Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 5th 2008
     permalink
    widac nie ma poczucia humoru :)
    my wkrecalismy nawet znajoma rodzicow ale za szybko zauwazyla ze to C zamiast N jest :P smiala sie pozniej ze swoim zanjomym tez porozsylala ;)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 5th 2008
     permalink
    no ja wczoraj wkręciłam kolegę informatyka i się boję bo obiecał mi zemstę :) A wieczorem mąż wygenerował wpis z Anią w roli głównej - aresztowana za sikanie na radiowóz - Młoda wie że z jej nazwiskiem są 3 osoby w jeleniej górze więc prawie z płaczem "Mamo ale to nie ja" ale kapnęła się że coś jest nie tak bo parsknęłam śmiechem, żałujcie że nie widziałyście jej miny brzydko mówiąc sikałam ze śmiechu
    --
    •  
      CommentAuthorMamadusi
    • CommentTimeFeb 5th 2008
     permalink
    No ja to nawet nie myslalam zeby wziasc to na serio przeciez to same bzdety :wink::wink::boogie:
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeFeb 5th 2008
     permalink
    bzedy bzdetami ale czasami fajnie jest się pośmiać... mnie wkręcono ale już od początku jak to czytałam śmiałam się ....
    •  
      CommentAuthorMamadusi
    • CommentTimeFeb 5th 2008
     permalink
    No pewnie Lady ja tez wkrecilam swojego M i brata mialam ubaw po pachy :boogie:
    --
    •  
      CommentAuthorMagg
    • CommentTimeFeb 5th 2008 zmieniony
     permalink
    Lady niezłe hihihihahaha ja napadłam i rozbiłam 14 samochodów teraz siedzę w psychiatryku hihihihihi
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeFeb 5th 2008
     permalink
    nie chciało mi się szukać wątku o jedzonku dla dziecka... jak to zrobię w wolnej chwili to wkleję a na razie tutaj

    co powiecie na takie jedzonko dla Naszych maluszków
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 6th 2008
     permalink
    Lady link sie otwiera na stornie nestle.pl/dziecko
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeFeb 6th 2008
     permalink
    Aniu w górnej części tej stronki pojawia się zakładka NASZE PRZEPISY zerknij sobie tam :)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 7th 2008
     permalink
    Wyżalę się i idę spać. Od kilku dni najchętniej nie wstawałabym z łóżka tyle że niestety muszę. Weroniśka męczy mnie w ciągu dnia bardzo :( a potem jeszcze kilka godzin z dzieciami sama i kończy się tak że jak wraca M do domu ja padam na pysk i chcę już tylko się położyć i warczę na wszystkich bo wszyscy coś chcą a nikt nie spyta mnie czy mam choć ochotę na debilną herbatę :cry: Właśnie się pożarłam z mężem bo mi warknął ze ja sobie siedzę :( usiadłam godzinę temu ale to nie ważne że nogi mi włażą w d... że od rana siedziałam z doskoku jak mała spała, szyłam Gabiolowi sukienkę na Bal (przerabiałam) poprasowałam trochę zrobiłam obiad posiedziałam z Kubą nad pisaniem ... Może patrząc na wszystko niewiele zrobiłam ale tak naptawdę mam dosyć i wkurza mnie jak słyszę "bo ty siedzisz" Dzisiaj tak się zaplątałam że nawet obiadu nie zdążyłam zjeść do tej pory, a teraz nawet nie chce mi się już jeść nic I tak prawie codziennie :( jest mi ble a do tego boli mnie brzuch już kilka dni i w ogóle beznadziejnie się czuję :( Nic mi się nie chce już zupełnie nic, przytuliłabym się do Weronisi i przespała całą dobę
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 7th 2008
     permalink
    And a moze jakas mala rozpiska z planem dnia by sie przydala? ja ktoregos razu tak zrobilam i odfajkowaywalam co dokonalam... wyszlo tego wiecej niz sie spodziewalam :)

