazy: Ty wiesz, że to niegłupie? :D

    elfika: takze Frag, zluzuj majty, spokojnie mozesz sie okreslis zacnym mianem alergika, nawet jesli wyniki mowia cos innego :cool:


    :) Już się z tym pogodziłam ;)
    --
  7.  permalink
    MrsHyde: zawsze nie moge odzalowac ze nie mam alergii na czekolade

    a ja się cieszę. Bo nie dość, że z wielkim zadem, to jeszcze z plamami na twarzy bym chodziła :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    ja bym nie zarla
    chociaz wiecie mam uczulenie na konserwanty i nie moge jesc ryb czy owocow z puszek; o ile bez brzoskwini czy ananasow moge przezyc o tyle rybke raz na jakis czas lubie sobie wszamac, zeby zlagodzic objawy alergiczne zzeram rano tabletke, potem po paru godz rybka a godzinke pozniej kolejna tabletka; ot nie potrafie sie czasami oprzec chcicy :shamed::shamed::shamed:
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJun 3rd 2013 zmieniony
     permalink
    elfika: Frag, jesli dobrze pamietam to jest nas, takich falszywie ujemnych, 2 %.

    Ja jestem też fałszywie ujemna jeśli chodzi o alergie IgE-zależne. IgE całkowite zawsze wysokie do granic możliwości a w testach szczegółowych nic. Za to obserwacyjnie pogarsza mi się po kakao, orzechach, rybach, i wszystkich produktach w dużej ilości zawierających nikiel, czyli ryby z puszki również. Konserwanty - to samo.

    Do tego uczulenie na naskórek psa i sierść kota - w testach 0, a po kontakcie mam od razu swędziawkę i wysypkę.

    Jedyne co mi wyszło kiedyś, to testy na alergie IgG-zależne i testy na alergie kontaktowe - te robione na plecach (wyszedł nikiel, chrom i kobalt).

