Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorAgunia005
    • CommentTimeNov 5th 2006
     permalink
    Amazonko i tylko dlatego żyje - bo mam dla kogo...
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 5th 2006
     permalink
    Agunia staraj się zyć do przodu dla tych co są.... nie uwsteczniaj się w myślach ( chociaz to nie takie proste )

    "...Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma
    Kiedy ciemny wiart porywa spokój
    Siejąc smutek i zwątpienie
    Pamiętaj, że

    Jak na deszczu łaza,
    cały ten świat nie znaczy nic, o nic
    Chwila która trwa, może byc najlepszą z Twoich chwil..."

    DO KOŁYSKI
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 5th 2006
     permalink
    Amazonko mam pytanko! Czy po owulce jest normalne to, że bolą brodkawki przy dotyku i brzuch ? piesi są ogólnie nabrzmiałe! Nie znam tego uczucia więc pytam ....
    • CommentAuthorAgunia005
    • CommentTimeNov 5th 2006
     permalink
    Wiesz Lady nie lubie Dzemu jednak po przeczytaniu tych słów w kółko słuchałam tej jednej piosenki...

    Idź własną drogą, bo w tym cały sens istnienia,
    Żeby umieć żyć
    Bez znieczulenia, bez niepotrzebnych niespełnienia
    myśli złych

    uczę się zyć na nowo... inaczej... czekając na słoneczko które doda mi sił gdy mi ich zabraknie :)
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Agunia osobiście też nie przepadam za Dżemem ale ta piosenka i te słowa są wyjątkowe :))

    Cieszę się, że czekasz na słoneczko.... ono zaświeci :))
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Nie wiem, czy tak jest. Obolała jestem w czasie III fazy, a zaraz po owulacji nie.
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Amazonko dodatkowo objawy reumatyczne mi towarzyszą - kości rwą :)) no i dobrze ze nigdize na zakupy się nie wybieram bo bym wzrokiem gwałciła wszystkich facetów :)) jesio Ja tak nie miałam jak była owulka a teraz... szoook hi hi hi
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Te kości może z powodu zimna, wiatru i wilgoci na dworze? Tak to działa. :-(
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Amazonko hi hi hi tez tak myślę... ale tak to jest po 30 stce :)) stara baba ze mnie hi hi hi
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    To nie dobrze jak się żyje tylko dla kogoś a ani trochę dla siebie...potrzebna jest dawka zdrowego egoizmu i swoje zainteresowania i pasje :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Lily jednak nie każdy wie co jest jego pasją i zainteresowaniem.... :(
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    To musi czegoś takiego poszukać - znam przypadki kobiet które żyły tylko dla dzieci dla męża a jak ich zabrakło to nie wiedziały co ze sobą począć i popadaly w depresje:confused:
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Lily nie jest to łatwe! Znalezienie sobie zajęcia czy pasji ... Ja bynajmniej szukając tego nie wiedziałam co robić! Czas jednak troszkę to zmienił! Przez przypadek trafiłam na stajnię :)) przez przypadek jestem tutaj :)
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Biedronka - ale to nie musi być jakaś duża rzecz, wielka pasja...tylko coś co pomoże nam zobaczyć że jesteśmy uzależnieni np. od jakiejś osoby i pozwoli to zmienić
    •  
      CommentAuthorKes
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Uzależnienie od jakiejś osoby... chyba troszke o mnie. Lily, znasz na to sposoby?
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    sposoby...chyba każdy musi znaleść własny...ja to wogóle jestem jak kot - często chodzę własnymi drogami :wink:
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Lily to nie jest proste! Bagaż doświadczeń ma każdy. Jedni go mają większy inni mniejszy... Zaliczam się do grupy tej pierwszej! Jak na swoje 30 lat mam za sobą sporo w tym bagażu! Cieszę się jednak, że każde złe doświadczenie pozwala mi się wzmocnić :)) Cieszę się chociaż są dni kiedy siadam w kąciku i płaczę! Myśli są nie do wytępienia :(