    a co do M - ja zostawilam mojego na pare godzin i fakt porobil sporo ale przyznal ze przy dzieciach to robota sie nie klei...
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 7th 2008
     permalink
    Aniu mój M zrobi wszystko i przy dzieciach i w domu (poza włażeniem na drabiny i zabawami z wiertarką - od tego jestem ja) Zostaje z nimi sam jak trzeba, ja wiem ze po tych 12-stu albo i więcej godzin pracy jest zmęczony, tylko niech urwa mać na mnie nie warczy :( Przychodzi do domu i zaczynają się problemy :( Jak jestem sama z dziećmi "umiemy" się zająć mają jakieś tam zadanie i je robią, nie muszę 10 razy powtarzać, nie ma fochów czy krzyków. Ale wraca Ania do domu już kłótnia z Kubą i krzyk, wraca And zaczyna się krzyk do Anki ma pretensje o coś do Kuby o coś itd Weronika zaczna płakać a ja mam ochotę krzyczeć na całe gardło by się pozamykali... Dziś And zjadł obiad zrobił sobie herbatę ja walczyłam z małą - była już wymęczona i upierdliwa poprosiłam by ktoś zrobił mi pić i mleko dla dziecka no i nasłuchałam się. Jutro nie robię nic! Nie będzie obiadu, nie będzie prania nie będzie nic! od rana do 14 leżę z małą i nawet sięnie ubieram! Dzieciaki zjedzą w przedszkolu, Ania w szkole, Weronika ma słoiczek a resztę mam w nosie :( Nie mam sił już po prostu

    Idę skończyć tą sukienię ... tzn juz jest gotowa ale jeszcze kokardeczki podoszywam i może mój mąż rozłoży łóżko a jak nie to idę spać do 2 pokoju :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 7th 2008
     permalink
    And no to zycze duzo sily...
    ostatnio pogoda troche tez nie sprzyja dobremu samopoczuciu, takze temu psychicznemu
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    a Ja wczoraj jak wyszłam o 17 to wróciłam o 1 w nocy he he he... M to chyba miało rozerwać, bo nie spodziewał się, że nie będzie mnie tak długo. Byłam u znajomej w bloku obok ale drogę miałam powrotną krętą nieco hi hi hi nogi się plątały :)) a uśmiech nie znikał z buzi :)) Cieszę się na takie oderwanie bo przynajmniej odpoczęłam psychicznie i dzisiaj czuję się o niebo lepiej.

    And u mnie po powrocie M do domku robi się jakoś tak sztywno i co jakiś czas trafia się wymiana zdań na ostro... kiedy jestem sama z Julką wszystko mi się układa. Mam zaplanowany cały dzień od momentu jak wstaję z łóżka i jest mi z tym dobrze. Kiedy jestem sama z Julką nie przejmuję się zbytnio pracą w mieszkaniu robię to dopiero jak ona idzie wieczorem już spać...
  1.  permalink
    wpadłam się tylko podzielic tym, że dziś mijają 2 lata odkąd jestem z moim chłopakiem i to jest moja radość:twosome:
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    myszka więc życzę Ci kolejnych latek przepełnionych szczęściem i miłością :))

    u mnie 6 przeminęło 14 lat po ślubie :))
  2.  permalink
    Lady nam do ślubu jeszcze troche minęło, ale te 2 lata to i tak juz jak na mnie baaardzo długo:wink:
  3.  permalink
    And ja mam czasem tez tak w domu.Czasem mały jest taki marudny ze całą uwage poswiecam jemu a M wraca z pracy i pyta z wyrzutem:"nie ma obiadu?!,to co Ty robiłas cały dzien?"i wtedy mnie szlagtrafia i zawsze sobie obiecuje że jutro nic kompletnie nie zrobie,palcem nie rusze....ale nie zawsze dotrzymuje sobie slowa.Też nie raz zrobie obiad a nawet go nie mam czasu tknąć.M 18 lutego wyjezdza i jedną z tych dobrych stron wyjazdu bedzie własnie to ,ze nie bede musiała gotowac bo tego nie lubie:)




    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    hmmm no to ja mam chyba zloto nie meza bo on sam mi mowi ze jak mam dzien z serii "urwanie kapelusza" to zebym nic nie gotowala... wtedy jemy jakies mrozone pyzy czy pierogi kupne ktore zawsze awaryjnie leza w lodowce...


