ANIA wlasnie nie chce nic ze soba robic,jesc ,leczyc sie ,dlatego moja siostra zjezdza na 2 tyg ,zalatwic klinike.Niestety siostra jak by zjechala na dluzej ,to znowu kasy nie ma na leczenie,wiecie jak to jest z lekarzami...depresja to jest cos okropnego,sasiADKka mi mòwila,bo dzwonilam ,ze z niej zostal wrak ,ta sytuacja jest od 2 tyg,tak nagle to spadlo na nia...
Harpi kobieto kochana ja też mam takie dni...zazwyczaj pomaga słoik nutelli, mała lampka wina jak mała zaśnie i gorąca kąpiel z dużą ilością piany a na plecki masaż i jakieś małe co nieco Może spacer samotny mlodego zostaw z M. Mniej więcej w tym okresie jak Tosia miała z miesiąc z hakiem obcięłam włosy na krótko, czułam się świetnie i jakiś nowy ciuch zdziałał cuda po prostu musisz się na chwilę wyrwać! Jakby co dzwoń do mnie to się z Tobą wyrwę hihihihihihih
Już mi lepiej jakoś, maly pospał, dał od siebie odsapnąć, teraz wieczorem też wyjątkowo jak na wieczór jest grzeczny i spokojny a odsapnąć na razie nie mam jak, wiem, że on często je - pewnie za często, bo co 1,5-2 godziny w ciągu dnia i bałabym się go zostawić, że będzie płakał i się męczył. A wypad na zakupy z nim na razie nie wchodzi w grę, bo z tego co wiem szaleje rota - nie chcę żeby złapał
Ale kąpiel nie zaszkodzi :))) nutelli nie mogę, bo czekolada, ale rurkę z nadzieniem waniliowym hihihi
dzięki dziewczyny, lepiej mi, że nie tylko ja mam takie dni i takie problemy
Oki, doki już nie mogę się doczekać pssssyt : ja Tosię przyzwyczajałam do czekolady od początku i nie ma zatwardzeń ani takich tam... bo ja łasuch jestem hihihihi tylko nie mów nikomu
Harpijko ten zakaz czekolady przy karmieniu piersia to chyba jakis mit :) zadne z moich dzieci nie mialo problemow ani brzuszkowych ani skornych i w sumie tylko 1 dziecko znam ktore jakos tam reagowalo wiec... sprobuj i sie przekonaj :D
harp - taki dupowy nastrój to norma Jutro kamilek uśmiechcie się tak słodko jak na focie, pogoda się poprawi, kolezanka wpadnie na kawe i od razu lepiej bedzie :) Powiem Ci na pocieszenie,że przy drugim bobasie jest łatwiej - po prostu juz się wie,że trzeba bys przygotowanym na orkę ;)
Hoga -
Kozera- bardzo bliska mi osoba miała taką depresję o jakiej mówisz... Może na miejscu jest ktoś kto wesprze mamę? Leczenie szpuitalne jest konieczne i ono niestety trwa długo :( No a to poszpitalne później co najmniej rok :( MOże jak mama bedzie się juz ciut lepiej czuła to weżmiesz ja trochę do siebie?
A co do czekolady dla karmiących... Ja też uważam,że to mit :) Myslę,że zadna z potraw jedzona z umiarem nie szkodzi bobasowi. Co prawda Hanię bolał raz brzuszek po tym jak opyliłam lidlowskie pierniczki w czekoladzie, ale ona miała wtedy ze 2 tygodnie a ja pożarłam całą paczkę :) To najlepsze pierniczki na świecia i nigdy nie mogę się opanowac Wole jak ich nie ma w domu
Aga ja tak mam z ptasim mleczkiem :P dostalam od cioci w sobote i ... kazalam go mezowi ukryc gleboko.. szczegol ze dzisiaj Gabrysia je wyszperala i chciala mnie poczestowac ale znowu zostalo ukryte... ja uwielbiam waniliowe wedlowskie i nie lada silnej woli byloby trzeba zeby sie powstrzymac jakby pudelko stalo w zasiegu reki :D
Dzięki dziewczyny ale tu chyba tylko my z ojcem wierzymy w cuda, bo mama ma przeżuty dosłownie wszędzie do OUN, mózgu opon mózgowych , na rentgenie to już prawie płuca żerzarte przez raka a widok piersi z guzem, coś potwornego. Ona sama nie walczy, nie dali jej już ostatniego cyklu chemii i nie pozwolili na radioterapię, nawet nie przeżyłaby przewozu do szpitala. Nie je , ze względu na silne ataki paraliżu lewej strony dostaje chyba już jakiś narkotyk, bo prawie tylko śpi. Wszystko trzeba koło niej zrobić, założyć pampersa. Serce mi normalnie się kraje na sam widok a tu trzeba sie przy niej uśmiechać,okłamywać żeby już całkiem nie odpuściła i choć torszkę walczyła. Na domiar złego Hubert i wymiotował dwa razy i aż się przestraszyłam czy się nie zachłysnął bo tak dziwnie oddychał ale już teraz oddech spokojny. Tylko że ja znów nie spię, w ciągu tygodnia zgubiłam 4 kilo jak tak dalej pójdzie to zgubię jeszcze więcej wcześniej by mnie to cieszyło a teraz jakieś takie obojętne.