    Wbrew temu wszystkiemu milusio mi jest gdy mogę sobie tutaj z Wami poklikać :))
    • CommentAuthorAgunia005
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Żyje dla dzieci bo sa częścia mnie - kims za kogo jestem odpowiedzialna kims na kogo mogą i muszą liczyc. To dzięki nim wyszłam z depresji (może jeszcze nie do końca) to dzięki nim jestem i żyję. Czy to uzależnienie? nie chyba nie raczej rozsądek który każe mi walczyć o siebie dla ich dobra ...
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006 zmieniony
     permalink
    Agunia masz podstawy! Moja córa niestety na każdym kroku zawodzi mnie! Moje zaufanie do niej - brak! Smutne to jest, że do własnego dziecka nie ma się zaufajnia... Ona zamiast czasami motywować dobija mnie do dna! Muszę sama z tego wszystkiego wychodzić, sama! Nie mam na kogo liczyć, nikt mi nie pomoże i nie wyciągnie do mnie ręki w raczej dobije mnie do dna!( przekonałam się już )Nic złego nie zrobiłam nikomu. Jestem na każde zawołanie, pomagam jak tylko mogę - staram się nie zawodzić! Jesio to boli ale nie mogę się poddać. Wierzę, że wszystko się zmieni. Wierzę, że słoneczko dla mnie zza wielkiej chmurki wyjdzie :) Wierzę, ze moja wiara w moje dziecko i ją wzmocni. Wierzę, że w końcu będzie dobrze :)

    Dobrze mieć dzieci, które są Naszą podporą, źle gdy tak nie jest...
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Agunia - i to że się dla nich starasz jest dobre ale staraj się też dla siebie dla swojego dobra - wiecie skąd się biorą wtrącające się w wszystko teściowe??? Stąd że te kobiety nie potrafią żyć swoim życiem tylko ciągle próbują żyć życiem swoich dorosłych dzieci.
    • CommentAuthorAgunia005
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Lily nie wiem jaką będę teściową... czy starą jędzą czy przyjacielską mamusią - mnie wiem tego i nie dowiem się dopóki nią nie będę. Jednak skoro nie umiem żyć dla siebie (z wielu powodów) to żyję dla tych co kocham a tym samym dla siebie. Gdyby nie dawało mi to radości satysfakcji itd itp napewno bym tego nie robiła...

    przyjdzie dzień gdy będę życ dla siebie wbrew wszystkimi wszystkiemu - kiedy nie wiem ale wierzę że będzie taki dzień...
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    U nas hobby, pasji jest aż za dużo. Nigdy nie nudzimy się w domu. Nie wiem, co to znaczy nudzić się w domu.
    --
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Ladybird- kurcze, jak ty źle mówisz o swojej córce. A przecież to efekt waszego wychowania! To, kim jest się jako dorosły człowiek, to (śmiem twierdzić) 90% tego, co wyniosło się z domu rodzinnego.
    Nie obwiniam cię za córkę, która robi ci zawód, ale chciałam napomnkąć o niegdysiejszej dyskusji, w której wyszłam na tę podłą, która zaatakowała Biedronkę, że wpadła, jako nastolatka. Wtedy wszyscy (łacznie ze mną) gratulowali jej wychowania córeczki mimo młodego wieku.
    Teraz się okazuje, że wychowywać dziecko samemu będąc nieukształtowanym człowiekiem, nie jest tak prosto i można popełnić dużo błędów.
    Nie twierdzę, że jak ktoś ma dziecko po 30 to żadnych błędów nie popełnia, ale na pewno lepiej jest przygotowany do roli rodzica niż osoba nastoletnia.
    • CommentAuthorAgunia005
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Hmm Aniu masz rację - od nas zależy jak zostanie wychowane dziecko ale chyba nie do końca. Sama urodziłam córę mając 17 lat, błędów popełniłam masę i czasami rece mi opadają jak patrze na jej zachowanie. Każdy człowiek - córka sąsiad kolega obcy - każdy potrafi zranić i zawieść. To że jest to nasz potomek nie znaczy że musi być taki jak chcemy. Nie da się chyba tak, i chyba od dziecka zawsze więcej się wymaga niż od obcego...
    Nie wiek decyduje o tym jak wychowujemy dziecko (30 latka może popełnić więcej błędów niż nastolatka) tylko to co w nas wpojono, to co nam przekazali rodzice...
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    HHmm... to smutne. Czy popełniania błędów rodziców nie da się uniknąć? Czy wychowując swoje dzieci będę popełniała te same błędy, co moi rodzice wychowując mnie?
    • CommentAuthorAgunia005
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Anek niestety niektóre zachowania wchodzą nam w podświadomość i choć bardzo niechcemy przekazujemy je dalej. Dostrzegamy to dopiero po latach, dostrzegamy to dopiero na starość... Może jestem w błędzie ale przecież większość z tego co umiemy nauczyli nas rodzice od pierwszych chwil naszego życia. Od nich umiemy to że dotyk koi ból, krzyk rani ale i jest formą komunikacji... jeśli nas rodzice mało przytulali to i my nie damy tego dziecku...
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeNov 6th 2006 zmieniony
     permalink
    Hhmm z tym przytulaniem. Uważam, że rodzice mało mnie przytulali. Jak miałam 7 lat urodził się młodszy brat i mnie zdetronizował. Nie byłam zaniedbana, ale w mojej pamięci utrwalił sie obraz dziewczynki, która od urodzenia brata straciła na wazności, od której wymaga się wiecej "bo jesteś starsza", na którą nakłada się "dorosłe" obowiązki, np. opieki nad bratem, który jeszcze nie wyrósł z pieluch, podczas, gdy rodzice byli w pracy.
    Uważam, że miałam za mało czułosci od raodziców. Dopiero teraz, jak mam 27 lat rodzice zaczynają mnie przytulać, od niedawna słyszę, że mnie kochają, podczas gdy nie przypominam sobie takich słów z dzieciństwa (co nie znaczy, że czułam, aby mnie nie kochali).
    Jestem zdziwiona i nieraz wręcz czuję się niezręcznie (zażenowanie?), gdy mama z tata rwą się z przytulaniem, czy całowaniem na pożegnanie czy jak przyjeżdżam do nich.
    Czuje to tak, jakbym była długo pozbawiona kontaktu fizycznego z nimi (przytuleń, całowanie, głaskania, zapewnień o ich miłości) a teraz mnie to dziwi, drażni, przytłacza. Czuje się sztucznie.