    Myszko - no to kolejnych lat razem zycze

    Lady - najlepszego z okazji rocznicy..
  4.  permalink
    Aniu nie dziękuje, żeby nie zapeszać:wink:
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    Ania dziękuje :)
    •  
      CommentAuthorMagg
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    Mój M to też anioł wraca z pracy i ja nie mam dzieci w zasadzie on mi je wyrywa z rąk, ogarnie po obiedzie, posprząta po kąpieli i nawet kolację zrobi, a jak mała nie chce zasnąć to ja ją tylko nakarmię a on juz ją usypia.... tylko te wyjazdy po 4-5 7- dni czasem dają mi w kość. Uwielbiam jak wraca do domu...

    And a jak jest w weekend też tylko na Twojej głowie wszystko? Trzymaj się kobieto a taki dzień lenia Ci się należy i żebyś przypadkiem wyrzutów niw miała!!!
    Napisz jak było! Wiesz co kiedyś mi pomogło pokazanie że jastem tylko slabą kobietą i to że nie musisz robić wszystkiego sama facetów czasami trzeba popchnąć, otworzyć im oczy zaangażować do wspólnej pracy w domu :wink: Powodzenia i napisz jak było :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    Magg w weekend to nie wiem jak będzie bo nie wiem o której M wróci. Miał mieć sobotę wolną ale nie będzie miał i coś pobąkiwał o niedzieli - na poniedziałek muszą coś tam skończyć wrr

    Dziś moje lenistwo wyglądało tak że rano poodkurzałam i puściłam pralkę, wstawiłam zupę i o 12 wyszłam z domu - od znajomych zabrałam rybki i wypiłam z nimi kawę o 2 poszłam po dzieci, wróciłam grzecznie do domu zrobiłam szarańczy kanapki. Ania poszła z ojcem jak wróci to będzie, Gabi ogląda bajki, Kuba gra na kompie Iśka siedzi obok w chodziku i pociska kawiarkę a ja usiadłam wypić kawę

