zcy u was tez tak pada??? u mnie za oknami bialo tak sypie.. .raz mniejszy a raz wielkie platy no i wiatr taki ze widze ze sasiadom pranie w bloku na przeciwko odlatuje az...
Shehe zbieram te ładniejsze zazwyczaj. Wszystkich niestety nie kolekcjonuję bo bym się chyba nimi zasypała a nie o to chodzi... mam jakieś rzeczy na których są biedronki czy z którymi są biedronki :) Niewątpliwie dominująca jest na stoliku nocnym w sypialni, kolejna przy kluczach :) w samochodzie gdzieś przyklejona symboliczna biedronka :) na stoliku świeczka biedronka no i większość pochowanych w szafce :) ooo serwetki dla gości z biedronkami :)) w łazience na lustrze od skorpionki zrobiona biedronka farbkami do szkła :)) Muszę zaopatrzyć się w pojemnik w IKEA na te biedronki. Żywych nie zbieram :))
AniaM czasami lubię zaszaleć i mieć coś co cieszy moje oko. Ta filiżanka jest piękna i w maju na moje urodzinki sobie ją zaserwuję. Nie wiem czy widziałaś stronkę z linka co posłałam tam się też inne rzeczy z motywem biedronki - cukierniczka, na śmietankę do kawy, ozdobny talerz - powolutku się uzbiera :))
Niedawno był dzień kobiet. Mój teść pofatygował się i przyjechał z kwiatkami. Wręczył mi je w przedpokoju bo tak jak zawsze bywa u niego nie ma czasu nawet na zamianę kilku słów nie wspominając o tym aby się przywitać z wnuczkami :((
Kiedy mi je wręczał Adriana moja siedziała na podłodze w tymże przedpokoju i czyściła buty. Była bardzo zaskoczona tym, że dziadek nie dał jej kwiatka. Mój M i Ja również byliśmy bardzo rozczarowani jego postawą.
Nie wiele myśląc po wielu przemyśleniach złapałam za telefon i zadzwoniłam do teściów do domu. Odebrała teściowa. Powiedziałam jej, że moim zdaniem nieładnie zachował się tata nie dając wnuczce 14 letniej kwiatka. Wcześniej stać go było kupić całe wiadro kwiatów dla klientek a dla wnusi nawet różyczki za 2 złote nie dał. Powiedziała mi, że Adriana to dziecko więc mam jej to wytłumaczyć. Odpowiedziałam, że nic nie będę tłumaczyła bo chociaż ma 14 lat to ona swoje odczuła i było jej bardzo przykro, że ją nie uwzględnił jej dziadek. Rok temu to nie było problemem a teraz....
Westchnęła więc poprosiłam do telefonu teścia. Powiedziałam mu to samo co teściowej, że bardzo nieładnie postąpił a on mi na to, że to dziecko jeszcze....
Podziękowałam i odłożyłam słuchawkę.
Moim zdaniem dziecko nie dziecko, rośnie mała kobietka a uśmiech i radość wnuczki jest wart jednego kwiatka...
Jestem do teraz na nich wściekła. Na święta zapowiedziałam, że nie przyjdę. M to im przekazał - byli zaskoczeni bo w ich odbiorze nic się nie stało. Dla mnie jednak stało się...
Mój teść raz tylko do tej pory trzymał swoją wnuczkę na rękach jak była malutka i jak mu teściowa ją wcisnęła. Widywać ją widuje na urodzinach albo też jak jestem na spacerku i odwiedzam M we firmie. Czasami stanie nad nią oddalony o kilometr i szeptem mówi a dziecko nawet nie wie o co chodzi....
Czy powinnam to zbagatelizować bo mają rację, że Ada to dziecko ?
Z drugiej strony nie potrafię bo niedawno jej powiedział : a Ty się zamknij smarkulo - sytuacja już nie pierwszy raz ma miejsce. Adriana zwróciła mu na urodzinach uwagę aby wyłączył TV bo nie przyszedł go tutaj oglądać...
Mam straszny mętlik w głowie od 8 marca... bardzo mnie taka sytuacja zabolała... Jestem na niego wściekła ....!!! Świetny daje przykład wnuczce widząc ją raz na jakiś czas!