Hoga, bardzo mocno ci współczuję, i życzę dużo siły, bo tak jak mówisz musicie ją mieć za mamę. A co do spadku wagi to ten z negatywnym podłożem nigdy nie cieszy. Trzymaj się
a co do czekolady - mały ma problemy jak przegnę ze słodyczami, więc ograniczam je mocno co i dla mnie jest dobre, waga spada, wchodzę już w spodnie, w które ledwo właziłam przed ciążą, no ale mam to samo uzależnienie co Ania - ptasie mleczko mmmmm
HOGA,wiem co przezywasz,bo mòj tatus zmarl na raka,niestety zycie mnie okròtnie doswiadcza a teraz mama chora na depresje..AGA ,jak jej sie polepszy to na pewno ja tu wezme...ona miala juz bilet na marzec...wydzwaniam po szpitalach,gdzie bym ja mogla umiescic ,na czas leczenia...
Hoga to przykre ... Mój dziadek zmarł na raka żołądka - nawet nie miałam przyjemności go poznać. Moja mama mi tylko opowiadała, że strasznie cierpiał. Współczuję i przytulam ...
w takim układzie może i by to przeszło ale tak jak napisałam damazemu z możliwością dodania ulubionego wątku do obserwowanych aby były w jednym miejscu i był do nich łatwy dostęp
Mnie się też nie podoba zanim znalazłam cokolwiek to musiałam sie naszukać:) mam nadzieje ze to jakos polepszą albo ja sie przyzwyczaje a najlepiej jak by mozn abylo dodawac do ulubionych swoje ulubione wątki
dziewczyny w lewym w miare gornym rogu pojawila sie opcja PARTICIPATED DISCUSSIONS po kliknieciu na ten napis pojawia sie strona na ktorej znajduja sie tematy w ktorych uczesniczycie badz uczestniczylyscie na razie przynajmniej takie udogodnienie
Muszę przyznać, że mi też bardziej pasowała starsza wersja forum. Może dałoby się tak zrobić, żeby użytkownik miał do wyboru, czy chce oglądać listę dyskusji po nowemu, czy po staremu????
agi_s: Muszę przyznać, że mi też bardziej pasowała starsza wersja forum. Może dałoby się tak zrobić, żeby użytkownik miał do wyboru, czy chce oglądać listę dyskusji po nowemu, czy po staremu????
a mi sie ciutke humorek poprawil zjadlam sloik nutelli i chalwe do tego w nosie dzis mam liczenie kalori wazne ze mam lepszy humor i mysli bardziej pozytywne
A ja się pochwale,że dzielnie się trzymam .Z początku Paweł pisał sms-y że nie chce bym odchodziła ,że mnie kocha,a teraz jak pisze sms-a to mnie obraża i mówi ,że to on odchodzi i chce jak najszybciej załatwić wszystkie formalności żebym "się wreszcie od niego odczepiła i dała mu wolność" tak napisał.Trochę to smutne szczególnie jak do mnie pisze nie mile słowa ale sie trzymam i jestem już pewna ,że dam rade.
Na pewno dasz radę, podjęłaś mądrą i dojrzałą decyzję. Na pewno nie jest miłe, że ktoś, kto był Ci tak bliski, teraz zmienił front, ale przez to widać, że zabolała go Twoja decyzja. Wcześniej myślał, że to on jest górą, a Ty mu pokazałaś, że nie dasz sobą pomiatać. Tak trzymaj, nie przejmuj się głupimi smsami, facetowi puszczają nerwy. Taki etap.
Kasuje od razu jak coś dostaje,też mi się wydaje,że to po złości szlak go trafił nie spodziewał się takiego obrotu spraw ,że mogę się sprzeciwić,że coś mi się może nie spodobać i się wyżywa jak potrafi.
Jestem z ciebie dumna wyderko! Jednym słowem - jesteś górą! Tzreba tylko formalności doprowadzić do końca , no i te sprawy o których mi pisałaś...! Jakbyś zechciała o tym napisać dziwczynom to może wspólnie coś byśmy na to poradziły, żebyś wyszła z tego na plus! Ale to od ciebie zależy czy zechcesz??!!
witam :) COs wam powiem , w nocy mielismy trzesienie ziemi (w Anglii) .Straszne uczucie ,naszczescie to bylo bardzo krotkie ,ale mocno odczowalne. Pozdrawiam