    Ogólnie mój M zrobi to co trzeba. czy posprząta czy obiad itd nie tyka się do pralki i woli prać w rękach i gryzie go żelazko - jedna rzecz którą prasuje to spodnie na kant no i nie puści zmywarki ale ostatnio chodziarz tyle dobrego że naczynia w nią włoży
    --
    • CommentAuthorkozera
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    JA mam tylko jedna veve i musze powiedziec ,ze tylko 1,5 pierwszego miesiaca padalam wieczorami.Teraz jestem ,wypoczeta i nawet paznokcie pomalowalam na bezbarwny.Sprzatam i gotuje razem z veve,a jak marudzi to na wyrko lezec i cyc do buzi i spimy razem pòl godzinki,bo wiecej veve nie uspi, i tak w kòlko caly dzien...poprostu zorganizowalam sie ...
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    Kozera przy jednym dzieciu to był luzik a teraz są dni że "nic nie robię" a padam na pysk
    Organizować się nie umiem i powoli już nic nie planuję bo mi się i tak to nie udaje w 70% bo zawsze coś lub ktoś.
    --
    • CommentAuthorkozera
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    no wierze ,tròjka to na pewno trudniej...
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    kozera - And ma czworo :P
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    No tak Aniu - w domu 4 dzieci męża psa kota i rybki ... i powoli kota we łbie :wink:
    --
    • CommentAuthorkozera
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    aaaaa no to,wierze ,ze zmeczona...
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    And jednym slowem cale zoo ;)
    •  
      CommentAuthorkfiatuszek
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    And rozumie cie doskonale o czym mowisz :) moze nie całkiem bo mam tylko jedno dziecko ale o tym czepianiu sie meza..moj to wogole nic nie robi w domu...przyhodzi do domu to chwile sie pobawi z Kapulkiem zebym mogła dokonczyc obiad jak jemy obiad to mały jest ze mna bo on tak nie umie on sobie siedzi na kompie i nic go nie interesuje.. jak chce sprztac mieszkanie to zajmie sie nim dopoki mały nie zacznie marudzic to mi go przynosi bo pewnie mały jest głodny i tyle go miał .. wiec sprztanie znow na inny dzien.. kolacje sobie robie to zrob mi tez przynies wyjmij podaj zobacz sprawdz i tak w kołko ... talerza nie odniesie po sobie smieci nie wuzyci nic kompletnie nic .. on twierdzi ze on pracuje i to starczy ... fakt pracuje ciezko ale ja tez łatwo nie mam .. niby jestem cały dzien z Kacperkiem ale dzien wyglada tak ze ja tylko kombinuje gdzie by tu go dac czym by go zabwaic zeby tylko troche posprzatac ..a i tak w domu panuje bałagan bo jak mały pojdzie spac to mi sie juz nic nie chce ..a i tak to co posprztałam to na drugi dzien mam to samo bo M cos wyjie nie wsadzi na swoje miejsce i tak w kołko ..ostatnio mu powiedziałam ze czuje sie jak jego słuzaca to stwierdził ze teraz to swoje fochy bede pokazywac...troch se pomarudziłam no ale to sprawy nie załatwi moge sobie tylko ponarzekac...
    --
  5.  permalink
    Kfiatuszku- no to może czas na maly bunt na pokladzie? Albo przynajmniej samotny kilkugodzinny wypad w dniu , gdy mąz nie pracuje?
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    kfiatuszku moze przyszedl czas sie z lekka postwic? tupnij noga i powiedz co ci lezy na watrobie... tak przeciez nie mozna...
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    Kfiatuszku znam to niestety :( i był moment taki że o komputer się kłóciliśmy !! tyle że ja na nim pracowałam a mój M stał nade mną i pospiesz się :devil: Ehh ci panowie z nimi źle a bez nich jakoś nudno

    Moja Anka jutro znika z domu na 5 dni będzie ciut ciszy ale i nikt mi nie pomoże w dzień :( Jak mi M opału nie przyniesie to ja nawet nie pójdę bo maluchów samych nie zostawię :( ble

    Ojciec dziś kupił Ani polar Campusa - Dzieciak szczęśliwy (bardzo choruje na rzeczy z napisem Campus) a i ja się cieszę bo może ciut w nim pochodzi