Lady, trudno mi coś poradzić, ale ja mam podobną sytuację, tyle że z moimi dziadkami, tzn. im mój tata sie nie podobał od początku jako mąż dla mojej mamy, mieli jakiegoś innego kandydata, i w sumie my, tzn. mój tata, ja i moje rodzeństwo od lat jesteśmy po macoszemu traktowani, teraz już do tego przywykłam, ze dziadkowie tylko o moich kuzynach opowiadają, nimi się chwalą itp., ale łatwe to nie było, bo moje decyzje nigdy nie są przez nich akceptowane... nie rozumiem takiego podejścia i nie dziwię się, ze jesteś wściekła, bo Twoja córka to już mała kobietka jest, a kupno jednego kwiatka, czy czekoladek to nie był by duży wydatek dla dziadka...
wlodeczek zbagatelizuję a oni za rok zrobią to samo! On zrobi to samo. On nawet na dzień dziecka nie ma dla wnuczki czasu... jemu nikt nie mówi to co myśli ani prawdy bo się obraża. Mój M i teściowa twierdzą, że jemu się prawdy nie mówi. On jednak może docinać przy obcych nawet ludziach innym, może mówić co mu ślina na język przyniesie...
Poza tym kupując na targowisku całe wiadro kwiatów - wiem to od mężą - nie mógł jednego kwiatka zostawić dla wnusi? jak już napisałam czy uśmiech dziecka nie jest tego wart? to nie jest obcy człowiek... Obce klientki obdarowywał ...
Lady ja bym olala sprawe... dla mnie kwiatek 8 marcowy nie jest wart robienia scen i wypinania sie na wspolne rodzinne swieta... jesli sie obawasz ze za rok bedzie to samo to powiedz ze nie obchodzisz swieta kobiet wybiorczo i albo wszystkie kobiety albo zadna... u nas Gabrysia dostaje czekolade od dziadkow i od meza bo tez uznaja ja za mala kobietke. Twoj tesc jest innej daty i po prsotu ma inne spojrzenie na swiat... wiesz poza tym mogl sie uniesc w stosunku do Adrainy (chodzi o te smarkule) za jej zachowanie... ja akurat bym akurat nie dopuscila do tego zeby dziecko zgasilo tv czy dziadkowi czy rodzicom czy komukolwiek innemu.
Izunia nie wiem jak to jest ale kiedy klikam na Twój nick otwiera się okno z moim profilem - pozostałe dziewczyny mają swój na miejscu :)) Czy my tworzymy jakąś całość o której nic nie wiem ? :))
Lady, według mnie musisz spróbować przestać się nim przejmować, wiem, ze to nie jest łatwe, ale ja tak podchodzę do moich dziadków, tzn. nie biorę do siebie tego, co mówią czasami, jak mnie oceniają itp. a ich zachowanie tłumaczę sobie tym, ze są w takim wieku, że trzeba to zaakceptować, że róźnie. nie wiem tylko jak Adriance wytłumaczyć zachowanie dziadka....
wiesz Lady, mnie się zdaje, że problem nie leży w jednym kwiatku, tylko sporo głębiej i masz 2 wyjścia: olać to, albo się przejmować i próbować coś zmienić. Ja bym wybrała pierwsze, przy czym musisz Adrianie wytłumaczyć, że dziadek starej daty, ma inne podejście, że ty ją traktujesz jak dorosłego człowieka, ale dziadkowie inaczej do tego podchodzą i żyli w innych czasach i nie rozumieją nowoczesnego świata. A co do podejście do Julki - nie zmienisz tego, jak widać dziadkowie nie potrzebują więcej kontaktu z wnuczkami.
A mnie dziś Kamil dał w kość - teraz w dzień, kompletnie nie chciał spać, a był śpiący i od 11 zabawa w usypianie i jego 5 minut spania i od nowa - wszelkimi sposobami, w końcu stwierdziłam, że mimo pogody idę na spacer, wsadziłam go w gondolę i zasnął - więc śpi w gondoli przy otwartym oknie - na razie 10 minut, zobaczymy ile pośpi, jak krótko to idziemy na spacer, bo ja nie wyrabiam już
Dronka przykro mi - wiesz jaka ja jestem - znasz mnie troszku i postąpiłabym tak jak Ty !! Tu już nie chodzi o ten kwiatek przecież bądź co bądź jest młodą dorastającą kobietą !! Życzenia jej się należą !! No ale to tylko moja opinia ... Każda ma swoje zdanie ...
harpijko oni mają syna o 5 lat starszego od mojej adriany więc te argumenty do niej nie przemówią. W jego oczach on może się mylić, obrażać nie mówiąc przepraszam ale jak zrobisz to samo z nim to koniec , zjedzie Cię z góry na dół! nie lubię tego...
Hmmm..... Sytuacja dośc nieprzyjemna. Mimo wszystko mnie gorzej niż ten kwiatek zabolałoby odezwanie się dziadka do wnuczki- chociaż uważam,ze jej tekst był zupełnie nie na miejscu. Porozmawiałabym najpierw z córką o zwracaniu uwagi osobom starszym o dwa pokolenia.
Co do kwiatka... Mysle,ze dziadkowie rzeczywiście nie widza w Adrianie kobiety - bo jak by nie patrzył nią nie jest. Mimo braku czasu pewnie cos na ten dzien dziecka maja dla niej, prawda?
