no nic trzeba powalczyc... moze w koncu sie to jakos wyprostuje. maz zmienil prace i wierze ze z czasem bedzie lepiej. wiem ze jakbym poprosila sis czy ciocie to pomoga nam finansowo bo sie pytaja czy mi nic nie trzeba ale staram sie byc samowystarczalna
powoli sie jakos przyzwyczajam ze moj maz pracuje 8-18 plus w soboty, jednak bylo duzo lzej (i nie tylko fizycznie) jak konczyl o 16tej. no ale cos za cos...
dalej w branzy samochodowej tyle ze w wiekszej firmie... siedzi sobie przy kompie wiec ogolnie jest mniej zmeczony pracujac 10godzin niz wczesniej bedac kierownikiem serwisu 8godz dziennie
A ja sie właśnie wściekłam, bo dostałam sms od koleżanki że przyjdzie z 8m córką. Napisałam jej że moje dzieci są przeziębione i myślałam że to wystarczy ale odpisała mi że i tak przyjdzie. Nie umiem jej napisać nie przychodź :( A naprawdę nie mam ochoty na wizyty znajomych. Miałam w planie schować się pod kocem i poczytać dzieciakom bajki a tu dudek :(
Aniu nie umiem powiedzieć nie przychodź :( mogłam jeszcze jej napisać że muszę wyjść ale wie i tak że w domu jest And i dzieci więc to by nic nie dało :( Jakoś przeżyję jej wizytę - nie mam innego wyjścia już teraz, a z 2 str może "lepiej" mi będzie jak ktoś przyjdzie niż jak będę siedzieć sama z tłukącymi się po głowie myślami (ale to już inna "bajka")
And wsyzstko zalezy od tego jakie macie uklady, ja wole powiedziec ze mam zly nastroj i jesten antytowarzystka niz mam sie silic na usmiech i odgrywac przedstawienie
Nie było aż tak źle. Aż zapomniałam jak fajne jest 8m dziecko hihihi. Mała sama siedzi, bawi się tą częścią zabawki którą chce (kulka w grzechotce, piszczałek) gada do lusterka ... Aż bym chciała by Iśka taka była - no ale cierpliwie poczekam te 3m :)
Weronika pospała od 15-18 i ma w nosie spanie. Leży i piszczy (krzyczy) na wszystkich że nie chcą się z nią bawić i gadać do niej Kładę się koło Glizdy, może uda sie komuś zasnąć (pewnie prędzej mi niż jej)
Mam maly-duzy problem,otoz moje dzieci nie pozwala myc sobie zebow,w pascie jest doslownie wszystko nawet nos tak kreci glowka.Moze ktoras miala podobny problem i pomoze go rozwiazac
kachula a masz taka paste ktora w razie czego maly moze zjadac? jesli tak to daj mu na palec i niech sobie sam paluszkiem po zebach jezdzi... w ostatecznosci kup plyn do plukania ust (w polsce nie ma takich dla maluszkow ale z tego co kojarze mieszkasz za granica a wiem ze np w stanach sa takie juz dla roczniakow) i baw sie z nim w plucie :) to sa metody nie moje ale babki ktorej dzieckiem zajmowalam sie kiedys w wakacje. to plucie najbardziej malemu sie podobalo - najpierw musial poplukac buzie (bo mu tlumaczyla ze duzo piany bedzie) a pozniej mial tak pluc zeby trafic w dziurke w umywalce :) mysle ze to moze byc tylko taki chwilowy bunt i mu przejdzie. a moze niech sam sobie szczoteczke i kubeczek w sklepie wybierze??
dziewczyny mi sie wydaje ze mój Piotrus mało śpi.pamietam małe dzieci z rodzinki co spały po dwie godzinki budziły sie na jedzonko bekniecie zmiane pieluszki i dalej kimanko:) a mój wlasciwie jak zasnie to na 15 mnut a potem sie budzi ,pada zmeczony tylko póżnym popołudniem.wiem ze jak ma kolke to mu trudno zasnac ale on cały czas sie domaga uwagi.tzn polezy sam chwile ale naprawde tylko chwile.Moze my go juz tak nauczylismy towarzystwa? nie chce popełnic tych najprostysz błedów zeby póżniej nie miec przechlapane
Lady ile podawałas Julce tego SAB simplexu? mam go ale w ulotce nie moge sie doczytac, a wiem że Ty podawałas.