    A jednocześnie, nigdy nie miałam problemu z okazywaniem uczuć innym. Przyjaciołom, ukochanym. Uwielbiam czułość, dotyk niezwiązany z seksem. Pracując z małymi dziećmi zdarza mi się je przytulić (np. przy składaniu życzeń) pogłaskać po głowie, czy ramieniu, gdy chcę je pochwalić.

    Tylko do matki i ojca dziwnie jest mi się przytulić...
    :shocked:
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Dzisiaj spoglądałam sobie na zmagania Niani! Dorosili ludzie nie dają sobie rady z wychowywaniem własnych dzieci. Kobiety a raczej ich matki zaskakują mnie czasami. Spokój, opanowanie wszystko za sprawą bezsilności a dziecko i tak i tak robi swoje! Dla mnie dzieciak, który podniesie rękę 1, 2, 3, 4, popluje, wyzwie w wieku 10 lat straciłby zaufanie ( taka jestem Ja )! Nie oznacza to, że bym go przekreśliła. Nie. Dałabym szansę na naprawienie tego co zniszczył.... Tak właśnie jest z moją córą! W domu potrafi być kochana córką, potrafi pokazać się z najlepszej strony. Szkoła i zycie poza szkołą - podwórko! To wiele wnosi tak samo złego w wychowanie. Nie koniecznie fakt jakim jest, że w wieku 18 ma się dziecko. Podwórko i szkoła też potrafią swoje zrobić.
    Staram się wychowywać moje dziecko jak najlepiej. Tłumaczę wszystko co zrobi źle, rozmawiam z nią na wiele róznych tematów o ktorych inne matki nawet nie wspominają! Co z tego.... ? Jest w wieku 13 prawie lat. Ciekawa na życie, które za wszelką ceną stara się poznawać nie tylko z dobrej strony ale i z tej złej. Jest panną wyrośniętą i ładną. Mieszkamy w dobrej dzielnicy Naszego miasta ale kolegów i koleżanek nie zawsze mogę jej dobrać! Zawiodła mnie w sprawach gdzie bym się tego najmniej spodziewała i najmniej doszukiwałabym się podejrzeń. Mamy ustalone swoje zasady, których nie wolno przekraczać - ona to zrobiła. Wiedziała, że moje zaufanie zostanie nadwyrężone i je straci. Można coś zrobić 1, albo 2 a max to 3 razy, za 4 razem niestety...... Gdybym jej nie kochała nigdy wiecej nie dałabym jej szansy na odpracowanie tego co zrobiła źle. Musi teraz się wywiązać pozytywnie i zapracować sobie na to co zniszczyła...
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Ania nie szutką jest oceniać innych co robią źle czy dobrze. Sztuka jest ocenić siebie samego/samą

