Izunia nie mogę kawusi pić :(( jeszcze nie teraz.. tylko woda i herbata! hmm chociaż wiesz co zrobię wyjątek dla Ciebie ale jak przyjedziesz na śląsk :))
AniaM mam do Ciebie pytanie. Moja córa przez zimowe ferie w lutym miała do nauczenia się REDUTY... niestety nie zrobiła tego więc zaraz po feriach zaliczyła 1 wrrr... od tygodnia chodzi za nauczycielką i prosi ją o odpytanie a ona ciągle ją zwodzi i zwodzi. Dzisiaj powiedziała, że jest już za późno. Czy nauczyciel może odmówić czy jeśli uczeń chce sobie ocenę poprawić powinien go odpytać? jak to wygląda od strony nauczyciela?
Lady wszystko zalezy od tego PSO (przedmiotowy system oceniania) ja mam wyraznie zaznaczone ze mozna poprawiac TYLKO oceny z klasowek (jedynie niedostateczne i dopuszczajace). nie poprawiam kartkowek, odpowiedzi ustnych, czytania czy prac domowych... jesli uczen dostanie 1 to moze z tych dzialow poprawic to jedynie kolejna ocena. a co do czasu to jak najbardziej moze odmowic... u mnie na poprawe klasowki jest 2 tygodnie i to w interesie ucnziow jest dogadac sie miedzy soba na jeden konkretny termin i pozniej ustalic to ze mna... ale tak jak pisalam - wszystko zalezy od zapisow w PSO z ktorym uczniowie sa zapoznawaniu na 1 lekcji w roku szkolnym i ktory jest dostepny (a przynajmniej powinien byc) w bibliotece szkolnej....
postaw sie w sytuacji nauczycieli... gdybysmy pozwalali na samowolke i nie trzymali sie terminow i zasad popraw to z papierkow bysmy nigdy nie wyszli a szkola stalaby sie naszym domem
no coz ... ma takie prawo... jesli corka chodzila na przerwach a nie przed jej lekcja z prosba o odpytanie na kolku lub na lekcji to pelne prawo nauczyciela odmowic... tez czlowiek i przerwe moze chciec na herbate czy kanapke wykorzystac...
Adriana twierdzy, że przed lekcją. Muszę sama się spotkać z jej wychowawczynią i zapytać dlaczego nie da szansy wrr biedna nauczyła się jak nikt w klasie dwóch zwrotek !
pożalić się muszę jakoś nie dogaduję się z mężem ostatnio - wiecznie i o wszystko pretensje łazi poddenerwowany, bo pewne sprawy zawodowe nie układają się tak, jak sobie to wymarzył i oczywiście wszystko odbija się na mnie... może to przez to, że jutro ma urodziny (34) i może potem będzie lepiej... czasem mam go dość, czasem mam ochotę zabrać się od niego, ale jestem z nim, bo w tej sytuacji, to by mu tylko pogorszyło samopoczucie... a może to po prostu przesilenie zimowo-wiosenne, cholerna aura, znów pada śnieg i deszcz na zmianę... pogoda.
i proszę Boga tylko o cierpliwość do tego człowieka, którego tak kocham
November mozemy sobie podac reke... Mój M wrócił z Norwegii po tych 12 dniach i jeszcze niebyło ani jednego wieczoru który byłby spokojny.ciagle o cos mamy do siebie pretensje...ehh tam.pod koniec marca znów wyjezdza na miesiac tym razem ale jak juz wiem z edałam rade to potem tez dam dlatego juz mnie tak ten wyjazd nie martwi,tylko czemu nie mozemy sie dogadac??? prosił mnie zebym sie po macierzynskim zwolniła z pracy-zrobie to bo i tak nie miałam zamiaru wrócic a dzieki tamu dostanie na mnie jakies niemałe pieniadze ale ludzie kochani dajcie spokój ja mam ochote mu natrzaskac nawet za nic tak mnie ostatnio denerwuje.a ja nerwus jestem straszny...byle mały taki nie byl po mnie:)
Ja narazie po dietce kopenhaskiej czuję się nieźle, jem mniej bo chyba skurczył mi się żołądek. Pozatym staram się niejeść pieczywa, chyba że ciemne, ziemniaków no i oczywiście słodyczy. Mam 174 cm wzrostu i obecnie ważę 65-66 kg - zależy po jakim posiłku
IWA po ciąży jeszcze mam 6 - 7 kilo więcej. Źle się z tym czuję. Chciałabym się zmieścić w moich dżinsach starych a tu jak na razie się nie da. Chcę też zwalczyć te wałeczki po bokach. Poza dietą jaką mam codziennie 45 minut pedałuję na rowerku dla poprawienia stanu skóry! No i lepiej czuję się szczuplejsza niż tak jak teraz....
Dobrze, że zdjęcia nie pokazują czasami wszystkiego :))