a ja dzisiaj mimo ze mam fatalny dzien to zostalam dzisiaj milo zaskoczona - najpierw w banku 10osob przepuscilo mnie bez kolejki (bylam z Krzysiem i juz go nawet wyrozbieralam do spodni i sweterka) a pozniej jak z banku wychodzilam to nie musialam tachac wozka bo jakis mily chlopak sie zaoferowal z pomoca... pozniej w sklepie zostalam obsluzona bez kolejki zeby sie dziecko nie zagrzalo a na koniec byli uczniowie wracajacy pod moim blokiem zaproponowali ze mi wniosa wozek do domu. normalnie jestem w milym szoku... czyzby ludziom po nowym roku charaktery sie poprawily??? oby tak zostalo na dluzej!!!
zaczynam się uśmiechać ... Fakt Ani ojciec mnie wkurzył bo najpierw powiedział że da mi alimenty wcześniej a potem że da tylko 50 zł na Anki wyjazd - pożarliśmy się i w końcu powiedziałam że chyba dawno nie byliśmy w sądzie bo w 2001r. No a chwilę później mój Małżonek zadzwonił z dobrą wiadomością
Poza tym napiernicza mnie głowa, jest mi zimno źle i niedobrze a Dzieciaki dostają zajoba
And ale dobra wiadomosc moze przycmic wszystkie zle jesli idzie o bol glwoy to ja mam dzisiaj niebotyczny, ratowalam sie az nurofenem bo nie moglam juz wytrzymac tak mnie skronie bolaly i w czole ucisk dziwny. mam nadzieje ze to nie poczatek problemow z zatokami
Z bólem głowy jakoś da się funkcjonować. A ja od kilku dni nie mam w ogóle apetytu, boli mnie gardło (dzisiaj już przez cały dzień) i od rana nie mogę oddychać przez zatkany nos. Chyba mi wychodzą sylwestrowe szaleństwa...
Kochane, powiedzcie mi, czy jest tu ktoś młodszy ode mnie?
nie wiem czy to taki dzien (cisnienie mam w normie) czy mnie przegwizdalo... w sumie troche polazilam i mimo ze w czapce to przyznaje wiatr niezly dzisiaj byl i moze to od zimna
Jemma ja nawet cytryny nie mam w domu... 2 nurofeny i obiad troche ukoily bol glowy... w sumie u mnie moglo sie wszystko zlozyc dzisiaj bo silny stres, lekkie zmarzniecie plus... glod... ja dopiero jak maz wrocil zdalam sobie sprawe ze od rana do godziny 18.30 zjadlam kromke chleba z wedlina, 2 mandarynki i wypilam goracy kubek (moja slabosc zupa serowa)
to grypsko ,przywloklo sie tez tutaj,ja tez mam katar i dzidzius tez...ratuje sie herbata z cytryna,mi pomaga a moja siostra mlekiem z czosnkiem,ale zasmrodzila cale mieszkanie...
Jagodka a o mnie zapomialas! Mam 36 lat,rodzilam jak mialam 35 po 15 latach staran.
ANIUm dziekuje za odpowiedz,z tym plynem sprobuje.Jak tylko pokazal Mu sie pierwszy zabek to kupilismy Mu paste ktora nawet trzeba zjadac i bylo dobrze dopoki to byla tylko zabawa,tzn bral szczoteczke do buzi i gryzl.Teraz Ma kaplet zebolkow i za chiny nie chce nawet buzi otworzyc,jestem szczesliwa jak choc uda mi sie paste do buzki wsunac i ja polknie.Niestety obawiam sie ze to juz nie wystarczy a nie chce miec bliskiego kontaktu z dentysta.Jutro polece poszukac moze w Holandii tez sa te plyny jeszcze raz
Nie wchodziłam tu dawno bo jest to temat radości i smutki, a ja ostatnio to same smutki mam i nie chciałam się wyżalać, a o radościach nie mam co napisać, a tu widzę wszyscy się wyżalają. Jak miło. Wiecie, już mi lepiej. Przynajmniej wiem, że nie tylko mi jest źle. Łączę się z Wami w narzekaniu i wyżalaniu, a co, jak wszyscy to wszyscy. A do tego nie mogę spać od paru dni (trzeci dzień 4 godz snu, o przepraszam już poprawiam "trzecia noc, nie dzień"). Uf, zdążyłam przed Amazonką. Bo ja piszę z głębi serca i rzadko czytam co już napisałam i dlatego czasami robię takie drobne byczki stylistyczne, gramatyczne itp. wybaczcie
