Izunia gdzie to jeszcze obgadamy :D Moze reszta babeczek z Łódzkiego tez sie skusi na spotkanko to wtedy wybierzemy miasto lezace gdzies po srodku tak zeby kazda miala blisko :D
Pszczolka ja wiem gdzie jest Belchatow nawet suknie slubna sobie tak kupilama le nie znam go. Wielun tez wiem gdzie jest .Jednak to juz kawal drogi ode mnie.
magdalenkol milo mi ze w moim miescie :D A raczej miescinie :D a ty w jakim miescie mieszkasz?? Bo albo przeoczylam albo nie doczytalam Izunia ja jutro sie napije browarka po pracy :D Mi tam i tak juz browarek nie zaszkodzi :D
a teraz moze nie w sercu ale pod sercem gra mi mój żołądek obżatry fuuuuj :( źle mi, będę ......... fuuuuj :)) szkoda, że to nie ciąża bo bym z pewnością kiblolandię przechodziła :))
ja jeszcze nie jestem bratnią duszą, ale do Katowic mam pół godzinki... mnie gra narazie to, że sobota już tuż tuż, a to dla małżeństwa z 2-miesięcznym stażem baaaaardzo miła perspektywa :) chociaz jeszcze nie wolno mi korzystac z 1 fazy, ale co tam, coś zamiast wymyslimy :)
My też nie wychodzilibyśmy, gdyby nie fazy... no ale też odkładamy. Jedno tylko jest pocieszające i zniechęcające zarazem, że od ślubu cykle ciągle mi się skracają, więc coraz mniej szans na korzystanie z I fazy, a III coraz częściej.
aha właśnie przejrzałam wątek "jak sobie radziecie..." i zamierzam coś zgapić my tak mieliśmy w podrózy poślubnej, akurat był piękny środek cyklu, a tam ciepłe kraje, gorąco, spanie nago... ale wtedy troche nagieliśmy zasady npr-u, co tam
my właśnie nagieliśmy, po to żeby nie ryzykowac, chociaz to już sie wtedy nie kwalifikuje pod npr. Ja własnie nie mam tak jak wiekszośc z Was, że nie chcecie, ale jak sie zdarzy... ja właśnie nie chce bardzo zeby się zdarzyło... tzn. JESZCZE nie, bo w ogóle to jak najbardziej