    Na szczęście moja córa nie powinna w przyszłości narzekać na brak przytulania i słowa KOCHAM. Czasami zastanawiam się czy nie za wiele tego ma jeśli potrafi mnie zawieźć......
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Aniu miałam podobnie - tylko że u mnie urodzila się siostra kiedy miałam 7 lat - a resztę znasz z autopsji...ale bylo minęło :smile:
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    jak czasem patrzę na swoich wychowanków to się sama zastanawiam czy rzeczywiście chcę mieć własne dzieci... czasem zachowują się tak bezdusznie, jakby dusz w ogłow nie mieli; rodziców mam wspaniałych (wyjątkowo udała mi się klasa pod tym względem) i choć w niektórych przypadkach może to być gra pozorów wiem, że wielu z nich naprawdę stara się przekazywać dobre wartości i przykład; ale co z tego, kiedy koledzy mają ciekawsze pomysły a dorośli to w tym wieku zgredy i wróg numer 1??? i tak mam fuksa, że nie uczę w pobliskiej rejonówce bo tam to już w ogóle porażka z zachowaniem - raz zwróciłam uwagę, że przed szkołą się nie pali to mnie wyzwali, że uszy więdły; z racji, że mamy wspólne boisko wszyscy nasi nauczyciele drżą w obawie o auta
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Lily u Ciebie było minęło i masz wesolutkie podejście do ludzi :))
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    :bigsmile::grouphug:
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Lily uspokój się :)) hi hi hi
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    jam spokojna jak jeziora toń...
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    oj oj oj siedzę sobie tu sama widzę na necie :( ale przy okazji odświeżam muzykę... serducho od wspomnień az boli :)jak miło posłuchać czegoś co dobrze się kojarzy! :))
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    a mnie się niektóre kawalki żle kojarzą no. takie z dyskotek z podstawówki...nikt nie chciał ze mna tańczyc :cry:
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Lily haha wartiatko hahah a Ja raczej wolałam podpierać ściany i chyba mi to do dzisiaj zostało :)) nie potrafię tańczyć w parach buuuu
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    ale na serio nikt...smutno mi zawsze bylo - teraz sobie te lata z Krisem na imprezach odbijam :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    "Zmarnowałam 3 miesiace w głupi sposób - pożerając tabletki łażąc po psychologach i pijąc... to zmarnowany czas ... wiem nie da się go już wymazać staram się go naprawić ale i nadrobić... może mi się to uda...może będę szczęśliwa tak jak kiedyś... "

    Agunia05 sama sobie z tym nie poradzisz, to nie potrwa 3 miesiące. Wiem co mówię, przeżyłam to z moją siostrą: miesiące bezskutecznych terapii, 3 próby ..., psychiatryk, załąmywane ręce lekarzy ...

    Ale dzisiaj jest ok, pozwól sobie pomóc zanim będzie za późno, nie poddawaj się :grouphug:
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    idu...oczka sie kleją..
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006 zmieniony
     permalink
    Jemma Ja wierzę w siłę jaka w Nas drzemie! Przeszłam też swoje; o wiele za wiele. Chciałam zrobić coś złego....! Dzisaij tutaj jestem... nie powtórzę tego co było.

    Uporałam się z tym sama z moim problemem ale wiem, że wielu ludzi naprawdę potrzebuje pomocy!...

    Agunia jednak ma cel w zyciu - wg mnie sa to jej dzieci :)
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Lily nie klej oczek :) jak Ty jutro je otworzysz takie posklejane :))
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    dobranoc biedronka - niech ci sie przysni cos ...podniecajacego :wink:
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Chciałabym wierzyć, że Agunia ma w sobie tyle siły, że przejdzie przez to bez pomocy.
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Lily - oj będziesz mi się dzisiaj śniła hi hi hi
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    JEMMA to od niej samej zależy :)
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    jesio takiej muzy starej słucham, że oczka mam otwarte na maksa i na sen się niezapowiada hi hi hi
    • CommentAuthorAgunia005
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Jemma mam w sobie tą siłę a jak nie w sobie to w dzieciach... dla nich muszę być silna dla nich muszę funkcjonować dla nich muszę być. Najgorsze za mną... przepłakane noce i ból pustki, teraz zapełaniam go staraniami o dzidziulka... nie nie jestem zupełnie sama mam przyjaciółkę (prawie mamę) męża dzieci - to lepsza terapia niż psych... 3 miesiące walczyłam ze sobą z myślami i uczuciami. Nie nie przeszło całkiem czasami zamykam się w pokoju i płaczę, czasami jestem smutna i myślami daleko... dzis rozumiem co znaczy żałoba i wiem że źle robiłam zamykając w sobie ból, że chciałam być silna - paradoks gdy poddałam się w bezsilności dodało mi to sił... znalazłam w sobie to coś co każe mi żyć nie pozwala pić każe się uśmiechać i być i mieć marzenia, pragnienia, i cel jakim jest kolejny szkrabik ...
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    :bigsmile:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.