Iwin z tym niespaniem to coś w powietrzu chyba wisi. Jak padałam o 22 i mogłam spać do południa albo i dłużej to od kilku tygodni meczę się do białego rana, albo owszem zasnę szybko ale po 2-3 godzinach spania włączam tv bo już zajoba dostaję przewracając się z boku na bok, no a o 7-8 ucinam sobie drzemkę
Ja wczoraj położyłam się o 23:00 a usnęłam po 2:00. myślałam, że mnie pokręci na łóżku. A najlepsze, że wstaję do pracy o 6:00 i oczu nie mogłam rozkleić. Może faktycznie coś jest w powietrzu. W Krakowie mamy straszny mróz. Teraz na termometrze jest -11. O jej właśnie sobie przypomniałam, że moje róże tego nie przeżyją (nie okryłam ich na zimę), no cóż, trudno, idę spać. Może dziś będzie lepiej. Słodkich snów życzę
z tym spaniem to ja stawiam ze cos w powietrzu wisi. ja do 1 chodze jakby to wieczor byl, podobnie mowia 2 kolezanki ale moze to tak okres swiateczny nas rozregulowal??? u nas dzisiaj ciut cieplej, wczoraj bylo -11 a dzisiaj "tylko" -10. lubie taka pogode - slonce i mroz, troche tylko sniegu by wiecej moglo lezec
oj ja nie lubie takiej pogody bo nie moge wyjsc na dwór z małym.przytastałam sobie wózek na góre bo jak bedzie miałmkolke to go troche po domu powoze.mam ten sab simplex ale nie wiem czy go podac bo ten lek na ta alergie podobno-tak mówila lekarka-pomoze na to tez ale tylko pomoze bo na kolke lekarstwa nie ma.no nie wiem.ja Wam powiem dziewczyny ze minie czasu troche az zaufam któremus lekarzowi -no niestety ale jedynym lekarzem któremu ufam to jest mój ginekolog:) a w poniedziałek powinnismy miec szczepienie.Wybrałam ta skojarzona szczepioneke czyli jedno kłucie za 180 zł zwariowali. ale nie wiem czy bedzie mógł byc zaszepiony skoro bierze leki.No i jestem ciekawa co na to powie drugi lekarz.Moze bede musiała zapisac sie jednak do poradni alergologicznej
ale wczoraj było mi smutno jak cholera w poczekalni u gina.siedziała dziewczyna chyba cos kolo 7-8 miesiaca i jej mama i jej córeczka.takie były radosne śmiały sie i w ogóle a ta dziewczyna siedziała u gina prawie godzine.jakwyszła to była blada jak trup a ta jej mam stwierdziła ooo cos znowu jest nie tak.Dziewczynka podeszła do mamy i pyta :"mamuś dlaczego mnei dzisiaj nie zawołałas? chciałam zobaczyc dzidziusia" a ona z płaczem do tej małej dziewczynki sie przytuliła i powiedziała :'dzidzius jest bardzo chory mamusia musi jechac dzis do szpitala" i tak obie stały i płakały....ale mi sie chciało ryczec wtedy!!!! jakie to szczescie miec zdrowe dziecko.Te wszystkie pierdoły jak kolka kupa i chrostki to sa niewazne -najwazniejsze jest zawsze zdrowe dziecko-z innymi rzeczami mozna sobie poradzic
Ciasteczko - dokladnie - zdrowie dziecka jest najwazniejsze, wsyzstko inne jest do ogarniecia i mozna sobie jakos poukladac ale zdrowia sie nie odzyska...
a co do lekarzy - warto porownywac diagnozy. mowiac szczerze takiemu maluszkowi nie moga zrobic testow ale jak sie nie myle to moga sprawdzic IGE calkowite z krwi i wtedy wyjdzie czy to alergia czy nie. pogadaj z Myszorka ona Matiemu badania w kierunku alergii robila
Ania wczoraj rozmawiałam z aptekarką i na nią nie podziałał plaster! Dlatego szukam opini tutaj! Niestety aby go zdobyć muszę udać się do lekarki po receptę!
wlasnie sprawdzilam w aptekach internetowych ze emla jest na recepte... ciekawe czy juz wtedy byla i sprzedaly mi po znajomosci czy to niedawny wymysl...