    A ostatnio zauważyłam na brzuchu uczulenie po kleju na plastrach opatrunkowych. :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    Nooo, kosmetyki to samo, tylko specjalne, w mairę czyste. Te naturalne też czasami dają po dupie - np oleju kokosowego nie mogę.
    Z ketchupem mam podobnie - zapalenie czerwieni wargowej bardzo często mi wyskakuje.
    Źle też toleruję własny pot, taka ciekawostka. :wink:
    Po prostu nadwrażliwe organizmy. Mam nadzieję, że Milka jednak tego po mnie nie przejmie :(
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    agusieńka - daj nam wszystkim takich problemów jaki masz... przepraszam, ale jakoś przy dzisiejszym dniu kiedy popsuł mi się samochód w drodze do pracy a potem dowiedziałam się że teść umarł jakoś nie mogę się powstrzymać od komentarza.
  8.  permalink
    agusienkaaaa gdzie zniknął Twój post? Chciałam się wypowiedzieć na ten temat a tutaj skończyłam czytać, odświeżyłam i nie ma...
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    Karakal ale dzien, przykro mi ze tak sie tydzien zaczal :(
  9.  permalink
    stwierdzilam ze jednak zasmiecam ten watek bo przeciez w porownaniu do innych spraw i problemow to moj to nic
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    Agusienkaa ale nie ma co sie fochac, to ze karakal napisala co jej dzisiaj w sercu gra to nie znaczylo ze musialas swoj post usuwac
    i fakt, akurat problem z malpujaca bratowa to nic wielkiego ale faktycznie moze wkurzac
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    agusieńka - przepraszam, lae dzisiejszy dzień mnie po prostu dobił.
  10.  permalink
    nie dziewczyny ja naprawde sie nie obrazam tylko tak mi sie teraz glupio zrobilo po komentarzu karakal bo to jest problem a nie takie jakies glupie moje opowiastki zwiazane z sasiadka zza sciany.
  11.  permalink
    Agusienkaaaa, zgodzę się z MrsHyde. Nie jest to jakiś mega problem, ale na pewno wprowadza nerwową atmosferę i nie dziwię się że masz tego dość.
    Próbowałaś tak po prostu, po ludzku z nią pogadać o tym?
    .
    Karakal - przykro mi...
  12.  permalink
    tak szczerze i bardzo prosto to nie nie mialam tyle odwagi i tak jakos glupio mi bylo nie wiem dlaczego ale wielokrotnie jej sugerowalam ze to tak glupio itp wygladalo na to ze cos tam rozume ale chyba jednak nie wczoraj postanowiłam ze musze cos z tym zmienic moj m wczoraj zaprosil ich na kawe to moze przyjda niebawem to jej to jakos powiem ale nie wiem jak nie chce znowu owijac w bawelne a boje sie ze tak najprosciej niepotrafie jej tego powiedziec
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    ja bym sie jej po prostu zapytala czy nie ma wlasnego rozumu i zdania ze tak na oslep papuguje
    albo sie poswiecila i przytargala do domu jakis kompletny gniot, takie maksymalne bezguscie i poczekala az bedzie miala przyjsc - wyjela a po jej wyjsciu schowala, nastepnie odczekala az ona sobie kupi takie samo i odpowiednio u niej skomentowala dana rzecz :D
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    Karakal przykro mi, że takie złe wieści dziś. :(
    --
    •  
      CommentAuthorstraciatella
    • CommentTimeJun 3rd 2013 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny mam do Was pytanie. Wynajmujemy mieszkanie. Wszystkie płatności przelewamy właścicielowi i to on płaci czynsz do spółdzielni, prąd, gaz. Odebrałam dwa pisma. Pierwsze - rozliczenie energii cieplnej, drugie - wody. Pisma pod moim wykresem, który zaraz udostępnię. I wynika z nich jasno że właściciel nie płaci regularnie czynszu, tylko co kilka miesięcy. Czy dobrze to interpretuje? Do tego są nadwyżki za wodę i za ogrzewanie. Te nadwyżki powinniśmy dostać, albo po prostu mniej czynszu zapłacić w kolejnych miesiącach właścicielowi mieszkania. Dobrze to rozumiem?
    Kiedy dziś napisałam do właściciela odnośnie niedopłaty to usłyszałam że to są zaległości po poprzednich lokatorach - my wprowadziliśmy się do tego mieszkania w czerwcu 2012. A tutaj wyraźnie widać po pismach że po rozliczeniu energii cieplnej była niedopłata 121,99 (marzec 2013r.) a po rozliczeniu wody niedopłata 614,27zł (maj 2013r.) To drugie wynajmowanie przez nas mieszkanie i chyba źle trafiamy, bo na poprzednim właściciel ciągle nas nachodził, a teraz dla odmiany na tym właściciel nie płaci regularnie czynszu i raczej nie zanosi się na to że zwróci nam nadpłatę za wodę i ogrzewanie.
    A może to ja źle interpretuję te pisma? Będę wdzięczna jeśli zajrzycie i się wypowiecie. Czy to jest ewentualnie przesłanka do zakończenia umowy najmu przed terminem? W umowie mamy aneks o trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia mieszkania.
    Wcześniej nie miałam dostępu do tych pism, bo były wysyłanie na adres właściciela. Dopiero w marcu administratorka przyniosła mi rozliczenie ogrzewania, a teraz wody. Chyba dlatego że zmienił się zarządca spółdzielni i właściciel nie złożył jeszcze prośby o wysyłanie pism do niego.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 03.06.13 17:19</span>
    Przepraszam dziewczyny za kłopot. Próbowałam dodać bezpośrednio tutaj te pisma, ale coś mi się nie udaje.
    Pisma pod wykresem: http://28dni.pl/cycles/206636
  13.  permalink
    Osobiście nie ma opcji płacić, bo on miał wcześniej jakiś problem z lokatorami. I chyba faktycznie przejdę się do administracji. Wiesz, my bardziej boimy się tego, że nam w końcu np prąd odetną, bo jeżeli z czynszem są takie akcje to nie mamy pewności jak to wygląda z mediami. I dlatego o to zapytałam. Natomiast to jest pismo dotyczące tego mieszkania, więc nadpłata jest tylko nasza. Przynajmniej na pewno jest tak w kwestii wody, bo jest ona wg liczników.
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    straciatella - nie cierpię takich sytuacji jak opisujesz.. 2 takie zdarzenia miałam nieprzyjemne... kiedyś wynajmowałam mieszkanie, w którym mieszkamy obecne.. lokatorzy zniknęłi z dnia na dzień, zostawiając klucze u sąsiadki, zostawiając rachunek telefoniczny do zapłacenia 350 pln. 15 lat temu to był majątek..później wynajmowałam mieszkanie koleżance... dłuższy okres czasu to był...wyprowadziła się a po miesiącu przyszło wyrównaie za gaz... ona uważała że nie musi dopłacać..pożarłyśmy się straszliwie, znajomość się zakończyła w atmosferze lekkiego skandalu.. także *elfika* :) ja bym nigdy nie zostawiła rachunków jakichkolwiek w rękach lokatorów :)
    ***
    a kontynuując dzień dzisiejszy... okazało się że naprawa samochodu to nie 150 pln, tylko znacznie więcej i to dużo więcej... na dodatek do roboty pojechałam na motorze licząc na sensowną pogodę.. w drodze powrotnej, korki takie, że nawet mnie było ciężko.. i przyszła burza z piorunami i cudownym gradem. ostatni kilometr jechałam na oślep i tylko odgarniałam lód z szybki. a mokra byłam tak że z parkingu do domu już szłam po najgłębszych kałużach... co sobie będę przyjmności odmawiać... cudoooowny początek miesiąca.
  14.  permalink
    Karakal - ze strony właściciela rozumiem że lepiej wszystko regulować samemu. Tylko szkoda że właściciel nie czuje się zobowiązany do tego w terminie. Ostatnio trochę się pozmieniało w tej spółdzielni i jeśli nadal będą zaległości w płaceniu czynszu to eksmitują nas, nie właściciela mieszkania. Szczególnie irytuje mnie to, bo zawsze idziemy mu na rękę. Pieniądze przelewamy terminowo (nawet dnia się z tym nie spóźniłam) zaraz po otrzymaniu rozliczenia za prąd i gaz. Już pomijam fakt że od sąsiadów dowiedziałam się o obniżeniu czynszu i gdybym do właściciela nie zadzwoniła czy coś o tym wie to płaciłabym nadal około dwadzieścia złotych więcej. Niby niedużo, ale tu kilka złotych, tam kilka i się zbiera. Facet nie jest fair i sama nie wiem co z tym zrobić. On mieszka 400km ode mnie, więc nie ma opcji pójścia i normalnej, ludzkiej rozmowy. Eh, chyba naiwna jestem że wierzę w ludzi.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 03.06.13 18:20</span>
    Współczuję przygód z samochodem. Niestety "niezależność" w postaci auta czasami sporo kosztuje. Już też nieraz się o tym przekonałam. Mam nadzieję że limit pecha już wyczerpałaś!
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.