    Idę spać bo Weronika leży i się drze tyle że mój pan M ogłuchł (bo ja ostatkiem sił udaję że nie słyszę jej krzyku ale zaraz wybuchnę!!) Kolorowych snów Dziewczynki i buziaki w noski dla Bobasów
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    a co do zostawiania rzeczy na wierzchu .... mój M nie chował rzeczy które wyjął z szafki - miał założyć nie założył zostawały na wierzchu przez 3 lata chowałam a potem się wściekłam i przestałam chować. Jak kilka razy szukał spodni nauczył się chować :D
    Po praniu też nie roznoszę po szafkach - składam na kupki i wołam po kolei - weź i schowaj - były bunty ale dzieci się nauczyły gdzie ich rzeczy mają miejsce i nie szukają majtek w szufladzie ze skarpetkami :D a jak nabałaganią - mamusia raz na jakiś czas zagania ich do układania i pomaga tylko - maluchy załapały ten "system" gorzej z Anką
    --
    •  
      CommentAuthorMamadusi
    • CommentTimeFeb 8th 2008 zmieniony
     permalink
    ja tez zaliczam mojego M do problemow komputera tyle tylko ze o co poprosze to zrobi tylko wazne dla niego to slowo prosze blllle czasami mozna z tymi chlopami do glowy dostac......no a nie wspomne o zostawianiu wszystkiego nie na swoim miejscu
    --
    •  
      CommentAuthorkfiatuszek
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    nie ma takiego dnia kiedy maż nie pracuje ;) wogole nie dał by sobie rady sam z nim :)min. nie potrafiłby go uspac .. ani na drzemke ani wieczorem :) ostatnio chciał mały ciagnał butelke ale potem zajarzył ze to nie mama i w ryk musiałam przyjsc i uspac go ;)
    a metoda ze jak samnie schowie i potem bedzie szukał nie pomoze bo rzeczy zalegały i nie dało sie nic zrobic.. w koncu musiałam sie za to zabrac...na mojego M to nic nie działa ile razy sie stawiałam prosiłam krzyczałam szantazowałam i nic no ale hmm w domu miał mamusie i trzy siostry kotre wszytsko za niego robiły nawet pokoj mu sprztały wiec co ja sie dzwie ze nie moge sobie teraz poradzic z nim .. jakos sie do tgo przyzwyczaiłam tylko czasem mam dni buntu :P ale wole np z obowiazkow tylko ugotwac obiad nic nie sprzatac nie prac nie prasowac tylko zając sie małym ... :)
    --
    •  
      CommentAuthorMamadusi
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    oj Kfiatuszku to nie wesole masz dni czasami az ci wspolczuje:kissing::hugging:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    kfiatuszku ja sobie nie wyobrazam czegos takiego ze maz NIE UMIE... moim zdaniem wszysko zalezy od checi... rozumiem ze cos moze nie wychodzic ale przynajmniej sie trzeba postarac... ja mysle ze powinnas tupnac noga bo to ku lepszemu nie idzie a pomysl co bedzie jak dojdzie kolejne dziecko... zameczysz sie!!!
    •  
      CommentAuthorkfiatuszek
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    ale tych dni jest bardzo mało ;) ja z tych osob co sie nie złoszcza długo i nie duzo im do szczescia trzeba :) czasem wystarczy przytulasek i słowa "oj kochanie... :) " a odrazu lepiej :)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    kfiatuszku wiadomo kazdy moze miec gorsze dni ale tak jak czytam ze wszystko musisz robic sama ... hmm... no ja rozumiem gotowanie czy zajmowanie sie dzieckiem ale sprzatnac po sobie czy zrobic kanapki to chyba "szanowny" sam moze... no ale Twoje zycie i twoje malzenstwo... mi by taki uklad nie pasowal - jestem za rownouprawnieniem w sypialni w pracy ale tez w robotach domowych ;)
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    kfiatuszku muszę Ci powiedzieć, że mój M był podobny i troszeczkę jest jeszcze z zachowania do Twojego M. Nauczyłam go już wynosić śmieci i to jest tylko i wyłącznie jego działka - Ja ich nie ruszam a jak się przepełnia kosz to wyciągam reklamówkę i do niej pakuję śmieci. Po całym dniu sprzątania kiedy wraca M i córa w domu zaczyna panować sajgon... wyciągają wszystko, robią sobie jedzenie, zostawiają a jak ich opierdziele to biegają i wszystko wkładają na miejsce. Niestety złości mnie to, że muszę krzyku używać :( że muszę brutalnie pisać opierdolić aby coś osiągnąć... Ważne jednak, że zrobią ale szkoda, że nie po dobroci :))