Myslę,ze powinnas Lady puścić to w zapomnienie- jezeli nawet nie pójdzieszs na święta do teściów to i tak nie sądzę,żebyś czuła się z tego powodu komfortowo
Lady, wiem, ze to nie łatwe, bo moi rodzice to przechodzą, a mam młodsze rodzeństwo, i dzieciaki nie rozumieją, czemu dla dziadków są gorszej kategorii, ale jak będziesz sie tym gryzła, to będziesz mieć cały czas humor zepsuty, jak tylko o nich pomyślisz, ja tak miałam kiedyś, wiem, ze to nie jest łatwe, ale musisz spróbować trochę wyluzować, bo szkoda Twoich nerwów, a z Adrianką porozmawiaj i spróbuj jej to delikatnie wytłumaczyć, ze dziadek taki po prostu jest, że to starszy człowiek itp., i że nie zawsze da sięjego zachowanie zmienić.
nikt nie lubi, i Adriana na pewno też nie i swoje wie i rozumie, przecież to już duża panna. Ale myślę, że tak czy inaczej nie powinnaś dziadków stawiać w złym świetle - jeśli jakieś wnioski odnośnie dziadka zachowania wyjdą od Adriany, to ok - ale ty już nie musisz dolewać oliwy do ognia, no a w związku z tym jakoś musisz jej to wytłumaczyć. Ostatecznie możesz powiedzieć, żeby olała, tak jak ty olewasz - no ale chyba nie olewasz, więc sprawa trudniejsza
Aga te słowa co powiedział to już nie pierwszy raz. Ona nie może się do niego odezwać nie po jego myśli. Przychodzi na urodziny, puszcza tv i nawet nie można się do niego odezwać bo tylko ci ci .... Ona też może mu zwrócić uwagę tym bardziej, że TV może w domu pooglądać a nie kiedy goście siedzą i gadają.... Nie powiedziała tego w sposób obraźliwy ale spokojnie powiedziała co powiedziała bo siedziałam przy tym. Niebawem dojdzie do tego, że on każdego będzie obrażał a jemu nikt uwagi nie będzie mógł zwrócić - chore to jest!
Ehh Lady, to bardzo trudna sytuacja, ale musisz to na spokojnie przemyśleć, zwłaszcza, że z tego co tutaj wyczytałam domyślam się, ze Twój mąż u ojca w firmie pracuje? Bo jeśli dojdzie do jakiegoś otwartego konfliktu, on będzie w bardzo trudnej sytuacji...
Nie pokazuj się z tej strony, aby myśleli, że jesteś "obrażalska koza" [przeprasza za wyrażenie]. Masz swoją dumę i jesteś osobą szczerą i niech wiedzą co myślisz o nie których sprawach - GŁOŚNO.
Lady wydaje mi sie ze po prostu musicie porozmawiac... m,oze nawet nie ty z tesciem ale twoj maz... zycie nie zawsze jest czarne labo biale gdzies jest tez ta szarosc i prawad tkwi po srodku... bojkotowanie swiat moim zdaniem tylko konflikt zaostrzy
No i jak pisze Shehe musisz to przemyśleć w spokoju - teraz targają Tobą emocje - a jak sama wiesz czas jest najlepszym lekarstwem - minie wszystko ...
I pamiętaj, ze jak coś to zawsze możesz nam napisać, jak Cię wyprowadzą czymś z równowagi, to pomaga, takie wygadanie się, w każdym razie mi zawsze pomaga:)
poza tym M w pracy z nim ma podobnie. Przy klientach potrafił go opierdzielić i coś głupiego powiedzieć. Wiele bardzo wiele razy nie miał racji z tego co wiem . Po jakimś czasie M mu to udowadniał, że się pomylił ale ON nigdy nie przyszedł i nie powiedział PRZEPRASZAM. Na szczęście mój mąż potrafi przemilczeć wiele i się nie wykłócać jednak od jakiegoś czasu to się zmieniło. Walczy o swoją rację!
M też uważa, że źle zrobił teść i sam nie chce do nich w 1 dzień świąt iść. Nie podobało mu się jego zachowanie tego dnia! 21 marca teściowa też ma urodziny i robi je w 1 dzień świąt. M chociaż nie chce iść namawiam go aby przynajmniej on poszedł do mamy... bez względu na moje relacje z jego ojcem do matki powinien pójść. :)) Moja mama zresztą też idzie :))
Aniu, czytałam już o tym, nawet taki film jest dostępny w internecie, gdzie widać tych ludzi, którzy przychodzą oglądać dziewczynkę.... Szkoda mi maleńkiej, ciekawe jak się będzie rozwijać.. A ganesha to na marginesie mój ulubiony indyjski bożek, nie wiem czemu akurat ta ddziewczynka ma być jego wcieleniem - to bożek z głową słonia...