    Dzisiaj chodzi i fuczy się o to, że wczoraj tyle godzin mnie nie było :)) a Ja się niesamowicie zrelaksowałam winkiem i miłym towarzystwem znajomej :)) brakowało mi takiego odpoczynku :)) Dzisiaj się obudziłam naładowana a i Julka jakaś była słodziutka, ciągle uśmiechnięta i nie marudziła :))

    Kfiatuszku też Julkę na początku usypiałam sama ale były chwile, ze chciałam zawiesić wcześniej wieczorem oko więc pogoniłam M... jak się stawiał to opierdziel dostał i był spokój...!!! hi hi hi taka zołza ze mnie :P

    POCHWALę SIę - kupiłam sobie dzisiaj BLENDER ale jestem zadowolona :)) bo od paru dni sama gotuję Julce obiadki, które w końcu zjada bez stękania i płaczu :))
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    mojego M jedynie co zagonię od czasu do czasu do pozmywania naczyń, powieszenia prania.... inne roboty domowe raczej wolę sobie sama zrobić. Jedzenie na moje szczęście też potrafi sobie zrobić sam :)) a nawet dla całej rodzinki i dobrze mu to nawet wychodzi :))
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    Lady bo czasami trzeba byc konsekwentnym zeby cos osiagnac... ja to ogolnie nie jestem kobieta ulegla wiec sie nei daje i uwazam ze podzial obowiazkow musi byc...

    co do wyjscia to doskonale cie rozumiem... maly wypad a nastroj od razu inny. a dzieci, ktos kiedys dorbze powiedzial - szczesliwa mama to szczesliwe dziecko :)
    •  
      CommentAuthorkfiatuszek
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    a mnie sie nie marzy wyjscie samemu :) ja i tak nie mam gdzie i z kim wyjsc :) uwielbiam chodzic z kacperkiem na spacerki :) to mnie odpreza i relaksuje :) ide czasem i usmiecham sie sama do siebie :) a najbardziej jak cos fajnego sobie albo Kacperkowi kupie :)

    a co do usypiania to M chce ale Kacper nie chce :) zreszta M jest bardzo zadkow w domu wieczorami :) raz na 3 lata zdazy mu sie miec tydzien na rano a tak to nocki ma :) jedzonko to potrafi sobie zrobic ale podobno lepiej smakuje jak mu zrobie :rolling: nie wiem moze taka moja natura ale nie potrafie odmowic :)moze kiedys jak bedziemy małzenstwem z dłuzszym stazem to go bede opierdzielac zeby sie zabrał do roboty :P a teraz no coz .. :)mowi sie trudno i kocha sie dalej ;)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    kfiatuszku to ja nawet w narzeczenstwie taka miekka nie bylam :)
    jednak wiele zalezy od charakteru... a co do wyjscia przeciez MamaDusi pisala ze jest chetna wiec masz z kim... chyba jakies koelzanki posiadasz?? fajnie jest byc z dzieckiem i je obserwowac ale jakies przyjemnosci pozadomowe tez sie naleza :)
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    kfiatuszku no Ja na 15 łączny staż a 14 w małżeństwie to od czasu do czasu muszę popsioczyć :)) chociaż M pracuje na całą rodzinkę to niestety nie ma taryfy ulgowej... Kiedy jest zmęczony i rzeczywiście pada wtedy daję mu spokój :)

    Ania oj tak to prawda --- już wracając do domku szłam i sama się śmiałam z siebie, że tak się spiłam
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 8th 2008
     permalink
    a skoro o przyjemnosciach mowa to zmykam rozprostowac stare gnaty bo jutro aktywny dzien mnie czeka :)
    • CommentAuthorkozera
    • CommentTimeFeb 9th 2008
     permalink
    NIE UZNAJE TAKICH ZACHOWAN MEZòW!!!!!! JA bym sie nie dala...
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeFeb 9th 2008
     permalink
    kozera - męża jak dziecko, trzeba sobie wychować :)) i dobrze wiem, że jak się ustąpi od początku to będzie trudno oduczyć :))
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.